6.06.2024, 12:15Lektura na 5 minut

Grałem w Tails of Iron 2. Inspirowane „Grą o tron” Dark Souls w 2D ze szczurami powraca

Tails of Iron 2: Whiskers of Winter to kontynuacja wymagającej platformówki z 2021 roku, w której przy akompaniamencie szczurzych pisków mogliśmy przećwiczyć nasz zasób przekleństw.


Jakub „rajmund” Gańko

Jeśli użyłbym określenia „gra o szczurach”, pewnie w pierwszej kolejności przyszłyby wam do głowy dwie części serii A Plague Tale. Produkcje Asobo Studio faktycznie w efektowny sposób wykorzystują te sympatyczne gryzonie, ale w dużej mierze podtrzymują ich zakorzeniony od lat w popkulturze wizerunek strasznych, brudnych i roznoszących choroby szkodników. Pod tym względem Tails of Iron rozbudza znacznie większe pokłady empatii wobec szczurów, co zresztą nie powinno dziwić, ponieważ brytyjskie Odd Bug Studio składa się w dużej mierze z ich miłośników.

Co jednak jeszcze ważniejsze, twórcy należą do grona fanów prozy George’a R.R. Martina i nie kryją, że „Gra o tron” stanowiła główną inspirację dla ich uniwersum. Przygnębiający klimat dark fantasy był już wyraźnie wyczuwalny w pierwszym Tails of Iron. Choć tytuł opowiada o sympatycznych szczurkach wydających zabawne odgłosy przypominające grę na flecie, historia obfituje w palenie im domów, mordowanie bliskich i wiele innych tragedii zgotowanych przez bezlitosne żaby. Jak miałem okazję przekonać się w udostępnionym przez twórców prologu, sequel wcale nie będzie ustępował pod tym względem „jedynce”…

Tails of Iron 2: Whiskers of Winter
Tails of Iron 2: Whiskers of Winter

Winter is coming

Ponure intro od razu daje nam znać, że żaby to przeszłość. Z najeżdżanego przez nie południa przenosimy się bowiem na mroźną północ. Teoretycznie jest tu znacznie spokojniej: żądne krwi nietoperze, zwane w Ratdomie Mrocznymi Skrzydłami, zostały dawno temu pokonane i żyją już tylko w przerażających legendach. Jak się jednak okazuje, pokoju nie wywalczono na zawsze. Jako Arlo, młody spadkobierca tytułu Namiestnika Pustkowia, prędko przekonamy się, że pradawne bestie są gotowe do powrotu. Tragedia podobna do tej, której w pierwszym Tails of Iron doświadczył Redgi, nie pozostawia złudzeń, że nietoperzom marzy się zemsta.

Podobieństw pomiędzy obiema grami można wymienić wiele. Whiskers of Winter to w dalszym ciągu dwuwymiarowa platformówka prezentowana w oprawie graficznej stylizowanej na europejskie drzeworyty. Narratorem historii ponownie jest Doug Cockle, czyli głos Geralta z angielskich wersji trylogii wiedźmińskiej CD Projektu Red. Trzonem rozgrywki pozostaje wymagająca pełnego skupienia i szybkiego uczenia się sekwencji ruchów przeciwnika walka. Na pierwszy rzut oka Tails of Iron 2 to po prostu jeszcze raz ta sama produkcja – i to zarówno wzbudziło we mnie najwięcej radości, jak i wywołało najpoważniejszy niepokój.

Tails of Iron 2: Whiskers of Winter
Tails of Iron 2: Whiskers of Winter

Mroźny powiew świeżości

Zacznijmy może od walki, bo w końcu na niej spędza się w tej grze przeważającą część czasu. Jak przekonał mnie już krótki prolog, w dalszym ciągu możemy liczyć na wymagające potyczki. Koordynacja oko-palce będzie kluczowa, by odpowiednio szybko, wykonując unik, blok lub odbicie, reagować na ataki. Każdy zapowiadany jest w inny charakterystyczny sposób, a dzięki usprawnionej animacji ruchy wydają się bardziej responsywne. Jack Bennett, główny projektant gry, zapewniał mnie, że Tails of Iron 2 utrzyma poziom trudności „jedynki”, ale widzę tu potencjał na jeszcze większe wyzwanie.

Wszystko za sprawą nowego mechanizmu – ostrzenia broni. W „dwójce” każdy oręż traci bowiem swoją wytrzymałość wraz z jego używaniem, i to całkiem szybko. Wyobraźcie więc sobie długie starcie, w którym oprócz pilnowania paska zdrowia i szukania bezpiecznych okienek, by je odnowić, drugie tyle czasu będziemy poświęcać na ostrzenie naszego narzędzia mordu. Na szczęście dostaniemy też do dyspozycji nowe sposoby ulepszania broni. Przede wszystkim rozbudowano system craftingu, a dzięki elementom zdobywanym za zabijanie mocniejszych przeciwników np. odblokujemy specjalne obrażenia związane z żywiołami.

Tails of Iron 2: Whiskers of Winter
Tails of Iron 2: Whiskers of Winter

Do tego cały ekwipunek możemy zmieniać w dowolnym miejscu, bez potrzeby szukania odpowiedniego punktu w celu przebrania się czy wymiany oręża. Drobne usprawnienia dotknęły również eksploracji świata gry: oprócz skakania i niszczenia blokujących drogę przeszkód czeka nas huśtanie się na lince z hakiem. W pełnej wersji dostaniemy też system zmiany dnia i nocy wpływający na obecnych w poszczególnych lokacjach przeciwników. Za odcinane im elementy m.in. usprawnimy wspomnianą broń, co powinno stanowić dobrą motywację do łowów. Tego już jednak niestety nie miałem okazji doświadczyć w udostępnionym mi demie.


Umarł król, niech żyje król

Pół godziny spędzone w Tails of Iron 2: Whiskers of Winter nastroiło mnie bardzo pozytywnie do tej produkcji. Już sama walka z pierwszym poważnym bossem dała mi mnóstwo satysfakcji i aż przykro było przerywać zabawę w takim momencie. Ale weźcie pod uwagę kilka faktów: uważam się za wielkiego fana „jedynki”, dwuwymiarowe produkcje inspirowane Dark Souls to dla mnie chleb powszedni, a każda gra o szczurach ma u mnie na starcie punkty bonusowe. Jeśli więc odbiliście się od poprzedniego dzieła Odd Bug Studio, wiedzcie, że kontynuacja raczej nie oferuje żadnych zachęt dla potencjalnych nowych graczy. Nie bójcie się za to wymagających starć – gdybyście byli ciekawi wyłącznie fabuły, w dalszym ciągu można się ratować niższym poziomem trudności.

Cieszy

  • zachowano klimat pierwszej części
  • rozbudowano prawie każdy element poprzedniczki
  • wprowadzono kilka nowinek do systemu walki

Niepokoi

  • większość nowości to niuanse
  • aż zbyt podobna do „jedynki”


Czytaj dalej

Redaktor
Jakub „rajmund” Gańko

Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.

Profil
Wpisów1983

Obserwujących9

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze