Denuvo złamane?
Zaczęło się od informacji o tym, że udało się spiracić Tomb Raidera oraz Dooma.
Prawda była nieco bardziej skomplikowana, bo nie były to typowe cracki, które całkowicie usuwały zabezpieczenia, a sprytny sposób na ich obejście.
Działał mniej więcej przez dwa dni, w czasie których skorzystano z niego (według informacji bułgarskiego hakera, który za tym stał) około 650 tysięcy razy.
Kopie te będą jednak funkcjonowały tylko do momentu, gdy Steam połączy się ze swoimi serwerami.
Wydawało się więc, że to kolejny fałszywy alarm, a Denuvo pozostaje niełamalne.
Ta informacja jest już jednak nieaktualna, bo grupa CPY wypuściła działający crack do Tomb Raidera, który według relacji nie jest żadnym obejściem, a fachowym rozwaleniem DRM-ów, dzięki czemu pirackie kopie przygód Lary będą działać w nieskończoność.
Oczywiście to tylko jeden z wielu tytułów, pozostałe nadal się piratom opierają. Kwestią otwartą pozostaje, czy crack do Tomb Raidera to faktycznie początek lawiny, czy pojedynczy wypadek przy pracy osób odpowiadających za zabezpieczenia.
Czytaj dalej
181 odpowiedzi do “Denuvo złamane?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Tak! Nie! A jednak tak?
Ups…
Czemu Ups? Jedynym zadaniem Denuvo było zapewnienie niezłamalnego DRM na pierwsze miesiace po wyjsciu gry, by osoby które miały kupić kupiły. Jeżeli ktoś czeka pare miesiecy na scrackowaną wersje gry, to tak czy siak by tej gry nie kupił, wolała by taka osoba nie zagrać, tak więc Denuvo w 100% spełniło swoje zadanie.
No jak ktoś jest uzależniony od grania i musi kupować w dniu premiery to tak, w stosunku do takich ludzi spełniło to swoje zadanie. Jak ktoś jest normalny ale chce grać w oryginał to poczeka aż stanieje (a w międzyczasie połatają dziury). No chyba że się śpi na kasie, to nawet preordery kupować można!
Zgadzam się, przy głośnych tytułach większość kasy zbiera się w 2 miesiące a potem ludzie albo czekają na znizke, albo na cracka więc DRM spełnia swe zadanie, wiadomo że wszystko prędzej czy później zostanie złamane jeśli jest zainteresowanie.
Take głupie pytanie; nie da się kodu zabezpieczającego grę wpleść w kod gry? Tym samym „rozwalając” kod zabezpieczenia „rozwalamy” kod gry nie mogąc grać?
Jak w serious samie na przykład? Znalazł się sposób
@Nastah8 Gdyby się dało, to przez te kilkadziesiąt lat zabezpieczeń by ktoś na to wpadł.
Pierwsza zasada wszechświata, co zbudował człowiek, człowiek zburzyć też może.
Prędzej czy później musiało do tego dojść bo każde zabezpieczenie w końcu jest łamane. Tak czy siak Denuvo spełniło swoje zadanie ponieważ jego zadanie było przede wszystkim zabezpieczenie gry przez pierwsze miesiące, złamanie gry dopiero teraz nie ma juz takiego znaczenia.
Denuvo spełniło swoje zadanie tylko dla tytułów które wyszły jakiś czas przed pojawieniem się ww. cracka. Teraz crackerom raczej pójdzie z górki, chyba że Austriacy coś zaczarują i obronią honor Denuvo. Nowy Tomb Raider był chroniony tą samą wersją Denuvo co jeszcze świeży DOOM, więc CPY czy tam CONSPIR4CY zdąży narobić szkód.
No i właśnie kolejny enty raz się zeźliłem delikatnie mówiąc, żeby nie powiedzieć wukaU. Gry z tym denuvo są tak zamulone, uruchomienie tego badziewia jest jak syzyfowa praca. 5 na 10 uruchomień np takiego doom mam czarny ekran i czekam. W Warhammerze rzadziej ale też się wysypuje. Niech wam w trakcie rozruchu wyskoczy coś w windowsie np aktualizacja to jest lipton, pozostaje reset mechaniczny, facepalm co za [ciach – I.]. Alt Tabowanie w takim doomie to jest loteria smierci.
I komu to służy bo na pewno nie uczciwym klientom. Czuje się jakbym kupił samochód, chciał drzwi otworzyć i co któryś raz samochód się blokuje, włącza się alarm i musze cudować podnosząc go na lewarku żeby grata zresetować. A sąsiad obok ma ten sam model kupiony u pasera, włazi do niego kiedy chce i jak chce, zima lato deszcz upał pali gumy, a ja klęczę pod tym złomem, deszcz się na mnie leje jakieś wilki mnie ożżż!!
Jak dobrze że raczej nie jestem zainteresowany grami AAA, a to głównie one sięgają po Denuvo. Oby tylko Cywilizacja 6 ostała się bez tego DRMa :<|Zawsze też można kupić, a potem scrackować. Niby głupota, ale jak kogoś piractwo mocno mierzi...
Jestem bardzo przeciwny piractwu i utrudnianiu zycia przez zabezpieczenia. Stop zabezpieczeniom, stop piractwu. Kase na zabezpieczenia przeznaczyc na edukacje ludzi z utrudnionym dostepem do niej lub na edukacje ze piradztwo to okradanie ludzi z pracy i jest to zwykle buractwo.
To było do przewidzenia że Denovo zostanie złamane, zabezpieczenia gier zbyt często powodują błędy i spowalniają ich działanie czy zwalczą piractwo w żadnym wypadku, gdy ceny gier spadną do normalnego poziomu to problem się rozwiąże ale wydawcy muszą się zarabiać coraz więcej na nie dopracowanych i nie dokończonych grach, przyznaje że nie interesuje mnie żadna z wymienionych gier a bezczelnym i zachłannym wydawcom dawno się powinno utrzeć nosa.
@lukaszsa Czy piractwo to kradzież? Według prawa tak, ale jak się w to zagłębić, to niekoniecznie. Osoba która tak czy inaczej nie kupiłaby gry (np. z braku pieniędzy), ale pobierze ją z torrenta, nie kradnie. Coś jak mutualizm – bo pobieracz zyska na pobraniu gry, ale deweloper/publisher nic na tym nie straci.
Ach ceny, typowa wymowka dla piratow. Moze dla Cebuli 200 zl to roczne przyzwolenie na cokolwiek ale zachod jest inny, wincie sobie Steama i innych ze wam cen nie zrownali z Rosja. Co nie zmienia faktu ze jak kogos na cos nie stac to raczej sobie odpuszcza i zbiera a nie kradnie no chyba ze od tego zalezy jego zycie, lecz nie sadze by gry sie w ta kategorie zaliczaly.
Yoshi147 to tak jakby sie wkrasc do kina i siedziec gdzies na uboczu po cichu, nie kradniesz wtedy tez? Przeciez tworca nic ”nie traci” ze ogladasz cos za free. A za gre ktora chcialbys bardzo zagrac a nie daloby sie jej zlamac to bys w koncu uzbieral i kupil jesli zagrasz za darmo to sa duze szanse ze potem ci sie znudzi i juz nie kupisz no bo przeciez juz przeszedles.
Ja na miejscu twórców gier w ogóle bym przestał wydawać gry na pc, tego zabezpieczenia nikt by nie zlamał.
Nie ma zadnych wymowek dla piractwa, owszem sa pewne elementy ktore wplywaja na jego wzrost ale nie jest to wymowka. Gry to kategoria rozrywkowa, zupelnie niepotrzebne do normalnego funkcjonowania, wiec jak cie nie stac to nie grasz jesli sciagasz to kradniesz. Jest masa roznych uslug ktorych nie kupujesz do reki a dostajesz w jakis sposob wizualny czy dzwiekowy tego nie mozesz ”ukrasc” ale usluga to usluga, kosztuje.
@Kowal08 Jasne po co leczyć raka lepiej zabijmy chorego.
Tak, chłopaki, Denuvo „muliło wam kompy”, „wysypywało gry na pulpit”, „psuło dyski SSD” i co tam jeszcze chcecie. Zabawne historie, choć mające w sobie tyle prawdy, co przemówienia Macierewicza. Do tej pory nikt nie zdołał przedstawić wiarygodnych testów potwierdzających istotny wpływ tego zabezpieczenia na wydajność chronionych przezeń gier, ale najwyraźniej niektórzy wiedzą lepiej, „bo tak”. |@EZptrE|Sorry, ale tych bredni nawet nie da się w sensowny sposób skomentować.
@Shirayuki Oczywiście brałem, i w poniższym przykładzie obieram punkt widzenia zatwardziałego pirata, który absolutnie nie zamierza kupić gry, wcześniej czy później. Kradnę lizaka, ja jestem na plusie o złotówkę, a sprzedawcą na minusie. Ściągam nielegalnie soft, jestem na plusie, a wydawca nic nie traci, bo i tak nie kupiłbym gry, wychodzi na zero.Absolutnie nie próbuję tutaj usprawiedliwiać piractwa, staram się tylko pokazać sytuację z „drugiej strony”
@Yoshi147 Serio?! Smuggler, czy ty to widzisz…
@Dantes|Nawet zakładając, że „wydawcy są bezczelni i zachłanni”, bo chcą zarobić na produkcie, w który zainwestowali DZIESIĄTKI MILIONÓW DOLARÓW, mam rozumieć, że złodzieje softu to tacy współcześni Robin Hoodowie? Zabierają bogatym, by dać biednym (w domyśle: sobie) i teraz wypadałoby przybić im piątkę? A jak ktoś ci jutro podpierdzieli auto i odda je bezdomnemu, to też uznasz to za sprawiedliwość społeczną? Inna sprawa, że ta „niedopracowana gra” (Tomb Raider) jest akurat BARDZO dopracowana. I co teraz?
@Yoshi147 Wyobraź sobie że żeby zrobić taką grę wydawca musiał wydać 100 lizaków a za użytkowanie chce 1,jeśli sobie weźmiesz grę to wydawca nie dostanie lizaka,jeśli zrobi tak dużo osób wydawca nie uzbiera 100 lizaków by pokryć koszty gry,takie trudne?
Po za tym nie mam nic do denuvo gry które to coś mają chodzą u mnie bez problemu.
Yoshi147@ Już Ty lepiej nie zaczynaj tego tematu bo takie posty pisano jak Ciebie jeszcze na świeci nie było 😀 Shitstorm is coming 😀
Podam przykład mojego kumpla. On nie kupuje gier tylko ściąga bo nie zamierza wydawać kasy na gry. Uważa że to marnowanie pieniędzy i jak coś można mieć za darmo to po co to kupować. Nic do niego nie trafia xd Nie mam zaufania do nowych tytułów z racji tego, że często dostaje się średniaka droższego od starego grywalniejszego tytułu. Piractwa nic nie usprawiedliwia ale próbuję zrozumieć drugą stronę. Wydać 200 na grę w która się pogra 8 godzin to przesada. Z drugiej strony piractwo napędza ceny. Błędne koło
@Yoshi147 Błędne przekonanie. Według twego mniemania kradzieży podlega jedynie dobro materialne, coś fizycznego, a tym czasem utrata czegoś niematerialnego nie przynosi szkody. W jaki sposób ci to… Idziesz do pracy biurowej, przy komputerze(nie wiem zarządzanie siecią w firmie). siedzisz sobie miesiąc po czym okazuje się że pracodawca ci nie zapłaci bo nie wytworzyłeś przez ten miesiąc dobra materialnego. Według twej teorii ty nic nie tracisz, i pracodawca nic nie zyskuje.
A skoro mowa o piractwie, może ktoś się orientuje jak to jest z tymi stronami internetowymi na których są filmy czy seriale pirackie tak łatwo dostępne, dla czego nikt z tym nic nie robi, pytam bo w moim mieście splajtowala ostatnia wypożyczalnia filmów, a lubiłem sobie raz na tydzień wypożyczyć jakąś płytkę blue ray:-)
@ManiakGier „punkt widzenia zatwardziałego pirata, który absolutnie nie zamierza kupić gry”. (Przykład z rzyci) Jeżeli 10 osób nie kupi gry, to no problemo, sprzedawca nie będzie miał z tego profitu. Jeżeli 10 osób nie kupi gry, ale ją spiraci, to sprzedawca w dalszym ciągu nic nie zarobi.|Porównywanie piracenia cyfrowej gry do kradzieży materialnej rzeczy w wypadku ZATWARDZIAŁEGO PIRATA nie ma sensu, gdyż lizaka nie da się rozdwoić. A to zachodzi w wypadku piracenia. Przypał, takiego shitstorma zacząć :<
Ale dziękuję za pierwsze nieupstrzone nienawiścią komentarze, Niker i Dyzio <3
Zegnaj denuvo ha ha
@Yoshi147 jesli gre kupi 5% graczy a reszta spiraci co wtedy. Przeciez producent nic nie traci.
@Shaddon|No i widzisz? Tym razem się z tobą zgadzam 🙂
@Shirayuki Jeżeli założysz, że te 95% i tak by tej gry nie kupiło, to faktycznie producent na tym nie traci. W teorii.
Yoshi147 Tylko potem niech nie placza ze gry wychodza tylko na konsole a na PC niedopracowane i z innymi duperelami no po co sie starac jak wiekszosc tylko sciagnie. Oceniac gry i ich ceny ma prawo tylko i wylacznie ten ktory je kupuje poniewaz daje swoje zapracowane pieniadze wiec ma prawo oczekiwac danych rezultatow.
@Yoshi147 – piractwo szkodzi w każdej formie. Nie jest tak, że piracą tylko osoby których nie stać, czasem ktoś chce po prostu „przyjanuszowić” kasę którą by na gry wydał. Natomiast ta cześć graczy, co nie może sobie pozwolić na grę w pełnej cenie mogłaby ją kupić w tańszej serii lub na wyprzedaży i wydawca też by zarobił.
@Dives no ale po co skoro sciagneli ja w dniu premiery, ograli i zapomnieli. ”Szkoda kasy”
@Yoshi147 Tylko żeby zrobić grę trzeba najpierw wyłożyć pieniążki. Producent w momencie premiery jest grubo na minusie i ewentualni klienci mu ją odrabiają. Więc według Twojej własnej argumentacji piractwo wiąże się ze stratą
@Dives „punkt widzenia zatwardziałego pirata, który absolutnie nie zamierza kupić gry”. ABSOLUTNIE. Choćby do niego waliły wyprzedaże drzwiami i oknami, nie kupi. I oczywiście zgadzam się z tobą 🙂 Chciałem tylko przedstawić to wszystko z drugiej strony barykady, ale reakcja przekroczyła moje najśmielsze oczekiwania 😮
Inny głupi argument to „ściągam bo nie ma dem”. Jakby były dema to by narzekali, że to tylko część gry i muszą sprawdzić czy reszta ten sam poziom reprezentuje. Jest masa sposobów, żeby sprawdzić jakość przed kupnem. Są recenzje, gameplay’e, lest’s playe, można znajomych popytać…Przeczytaj parę recenzji, jeśli z natury nie wierzysz portalom/czasopismom, zobacz kilka, porównaj, sprawdź z kim się zgadzasz a z kim nie. Po za tym przypominam, że recenzja to nie tylko numerek, ale autor opisuje + i – gry.
Spóźniliście się tak ze 2-3 dni 😉
@DivesSam się wkurzam na brak dem, ale Twoje argumenty są strasznie nietrafione. Gdzieś mam let’s pleye, gameplaye i trailery. Chcę móc sprawdzić czy mój stary komputer pociągnie tytuł który mnie interesuje.
@Yoshi147 to ja do tego jeszcze dorzucę to że: sprzedaż gier po tym jak ich koszt produkcji się zwrócił to okradanie świata z dóbr oraz ekonomiczne wykrwawianie 1go kraju przez drugi, gdyż jest to sprzedaż dóbr wirtualnych czyli żadnych na dodatek mnożonych w nieskończoność za pieniądze które reprezentują realne dobra, dlatego by dać zarobić jak najmniej tym pijawkom czekam aż gra będzie gotowa z dlc i za grosze na wyprzedażach lub jako pełniak cda
@Tabaqui nikt mu tych pieniążków nie kazał wkładać ani jego produkt nie jest niezbędny do życia więc niech się buja, tym bardziej że od lat 70ych i tak o wiele za dużo gier się narobiło i jak się boi wkładać pieniążki to niech wystartuje na kickstarterze a wielkich sHitów AAA czyli kolejnych asasynów kretów i codów nie potrzeba
@Tabaqui nikt mu tych pieniążków nie kazał wkładać ani jego produkt nie jest niezbędny do życia więc niech się buja, tym bardziej że od lat 70ych i tak o wiele za dużo gier się narobiło i jak się boi wkładać pieniążki to niech wystartuje na kickstarterze a wielkich sHitów AAA czyli kolejnych asasynów kretów i codów nie potrzeba, a DRMy to traktowanie klienta jak złodzieja a pirat i tak otrzyma lepszy produkt bo bez głupich zabezpieczeń obciążających grę
DRMy to traktowanie klienta jak złodzieja a pirat i tak otrzyma lepszy produkt bo bez głupich zabezpieczeń obciążających grę