Mass Effect: Andromeda – Już graliśmy! [zapowiedź cdaction.pl]

Mass Effect: Andromeda – Już graliśmy! [zapowiedź cdaction.pl]
Świetnie się stało, że w Kanadzie podjęto jedyną słuszną decyzję o pożegnaniu się w kontynuacji najpopularniejszej space opery ostatniej dekady z Cytadelą i Żniwiarzami. Pracujący bez wytchnienia przez lata pisarze zapełnili wszechświat Mass Effect tak potężną ilością materiału, że grzechem byłoby zmarnowanie go na kolejne rozdziały Nieznanych przygód kapitana Sheparda.

BioWare do konstrukcji naszego bliskiego otoczenia podszedł jednak bardzo ostrożnie, wręcz asekurancko. Zamiast Cytadeli mamy Nexus – wielką stację o podobnej funkcji, tyle że w armadzie Inicjatywy Andromeda. Na czele wyprawy stoi nie Widmo, lecz Pionier. Też człowiek (choć – zgodnie z tradycją – wystąpią też Pionierzy innych ras), też nadzieja ludzkości, też żołnierz nad żołnierzami. Normandię zastępuje bliźniaczo podobny okręt Tempest, a gdyby nie towarzysząca nam turianka Vetra Nyx, to i załoga wyglądałaby dość podobnie. Ot, przeniesienie starych mebli do nowego lokum.

Trochę się zawiodłem brakiem szaleństwa w zrywaniu z tradycją, choć znam zerową skłonność EA do ryzyka. Nie pomogły dwie nowe, ale jakby znajome rasy – ani angara (przypominający wyglądem twi’leków, gungan i draenei), ani zakapiorowate mięso armatnie w postaci gethów kettów. Robią słabe pierwsze wrażenie, ale nie zrażajmy się, bo mogą przecież zyskać przy bliższym poznaniu.

No właśnie. Musiałbym być Crossem, gdybym po kilku godzinach w Andromedzie nie miał ochoty na więcej. Szersze otwarcie świata – udało się połączyć to, co dobre w DA: Inkwizycji i pierwszym Mass Effekcie – daje szansę na to, że znane rasy, style i zwyczaje zbyt szybko się nie przeżrą, bo nie było dotąd okazji do pokazania przestrzeni w takiej skali. Eksploracja z dwóch fundamentalnych powodów wygląda lekko, płynnie i przyjemnie. Tak zamknięte huby, jak i otwarte scenerie świetnie wyglądają (to nie No Man’s Sky, tu wszystko stworzono ręcznie), a piorunami lub skwarem podkręcają wrażenie obcości i nieprzyjazności otoczenia. Zabolała mnie jedynie sytuacja ze sztuczną ścianą zwaną „wychodzisz poza teren misji!”, kiedy dobiegłem do budynku, w którym – jak się okazało – spawnowali się wrogowie i gdzie prawie zatłukłem dość potężnego żołnierza kettów. Oby podobnych zgrzytów było w grze jak najmniej.

W zestawie z porządnym projektem lokacji otrzymujemy dobrze rozwiązaną mechanikę. No, może z małym wyjątkiem animacji przelatywania między planetami i układami. Zadania poboczne pojawiają się ukradkiem w prawym górnym rogu ekranu i nie rozpraszają, zaś potrzebne do craftingu zasoby da się zbierać bez wysiadania z postrachu szos i pustkowi – Nomada. Wygląda na to, że na górniczej harówie nie zmarnujemy aż tyle czasu co Inkwizytor z Thedas. Zasoby spożytkujemy oczywiście, wytwarzając ekwipunek i ulepszając go, co w połączeniu ze swobodą w rozwoju postaci sprawi, że kształtowanie idealnego Pioniera w trakcie rozgrywki nie będzie sztucznie ograniczone.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

W przypadku głównego bohatera podział na klasy trafił do śmieci. Do dyspozycji mamy całą gamę przeciwstawnych wcześniej umiejętności, a do odrobiny rozwagi w tym szaleństwie – oprócz ograniczonej liczby punktów rozwoju, rzecz jasna – zmusi nas jedynie limit dostępnych pod ręką zdolności aktywnych. Te ostatnie mamy do dyspozycji trzy, a ich zestawienie zależy od naszego widzimisię opartego na potrzebach i ulubionym stylu gry. Ponadto oprócz poziomu zaawansowania każda umiejętność ma osobne sześciostopniowe drzewko rozwoju, w którym od czwartego poziomu trzeba wybierać jedno z dwóch możliwych ulepszeń. Choć nasi kompani mogą dysponować jedynie kilkoma skillami – ich walka klas nie ominęła – połączenie craftingu i personalizacji Pioniera daje spore pole manewru bez ryzyka, że po 10 godzinach walka żołnierzem nam się jednak nie spodoba i zabawę trzeba będzie zaczynać od nowa.

Skoro o walce mowa – tu też czuć lekki powiew świeżości za sprawą osłon i pola walki w ogóle. Jetpack pozwala na powolne opadanie i ostrzał osłoniętego wroga z góry, ale i nas serwuje przeciwnikom na widelcu. Odrzut na plecach daje nam też możliwość szybkich, kilkumetrowych susów po ziemi. Mobilność może mieć także znaczenie w połączeniu ze zniszczalnymi osłonami, które – jak zapewnił nas producent – rozbijane z głową mogą mieć duży udział przy opracowywaniu zwycięskich taktyk na wyższych poziomach trudności. W sumie mamy więc sporo zagrań do wypróbowania, a na dodatek dotąd nie doświadczyliśmy w serii tak lekkiej i responsywnej walki.

Szkoda, że osiągnięty w rozgrywce dynamizm nie cechuje narracji, a dokładniej dialogów. Obiecywany system wiarygodnych kwestii opartych na tonach głosu (emocjonalnym, logicznym, profesjonalnym i swobodnym) tak naprawdę jest znanym z Dragon Age’a II układem zdań i ikon. Co więcej, przed wygłoszeniem kwestii mogącej mieć istotne znaczenie, gra dba o to, byśmy przypadkiem tego faktu nie przeoczyli. Już w pierwszym Dragon Age’u prowadzone w określony sposób dialogi zawierały ukryte decyzje, których wagę poznawaliśmy dużo później – tym mocniej oddziaływały, im mniej wyraźnie wskazywała je gra. Brakuje mi też sztywno ograniczonego czasu na odpowiedź, na czym cierpi reżyseria – szczególnie gdy po wybraniu opcji dialogowej postacie zaczynają się ruszać. Sceny, w których dwie osoby wgapiają się w siebie przez wieczność, a po jednym kliknięciu wstają i zaczynają szybko maszerować, żywo dyskutując, wyglądają po prostu komicznie.

Przed Andromedą stoi niby nie tak trudne zadanie – zmazać grzechy popełnione przez BioWare w potwornie niespójnej Inkwizycji i dobrze rozgrzać turbiny serii po widowiskowo, ale mało finezyjnie zakończonym Mass Effekcie 3. Choć w paru miejscach coś mocno trzeszczy i nie zapowiada się nam produkcja doskonała, niektóre klopsy udało się wyeliminować, a to można już uznać za niezły start.

54 odpowiedzi do “Mass Effect: Andromeda – Już graliśmy! [zapowiedź cdaction.pl]”

  1. Czyli wniosek płynie jeden – stare rzeczy ubrane w nowe szaty. Niby dobrze, ale będzie jęk zawodu, że nie ma czegoś zupełnie nowego. Może fabuła się obroni, chociaż tym razem to ludzie (i inne rasy z DM) są najeźdźcami, więc trudno się dziwić, że Archont (dobrze napisałem?) będzie się rzucał.Ketty? Serio? Komuś zabrakło pomysłu na nazwę chyba :(I teraz największy ból – mieć komputer, który to dźwignie 🙁

  2. Ja nie wszedłem na pokład hype trainu żeby się nie zawieść, mam tylko zastrzeżenia co do systemu klas. Dlaczego jakiś random jest wszystkim na raz, a Shepard który ratował galaktykę mógł być tylko jedną klasą?No i mam nadzieje że optymalizacji nie zepsują, mimo, że spełniam rekomendowane wymagania.

  3. Jakiś random jest wszystkim ? – Teraz random.. ale to co zrobi [według zapowiedzi], to nie jest byle pierdoła.

  4. Nie wyeliminowali brzydkiego ryja Sary R. 🙂

  5. O, Adzior:) Dawno nie widziałem tej ksywki, albo mnie coś ominęło. Ja bym chciał tylko wiedzieć, czy warto wydać na to dwie stówki na premierę (o preorderze nawet nie myślę ), jeśli jest się jeszcze mentalnie w czasach, kiedy tyle kosztowała edycja kolekcjonerska (np. ME2 żeby daleko nie szukać;)).

  6. Takim pasztetem mam grac ? mam nadzieje ze jest jakas ladniejsza buzia do wyboru albo edytor…swoja droga to jakas moda teraz zeby glowne bohaterki wygladaly jak pokemony do tego plaskie jak decha pff

  7. SomekindofDevil 23 lutego 2017 o 17:27

    Wy tak poważnie? Ze wszystkich kobiet w nowym ME to ona najładniej wygląda. Taką w sumie to bym i na kawę sam zaprosił. Chociaż fakt, do tej pory wszystkie przedstawione postacie wyglądają jak ekipa B z Patrzyć_Psy 2. Nawet Kroganin ma fikuśną bródkę.|Mimo wszystko łudzę się, że będzie dobrze. Tymczasem PEACE! YOLOSWAG. toy

  8. Co już graliście jak? premiera dopiero 23 marca . Jaki wymagania jak się odnosi do trylogii co z save wiadomości o walce mnie nie interesują to sam sprawdzę w praniu . Po drugie to jak ona ma wyglądać to było wiadomo od pierwszy trailerów jedna nowością co się tu można dowiedzieć to tyle że4 zarzucili podział na klasy . Ps proszę nie spoliczkować o Dragon Age Inkwizycji nie wszyscy grali a teraz ponownie przechodzę poprzednie części aby się wprowadzić do 3 . Co do dialogów jak to nie…

  9. „Musiałbym być Crossem, gdybym po kilku godzinach w Andromedzie nie miał ochoty na więcej.” najlepsze zdanie w zajawce.

  10. Co do dialogów jak to nie… będzie po polsku głosy znaczy się to tonacja w glosach nic mi nie da nic mnie to nie powie o tym jak postać obiera mnie czy towarzyszy więc lepiej aby kwestie dialogowe był odpowiednio oznaczone która co daje .

  11. Co by nie mówić Sara Ryder jest o wiele ładniejsza od Mirandy (co w sumie trudne nie jest) i od Ashley z ME3. A sama gra, cóż, wygląda obiecująco. BW do tej pory nigdy mnie nie zawiodło. Mam tylko nadzieję, że powrót do dialogów z DA2 oznacza też powrotu do systemu kształtowania charakteru z tej gry, świetne rozwiązanie.

  12. @Victarion|Poprawność polityczna musi być. W grze nie ma prawa być żadnych ładnych/sexownych postaci żeńskich, umięśnieni faceci być muszą, ale żadnych ładnych kobiet!

  13. Chyba najlepszy komentarz: https:pbs.twimg.com/media/C4rdO9SWEAAqqrc.jpg

  14. @Dersei od Iwonki Starachowskiej? No raczej nie. Ładna babeczka, a bioware ją zepsuł Mirandą.

  15. Chyba niektórzy z was dawno z domu nie wychodzili i nie widzieli normalnych kobiet jeśli uważacie że Sara jest brzydka.

  16. Żadnych ładnych postaci żeńskich, a jeden murzyn zawsze być musi i to z afro na głowie. Z tej Sary to pewnie chcieli zrobić nową Larę Croft, tylko ciut im nie wyszło.

  17. Chyba nie jest źle, skoro najwięcej krytycznych komentarzy odnosi się do rzekomo „brzydkich modeli twarzy” postaci. 😉

  18. Jeśli największym problemem tej gry będzie to, że w zespole zamiast samych modelek mamy kilka naturalnie wyglądających postaci żeńskich i „murzyna z afro na głowie” to kupuję tą gre w ciemno.:P

  19. @ Shaddon Problemy pierwszego świata ;D

  20. @Typr dziewczyny na zdjeciach to niezle laski a w grze wygladaja okropnie…tye z tego wzorowania sie na wiedzminie gdzie dziewuchy jak malowane ale widac nasze slowianki nie do skopiowania 🙂

  21. @czorcik696 Yvonne Strahovski jest rzeczywiście raczej ładna, ale wygląd Mirandy BW wyszedł tylko w jednym ze zwiastunów do ME2, w samej grze jest o wiele gorzej 🙂 W sumie większość innych postaci, których wygląd był wzorowany na kimś jest o wiele bardziej podobna, więc jak chcą to umieją.

  22. Narzucanie wyglądu głównego bohatera to najgorsza rzecz jaką mogą zrobić. Ale nie nabiorę się jak z ME 3, tam kupiłem w ciemno i żałowałem, nie tym razem zachłanne Bioware. Nawet nic nowego nie mogą wymyślić, tylko kopiować głupie pomysły z ich poprzednich gier. DE 2 był sztuczny przez takie głupie ikony. Czemu nie mogą dać normalnych opcji dialogowych i ich wybór będzie miał znaczenie tylko i wyłącznie od gracza, a gra nam nie będzie podpowiadała że to sarkazm, tu to, tu tamto. A załoga jest paskudna.

  23. @ares354|A kto ci tu narzuca wygląd głównego bohatera? Jak już hejtować na siłę, to przynajmniej trzymając się faktów.

  24. @ares354 System z zaznaczonym nastawieniem jest o tyle sensowniejszy, że z czystego tekstu nie wywnioskujesz czy odpowiedź jest sarkastyczna, poważna, czy jeszcze inna. Szczerze mówiąc, nie rozumiem czepiania się tego aspektu. Przecież w normalnym życiu też wie się w jaki sposób zamierza się coś powiedzieć. Poza tym system dialogowy w DA2 miał sporo plusów:|a) reakcje npców były całkiem często nieprzewidywalne,|b) możliwość poproszenia o pomoc członków drużyny,

  25. c) kształtowanie charakteru Hawke’a, co później wpływało na jego neutralne kwestie, nastawienie innych postaci i rozmowy w drużynie.

  26. Mnie w komentarzach najbardziej podoba się to, jak wszyscy idealizują trylogię ME. Postacie takie piękne, wszystkie co do jednej takie interesujące, rozmowy tak dobrze odegrane, animacje cud miód. No po prostu bajka. A teraz przyjdzie ten zły ME:A i wszystko zniszczy Q_Q Zapomniało się już, że każda część też miała swoje niedociągniecia ale nie przeszkodziło im to w byciu świetnymi grami, przy których moża się dobrze bawić. Ja zamiast czepiać się każdej pierdoły wolę dać tej grze szansę.

  27. @iHS|Zgadzam się z tobą w 100%, kolego!|Ile palców dałbyś sobie uciąć za stwierdzenie, że powyższe zdanie było/nie było sarkazmem?

  28. Zmęczony jestem i jakoś ciężko mi to zanalizować:-) Gierka będzie niezła, bo Bioware to marka i na 100% jej nie sknocą. Zwiastuny jakoś mnie nie porażają, ale kredyt zaufania jest.

  29. @Windsor|Zabawne, zaprawdę. Oni taka marka że Dragon Age 2, Inkwizycja i Mass Effect 3 to najbardziej hejtowane gry z ich stajni i to nie bez powodu. @Dersei To czym się różną ikony dla debili od decydowania o czymś za gracza?. Jeśli z czytanego tekstu i dobranych odpowiedzi nie potrafisz wywnioskować co to sarkazm, co może obrazić rozmówcę to chyba coś szwankuje Ci z ojczystym językiem. Przecież to nie dodaje realizmu jeśli gra Ci wszystko podsuwa. A jest ułatwieniem jak dla 5 latka.

  30. @Dersei I nie odbieraj tego jako ataku na twoją osobę ale uważam że jeśli już mają takie ikonki być to tylko jako coś opcjonalnego dla tych którym się taki pomysł podoba, nie widzę przeszkód. Ale w prawdziwym życiu jak sam wiesz, często trudno wyczuć dobrze dobrany sarkazm, złośliwość. Jeśli ludzie skupiali by się na rozmowach, to naprawdę cieszyło by gracza, gdyby trafnie dopierał bez pomocy gry, co chce powiedzieć. Dla mnie to osobiście łatwizna gdy gra mówi Mi co w tej chwili chce powiedzieć.

  31. @ares354 Osobiście mi DA 2 przypadł do gustu! ME3 miał tylko niewypalone zakończenie, a IW troszkę odbiegała od reszty, ale nadal to dobra gra.

  32. DA to jedna z najlepszych gier jakie grałem:0 Muzyka, patos, relacje z drużyną i zwykły bohater.

  33. @iHS Chciałbym zauważyć, że nie żyjemy w Korei Północnej i mamy prawo mieć różne opinie, także o grach.

  34. O czym tu mówić – jak ktoś kocha ME, to jest to pozycja obowiązkowa. Szkoda tylko, że mało w niej innowacji. Z początku zakładałem, że Pathfinder będzie sam i samodzielnie będzie sobie musiał radzić w nowym świecie, a tutaj widzę całą flotę… No o co Wam ludzie chodzi z zakończeniem ME3 ??? Nigdy tego nie zrozumiem – dla mnie było epickie i nawet nie chcę słyszeć o tym drugim, co to niby BW wypuściło.

  35. @Typr tak się składa, że twarz Sary jest ściągnięta z prawdziwej osoby, modelki Jayde Rossi. Po zdjęciach w guglu widać, że zajmuje się głównie pozowaniem w bikini i negliżu, więc intencją Bioware był wyraźnie fanservice, a i tak gamergatersi widzą w tym politycznie poprawny spisek złowrogich feministek.

  36. @Apoptosis|Widzę że nawet nie wiesz co to GamersGate, albo słyszałeś o tym tylko z pro feministycznych portali.

  37. Proszę, wyjaśnione w 60 sekund, żebyś nie musiał tracić za wiele czasu: https:youtu.be/ipcWm4B3EU4

  38. @Typr chyba GamerGate. GamersGate to sklep z grami…

  39. Antimasterplan 24 lutego 2017 o 09:12

    @iHS|Pomijając już fakt, że żaden z „x” dealerów sprzedających daną markę nie powie klientowi, że kupił u nich „nieporozumienie”, i że głównym zadaniem tych ludzi jest sprzedaż produktu owej marki, bez względu na to jakie mają o nim prywatne zdanie, to w przypadku CD-A wiadomo, że redaktorzy piszą „dla” pisma, i oceniając produkt, reprezentują własne, indywidualne, stanowisko, z którym reszta redakcji może, ale nie musi się zgadzać (masz przecież ramki z innymi ocenami/opiniami w niektórych recenzjach).

  40. Antimasterplan 24 lutego 2017 o 09:23

    A co do nadchodzącego Mass Effect – wygląda to naprawdę dobrze: grafika, dźwięk, dynamika rozgrywki etc. , wszystko wydaje się bardzo solidne. Mam jednak nadzieję, że nie będzie u mnie z Andromedą tak jak w przypadku D.A.:I. – dobra, jeżeli nie bardzo dobra gra, przy której spędziłem najwięcej godzin jeżeli chodzi o trylogię Dragon Age, ale jednocześnie przy niej bawiłem się…nie chce napisać „najgorzej”…Ta gra była jak mała kostka masła, rozsmarowana na zbyt dużej skibce chleba.

  41. @kondiq91|No tak… Po zobaczeniu komentarza Apoptosis’a wpisałem to szybko nie sprawdzając przed dodaniem czy nie popełniłem błędu… Dzięki za zwrócenie uwagi.

  42. @Apoptosis Tyle, że te teorie spiskowe powstają właśnie dlatego, ze główna bohaterka nie wygląda tak jak modelka, która użyczyła jej wygląd.

  43. A ja zawsze będę bronił zakończenia Mass Effect 3.

  44. @iHS|Pamiętam jak się CDA przyznało, że „trochę” poniosło ich z 10/10 dla gry Potwory i Spółka 😀

  45. @iHS Każdy z autorów może mieć odmienne zdanie na temat danej gry i recenzje są subiektywne. Jedna osoba może grę chwalić, a inna wręcz przeciwnie i stąd te niespójności.

  46. Mnie za to interesuje zdanie Smugglera, chyba że nie miał jeszcze styczności z Andromedą?

  47. No tak. Jeśli chodzi o CDA i RPG, to tylko opinia Smugga się liczy. Reszta to jakimiś, tfu, „gierkami” się zajmuje 😉 A wiadomo, że jedynymi prawdziwymi grami są RPG właśnie, hehe. 9kier się nie liczy – bo ona tylko w drobiu pracuje.

  48. @Mathius – nie miał 🙂 Odcinam się jak mogę, by zagrać bez uprzedzeń.|@Typr – to bylo prawie 20 lat temu…

  49. nie czytam, tylko na to to tlustym drukiem szybciutko i zapominam. czekam i mam nadzieje sie nie zawiode

  50. @Draagnipur Nah, nie powiedziałem że opinia Smugglera jest opinią decydującą. Po prostu liczę na to, że Smuggler jako fan serii, może swoim krytycznym okiem spojrzeć na Andromedę pod zupełnie innym kątem i wyrazić swoje za i przeciw.|@Smuggler Dzięki :).

Dodaj komentarz