Mamy do oddania… interesujące kostki z prądem. Kto chętny? [WYNIKI]
![Mamy do oddania… interesujące kostki z prądem. Kto chętny? [WYNIKI]](https://cdaction.pl/wp-content/uploads/2021/11/19/4c90d6ef-9de5-4c04-a242-6a878773cabf.jpeg)
Firma Allocacoc wymyśliła jakiś czas temu sposób, by ułatwić pracę zespołową, albo po prostu pomóc w zorganizowaniu sobie miejsca pracy: stworzyli specjalną kostkę-z-prądem (PowerCube), która działa trochę jak złodziejka, ale jest o wiele bardziej funkcjonalna. Mamy pięć takich do rozdania – co trzeba zrobić, żeby je dostać? [UP: Mamy zwycięzców!]
WYNIKI
Po jednej z pięciu kostek otrzymają:
Zwycięzcom gratulujemy! Szczegóły dotyczące przesłania nagrody znajdziecie w prywatnej wiadomości.
—
SZCZEGÓŁY KONKURSU
Czym są te kostki? Chyba najłatwiej będzie pokazać wam ten filmik:
Zainteresowani? Co trzeba zrobić, by dostać jedną z pięciu kostek, które mamy do rozdania?
Napiszcie lub pokażcie nam w komentarzu pod tym newsem, w jaki sposób byście chcieli coś takiego wykorzystać. Forma dowolna, może to być tekst, rysunek, przemówienie babci, cokolwiek. Najbardziej kreatywne, szalone pomysły zostaną nagrodzone!
Czas macie do piątku 24 lipca do 12.00. Powodzenia!
Czytaj dalej
148 odpowiedzi do “Mamy do oddania… interesujące kostki z prądem. Kto chętny? [WYNIKI]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Firma Allocacoc wymyśliła jakiś czas temu sposób, by ułatwić pracę zespołową, albo po prostu pomóc w zorganizowaniu sobie miejsca pracy: stworzyli specjalną kostkę-z-prądem (PowerCube), która działa trochę jak złodziejka, ale jest o wiele bardziej funkcjonalna. Mamy pięć takich do rozdania – co trzeba zrobić, żeby je dostać?
No ja bym tam wykorzystał do kontroli zasobów energetycznych na świecie, no ale cóż, nie posiadają jeszcze takiej funkcji to wystarczyć musi samo zasilanie sprzętu w domu.
Holendrzy stworzyli złodziejkę! Coś niesamowitego… Takie PowerCuby to za komuny już były…|Ale nie powiem – do ładowania komórek w wojsku jak znalazł…
Coś takiego :)http:s6.pikabu.ru/post_img/2015/07/03/6/1435912225_531978947.jpg
Fajne to. Jakbym to dostał to… eem cóż. Zamieniłbym któryś z mało ważnych przedłużaczy na to cudo i zasilał coś w domu. Ewentualnie bawiłbym się ficzerami.
Od paru tygodniu z grupką znajomych dostaliśmy się na staż w małej firmie programistycznej (gwarantujący dla znacznej większości z nas miejsce pracy tutaj). Pracujemy przy dużym stole, każdy przed swoim laptopem. Kłócimy się o miejsce do gniazdka na jednej listwie. I ciągle jeden drugiemu ciągnie za kabel. I aby rozwiązać nasze problemy, taka kostka byłaby I-DE-AL-NA! 6 laptopów, tyle samo telefonów + jeszcze inne sprzęty. U nas z pewnością będzie wykorzystana zgodnie z przeznaczeniem, a nie jako ozdoba.
Zasadniczo, to chciałabym kraść prąd sąsiadowi (bo przecież „złodziejka), ale to niezgodne z prawem (a jestem prawą obywatelką!) i muszę pozostać przy zasilaniu swojego sprzętu. Można to wykorzystać w ramach małego zasilacza do komputera albo do zabaw z elektroniką niczym Mehdi Sadaghdar.
Studiuję informatykę, co wiążę się z tym, że często robię zespołowe projekty, biorę udział w hackathonach i poszukuję wolnego miejsca do wpięcia ładowarki. 😛 Ogólnie na studiach informatycznych osoba nosząca listwę czy nawet złodziejkę jest bohaterem katedry, więc taka przenośna kostka znacznie ułatwiłaby mi codzienne życie. 🙂 Kto wie, może nawet przysłuży się do zrobienia jakiejś ciekawej gry mobilnej. 😀 Albo bat-komputera. 😉
Po ostatnim wypadku na dorożce miałem poważną operację miednicy. Przez przypadek, lekarze zamontowali we mnie układ komputerowy z UFO, które rozbiło się gdzieś na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Teraz jestem cyborgiem, jak Adam Jensen, choć ja raczej „zawsze o to prosiłem”. Tą kostkę podłączyłbym sobie kablem do wyjścia prądu w moim zwieraczu, aby włamać się do sieci elektrycznej i objąć władzę w obrębie całego świata.
Ale babka Jadźka mówiła, że to niedobre, niegrzecznie i wgl. są to herezje ta elektronika.
No cóż, Gdybym to ja zdobył tą kostkę musiałbym kogoś zabić. Tak zabić!!! Kostka jest niezmiernie fajną rzeczą i jeszcze w dodatku ładna. Co z nią bym zrobił, jak już wspomniałem musiałbym kogoś zabić, ponieważ z tej kostki uczyniłbym horkruksa. Podzieliłbym swoją duszę (po raz kolejny) a samą kostkę schowam pod biurkiem i podłączył do laptopa. Nikt się nie domyśli, że tam może znajdywać się mój horkruks (najciemniej pod latarnię). Niestety horkruks musi być osobliwy, więc muszę zabić osobę która da mi boxa
Podłączyłbym mikrofalówkę i zrobił sobie coś do jedzenia. Oczywiście na biurku obok komputera 🙂
Dałbym Gandlfowi żeby w końcu miał moc w wieży Saurona.
Domalować kropki i miałbym idealne k6 do sesji RPG! I to takie, do którego w wolnych chwilach mogę podłączyć laptopa, komórkę, komórkę kolegi i tableta kota sąsiadów! |W8… na sesji RPG jedna kostka k6 jest stosunkowo bezużyteczna…|Domalować kropki i miałbym idealne k6 do rodzinnej gry w chińczyka! I to takie, do którego w wolnych chwilach mogę podłączyć laptopa, komórkę mamy i tableta kota sąsiadów!|I świetnie wyglądałaby na moim biurku nie komponując się z niczym!
Cholera jasna… tak se czytom i czytom co tam piszo… |Na pewno bym nikogo nie zabił, bo to niezgodne z moimi przekonaniami. Nie będę sobie też tego pakował i podpinał do części mojego ciała (cholera, kostka zamiast ręki to raczej słaby deal. Podpięta do zwieracza to już w ogóle przegięcie xD). Myślę i myślę, co by z tą kostką zrobić. Kurcze, chyba… chyba ją normalnie zamontuje na biurko i będę używał, bo po co mi do czegoś innego? Ewentualnie dokupie sobie więcej i będę udawał że to klocki Lego ^-^
Jestem preppersem. Czyli takim wariatem szykującym się na koniec świata, jestem członkiem społeczności PPN, mam zapasy jedzenia, wody, leków, środków czystości, mam sprzęt do bytowania w lesie, na pustyni (w razie uderzenia komety), mam dobre buty, świetne stroje camo, przerobiony rower, stuningowany samochód, żonę robiącą przetwory (ewenement!), baterie słoneczne i łaciatego psa. Nie mam tylko kostki PowerCube – gdybym miał, zrobiłbym jej test i błyszczał na forum, dostając co najmniej +100 do lansu.
Ogólnie lać wody nie będę przydałby mi się taki sprzęt w laboratorium. UE zawsze sępiło jeśli chodzi o wydatki, a taka poręczna kosteczka zajęłaby mniej miejsca na stanowisku w laboratorium niż taka brzydka listwa czy zestaw kontaktów (dziura na kabel w blacie i kostka ładnie zamontowana na samym środku stołu. Więcej miejsca, wszystko pod ręką. I kostka zostałaby we Wrocku 🙂
Z tych kostek zbudowałbym ścianę, którą następnie ozdobiłbym kablami USB> W ten sposób połączyłbym estetykę z funkcjonalnością.
Doczepiając ucięty kabel do jednego z gniazdek stworzyłbym maczetę rodem z Dying Light jakiej każdy parkurowicz by się nie powstydził ( najlepsza broń do zabijania zombie). Jednakże na apokalipsę zombie się na razie nie zapowiada to musiała by wystarczyć do zasilenia mojego komputera.
Abstrakcyjne pomysły to jedno, ale faktyczne zwiększenie produktywności to drugie. Pracuję w kancelarii i wykonuję opór pracy związanej z drukowaniem, skanowaniem, przesyłaniem danych w intranecie-po prostu tonę w kablach, a w miarę zwiększania się listy moich obowiązków rośnie liczba podłączonych do mnie urządzeń. Lifehacki ze spinaczem na brzegu biurka pomagającym w organizacji pracy itp. z czasem przestały zdawać egzamin i z wolna moje stanowisko zaczyna wyglądać jak talerz spaghetti. Potrzebuję widelca!
Dałbym Willowi Turnerowi żeby wygrał z Davy’m Jonesem w drugiej części Piratów z Karaibów podczas hazardu na pokładzie Latającego Holendra|Dzięki temu, oszczędziłoby nam to pienążków i czasu na siedzenie w kinie na 3 i 4 części i wszyscy byliby szczęśliwsi.
Kosteczka przydałaby mi się do zawodów trafiania w napięty kabel przyczepiony do ściany.
No dobra, jeżeli jest to jedyna taka możliwość by ją dostać to muszę się do czegoś przyznać- miałem niezwykły sen. A może to były majaki? W sumie nie wiem jak nazwać coś co przytrafia się człowiekowi gdy wymieniając żarówkę przewraca się i upada głową na muszle kibla. No, ale nic… Chodzi tu o to, że zobaczyłem wtedy właśnie ten symbol… przez chwilę wydawało mi się, że to może być gniazdko w kontakcie, ale w toalecie go nie ma. Doznałem przebłysku- jest to niezbędna część do Wehikułu Czasu który buduje.
https:drive.google.com/file/d/0B4fQAbQQ3DvocXQyT2FtZkxKOTA/view?usp=sharing
Aktualnie muszę wybierać – lampka czy ładowanie telefonu. A taka kostką podłączyłbym i lampkę i telefon i Arduino i jeszcze by na wentylator USB było miejsce.
Zorganizowałbym wielkie CDA-LAN Party w jakąś grę wieloosobową, gdzie podłączenie do sieci energetycznej opierałoby się na przyłączu komputerów do gniazdek w znajdujących się w takim ułożeniu jak logo ;)http:www.tinypic.pl/1jxb81688z75
Świetna sprawa, w końcu nie musiałbym w pracy męczyć się z floorboxem czy kiepskimi przedłużaczami, żaby ogarnąć 3 monitory lapka i dodatkowy sprzęt 😀
Zamontowałbym ją w kibelku, mamy tak gorące temperatury ostatnio że nawet tak nie mogę się schronić przed upałem, a tak mógłbym zamontować sobie tam wiatrak! 😀
Zamontowałbym ją w kibelku, mamy tak gorące temperatury ostatnio że nawet tak nie mogę się schronić przed upałem, a tak mógłbym zamontować sobie tam wiatrak! 😀
Postawiłbym tego klocka w minecraft. 🙂
Podczepiłbym pod elektroniczny samochód xD
W sumie to nie potrzebuję tej kostki ale jeśli takową bym otrzymał to pewnie znalazłbym zastosowanie. Np. Stałbym się bohaterem kolegów, ponieważ moja super Nokia trzyma przez prawie tydzień bez ładowania. Mógłbym wtedy założyć na siebie zwoje kabli i maskę z papieru i nazwać się Super Ładowaczem. Jeśli to czytacie to wiedzcie, że ja też nie do końca rozumiem moją składnie.
Gdybym je dostał to bym się z moim kompem przerowadził do piwnicy żeby zapobiec globalmemu ociepleniu, które wspomaga mój Radeon.
Kostki użyłbym przede wszystkim w dwóch przypadkach: |1. W domu, gdzie może w końcu moja dziewczyna przestałaby w nocy odłączać mój telefon od ładowarki (za mało gniazdek przy łóżku), przez co notorycznie zasypiam do pracy z powodu rozładowanego smartfona. |2. W pracy, gdzie mógłbym sobie w końcu podłączyć wymarzony podgrzewacz pod kubek kawy (brak gniazdek, USB też zajęte). Wniosek: Naładowany telefon -> Brak spóźnień do pracy -> Zawsze ciepła kawka -> efektywna praca -> więcej $$ na CD-Action! 😉
Z taką kostką zrobił bym niezły kącik no-life’a absolutnego. Podłączył bym telefon, laptopa, playstation one i 3 i wiatrak bo takie upały że nieda się wytrzymać. Dałbym rade grac, oglądać filmy na youtube i sprawdzać co takiego ciekawego w naszym CD-ACTION.
Ładowałbym wszystkie moje apple : http:i.imgur.com/c11HLYp.png
Kreatywnie? Myślę, że tak. Szalenie? Jak najbardziej!|http:speedy.sh/zgg2q/konkurs-cda-kubacz98.wav
Fajny gadżet, przydałby się, ale mam pytanie. Czy ta kostka aby na pewno będzie kompatybilna z używanymi w Polsce gniazdkami? Bo te pokazane na filmiku raczej się tutaj do niczego bez przejściówek nie zdadzą.
@Keller33, nadadzą się.|Chciałbym dostać od Was takie kosteczki, ponieważ gdyby mi się to spodobało to może nawet kupiłbym tego więcej i stworzyłbym sobie plansze z Portala w rzeczywistości 😀 |W rzeczywistości naprawiam telefony i takie coś na pewno by mi się przydało.|5!
Z taką kostką to mógłbym nawet dingsa do wichajstra podłączyć.
Wyjął bym bezpieczniki i wstawił drut a następnie włączył bym piekarnik, mikrofalówkę, pralkę, zmywarkę, lodówkę i ugotował herbatę, podłączając żyletkę włożoną do kubeczka z wodą, dwoma drucikami do kostki i z radością patrzył co się dzieje:)
Pracuję w tym momencie w największej firmie energetycznej w regionie. Mamy w biurze coś takiego jak gniazdka „gwarantowane”, które mają zasilanie nawet jak wszystkie inne są wyłączone. Potrzebuję tego czegoś dla szefa, żeby nie przychodził do nas do pokoju przy każdym piorunie, bo „komputer mu nie działa”. Zapytany o to, czy nie ma w pokoju czasem gwarantowanego, stwierdził że cyt. „No mam, a myślicie że gdzie jest czajnik wpięty?”… 😀
Podłączę Wielki Zderzacz Hadronów (PC). Hybrydowy jonizator chłodzenia produktów chmielowych (chłodziarka do piwa). Termostatyczny, ciśnieniowy wytwornik ciekłej kofeiny metodą odwróconej osmozy (ekspres do kawy). Wysokokaloryczny dysocjator pszenno-białkowy (toster). Luminofor logarytmiczny (oświetlenie). Oscy-spektro-fotoemiter diagonalny (monitor). Podprogowy koagulator fuzyjny (nagłośnienie). Transponder przestrzeni równoległych i rozproszonych (telefon). Translator pikselowo celulozowy (drukarka).
Wręczyłbym ją Andrzejowi Sekule. Może by się nauczył jak wykonuje się dobre Kostki 😉
W Domu służyłaby do podpięcia 3 monitora, który aktualnie nie ma jak być zasilany (brak dodatkowych gniazdek) wejścia USB do chłodziarki na jedną puszkę oraz wiatraczek, oraz telefon oczywiście. O studiach nie wspomnę. To jest czysta władza w małej kostce. Kto posiada kostkę posiada też królestwa
Z taką kostką mógłbym „kraść” prąd w podróży po znajomych na różne sposoby za pomocą jednego gniazdka. W końcu nie trzeba byłoby prosić znajomych o przedłużacze do laptopa i innych cudów techniki a noszenie własnego mija się z celem, gdyż i tak jeżdżąc na rowerze plecak mam już zapchany a kostka na pewno zajmie mniej miejsca.
A zagrałbym w chińczyka, bo zwykłą gdzieś zapodziałem. A nuż widelec ta kostka dostarczy elektryzujących emocji tej fascynującej grze 🙂
Gdybym miał dwie takie kostki, to zagrałbum w planszówkę Wiedźmina używając te kostki:)
wreszcie zamiast wozić się z toną przejściówek (głównie wejścia amerykańskie i angielskie) do każdego sprzętu: 2 laptopy (tak niestety jeden z mojej firmy drugi z firmy klienckiej:/), telefony, tablet i masę innego badziewia, mógłbym mieć 1 takie cudo do którego nie dość, że mógłbym wszystko podpiąć to jeszcze ładować telefon bez konieczności odpalania kompa (generalnie żeby nie bawić się z przejściówkami podłączam tel pod laptopa (skoro i tak już jest podłączony do prądu) jak chce go ładować:/ )
Umyłbym się jedną z takich kostek, bo pomyślałbym, że to kostka mydła. Zagrałbym również w monopoly na kurniku, ale wyrzuciłbym też bo pełno takich kostek o takim kształcie jest w minecrafcie, którego nienawidzę.