Max Payne 3 – zagrałem i uwierzyłem. Wrażenia z testów!

Max Payne 3 – zagrałem i uwierzyłem. Wrażenia z testów!
Już nigdy więcej nie będę wątpił w Rockstara. A na pewno przynajmniej przez jakiś czas... Fragment gry, który udało mi się samodzielnie przejść w ich londyńskim studiu sprawił, że w pełni przekonałem się do wizji stojącej za trzecią częścią Maxa Payne'a. Żałuję tylko, że żadne słowa nie są w stanie oddać tego, jak przyjemnie jest znów być... agresywnym w strzelance.

Gears of War – znakomita produkcja, swoją drogą – na długie lata zepsuł gatunek strzelanek z perspektywy trzeciej osoby wprowadzając konieczność kucania za osłonami i zamieniając niemal każdą wydaną później produkcję w zabawę w chowanego z wrogami. Jestem gotowy zaryzykować stwierdzenie, że młode pokolenie graczy nawet nie wie, że były czasy, gdy w tego typu grach liczyła się przede wszystkim szybkość, celność i własna inicjatywa. Zamiast wystawiać lufę za węgieł, parło się przed siebie, siejąc pociski jak zboże, a każde trafienie dawało ogromną satysfakcję.

Żadna inna gra w ostatnich latach nie dała mi odczuć, jak bardzo brakowało mi czystej przyjemności z władowania serii we wroga, jak te kilkadziesiąt minut spędzonych przy trzecim rozdziale nowej gry Rockstara. Rzecz rozegrała się na stadionie miejscowej drużyny piłkarskiej, gdzie Max ze swym kumplem Passosem – również pracującym w brazylijskim Sao Paulo dla potentata przemysłowego Rodrigo Branco – mieli dokonać wymiany pieniędzy na porwaną przez lokalny gang żonę tego ostatniego. Wraz z nagłym wkroczeniem do dakcji trzeciej siły, wszystko bardzo szybko „went to sh*t” a postrzelony w ramię Max – chwilę po odnalezieniu w ambulatorium stadionu pudełek z niezawodnymi tabletkami przeciwbólowymi – ruszył wyjaśniać sprawę przy pomocy dymiących luf swoich pistoletów.

Choć twórcy zawarli w grze system chowania się za osłonami i ostrzeliwania się na ślepo, to nie jest sposób, w który powinno się w nowego Maxa grać. Bullet-time – stary, dobry bullet-time – to narzędzie, które każdy impas potrafi zamienić w prawdziwy balet co do jednego wymodelowanych pocisków, naturalnych reakcji wrogów na postrzelenie (Euphoria się kłania), czy fizyki materiałów, która dyryguje wybrzuszaniem się koszul przeszytych pociskami. Max może właczyć spowolnienie czasu w każdym momencie, o ile tylko ma jego zapas (uzupełniany kolejnymi zabójstwami) – w biegu, na ziemi, czy wskakując przez okno do pokoju, rozdzielając oba magazynki dzierżonych w dłoniach uzi pięciu wrogom po lewej, chwytając leżącą na ziemi strzelbę i z pozycji na plecach ładując precyzyjnie mierzone dawki śrutu w trzech kolejnych. Kuli kończącej starcie w danym pomieszczeniu/ z grupką wrogów towarzyszy malownicze ujęcie kamery ze szczegółami pokazującej miejsce trafienia ostatniego nieszczęśnika i podyktowana proceduralnymi algorytmami reakcja jego ciała. Ba, nie trzeba nawet trafiać wrogów, by móc zaobserwować w działaniu najnowszą technologię Euphorii – wrogowie, którym kule przelecą tuż obok głowy wyraźnie kulą się w biegu i tracą swą początkową pewność siebie. Ufajcie mi, gdy mówię, że do gier powróciła czysta frajda ze strzelania i własnoręcznego tworzenia fantastycznych, spektakularnych akcji.

Dopełnieniem fantastycznej rozgrywki zręcznościowej jest cała otoczka fabularna. Wcielający się w Maxa James McCaffrey jest wciąż w doskonałej formie, z cynicznym humorem wygłaszając napisane przez speców z Rockstara kwestie dialogowe i monologi, a także użycza bohaterowi swego ciała w cutscenkach – już nie statycznych komiksach, a płynnie wkomponowanych w rozgrywkę, uwzględniających ubiór, broń trzymaną w ręku przez bohaterów, a nawet miejsce, w którym znajdowały się postacie na ich początku. Jedyne czego żałuję po zapoznaniu się z III rodziałem gry, to fakt, że jak na tak bogate miasto jak Sao Paulo, jego akcja została umieszczona na bodaj najmniej malowniczym obiekcie, jaki można było sobie wymyślić. Ale wynika z tego inna pocieszająca mądrość – w tym względzie może być już tylko lepiej.

Dokładniejsze wrażenia z dema będziecie mogli przeczytać w przyszłym numerze CD-Action, ale już dziś wiedzcie, że Max Payne 3 z niemrawego szaraczka szybko zmienił się w jeden z moich najbardziej oczekiwanych tytułów tego roku.

55 odpowiedzi do “Max Payne 3 – zagrałem i uwierzyłem. Wrażenia z testów!”

  1. Już nigdy więcej nie będę wątpił w Rockstara. A na pewno przynajmniej przez jakiś czas… Fragment gry, który udało mi się samodzielnie przejść w ich londyńskim studiu sprawił, że w pełni przekonałem się do wizji stojącej za trzecią częścią Maxa Payne’a. Żałuję tylko, że żadne słowa nie są w stanie oddać tego, jak przyjemnie jest znów być agresywnym w strzelance.

  2. Dobra wiadomosc: przyklejanie sie nie jest podstawa gry.|Zla wiadomosc: brak komiksow.|Czyli co, jednak swietna gra, a beznadziejny sequel?

  3. 😀 nie mogę się doczekać 😀 must have

  4. Jak można zwątpić w Rockstar? Nie pojmuję tego w ogóle.

  5. Na innym serwisie napisali, że przerywniki komiksowe będą w pełnej wersji gry. Tak przynajmniej odpowiedział jeden z twórców.

  6. Niemrawy szaraczek? Jak w ogóle można tak mówić o jakiejkolwiek grze Rockstara? xD Solidny kandydat do gry roku. A komiksy w poprzednich częściach miały maskować budżetowość ;]

  7. Oby była dobrze zoptymalizowana ;>

  8. Że to będzie świetna gra nie wątpiłem, nie wiem tylko na ile to będzie Max jakiego znamy. Tak czy inaczej – must have, a ten opis jeszcze zwiększył mój apetyt.

  9. goldeneye456 2 marca 2012 o 14:53

    z niecierpliwością czekam na nowego „Maksia”. Mam nadzieję, że klimat pozostanie taki sam jak w poprzednich częściach.

  10. @bohater8 – jaki znowu sequel .. sequel max’a juz dawno został wydany, sequel to kontynuacja pierwszej części, a nie całej serii.

  11. Jeśli nie grało się w poprzednie części warto kupić 3?

  12. Jak się nie grało w poprzednie części to warto w nie zagrać…

  13. @Retero zależy jak bardzo zależy Ci na fabule. Jeśli tak – masz pecha 😛 ; jak nie – to gra R*!

  14. Warto zagrać w poprzednie części, szczególnie, że jest wydana Antologia za niską cenę 😉

  15. Po pierwsze primo – jak można wątpić w Rockstara?|Po drugie primo – jak, uważając się za gracza, który zamierza grać w Maxa Payne’a 3, można nie zagrać wcześniej w Maxa Payne’a 1 i 2? Pakiet obu tych gier to jakieś 20-30 zł, a zabawy więcej niż w niejednym współczesnym „hicie”. Nie wspominając o klimacie! Zatem do sklepu marsz! 🙂

  16. Ja dalej jestem zdania, że obsypany śniegiem, mroczny Nowy Jork z poprzednich części był by ciekawszą scenerią niż słoneczne Sao Paulo. No i będę tęsknił za charakterystycznymi komiksami. Co nie znaczy, że na nowego Maxa nie czekam z niecierpliwością. Aż same mi się nasuwają skojarzenia filmów z Brucem Willisem.

  17. @Dexter666 – Nie tylko Tobie się tak kojarzy. 😉 A ponieważ wychowałem się na „Szklanych Pułapkach”, Max Payne 3 będzie przypominać w rozgrywce poprzednie części i grę robi Rockstar, to także czekam na tę grę z niecierpliwością. Mam wrażenie, że Max Payne 3 będzie trochę przypominać Strangleholda (choć pewnie będzie oczywiście lepiej zrealizowany pod każdym względem), ale co tam. Jak dla mnie mast-hew! A wizerunek Maxa stworzony przez Rockstara cholernie mi się podoba!

  18. Bardzo solidną konkurencję będzie miał Mass Effect 3 w kategorii Gry Roku! (Max Payne 3, Bioshock: Infinite, Diablo III). Ale to nas powinno tylko cieszyć. 🙂

  19. Mass Effect 3 konkurencję? Błagam cię… EA robi sobie jaja z graczy i ich zwyczajnie olewa, a wy uważacie, że będzie z niej gra roku? Na Maxa Payne’a 3 czekam, tak samo na Diablo III, BioShocka, Borderlands 2, Hitman: Absolution i Risena 2, Mass Effecta 3 może kupię za parę lat jak stanieje i będzie wyprzedaż na Steamie. Drewniane animacje, „epicka” fabuła, schematyczne strzelaniny, niemal zerowe elementy RPG i minimalny wpływ na świat gry. Dziękuję, postoję. Wolę Risena 2 i osobno jakąś lepszą strzelankę.

  20. @Grigorij Patrz MP1 MP2. MP3 to ukłon w stronę gier opartych na starszej mechanice i to się ceni.

  21. @Shortyy – Wiem, że EA BioWare robi sobie jaja z graczy, czego zresztą nie raz dawałem wyraz na forum CD-Action. I napiszę jeszcze raz – może to będzie świetna gra (sam w nią na pewno zagram), ale uważam, że nie powinna zostać Grą Roku za bezczelne posunięcia twórców. Ale branży nie oszukasz – Mass Effect 3 będzie co najmniej nominowany w tej kategorii chociażby dlatego, że „to BioWare” i „tak wypada”…

  22. Zresztą osobiście nie przywiązuję żadnego znaczenia do tytułu Gry Roku. Napisałem tak tylko dlatego, żeby podkreślić, że w tym roku czeka nas kilka naprawdę świetnych gier, na które warto będzie wydać pieniądze i przeznaczyć czas.|Bo mam cichą nadzieję, że do tego grona dołączą jeszcze Hitman 5: Absolution, Tomb Raider, Prey 2 i Aliens: Colonial Marines, ale w odróżnieniu od tych wcześniej podanych ich bardzo dobrej jakości już taki pewien nie jestem.

  23. In R* I Trust. |Często im więcej słyszę o wznowieniu jakiejś dobrze wspominanej serii, tym mniejszą mam na nie ochotę. Tu jest zgoła inaczej. Nawet ostrożnie zaczynam wierzyć, że nie będę tęsknił za Nowym Jorkiem.

  24. SinisterXXX 2 marca 2012 o 18:26

    Jeśli spierdzielą coś z duetu Hitman 5/Max Payne 3 to coś sobie zrobię. O Maksa jestem spokojny, ale o drugiego Łysego już nie

  25. MrObjective 2 marca 2012 o 18:43

    @enki Podpisywałeś przed wejściem do londyńskiego studia jakaś lojalkę w której zobowiązywałeś się do wychwalenia gry grubo przed premierą?;P

  26. @MrObjective – Akurat w przypadku Rockstara (i Blizzarda) można w ciemno zakładać, że każda ich gra będzie świetna, więc wątpię, aby w tym przypadku enki podpisywał jakąś lojalkę. 😉 |Co innego, gdy – z perspektywy czasu – przeczytamy w CD-Action zapowiedzi Dragon Age II (od razu mówię, że to nie enki je pisał) – wychwalanie i zachwyty, mimo że wielu graczy już wtedy widziało co się święci…|No i ani Rockstar ani Blizzard nie będą wykrawać wątków gry, które od początku powinny być jej integralną częścią.

  27. Czemu ciagle to gadanie o Gears of War? Byly gry przed ta, ktore mialy mozliwosc chowania sie za przeszkodami.. nikt w nie nie gral? Dla mnie GoW jest obcy.

  28. Wiedziałem od początku i test enkiego tylko mnie utwierdza w przekonaniu, że całe lato przegram, m.in. przy MP3 xD.

  29. Strzelanek jest od liku Max, był tylko jeden. Jeżeli to ma być miarą dobra to ja dziękuję! Max zwie się Payne i to człek, który na imię ma zemsta! Nie wierzę w trójkę szczególnie od Rokstara! Remendy to oni powinni robić kontynuacje, styl ich produkcji Alan Wake wskazuje że nadal mają talent. Max 3 to całkiem inna gra i też powinna się inaczej nazywać!!!! $$$$$$$

  30. Dovahkiin90 2 marca 2012 o 20:44

    @Windsor, weź ogarnij składnię zdania, interpunkcję i dowiedz się najpierw jak się naprawdę nazywa Rockstar i Remedy, a później nabijaj posty 😀

  31. @Dovahkiin90 dziękuje bardzo, za poprawę mojej pisowni. Uprzedzam jednak że to jak się pisze „Rockstar” i „Remedy” kompletnie mnie nie interesuje, bo nie mam czasu na szukanie pierdół.l

  32. Czy to będzie produkcja tak mroczna i dojrzała jak wygląda na screenach? Jeśli tak to mogę powiedzieć – nareszcie.

  33. @ema: Jakie (poza killing switch) gry w TPP oparly caly schemat walki na chowaniu sie przed Gears of War? Ja naprawde nie potrafie sobie przypomniec niczego.

  34. Dovahkiin90 2 marca 2012 o 22:14

    @WindsorIII – to w takim razie powodzenia na maturze z języka polskiego, bo jak mniemam ta jeszcze przed Tobą ;P

  35. Dovahkiin90 2 marca 2012 o 22:16

    Zresztą z angielskiego również 🙂 Bo po co „szukać pierdół” (nie rozumiem nawet co to ma oznaczać, ale mniemam, że po prostu brak umiejętności poprawnego pisania).

  36. masterfrieza 2 marca 2012 o 23:57

    @Dovahkiin90 Kolega za profesora Miodka chce tu uchodzić? Daj na luz i zajmij się tematem

  37. masterfrieza 3 marca 2012 o 00:00

    No ciekaw jestem czy faktycznie udało im się wskrzesić serie.

  38. @Dovahkiin90 nazwa studia to już angielski jak mniemam:), wielki z ciebie naukowiec. A maturę miałem 8 lat temu, więc English na niej nie był obowiązkowy. Co do zrozumienia jest coś takiego jak: „czytanie ze zrozumieniem” i twój rocznik powinien to wiedzieć.

  39. dzięki że jeszcze bardziej nakręciłeś mnie na kolejnego Max’a 😛

  40. Zapowiada sie ciekawie :3

  41. Dovahkiin90 3 marca 2012 o 11:27

    Oj tam, oj tam 🙂

  42. Wszystko fajnie, tylko Enki jakim cudem mogłeś zwątpić w Rockstara?!

  43. Mówię to często, a powtórzę raz jeszcze: Max Payne 3 jest dla mnie grą roku.

  44. @WilCzek123 szkoda że jeszcze nie wyszła. i pomijam fakt że jest dopiero marzec i gier jeszcze wyjdzie sporo do grudnia.

  45. @masterfrieza Wskrzesić ? Toż to Max nigdy nie umarł 😉 Sam baaardzo często do niego wracam. A szczególnie do pierwszej części gdzie klimat to arcydzieło. A co do samego news’a, to enki rozwiał moje wątpliwości. Do Maxa mam ogromny sentyment i dlatego bałbym się nawet odpalić trójkę jeśli miałaby mi zepsuć opinie o tymże. Rockstar już tyle lat na samym szczycie i ciągle w formie. Nieźle 😉

  46. @Enki bardzo podoba mi sie to co napisalem na poczatku a propos Gearsow,mam takie same przemyslenia-mlodsi gracze czesto nie radza sobie bez oslon,a kiedys najwiekszym ulatwieniem w strzelankach byla mozliwosc kucniecia za jakas skrzynia:P jestem coiraz wieskzym optymista odnosnie MP3,chociaz osobiscie zaluje braku przerywnikow komiksowych.Ciekawi mnie, czy bedzie w tej czesci taki „duch Remedy”jaki jest chociazby w Alanie.

  47. Tak sobie czytam te komentarze odnośnie MP3 , wszyscy mówią że klimat został zachowany.|Po treści postów zaś wnioskuję że gdyby przyszło wytłumaczyć na czym ten klimat polega to sądzę że niewielu lub zgoła nikt nie potrafił by tego sensownie wytłumaczyć.

  48. dla mnie max byl tylko 1 i nie ma kija we stolicy (wsi)

  49. „z niemrawego szaraczka szybko zmienił się w jeden z moich najbardziej oczekiwanych tytułów tego roku”: po przeczytaniu tej zajawki artykułu myślę, że sam mogę te słowa uznać za swoje. 😉 |Co do Gears of War i krycia… Eh, Kill-Switch i CT Special Forces to gry, które miały taki system osłon zanim to było fajne. ;P

  50. No cóż… Będę tęsknił za NY pokrytym śniegiem i za klimatem filmu detektywistycznego z nutką gatunku noir, ale dziękuję Ci Enki, że nie pozwoliłeś mi nawet lekko zwątpić w „trójkę” („Nadzieje na 2011” nie nastrajały mnie pozytywnie wg niektórych redaktorów)

Dodaj komentarz