Często komentowane 209 Komentarze

Człowiek na krawędzi [KONKURS]

Człowiek na krawędzi [KONKURS]
W kinach jest już ciekawy, sensacyjny film Człowiek na krawędzi, który wzbudził w naszej redakcji takie emocje, że... postanowiliśmy wraz z jego dystrybutorem zorganizować dla was konkurs. Co jest do wygrania i co trzeba zrobić, by wziąć w nim udział?

Bohaterem filmu Człowiek na krawędzi jest były policjant, Nick Cassidy, niesłusznie oskarżony o czyny, których nie popełnił. Zdesperowany mężczyzna postanawia za wszelką cenę udowodnić swoją niewinność. W pewien wczesny poranek staje na 21 piętrze, na parapecie okna luksusowego hotelu. Wszystko wskazuje na to, że zamierza popełnić samobójstwo. Ale czy na pewno? Jak daleko posunie się, by osiągnąć zamierzony cel? Trailer filmu:

Abstrahując od samego filmu, zaczęliśmy przypominać sobie historie z gier, z grania i z graniem związane, które sprawiły, że stanęliśmy „na krawędzi” (i wtedy np. pad wylądował na ścianie). Chcemy żebyście wy podzielili się z nami takimi historiami – najlepsze nagrodzimy. A do rozdania mamy 10 filmów „RED” tego samego dystrybutora.

Na zgłoszenia (w komentarzach do tego newsa) czekamy do wtorku, 31.01, do godziny 12.00.

209 odpowiedzi do “Człowiek na krawędzi [KONKURS]”

  1. nightblader425 30 stycznia 2012 o 16:19

    Ja grałem w Republic Comando i ciągle nie mogłem przejść jednej lokacji. W końcu: udało się! Biegnę do checkpointu… I w tym momencie strzeliły korki…

  2. Jeszcze na PLAYSTATION1 w grze PITFALL 3D brał mnie taki szlag ! Szczególnie pamiętam jeden level gdy ledwo co przebiłem się przez wrogów , dotarłem do kryształu obok krawędzi przepaści – zasejwowałem , a po sejwie spadłem zepchnięty w przepaść przez atakujących i tak ze sto razy zanim uniknąłem zepchnięcia – pamiętam ,że tego co rozmieszczał te sejwy przeklinałem na czym ziemia stoi ! JESZCZE MNIE KREW ZALEWA JAK SOBIE TO PRZYPOMNĘ , A TO JUZ Z 10 LAT TEMU!!!

  3. Diablo II. Poziom trudności: Piekło. Postać: nekromanta. Lokacja: Kazamaty Nienawiści p.2|Biegnę sobie do mefista, a nie zaznaczyłem waypointu w travincal ani w kazamatach nawalam się z monsterami, tracę merca a hordy demonów lecą na mnie więc staram się jak najszybciej rozwalić przeciwników. W końcu zostaje ich tylko garstka a ja już nie miałem miksturek więc liczyłem na farta. jakimś cudem udało mi się rozwalic ich ale zatruli mnie i zostało mi 1 hp. Lece pozbierać to co wypadło aż tu nagle z ziemi wyrosły kolce i mnie zabiły

  4. Pierwsza to gra legenda ,,Tibia”. Jak co dzień siedziałem wygodnie za komputerem i zdobywałem doświadczenie. Gdy nagle z nikąd wpadła gildia zkładająca się z ok. 20 osób. Dzielnie walczyłem (uciekałem ile sił w nogach) lecz mi się nie udało. Po chwili wyskoczył mi straszny napis, zmorawszysrkich graczy, ,,You are dead”. Płomień zapłoną mi w oczach. Stanąłem na krawędzi. Rozwalić krzesło czy komputer??? Wybrałem to pierwsze. Wziąłem, oczywiście zakupione wcześniej w Bierdroncce solidne i tanie krzesło i rzuciłem nim o ścianę. Rozsypało się w drobny mak. Kolejną grą jest Lego Harry Potter. W pochmurny dzień kończyłem grę. Stan gry wynosił 99,9% (chyba, dawno grałem, więc nie pamiętam). Wtedy to zobaczyłem, że brakuje mi jednego portretu. Stanąłem na krawędzi. Kto grał wie jak ta gra (mapa) jest duża i znalezienie takiego elementu to wielka sprawa. Wkurzyłem się i omal co nie rozwaliłem pudełka gry. Lecz wpadłem na pomysł i zadzwoniłem do Chucka Norrisa. Nim zdąrzyłem kliknąć ost. literkę jego imienia on zjawaił się w oka mgnieniu.

  5. UWAGA!! zoorientowałem się w cenach filmu red na allegro……nie ma sensu sie poniżać wpisami

  6. Ciąg dalszy. Opoweidziałem mu całą historię. Ztwierdził, że to ,,trudna sprawa”. Po chwili ściągną przez majtki poradnik to gry. Dzięki niemu udało mi się skończyć grę w 100%.Przepraszam za błędy – pisałem na komórce.

  7. Heh, pamiętam, jak grałem w Tekkena 6 na swoim PSP. Wybrałem Devil Jin’a i walczyłem z Azazelem. Grałem w Arcade Mode i naliczało mi wygrane oraz przegrane, a przed tą walką Devil Jin’em(który był moim main characterem) miałem ok. 402 wygrane i zaledwie 4 przegrane. Co się stało? Mama zawołała mnie do kuchni, bym wypełnił pewnego heroicznego questa(mycie naczyń,brrr…), więc włączyłem pauzę podczas walki. Po 20min. wracam do swego pokoju, a tam 5-letni kuzyn, który akurat był u mnie gościem na wakacje,

  8. siedzi sobie przed ekranikiem mojego PlejStejszyn Portabyl. Gdy mnie zauważył, mówi -Adrian, chodź mi pomóż z tym smokiem… Rozwalam bossa bez większych problemów, wchodzę sobie powalczyć w innym trybie, także Devil Jin’em, patrzę na jego staty przed walką, a tam… 403 wygrane i 71 PRZEGRANYCH! Kuzyn dostał opieprz, a biedna kieszonsolka po moim z pozoru słabym rzucie z impetem odbiła się od kanapy, uderzyła w ścianę i spadła na podłogę… Do dzisiaj ma po tym pęknięcie na ekranie… ;(

  9. nfs carbon ostatni wyścig z bossem w kanionie po trudnej walce w 3 wcześniejszych wyścigach bez zapisu po między nimi, wygrywałem gdy nagle na kilka sekund wyłączyli prąd, myślałem że znajde i zabije tego kto to zrobił,

  10. Podobnie ostatni boss wAPOCALYPSE z Brucem Willisem też na PSXa , ziemia pęka ,obraz się trzęsie ! na dole lawa ,a tu jeszcze trzeba skakać ,unikać 3 rodzaji ataków bossa blisko i dalekosiężnych trzymając się nie za daleko ,ale i nie za blisko i w międzyczasie jeszcze strzelać ,a w ogóle jeszcze w coś trzeba trafić ,ale to była przesada ,a i jeszcze po rozwaleniu mu paska energi pojawił się drugi ! dałem rady ,ale potem przy całym tym chaosie , LEDWO ŻYJĘ kończę go ,a tu… jego 3 pasek !! NIEEEEEEEE!!

  11. pamiętam też robienie super licencji w gran turismo 2, jedno okrążenie toru Laguna Seca w 1:10 dodgem viperem, próbowałem nie wiem ile razy a i tak nie mogłem zaliczyć nawet na brąz 🙁 od tego czasu omijam muscle cary w grach szerokim łukiem 😀

  12. Finał ligi mistrzów…Fifa 2012… Po raz pierwszy przedarłem się przez wszystkie eliminacje na najwyższym poziomie trudności drużyną A.C Milan… Staje naprzeciw wrogowi Interowi Mediolan… 90 minut mija a wynik jest remisowy 1:1… Dogrywka… Gra obronna daje mi przetrwanie przez ten okres… Rzuty karne 4:4, podchodzę do strzału… Spojenie… Nerwy mi puszczają… Ale jest nadzieja… Jestem bramkarzem… Obronie… Strzał… Rzut… I koniec marzeń o mistrzostwie… Wtedy rzuciłem padem o ściane

  13. łamiąc obydwa analogi… Na następną okazje musiałem czekać 2 tygodnie…

  14. Zawody w Counter Strike, jakimś cudem złamałem klawiaturę, co tu robić? Stoję sam z połową HP kontra dwóch gości, a więc stałem w miejscu i to ma szczęśliwy finał – Stojąc w miejscu, strzeliłem jeden raz i nabiłem dwa headshoty, Wygrana.

  15. Grałem w Frets of Fire. Nie dość, że przypadkiem nogą wyłączyłem listwę (co spowodowało oczywiście wyłączenie komputera), uderzyłem kolanem w wysuwany blat na klawiaturę (którą oczywiście trzymałem wg. zasad tej gry jako gitarę, myszka była na blacie). Efekt? Uszkodzona myszka + Blat spadł dosyć ostrym bokiem na palce u nogi. Powiem tylko, że krew się polała. ; )

  16. Wiedźmin Edycja Rozszerzona… Akt III a właściwie to już jego koniec. Walka z Salamandrą w ich kryjówce. Już,już prawie koniec aktu, jeszcze tylko Królowa Kikimor a tu „Wystąpił błąd z aplikacją Witcher.exe i zostanie ona zamknięta”|Myszkę prawie połamałem a zapis był dawno… dawno…

  17. TOMB RAIDER1 naSEGĘ SARURN kończyłem tą grę ,gdy w gazetach ,dopiero pojawiła się recenzja pełnej wersji ,pojedynek zNATLĄ na ostatnim pasku energii -wszystkie apteczki poszły!Gdy przypomnę sobie to bieganie ,salta ,skoki i wszelkiego rodzaju uniki ,a waliłem z podstawowego pistoletu ,bo się wcześniej wystrzelałem! Dałem radę ,ale po tej grze miałem LĘK WYSOKOŚCI , tyle razy ile LARA leżała połamana na glebie i te kolce ,do tej pory dzwięk jaki wydawało jej uderzające o ziemie ciało wywołuje u mnie dreszcze

  18. Battlefield 3. Kaspijska Granica. Hardcore. Podkładam 3 c4 na samolocie mojej drużyny. Chlopaki biegną do samolotu . na A10 są 3 c4. Wsiąśc do samolotu czy nie ??

  19. Historia całkiem świeża. Gram sobie w Batman Arkham City. Walczę z Jokerem w Hucie Sionisa. Pokonuję wszystkich pomocników. Zostaje sam Joker. Myślę sobie: Już wygrałem!!!. W tym momencie dostałem skrzynką….

  20. Gram z kumplami w Team Fortressa 2 6vs6 założyliśmy się o 100zł na głowę za dla zwycięzców. Ja jako scout mam wbiec i ściągnąć na siebie uwagę, a reszta ma się nimi zająć. Biegnę na ich respa i nagle widzę 2 pyro (myślę co mam robić?) Wskoczyłem prosto do piekła i nagle baterie w myszcze mi padły (a miałem Bonka właśnie wypić)… Biegnę, pale się, wyskakuje na mnie heavy i nagle spadam, łamiąc krzesło włączam taunta i… zginąłem, lecz haevy wpadł do rzepaści 🙂 i wygraliśmy

  21. *w pierwszym zdaniu nie powinno być za, a na końcu przepaści ^^

  22. Grałem sobie wieczorem w Amnesie. Klimat gry + to, że byłem sam, wywołały fakt że siedziałem „jak na szpilkach”, aż nagle zabrakło prądu na całym osiedlu! (środek zimy – linie poszły). Siedziałem w kompletnych ciemnościach, w całkowitym bezruchu, cały pos**ny ze strachu… aż nagle mój kot, jako że się nudził (przestały świecić lampki choinkowe którymi się bawił), postanowił znienacka wskoczyć mi na kolana! Serce o mało mi nie wyskoczyło! Sytuacja zdecydowanie „na krawędzi” wytrzymałości psychicznej!

  23. Battlefield 3-mecz z jednym z klanów, o przejście do następnego etapu. Przeciwnik lata po mapie myśliwcem i nie daje moim chłopakom przejechać czołgiem spokojnie do następnego punktu. Więc ja do myśliwca i próbuję go zajść z tyłu. W końcu udaje się, pierwsza rakieta ominięta przez jego flary, 2 (rakieta) trafiła go, jeszcze tylko mała seria z „działka” i po nim. On zniża się gwałtownie w dół, ja za nim lecz nagle myśliwiec mój powędrował w ziemię i wybuchł. Powód-myszka zjechała z biurka (gdy się obniżałem)

  24. Gram w drugiego Wieśka, akt I, idę sobie do lasku załatwiam potworki (te co przypominają pająki), męczę się strasznie robię dużo uników. Załatwiam w końcu inne potworki.Dochodzę do ruin elfiego miasta, a tam tyle groźnych potworków, że ledwo daję radę. W końcu mnie otaczają w ślepej uliczce. 5 sekund i 45 minut gry w plecy. Tak się wkurzyłem, że już od tygodnia czy dwóch nie odpaliłem Geralta…

  25. Ostatnio tak prawdę mówiąc NA KRAWĘDZI w grach , nie bywam zbyt często – GRAM JUŻ OD 20 LAT i byle leszcz mnie nie położy ,dla weterana walk z CYBERDEMONEM z DOOMa i inych przeciwników z tych czasów ,gdy kładę jakiegoś bossa za 1 razem ,nawet bez obczajenia jaki ma system walki – zasięg ,sekwencje ruchów , słabe punkty , itp. czuję się rozczarowany ,że tak od razu pęka ,nie przynosi mi to wiele satysfakcji ,dzisiejszy poziom HARD to jeszcze niedawne EASY, na szczęście są jeszcze robione niezłe tytuły .

  26. Gdy miałem ok. 9 lat grałem namiętnie w NFS: Undeground 2. Nie wiedziałem, że są tu poziomy trudności więc miałem domyślny Medium. Gdy przechodziłem pierwszego Street X-a (oj, trudny,był,trudny!)wszystko szło prawie jak pomaśle (oprócz całego ciała przesiąkniętego emocjami). Już ostatni, zakręt, brat mi nagle przeszkodził w grze i płacz przez pól godziny – dopiero 2. miejsce…

  27. Pamiętam , jak kolega wypominał mi ,że tak przeżywam te gry , ale prawda jest taka , że graliśmy niby w to samo tyle ,że ja na Playstation 1 a potem 2 a on na PC i przykładowo , gdy mi miały wystarczyć 4 savepointy na cały level ,on ich robił około stu – przed każdym skokiem i pojedynkiem ! Dlatego patrząc na okładkę tego filmu myślę sobie on w drodze od jednego okna do drugiego spadłby kilka razy , ja byłbym tam o wiele ostrożniejszy , bo bym się odnowił na przedmieściach dopiero jadąc do tego hotelu .

  28. Grając w mafie 1 wczułem się w fabułę tak, że miałem wrażenie iż to ja jestem głównym bohaterem, a grając ostatnią misje w muzeum nie miałem siły zabić mojego kumpla więc za każdym razem ginąłem, aż w końcu się zdenerwowałem rzuciłem klawiaturą o ścianę ( nie jak Maciuś ) i nie mogłem przejść gry bo klawiatura pękła i się załamałem 😀 ( ale spokojnie dokończyłem ja jak kupiłem nową klawiaturę )

  29. Właśnie wróciłem z kina i moja ocena filmu jest pozytywna, ale „szału nie było” – nie będę zdradzał, dlaczego powiem tylko że film jest za bardzo w amerykańskim stylu. Chcecie wiedzieć więcej idźcie do kina lub zobaczcie go w sieci, póki jeszcze jest WOLNA(a to może że się kiedyś skończyć i wcale to nie tak bardzo nieprawdopodobne, bo net ma zaledwie kilkanaście lat i ciągle się zmienia).

  30. Kilka lat temu grałem w jedną z moich ulubionych gier Medieval: Total War. Oczywiście grałem naszymi rodakami 🙂 Po kilku dniach ciągłego grania byłem już władcą prawie całej europy a na polu walki zostały nieliczne grupki Hiszpanów i Ordy. Szykowałem się do ostatecznego zmiecenia ich z powierzchni mapy kiedy to nagle nastąpił koniec gry. Nie wiedziałem co się stało więc wczytałem grę. CDN

  31. CDN Okazało się że mój władca zmarł z powodu choroby a będąc tak zajęty wojną nie zdążył znaleźć sobie dziewoi która zapewniła by ciągłość jego rodu. Po przeczytaniu tego komunikatu moja pięść zderzyła się z ekranem monitora. Na szczęście to stary monitor CRT z osłonką przeciw promieniowaniu także nie ucierpiał 😀 Od tamtej pory w żadną grę nie gram Polakami 🙂 )

  32. @JaZ23 to nie wina rodaków za długo się bawiłeś też tak grałem w pierwszym Shogunie. Te gry miały to do siebie że po pewnym czasie dynastia ci się kruszała lub zabijali ją szpiedzy, którzy byli na najwyższym poziomie rozwoju więc nawet najlepszy agent ich nie wyśledził.

  33. Teraz gram w DEAD SPACE 2 NA PLAYSTATION 3 , ostatni boss – ja mam nachomikowany z całej gry sprzęt , broń , apteczki i amunicja , WSZYSTKO PRZECZESANE ,WSZYSTKIE SKRZYNIE , SZAFY I ZAUŁKI , I zostało w magazynie ! – NIE SPODZIEWAŁEM SIĘ ,ŻE TO JUŻ FINAŁ !! Ledwo się przebiłem przez nieśmiertelnych wrogów ( regenerują się !) do bossa nie ma co nawet startować , a wrócić się nie da – nieprzewidziany obrót spraw , a drugi save jest 2 levele wstecz – ROZPACZ !

  34. Grając 3 lata temu w gothica nie mogłem przejść końcowych końcowych więc rzuciłem myszką i klawiaturą w ścianie zbiłem obraz i pies się przestraszył na szczęście nie dostał żadnego urazu 😀 i już kolejnego dnia mogłem kontynuować moją grę którą przeszedłem.

  35. Końcowych misji oczywiście.

  36. To było już ładnych parę lat temu, za czasów królowania PSOne. Namiętnie grałem w Tenchu 2, którego fabuła wciągnęła mnie niemiłosiernie. Dlatego zależało mi na szybkim poznaniu losów trójki ninja, zwłaszcza Tatsumaru;) Finałowy akt, sama końcówka, od ostatecznej walki dzielił mnie długi skok między dziobami dwóch statków. Wskakuję na krawędź, robię kombinację: przód+przód+skok, jednak mój zakatowany pad kwadratu(ten od skoku) już nie odebrał i zamiast skoczyć spadłem w czarną pustkę:) znieruchomiałem…

  37. Też byłem na krawędzi, gdy grałem w dooma 2 nie mogłem sobie poradzić w poziome z ruchomymi platformami i sceną na której były niezliczone ilości stworów do ubicia. To była druga połowa lat 90 i o podpowiedziach z neta nie było mowy, bo wówczas go nie było, albo był a ja go nie miałem:) Więc po kilku dniach tej syzyfowej pracy dałem sobie pokój(choć lubiłem przechodzić gry do końca).

  38. A co powiecie na młodszego brata który tuż przed finałowym pojedynkiem z bossem w RESIDENT EVIL WYSTRZELAŁ SIĘ ZE WSZYSTKIEGO I ZASEJWOWAŁ TEN STAN ! MYŚLAŁEM,ŻE PADNĘ TRUPEM NA MIEJSCU! Niezłą też mam historię z 1 odcinkiem serii,był tam bonus,za przejście gry bez save(to fakt)pomykam ,już jestem przy końcu gry,adrenalina rośnie ,mam słabą energię ,ale myślę nie będę zużywał roślinki ,znajdę czerwoną bo wiem , że zaraz będzie, zmiksuje je i efekt będzie o50% lepszy a tu wyskakuje byle zdechlak i game over!

  39. Dodam że przeciwnicy nie mogli mnie dostać, ale ja nie mogłem też ich wszystkich wybić a szukanie sekretnego miejsca w którym coś by zadziałało, było naprawdę żmudne i tak po kilku dniach w których po powrocie ze szkoły grałem kilka godzin i nie dawałem za wygraną w końcu k…. odpuściłem.

  40. MannyCalavera 30 stycznia 2012 o 19:02

    Trochę nie na temat, ale…

  41. MannyCalavera 30 stycznia 2012 o 19:03

    ..Podczas tworzenia nowej partycji mój zewnętrzny HDD na chwilę przestał działać. Efekt? Wszystkie dane (zdjęcia, projekty, prace pisemne itp. itd.) przestały istnieć. Uratowałem ~10%, a dysk poszedł w odstawkę.Jakiś rok później, nauczony powyższym doświadczeniem, postanowiłem zainwestować w nowy dysk do magazynowania danych. By uniknąć problemów zaiwestowałem nawet w zewnętrzną obudowa dobrej firmy. Efekt? Po 3 miesiącach użytkowani.a elektronikę dysku szlag trafił, a odzyskiwanie danych kosztuje majątek

  42. Oooo Tenchu 2 nie wczytałem się w instrukcję tylko żuciłem się na grę bo już przeszedłem jedynkę , ale była trudna , ale dałem radę , jakiś czas potem , byłem u kumpla , patrzę i oczom nie wierzę – ciała zabitych przenosił w cień , a ja je zostawiałem bo nie wiedziałem , że się tak da ! CAŁĄ GRĘ MIAŁEM WSZCZĘTE 100% ALARMÓW ! a z przenoszeniem ciał to była taka łatwa gra …… bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee od tej pory najpierw studiuję instrukcje i gram w treningi jeśli są 🙂

  43. @Eliminator zamiast „żucać” się na gry powinieneś „żucić” się na słownik ortograficzny)

  44. Eternaltraces 30 stycznia 2012 o 19:14

    Pamiętam jak mi się elektronika w dysku spaliła.. strasznie się przegrzewała, żeby odzyskać najważniejsze dane pryskałem na elektronikę sprężonym powietrzem (-25 stopni) aż siadał szron.. taki dysk szybko do kompa, odpalałem i kopiowałem w małych porcjach co się dało.. aż się nagrzał i padł.. odzyskałem w ten sposób 3.7 GB najważniejszych danych nim dysk padł na amen.. wtedy to byłem na krawędzi.. młody i głupi nie wiedziałem, że elektronikę po prostu się wymienia.

  45. Sobotni wieczór. Zadowolony siadam przed grą Q.U.B.E. Po 4 godzinach 6 sektor. Mało powiedziane, że się zdenerwowałem (jestem osobą niezwykle spokojną). Ale nic gram. Byłem w stanie zrobić wszystko, żeby dotrzeć do końca. Wreszcie. Po mękach i milionach przekleństw udało mi się. Jakież było moje zdziwienie gdy spojrzałem na zegarek. 7.00 ale nic, dumny z siebie położyłem się spać. 🙂

  46. zapomnianyprince 30 stycznia 2012 o 19:27

    Medal of Honor Wojna w Europie. Pamiętam że musiałem przejść ją „na raz” bo miałem zepsutą kartę pamięci w PS2. Gram, jak muszę gdzieś iść to pauzuję, gram dalej. Po około 3 dniach doszedłem do ostatniego bossa. Ciężka walka rzucam granaty, nałądowałem adrenalinę, headshot z bazooki – załatwiony. Na wszelki wypadek grzuciłem do jego trupa granat lecz ten odbił się od murku i wybuchł mi prosto w twarz zabijając mnie. Zniszczyłem pada, płytę i opakowanie. Pożniej się kapłem, że mogę wczytac checkpointa 🙂

  47. Far Cry [wczuwamy się w sytuację] misja „Bagno [podniosła nazwa swoją drogą]. Val prowadzi samochód a ja sobie pluję ołowiem z działka. Oczywiście poziom najwyższy [no bo niby. ja nie dam rady?]. I jak to zwykle bywa za Boga najwyższego przejść misji się nie da. Gdzieś za 7 razem wołam [dosyć łagodna nazwa na mój ryk] na cały dom „Kto ci ku**a dał prawo jazd?!”. Do pokoju wchodzi tata a ja cały w nerwach „no bo ku**a tato”. Następny raz odwiedziłem bagno miesiąc później.

  48. Gothic 3 misja zabicie Rhobara III kiedy moje pomysły jak zabić tego owego cwaniaka spaliły po raz 12 na panewce (jak to bywa u większości graczy dostałem tak zwanej niechęci) powiedziałem sobie ostatni raz, że już naprawdę ostatni raz próbuję go uśmiercić i dosłownie czacha dymiła a między palce i klawiaturę dostawał się śliski wredny pot a moja twarz byla w białej gorączce po krótce pisząc. Stanąłem za salą tronową obok wierzy (musiałem tam wskoczyć) i naparzam wszystkim co się da w cały Vengard co się ta

  49. Gra, która doprowadziła mnie na krawędź? Call of Duty 4, a jakże. Pierwsze kilka tygodni z padem, granie nie wychodzi za dobrze. Próbuje zrobić misję w samolocie, ostatnia po kampanii, wcześniej męcząc się z poziomem Veteran. Po bodajże 60-tym razie na 45 sekundowym kawałku gry, w końcu nauczyłem się wszystkich skryptów, dobiegam do zakładnika, włącza się bullet-time, zadowolony myślę, no to pierwszy calak, strzelam w nogę przeciwnika i..mission failed Veterans go only for a headshot, pad przez okno -prawie

  50. League of Legends. Zakupiona nowa myszka do komputera, środek meczu z idealnym wręcz wynikiem oraz niespodziewany lag. Rozpędzona myszka po uderzeniu o biurko rozpada się po pokoju 😀 .

Dodaj komentarz