rek

Roccat – pomaga w graniu (i nauce)

Roccat – pomaga w graniu (i nauce)
"Partner"
Dziś nikogo już nie dziwi fakt, że wypracowania piszemy, stawiając kulfony nie tylko w zeszycie, ale i na ekranie komputera, wklepując rozprawkę czy esej w edytorze tekstu. A do tego przydadzą się dobre klawisze. Te oczywiście pomogą w nauce – ale w grach sprawdzą się nawet lepiej. Podobnie zresztą jak inne akcesoria marki Roccat.

Obecnie już nikogo nie trzeba chyba przekonywać do zalet klawiatur mechanicznych. W miejscu membrany mają one indywidualne dla każdego klawisza przełączniki mechaniczne (niespodzianka: stąd właśnie nazwa), które sprawiają, że akcja przycisków jest szybsza i pewniejsza, ale też po prostu przyjemniej się ich używa. Również w ofercie Roccata nie mogło zabraknąć tego rodzaju konstrukcji.

Roccat Pyro

Nieprzypadkowo wśród graczy popularnością cieszą się przełączniki czerwone. Specyfika ich działania sprawia, że do wirtualnych potyczek nadają się jak mało które. Liniowa praca, stosunkowo niska siła konieczna do aktywacji, wreszcie i sama aktywacja odbywająca się nie przy dociśnięciu klawisza do końca, ale gdzieś „po drodze”. Wszystkich tych zalet doświadczycie, kładąc dłonie na klawiaturze Roccat Pyro.

To „mechanik” nietuzinkowy. Pomijając już fakt, że został wyposażony we wspomniane czerwone przełączniki z punktem aktywacji na poziomie 2 mm, to po prostu kawał ładnego i wytrzymałego sprzętu. Górną płytę wykonano ze szczotkowanego aluminium – możemy więc być pewni, że sprzęt wytrzyma nawet najbardziej intensywne pisanie wypracowań, o graniu w strzelanki nie wspominając. Dzięki zaawansowanemu anti-ghostingowi nauczyciel polskiego pokiwa głową z uznaniem, widząc pozbawione braków rozprawki, a nasi przeciwnicy z wirtualnych aren z frustracji zaczną żuć kable od swoich myszek. Te klawisze po prostu nie zawodzą i zawsze w 100% przekazują dalej polecenia użytkownika.

Roccat Pyro

W dodatku Pyro prezentuje się naprawdę ładnie. Indywidualnie podświetlone klawisze rzucają atrakcyjne refleksy, za ogólny wygląd iluminacji dba zaś system Roccat AIMO. Nawiasem mówiąc, w sofcie obsługującym sprzęt skonfigurujemy nie tylko wspomniany moduł odpowiadający za estetykę, ale też m.in. funkcję Easy-Shift[+], która pozwoli w praktyce zdublować obłożenie programowalnych klawiszy. Elegancję i wygodę dopełnia przypinana podstawka pod nadgarstki dająca możliwość dłuższego udzielania się tak naukowo, jak i rozrywkowo. Nie zabrakło również pokrętła do regulacji głośności – to już dziś wręcz obowiązkowy element konfiguracji dobrej klawiatury, więc Roccat oczywiście nie mógł o nim zapomnieć.

Przy wszystkich swoich zaletach Roccat Pyro wcale nie jest drogim modelem. Klawiaturę tę kupicie już za około 350 zł, co zważywszy na klasę sprzętu, wydaje się ofertą naprawdę opłacalną.

Roccat Kone XP

Klasyczna myszka w nowych szatach. Mało jest tak zasłużonych gryzoni, jak te spod znaku Kone. Za sprawą Roccata ulubiona dla wielu osób przedstawicielka klasy premium wraca, do tego ładniejsza i bardziej funkcjonalna niż kiedykolwiek. Przede wszystkim – przyciski. Mamy ich tu ogółem aż 15, podołają więc nie tylko przeklikiwaniu się przez tablicę Mendelejewa, ale też grom MMO oraz MOBA. Co więcej, dzięki funkcji Easy-Shift[+], która zamienia jeden z przycisków w Shift, w praktyce możemy mieć aż 29 różnych obłożeń klawiszy, w tym oczywiście makra. Do puli tej wlicza się również wychylana rolka ułatwiająca zarówno przewijanie mapy świata podczas nauki geografii, jak i sięganie po alternatywne zestawy uzbrojenia w strzelankach sieciowych. Całość okazuje się także solidna – dzięki optycznym przełącznikom Titan Switch akcja klawiszy jest równa i natychmiastowa, same „guziki” wytrzymają zaś aż 100 mln kliknięć.

Roccat Kone XP

To gryzoń z wyższej półki: estetycznie podświetlony, bogaty w funkcje i dopracowany pod względem kształtu (bryła jest owocem kilkunastu lat rozwijania koncepcji). Jeśli dodać do tego wygodny i pozbawiony naprężeń kabel Phantom Flex, okazuje się, że mamy do czynienia z urządzeniem wręcz wybornie leżącym w dłoni. A wszystko to kosztuje 350 złotych.

Roccat Syn Pro Air

Wiecie, co jest obowiązkowym wyposażeniem pokoju w akademiku? Lodówka na napoje różnorakie, to oczywiste. No ale jeśli mowa o sprzęcie komputerowym, to nie można się obejść bez słuchawek. Pozwalają one odciąć się od współplemieńców, złapać chwilę odosobnienia, prywatności, przesłuchać wykład czy ulubioną płytę, ale przede wszystkim wystrzelać wszystkich leszczy na midzie w CS:GO bez katowania tym faktem kolegów z pokoju.

Syn Pro Air sprawdzą się wyśmienicie niezależnie od zastosowania. To świetnie grające bezprzewodowe – a więc wygodne ze względu na brak kabla – słuchawki z mikrofonem. Model przyciąga wzrok za sprawą podświetlenia AIMO i jakości użytych materiałów, w tym superwygodnych padów obitych tkaniną. Muszle świetnie otulają boki głowy, oddychająca konstrukcja sprawia zaś, że możemy w Syn Pro Air grać godzinami.

Roccat Syn Pro Air

Bez kabla słuchawki wytrzymują dobę nieprzerwanej pracy. Gdy się zaś rozładują, wystarczy kwadrans w pobliżu gniazdka, aby działały przez kolejne pięć godzin. Oprócz tradycyjnego stereo do dyspozycji mamy tu dźwięk przestrzenny oraz tryb supersłyszenia, który polega na tym, że słuchawki „wyciągają” wszystkie charakterystyczne odgłosy szmerów, szelestów czy przeładowywania broni po to, żeby gracz mógł je łatwiej zidentyfikować i np. szybciej określił pozycję wroga na mapie. Co prawda zakradającej się do pokoju matki lub dziewczyny, która chce sprawdzić, czy nie tracicie czasu na głupie gierki, nie wykryje – ale i tak jest to bajer mogący naprawdę przedłużyć życie w sieciowych strzelankach. Słuchawki kosztują niecałe 600 zł – w zamian dostaniecie jednak sprzęt uniwersalny, bo dobry zarówno do multimediów, nauki, zabawy, jak i do muzyki.

Artykuł powstał we współpracy z partnerem.

3 odpowiedzi do “Roccat – pomaga w graniu (i nauce)”

  1. Czy ktoś wie czemu Roccat ubił serię myszek Tyon?

    • Grzegorz „Krigor” Karaś 11 października 2022 o 15:07

      Nie wiem, pewnie standardowo, o kasę chodziło. A szkoda, bo były naprawdę fajne.

    • Były, potwierdzam- mam jedną i jak po latach katowania zaczęły mi przyciski robić upierdliwy wieloklik i nie dało się już przeciągać plików, to kupiłem 2 switche i przelutowałem je byleby tylko mycha dalej działała. No szkoda mi jej wyrzucać bo tak dobrze leży w dłoni.

Dodaj komentarz