Często komentowane 13 Komentarze

Nvidia pokazuje nowego demona – Titana Z

Nvidia pokazuje nowego demona – Titana Z
W tym tygodniu w kalifornijskim San Jose odbywa się GPU Technology Conference – impreza poświęcona kartom graficznym. Nie mogło na niej zabraknąć Nvidii, która zaprezentowała na niej swojego nowego potwora - Titan Z.

Titan Z to nowa najmocniejsza karta „Zielonych”. Składa się z dwóch w pełni odblokowanych rdzeni Kepler GK110 gwarantujących łącznie 5760 procesorów strumieniowych (po 2880 na rdzeń). W zestawie znajdzie się pokaźna ilość pamięci w postaci 12 GB, podwójna 384-bitowa szyna danych, 448 jednostki teksturujące oraz 96 ROP. Dzięki temu urządzenie ma wydajność aż ośmiu teraflopów.

To istny potworów, ale niestety także pod względem cenowym. Karta wyceniona została na 2999 dolarów, co w przeliczeniu na złotówki daje około nieco ponad 9 tysięcy złotych. Za tę sumę można mieć mocnego peceta, który wystarczy na kilka lat zabawy.

A oto i zwiastun nowej karty:

W trakcie swojej konferencji Nvidia ujawniła też pierwsze informacje dotyczące kolejnej generacji swoich akceleratorów, która ma zastąpić architekturę Maxwell. Znana będzie jako Pascal i zgodna będzie z takimi rozwiązaniami, jak NVLINK i 3D Memory. To pierwsze zwiększy prędkość wymiany danych między procesorem, a kartą graficzną, zaś w trybie SLI pozwoli skalować wydajność w odniesieniu do liczby podłączonych „graf”. Nowe modele mają znaleźć się nie tylko w PC-tach dla graczy, ale także w urządzeniach mobilnych, serwerach chmurowych oraz komputerach HPC.

Pascal ma wyeliminować problem z przepustowością, dzięki czemu uda się osiągnąć prędkości transferu danych pokroju 1 TB/s. Niestety pierwsze karty graficzne oparte na nowej architekturze pojawią się najwcześniej w 2016 roku. A na razie musimy zadowolić się potworem, czyli Titanem Z.

13 odpowiedzi do “Nvidia pokazuje nowego demona – Titana Z”

  1. W tym tygodniu w kalifornijskim San Jose odbywa się GPU Technology Conference – impreza poświęcona kartom graficznym. Nie mogło na niej zabraknąć Nvidii, która zaprezentowała na niej swojego nowego potwora szybkości – przed wami Titan Z.

  2. a za dwa lata będzie kosztował 500 zeta 🙂 …

  3. Poprawcie sobie literówkę – „To istny potworów”.

  4. O ile się nie przegrzeje i nadal będzie trybić 🙂

  5. TruthDefender 26 marca 2014 o 12:42

    Sprzęt dla grafików 3D a nie graczy i tyle. Ciekawostka na CDA nic więcej.

  6. Alpharadious 26 marca 2014 o 12:43

    To co mnie ciekawi i pewnie wielu innych, to czy ta karta jest w stanie wyświetlać obraz w grach w rozdzielczości 4K przy rozsądnym „frejmie”. Jeśli nie, to to monstrum z przesadną ilością ramu jest jak para w gwizdek 😛 .

  7. Majster1942 26 marca 2014 o 12:46

    @Malakay|nie będzie kosztował 500 zł. Po niepełnym roku wycofają model z produkcji wprowadzą następce, resztki magazynowe pójdą na recykling, w sprzedaży będą używane w dosyć wysokich cenach gdyż dalej będzie to lepsza karta od wszystkich wersji z wyjątkiem nowych wersji Titan. Ja tam i tak czekam na DX 12 póki co mam mocną kartę dx 10 i nie warto złotówki wydawać, wszystko co chce działa na wysokich, szkoda mi tylko Far Cry 3

  8. Właściwie to jest to tylko ciekawostka. Jednak fajnie, że potrafią coś takiego stworzyć.

  9. fanboyfpsow 26 marca 2014 o 13:48

    No niezła karta ale droga jak Cholera:D Pewnie niezłe ma zapotrzebowanie na prąd i nieźle będzie grzać.

  10. Dla graczy ta wiadomośc jest wart tyle co zeszłoroczny spadający listek z drzewa… Titanium Z jest dla programisów…

  11. „…daje około nieco ponad 9 tysięcy złotych. Za tę sumę można mieć mocnego peceta, który wystarczy na kilka lat zabawy.” Chciałeś powiedzieć chyba: 'na kilkaNAŚCIE lat zabawy’. Na kilka lat to wystarczy taki za 2500…

  12. To Ja już lepiej poczekam aż 780 i 780ti potanieją 😛

  13. skurczybyczek666 27 marca 2014 o 00:12

    @Piotrek66: „Dzięki temu urządzenie ma wydajność aż ośmiu teraflopów.” Błąd. Pisze się teraflopSów. Ta literka „s” jest bardzo ważna, i nie oznacza liczby mnogiej, lecz sekundy. Stanowi ona integralną część akronimu FLOPS i nie można jej pomijać.

Dodaj komentarz