rek
rek
22.05.2015
Często komentowane 19 Komentarze

Just Cause 3 będzie bardziej sandboksowe od samej piaskownicy

Kocham sandboksy. Im mniej liniowości, tym na ogół lepiej się bawię, a jeżeli dorzucono setki wciągających pobocznych czynności, jest duża szansa, że spędzę przy grze więcej czasu niż się powinno. Dlatego po deklaracji reżysera Just Cause 3 zakasałem rękawy i jestem gotów.

Roland Lesterlin, reżyser Just Cause 3, powiedział:

Nasza gra jest oparta na systemach. To sandbox, bardziej sandbox niż prawie wszystko inne.

Dowodem mają być na przykład nowe możliwości, jakie dają narzędzia, jak spadochron wielokrotnego użytku czy wystrzeliwany hak z linką wspinaczkową. Francesco Antolini, designer, porównuje grę do poprzedniej części:

W JC2, kiedy używałeś haka, wszystkie inne opcje były wyłączone. W JC3 możesz nie tylko strzelać podczas podciągania się do góry, ale możesz też przyczepić się do wroga, przyciągnąć go do siebie, by kopnąć, strzelać podczas gdy to robisz, a następnie obrócić kamerę i wystrzelić kolejną linkę.

Spider-Man! Lesterlin dodaje:

Sandboksowość jest w DNA Just Cause. To wiele łączących się systemów. Zaczniesz od polubienia jednej mechaniki, będziesz ją odkrywać i wtedy, mamy nadzieję, okaże się, że gra jest wystarczająco dobra, byś polubił resztę. (…) Wpisuje się to w filozofie otwartego świata, który jest do twojej dyspozycji – jeżeli chcesz spędzić dużo czasu na wyzwaniach, proszę bardzo. Jeżeli chcesz jeździć zabytkowym samochodem sportowym po Śródziemnomorskim wybrzeżu i driftować na zakrętach, jasne. Może uwielbiasz granaty z napędem rakietowym i duże bazy. Przez to, że świat jest taki duży, chcemy zaspokoić każdą twoją zachciankę.

Premiera w czwartym kwartale tego roku. Piszę to przy okazji, bo właśnie wpisałem sobie do kalendarza.

rek

19 odpowiedzi do “Just Cause 3 będzie bardziej sandboksowe od samej piaskownicy”

  1. Dawid „spikain” Bojarski 22 maja 2015 o 14:02

    Kocham sandboksy. Im mniej liniowości, tym na ogół lepiej się bawię, a jeżeli dorzucono setki wciągających pobocznych czynności, jest duża szansa, że spędzę przy grze więcej czasu niż się powinno. Dlatego po deklaracji reżysera Just Cause 3 zakasałem rękawy i jestem gotów.

  2. SantaChief12 22 maja 2015 o 18:21

    Teraz dostaniemy możliwość niszczenia wszelkich elektrowni, przepompowni i innych oczyszczalni ścieków na miliard sposobów! A wszystko to bym pomóc biednym, uciskanym przez reżim ludziom

  3. „Kocham sandboksy. Im mniej liniowości, tym na ogół lepiej się bawię, a jeżeli dorzucono setki wciągających pobocznych czynności, jest duża szansa, że spędzę przy grze więcej czasu niż się powinno.” – czy to nie ty ostatnio pisales, ze GTA to kupa bo ma setki pobocznych czynnosci i za malo liniowosci? 🙂

  4. oj, to chyba to nie będzie gra dla Smugglera 😛

  5. Dawid „spikain” Bojarski 22 maja 2015 o 19:15

    @bohater8: …nie? Pisałem, że olałem misje (czyli liniowość) i oczekiwałem, że poboczne czynności będą fajne. A nie były. W sandboksie.

  6. @spikain|W GTA sandbox to dodatek do fajnego „filmu”. Duży, ale tylko dodatek.|W Just Cause natomiast jest odwrotnie: fabuła jest strasznie naciągana i „bez jaj”, za to głupotki są rozwinięte. Co kto lubi…|Mnie bardzo nie podoba się w JC brak realizmu. Ale nie taki zwykły brak, tylko przesadny nierealizm. Psuje on wagę wszystkiego, co widzimy na ekranie. Gdy widzę w grze „spajder-linkę”, od razu boję się, że ta produkcja będzie nijaka.

  7. A ja tam tej serii zbytnio nie lubię. I uważam ją za najgorszego sandboxa (co nie znaczy że złego:P) W jedynkę grałem parę godzin, i to głownie misje fabularne (oczywiście nie skończyłem, bo jedna z misji była po prostu irytująca) Ale jakoś nie dawała mi powodów do zabawy. Dwójkę ogram dopiero teraz, alle nie spodziewam się niczego. Pogram z 5 godzin i to tyle. Trójka może i wygląda lepiej ,ale znowu…coś mi się zdaje że mnie nie złapie za serce.

  8. @toyminator Jedynka jest straszna, ale dwójka sporo lepsza. Ładniejsza, lepiej dopracowana, ogólnie fajniejsza. Tylko po pewnym czasie robi się trochę nudno i powtarzalnie.|@KB1 A akurat mnie ten brak realizmu się podobał. Lubiłem lecąc samolotem nacelować na wrogą bazę, skoczyć na dziób, rzucić C4 na pojazd, wyskoczyć na spadochronie i patrzeć na fajerwerki. W JC tak jak w Saints Row chodzi po prostu o zabawę. No ale rozumiem że nie każdemu musi się to podobać

  9. Dla mnie to są kiepskie sandboxy, w których nie ma co robić. W GTA sama jazda i robienie rozróby (przede wszystkim w multi) daj frajdę, a w JC nie.

  10. @2real4game|Właśnie o to chodzi. Bez poczucia, że jesteśmy w świecie gry, co jest spowodowane przesadnym wydziwianiem, nic nie ma siły przebicia. Natomiast fizyka w GTA zbliżona do prawdziwej daje masę potencjalnie bezcennych sytuacji (co udowadnia masa filmików i GIF-ów, choćby tych w Nadgodzinach).

  11. Tylko czy aby napewno w tym roku??

  12. Osobiście nie przepadam za sandboxami, w szczególności tymi bardziej realistycznymi. Świetnie jednak bawiłem się przy Saints Row III/IV i Just Cause 2. W samym zaś newsie, drugi cytat dość mocno przypomina mi Bulletstorma.

  13. @2real4game ja uwielbiam sandboxy w stylu GTA, gdzie mogę pograć w tenisa, czy w golfa. Mam wrażenie, że świat gry żyje. Z drugiej jednak strony nie znoszę sztucznego przedłużania gry i znajdziek takich jak w Saints Row czy w Assassin Creed. Just Cause 2 stanowi wyjątek, największą frajdę z całej gry sprawiło mi robienie achivów, zbieranie małych rzeczy i zaliczenie gry w 100 %. 70 godzin na liczniku i nadal gram i bawię się dobrze i nie przestanę póki nie będę miał zaliczonego wszystkiego.

  14. Jedynka była fajna, dwójka jak dla mnie to kaszanka (wytrzymałem z nią około 30 minut)

  15. Nie lubię sandboxów. Nie lubię serii Just Cause. Dziękuję za uwagę.

  16. Imachuemanch 23 maja 2015 o 16:49

    Co ma „sandboxowość” do braku liniowości?Nie ma żadnego związku. Są „sandboxy” liniowe do oporu, jak i nie. JC 2 jest liniowe do oporu, od konkretnego zadania, które ukończyć można tylko w jeden sposób do drugiego zadania, które mozna ukończyć tylko w jeden sposób. Cała iluzja „nieliniowości” to rozdęty ponad miarę świat, w którym nic nie ma poza jakimiś znajdźkami i kilkoma zadaniami pobocznymi, które zresztą też polegają na zabij/zniszcz X. Podobnie ma się, np. z Far Cry od drugiej części.

  17. Trzeba przyznać iż seria JC zaoferowało coś trochę innego niż seria GTA, jednak produkcji Rockstara nie dorasta nawet do pięt. „Jedynka” była słaba (fatalny model jazdy, brzydkie tekstury budynków i pojazdów, niemal identyczne zadania – jedyne co robiło wtedy wrażenie to otwartość świata i wygląd wody), „dwójka” trochę już lepsza (poprawiony nieco model jazdy – choć nadal daleko w tyle za GTA, tekstury też jakby ładniejsze choć nadal słabe w porównaniu z konkurencją). Nie sądzę aby 3 część zwaliła nas z nóg

  18. EvolutionGame 24 maja 2015 o 15:48

    Może się skuszę , jeśli będą pozytywne opinie. Liczę na grę z ciekawym wątkiem głównym i masą różnorakich zadań pobocznych , Just Cause 2 niezbyt mi się podobało , jak dla mnie wiało monotonią i niczym się nie wyróżniało.

  19. Chcę tylko jednego w grach tego typu: Wchodzenia do wszelkich lokalizacji, domów. I aby każda lokalizacja tętniła życiem. Połączenie Sims 4, GTA V, Minecraft w jedną grę. A to wszystko na silniku Cry Engine 3 lub 4.

Dodaj komentarz