Często komentowane 138 Komentarze

Rise of the Tomb Raider? Piraci sobie nie zagrają!

Rise of the Tomb Raider? Piraci sobie nie zagrają!
Tak samo jak w Far Cry: Primal oraz The Division. Wszystko wskazuje na to, że także na pececie w te tytuły zagrają tylko posiadacze oryginałów. A wszystko – znowu – przez Austriaków.

Do zabezpieczenia tych tytułów wykorzystany bowiem zostanie system opracowany przez Denuvo. Tak, ten znany choćby z Just Cause 3 oraz FIFA 16, które nadal nie doczekały się cracków.

138 odpowiedzi do “Rise of the Tomb Raider? Piraci sobie nie zagrają!”

  1. I popieram ich działania patrząc na to w jaki sposób traktuję się uczciwych graczy.

  2. @Rychu111111|Kolego, za przeproszeniem, przestań pieprzyć. Jak chcesz robić za klakiera złodziei, to pomyliłeś fora. Z wydawcami od lat radzimy sobie sami, jako gracze, głosując portfelami. Nie potrzebujemy do szczęścia samozwańczych „Robin Hoodów”, szczególnie, że to przez nich pecetowcy traktowani są jak klienci drugiej kategorii.

  3. @Rychu, ja jestem console peasant. Teoretycznie mam ciut brzydsza grafike, ale produkt zawsze dzialajacy 🙂

  4. @stormrider nie wiem jak sytuajca sie ma z najnowszymi grami ale wersje piracie sa uaktualniane albo byly o nowe patche oraz dlc i dodatki. Piraci tez chca pozostac konkurencyjni 🙂 Chyba gorzej jest z dzialaniem w multi ale takie rzeczy tez z tego co mi sie wydaje powstawaly a moze i powstaja.|Doceniam oryginaly bardziej niz kiedys, od kiedy sa na steam i innych platformach. Wiem ze mam je na wieki nawet jak plyty padna. Jedyny strach to taki ze steam upadnie.. Wtedy te miliony co wydalismy na gry pojda…

  5. @YogoWafel kolega od jakiegos czasu przekonuje mnie do konsol i moze choc czesciowo uda mu sie to 😛 |Roznice w grafice sa za male aby usprawiedliwiac wydawanie kasy na mega kompa a gra i tak zle dziala i ma malo fps. Jak tak dalej pojdzie Nvidia i intel albo zmusza tworcow gier do wiekszego wysilku w celu dopracowania gier albo straca spora czesc rynku bo konsolami rzadzi amd 😛 czerwoni gora…. chyba.. ;p

  6. @KmP900|Jasne, „gry są za drogie”. Tyle, że kosztują mniej, niż 16 lat temu, gdy kupiłem swą pierwszą oryginalną, a ja zarabiam dziś kilka razy więcej, niż zarabiało się w moim zawodzie w tamtych czasach. Gadasz bzdury, bo próbujesz usprawiedliwić swą podwójną moralność. Bądź mężczyzną i przyznaj, że kradniesz, bo możesz i nie grożą ci za to żadne konsekwencje, a nie zasłaniaj się rzekomo zbyt wysokimi cenami gier.

  7. Obecnie większości gier się nie kupuje a „wypożycza”, przypisując grę do np.STEAM traci się nad nią część praw, klikając akceptuj w umowie zgadza się na to. Mało tego, cyfrowe kopie mogą być od pewnego czasu usuwane z profilu, więc wystarczy że ktoś się włamie na konto i pokasuje wszystko, a tak dla zabawy.Ceny gier również są nieadekwatne do długości gry, powiedzmy ~100 zł gra którą można przejść w 4-5h.Pamiętam czasy gdy koledzy podziwiali ile to gier leży na półce, nie mówiąc o pożyczaniu sobie. 🙂

  8. @LEYDER – Gry z profilu można usunąć, ale ich nie tracisz!! Jak chcesz je odzyskać, wpisujesz daną grę w Sklepie steam, i wciskasz normalnie „Zainstaluj” i gra wraca na twoje konto.

  9. Zwisałoby mi to, naprawdę. Nawet bym chwalił to rozwiązanie, bo przykład Gears Of War kilka lat temu pokazał, że piractwo może rynkowi PC realnie zaszkodzić – czy raczej dać mniej żałosne wytłumaczenie, czemu konsolowe Exy zostają Exami. Gdyby nie jeden fakt – Denuvo to absolutna kaka szatana. Co z tego, że zabezpiecza dobrze, skoro kompletnie chrzani optymalizację niemal każdej gry? Głównie przez to LOTF czy Just Cause 3 działały beznadziejnie. Gdyby szerzej nad tym pomyśleć, to jedyna gra z Denuvo

  10. która działała dobrze to Dragon Age Inquisition. Nie wspominając nawet o tym, że Arkham Knight częściowo też przez Denuvo jest taki, jaki jest. Więc nie, nie mam zamiaru popierać TEGO systemu zabezpieczeń, bo jest retardacją i szkodzeniem uczciwemu klientowi w równym stopniu jak był Starforce 10 lat temu. Fe, z całego serca fe dla twórców. Wylewanie dziecka z kąpielą, którego nie należy pod żadnym pozorem bronić. Impakt na sprzęt jest, wierzcie mi – znaczący. Sami poczytajcie.

  11. Jeżeli się nie mylę to Mad Max też był chroniony Denuvo a któraś tam grupa w końcu go złamała

  12. Mad Max, Arkham Knight, Dragon Age INquisition, MGSV … też podobno były niecrackowalne, a wszystkie zostały złamane. Potrwa to trochę, ale i tak złamią. Co do samego Denuvo stricte, to jest to zbrodnia na gamingu… wszystkie gry z Denuvo mają poważne problemy z optymalizacją i nadmiernym pożeraniem zasobów systemu. To nie prowadzi do niczego dobrego.

  13. @Shaddon A kim Ty jesteś żebym się przed Tobą kłaniał? Tyle lat życia, a dalej brak możliwości czytania ze zrozumieniem? Po co mam się przyznawać do czegoś czego nie zrobiłem? A co do cen gier 16 lat temu to jakoś sobie nie przypominam żeby były droższe. Oskarżenia to sobie rzucaj na kolegów, lub padparte faktami.

  14. Jestem frajerem, bo kupuję gry, a nie powinienem za to co robią wydawcy i ten spaślak Newell.

  15. Troche to potrwa ale zlamia to.

  16. @Blaadee – Chyba że tak, co nie zmienia faktu że posiadacz konta i adresu email posiada wszystko co profil oferuje, temu też wprowadzają te zabezpieczenia z numerem telefonu i zapasowym adresem email.|(Ale info się przyda, bo przeczytałem że trzeba na nowo kupować, więc dzięki za poprawienie 😉 )

  17. Fachowcy wypatrosza produkt, o którym mowa z zabezpieczeń bowiem nie nowiną jest, że zabezpieczenie udało się obejść przez emulacje w pliku steam_api64.dll, a plik .exe jest niezmieniony, taki sam jak w oryginale. I tylko z tym exe mają problem. Specjaliści i z tym sobie poradzą. Dodadzą znów z dwa giga witaminek i gra lepiej będzie działaś niż oryginał, bo nie nowością jest, że Denuvo obciąża CPU. I znów, pirat będzie grał, a ten, co kupił oryginał będzie podziwiaj pokaz slajdów i czekał na milion łatek.

  18. Skandal!

  19. Osobiście gry i tak nie kupię nie ma sensu. Raz, że cena z kosmosu. Po drugie, jaka wspomniałem wyjdzie wspomniane milion łatek. Po trzecie za dwa lata kupię taniej ze wszystkimi DLC. Obecnie nie opłaca się kupować nowych gier, bo jaki sens jest płacić x razy za zakupiony już produkt?

  20. Ja tam kupuję dwa lata po premierze ;D Piraci też powinni ;P 2 lata wystarcza na załatanie gry, plus dodatki itp. a kupione dwa razy taniej 😉 100 zł mogę wydać na grę RPG która starcza na dłuuuuugie godziny, a nie płacić 100 zł za 10-12 godzin gry ;D Albo tak jak Cod za 7 godzin singla i tam 3 godziny multi ;D

  21. Zabezpieczenia się tworzy żeby walczyć z piractwem a później grę zamulają, w pamięci mam zabezpieczania Ubi które rozwalały grę, również EA ma kilka wpadek na koncie, wydawcy gier sami sobie opinie wystawiają i potencjalny graczy od zakupu odpychają.

  22. I taka wieść. Nowy DRM szybciej zabije dyski SSD!Denuvo DRM zabija dyski SSD? Niepokojące opinie użytkownikówWedług testów użytkowników forum rpgcodex.net dane związane z grą Lord of the Fallen potrafią być w ciągu godzinnej rozgrywki kopiowane z RAMu na dysk i z powrotem nawet 150 000 razy, czyli 10 000 razy częściej niż odbywa się to w przypadku innych zabezpieczeń przed kopiowaniem. Czyli grając 20 godzin, to ilość danych przerzuconych przez dysk przekracza 900 GB,. SSD ma żywotność określaną na 50-70 TB

  23. @toyminator, nie 100 zł tylko w przypadku tej gry około 140 zł w dniu premiery. Niestety ale ceny nowych gier, tych bardziej popularnych poszły do góry. Bywają tytuły po 170 zł na PC. Ja tam poczekam jak gra ukarze się w Biedronce za 20zł. Nie ma co się sra… i bulić tak dużą kasę, wystarczy cierpliwie przeczekać.

  24. Tych, którzy twierdzą, że -naście lat temu gry były droższe, zachęcam do puknięcia się w czółno. Kiedy na rynku rządził CDP, gry kosztowały od 70 do 100 zł, które było górną granicą, rzadko przekraczaną przez wydawców. Kiedy na rynku pojawiła się zagraniczne korpo, EA, podniosła ceny do 120 zł. Potem była podwyżka do 150, teraz normą jest 180 zł. Kupując kilkanaście lat temu grę za 70 zł dostawałem w pełni grywalny produkt, przetestowany, z profesjonalnym dubbingiem.

  25. Za pięć lat będę płacił 250 zł za półprodukt, którego twórcom nie chciało się przetestować, z którego wydawca wyciął 50% zawartości, żeby sprzedać ją jako DLC, a wydawca robi tylko napisy, bo mu szkoda kasy na dubbing. Jeżeli te zabezpieczenia się przyjmą, polscy wydawcy będą mogli mieć już kompletnie w zadzie wszystko, wołając sobie 250 zł za nieprzetłumaczoną grę, bo po co się starać, skoro i tak nikt jej nie spiraci. Piractwo jest ble, ale taki nazizm zabezpieczający tak samo.

  26. Za pięć lat będę płacił 250 zł za półprodukt, którego twórcom nie chciało się przetestować, z którego wydawca wyciął 50% zawartości, żeby sprzedać ją jako DLC, a wydawca robi tylko napisy, bo mu szkoda kasy na dubbing. Jeżeli te zabezpieczenia się przyjmą, polscy wydawcy będą mogli mieć już kompletnie w zadzie wszystko, wołając sobie 250 zł za nieprzetłumaczoną grę, bo po co się starać, skoro i tak nikt jej nie spiraci. Piractwo jest ble, ale taki nazizm zabezpieczający tak samo.

  27. Pottero przy średniej krajowej 4300, to nie żart, ceny gier są normalne. Patrząc jednak realnie na nasze zarobki, to ceny gier zawsze były i są za wysokie. I gdyby nie piraci rynek PC w Polsce zdechłby na starcie. To dzięki piratom można było zagrać w produkty niedostępne na rynku, to piraci wymusili na wydawcach obniżki cen i pewna dbałość o klienta. Denuvo nic nie zmieni, bowiem kij ma dwa końce.

  28. masakrator555 25 stycznia 2016 o 16:19

    Tja nie zagrają.

  29. @YogoWafel: Rozumiem, bardzo fajnie, skoro nie przeszkadza Ci to w rozgrywce i świetnie się przy tym bawisz jest git 😉 |@KmP900 – nie ma sensu dyskutować z Panem Shaddonem bo i tak będzie wiedział lepiej. Jesteśmy przecież złodziejami bo mamy swoje zdanie.

  30. hahaha beka temat 😉

  31. @Pottero – „półprodukt, którego twórcom nie chciało się przetestować” wait, what ? Czy ty kiedykolwiek słyszałeś o outsourcingu ? Bah, już mniejsza z zabugowaną grą, gra bez m.in. przejścia testów certyfikacyjnych nie ma szans trafić na konsole.Więc albo wyraziłeś się źle, albo naprawdę mało wiesz, a próbujesz coś powiedzieć, bo tak. Poza tym, żadne zabezpieczenie nie jest idealne. W końcu ktoś to rozgryzie, zakładam, że skończy się na „wycieku” od jednego z pracowników.

  32. @Julian wiem wiem:) podałem tylko taki przykład 🙂 Ja i tak mam zaległości w grach, to kupuję ten owe gry dużo taniej (20-30 zł) Także cóż ;D Aktualnie mam kompa co gry z 2014 spokojnie pójdą ( w sumie te nowsze teżm ale już tylko w nisko średnich detalach 😛 ) Więc nie mam po co kupować już teraz nowych gier. |Nawet gdybym miał super PC i nie miał w co grać…to i tak bym za krótką grę tyle kasy nie dał:) Maksymalnie za grę daję 50-60 zł No chyba że RPG to mogę tą stówę dać, bo wiem że dużo czasu przy niej

  33. Spędzę. Bo wydać tyle kasy za krótką grę? No i po za tym wolę poczekać. aż jakaś gra będzie załatana i z dodatkami 🙂

  34. @Pottero coś Ci się pomyliło. Kupuję często gry i zwykle nie płacę więcej niż 10 zł. Nie musisz mieć gier od razu po premierze. Zaryzykuję stwierdzenie że gry jeszcze nigdy w historii nie były takie tanie. Przykład z dzisiaj, jeden ze sklepów: Civilization V – 9 zł.

  35. Jak denuvo jest w rise of tomb raider to ja wywalam to z wishlisty…

  36. @tirtel – to był skrót myślowy, żeby przez głupie ograniczenie ilości znaków na stronie nie musieć rozpisywać się na dziesięć komentarzy 😀 . Ci, którzy testują grę albo opracowują jej port, też poniekąd są jej twórcami, bez względu na to, czy to sami deweloperzy, czy zewnętrzne studio. Testy certyfikacyjne w tym przypadku akurat średnio mają znaczenie, bo cały czas mowa o grach na pecety, a certyfikaty to wersje konsolowe. Ale przydałoby się, żeby i na blaszakach wprowadzono taką konieczność.

  37. kreve kiedys też było można kupować gry za 10zł, najczęściej takie szły do czasopism które potrafiły i miały możliwość dorwania tytułu, a za kwote powyżej 20zł szło dorwać czasem niezłe perełki. Gry nie są wcale tańsze, po prostu jest wiecej tytułów, co wcale nie idzie w parze z jakością. Niejednokrotnie trzeba placić za możliwość testowania, wczesne dostępy, tytuły które dobijają ledwo do kilku godzin. Ktoś tu napisał, że rynkiem kierujemy my poprzez portfel. Tylko, że to nie jest nasz, Polski portfel.

  38. Ciekawi mnie sprzedaż tych gier. Być może kto nie spróbuje ten nie kupi. Według pewnej teorii to piraci napędzają rynek gier bo więcej kupują niż gracze którzy rzadko decydują się ryzykować i kupują dobrze ocenione gry na metacritic.

  39. Ja rozumiem krackowanie starych gier, gdzie w ich czasach świetności każdy pecet je uciągnął, ale dziś gdzie, żeby sobie w miarę pograć to trzeba mieć gtx’a co najmniej z 6 z przodu no i gdzie cała reszta kosztuje kilka tysiaków, to takie piracenie jest zwykłym cebulactwem. Zwłaszcza, że nawet jeśli tytuł faktycznie jest drogi to można odczekać trochę czasu i kupić po niższej cenie.

  40. Denuvo to nie DRM jakiego znacie z innych gier. Gry z Denuvo mają inne DRM ale samo Denuvo tak bym nie nazwał działa inaczej. Porównać można do API które pośredniczy miedzy grą a prawdziwym DRM. Połączenie odszyfrowane dostaje wasza kata graficzna dzięki temu macie obraz i gracie.

  41. Prędzej czy później, prędzej czy później 😉 )

  42. Prędzej czy później jak w każdym wypadku zostanie to złamane 🙂

  43. Z Lords of The Fallen też były problemy, ale w końcu przełamali zabezpieczenia i można teraz w to grać. |A wymagania są śmiesznie niskie. A jak wyjdą nowe karty graficzne od amd czy nvidi, to jeśli wierzyć opisom tych że kart. Takie wymagania nie będą nic znaczyły.

  44. @Ro6son moj pc jest wart gora 1000 zl a nawet mniej i sobie gram w najlepsze( no poza assassins creed bo mam tylko 1gb gpu).

  45. Co człowiek zamknął, człowiek otworzy. Tylko musi być chęć na tą gre.

  46. Zagramy, zagramy ^^

  47. Pierdolenie prędzej czy później zagramy sobie za free. Za drogie są gry żeby kupować

  48. ja kupuje oryginały stać mnie ale warunek jeden murze zagrać na piracie jak się spodoba wesprę finansowo twórców gry kupując oryginał jak nie zagram w pirata w ciemno nie kupie znowu na kasie tez nie śpię i w końcu odbije się twórca czkawka te zabezpieczenia

  49. @arek1976 – taka logika miała sens do czasu, kiedy na Steamie wprowadzono możliwość zwrotów. Teraz można kupić grę na próbę i przetestować przez dwie godziny, a jak się nie podoba, to oddać i dostać pieniądze z powrotem. Co prawda nie dotyczy to gier chociażby EA, ale żyjemy w epoce YouTube’ów, Twitchów itd., więc nie powiesz mi, że grę kupujesz w ciemno, skoro można ją w taki czy inny sposób sprawdzić przed zakupem, nie uciekając się do piractwa.

  50. @Pottero W originie możliwość zwrotu został wprowadzony dużo wcześniej niż na steam i na lepszych warunkach więc gry EA też się przetestuje.

Dodaj komentarz