Obejrzyj nasz unboxing kolekcjonerki Risen 3: Władcy tytanów i wygraj figurkę! [WIDEO] [UPDATE – Wyniki!]
![Obejrzyj nasz unboxing kolekcjonerki Risen 3: Władcy tytanów i wygraj figurkę! [WIDEO] [UPDATE – Wyniki!]](https://cdaction.pl/wp-content/uploads/2021/11/19/50b7126d-986f-409c-9cd0-38e69003a0ef.jpeg)
Cenega dostarczyła nam kolekcjonerkę Risen 3: Władcy tytanów. Z przyjemnością ją rozpakowaliśmy i z równie dużą przyjemnością ogłaszamy konkurs na figurkę wchodzącą w jej skład. Możecie ją zobaczyć w naszym unboxingu:
Aby wziąć udział w konkursie, musicie w dwóch-trzech zdaniach (nie więcej) opisać wasze najmilsze wspomnienie związane z serią Gothic. W komentarzach poniżej. Macie czas do tego piątku, do 23:59. Jak zwykle wybierzemy ten komentarz, który najbardziej przypadnie nam do gustu, na podstawie wypadkowej naszych własnych, subiektywnych ocen. Miłej zabawy!
Aha, jeszcze jedno: w sklep.cdaction.pl możecie już zakupić edycję kolekcjonerską. Zwykłą też.
[UPDATE]:
Trochę się zeszło, za co przepraszamy (wiecie, gamescom, te sprawy), ale nareszcie wybraliśmy zwycięzcę. Figurkę z kolekcjonerki Risena 3: Władcy tytanów otrzyma 2real4game. Gratulujemy!
Czytaj dalej
207 odpowiedzi do “Obejrzyj nasz unboxing kolekcjonerki Risen 3: Władcy tytanów i wygraj figurkę! [WIDEO] [UPDATE – Wyniki!]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Najmilsze wspomnienia to te wszystkie teksty typu „Kobiety i gnijące mumie przodem.” No i uciekanie przed postrachem całej koloni Wrzodem.
Zainstalowałem, jako pierwsza grę, Gothic’a (pierwszą część) kiedyś u mojego bratanka, który zakochał się w nim od pierwszego Ścierwojada. Pomimo tego że nie jest fanem gier zawsze po premierze kupował Gothica a teraz kupuje Risen’y. Najmilsze są chwile gdy przychodzi do mnie jakieś 3 dni po premierze z uśmiechem na ustach i radością w oczach, a ja wiem że tę radość zafundowała mu moja dobra decyzja z przed kilku lat.
Moje najmilsze wspomnienie to polowanie na jelenie w Gothicu 3 , ach to skradanie się i strzał z łuku to było to , a potem nad ognisko upiec mieso , zjeśc i iść spać . Poza tym pamietam do dzis jak wybralem się z Diegiem do moora sul , a on powiedzial ,, Ach morra sul najlepsze zimne piwo ” a ja odrazu je kupiłem i wypilem przy diego.
Najmilszymi wspomnieniami były same potwory.W żadnej grze nie było tak charakterystycznych poczwar.Kto nie pamięta gnomów ( gothic’owy king-kong), dziobających ścierwojadów czy irytujących krwiopijców.
Satysfakcja, gdy po wielu cięgach, do sekwencji: 'doskocz – posmyraj zardzewiałym mieczem’ dodałem kluczowe 'odskocz’. Ta uniwersalna metoda sprawdza się zresztą także w życiu codziennym. Na harpie jak znalazł;)
Oczywiście rozpracowanie sterowania w części pierwszej. Najlepiej wspominam jednak Gothica za satysfakcję, jaką miałem z przechodzenia każdej misji i pokonywanie kolejnych przeciwników(swego czasu to była moja najtrudniejsza gra). Do tego, Gothic był moją pierwszą grą RPG(Diablo to Hack’n’Slash, dlatego nie liczę), więc mam do serii duży sentyment.
Najmilsze wspomnienie z serią Gothic. Hm ciężko powiedzieć, każda z chwil z każdą częścią była najmilsza. Seria Gothic oferuje specyficzny klimat, inny niż w pozostałych grach z tego gatunku. Grając w każdą z części za każdym razem napotykałem na coś co pozostawało w pamięci. Każda z tych chwil była najmilsza i do niezastąpienia. Rzadko jakiej serii się coś takiego udaje, ale przecież to jest Gothic. Seria sama w sobie!!!
Pamiętam to jak dziś. Początek drugiego rozdziału pierwszego Gothica – mroczna muzyka i ta satysfakcja, że przeszedłem pierwszy rozdział tak trudnej gry.
Najmilsze wspomnienie… Wyraz twarzy polonistki, która zebrała pracę pisemną – LEGENDĘ- na lekcji i każda nazywała się ”Saga GOTHIC, Legenda GOTHIC lub po prostu GOTHIC”… W każdej ta sama fabuła, ci sami bochaterowie, takie samo rozpoczećie i zakończenie – dostało nam się za spisywanie, plagiatowanie, ale nauczycielka z ciekawości zagrała w mistrzowską grę RPG 🙂
Nie chca sie przyznac ale tak naprawde to wspomnaja namietne noce w dzielnicy portowej Khorinis ;D
Aż mi się poprawił humor, gdy sobie przypomniałem o tych dwóch scenkach, metafory z rzeczywistego świata – upierdliwość i bezmyślność – kolejno Wrzód i „koleś-którego-imienia-znaleźć-nie-mogę-ale-każdy-przechodził-mu-przez-dom”. O ile tego pierwszego wystarczyło sprać na kwaśne jabłko (i mieć z tego dziką satysfakcję), tak drugiemu pomoc nie była przeznaczona, co nie umniejszało śmiechu z dialogu w którym to wypłakiwał się, jak to jego dom jest na drodze każdego w starym obozie 😀 – oldschoolowe perełki
Władco cieni, powiedz no, czy to coś z przodu twojej głowy to twarz, czy [beeep]? 😉
Najbardziej w pamięci utrwaliła mi się świątynia Śniącego, mroczny klimat no i ten strach jak się wchodziło do lasu z kilofem. Zawsze czekała na nas wataha wilków i niewątpliwy władca lasu, jakim byl z całą pewnościa Cieniostwór. Były jeszcze Uriziel, Szpon Beliara, poszukiwacze, którzy czychali na nas za każdym zakrętem, no i latarnia Jacka 🙂
Najbardziej pamiętam chęć zagrania w Gothic za każdym razem gdy pojawiały się jakieś nowe informację o zbliżającej się premierze kolejnego Gothic`a. Aby znów poczuć ten klimat, tą grywalność i przypomnieć sobie za tak lubiliśmy starego Gothic`a, co będzie w nowym kolejnym.
Ja najmilej wspominam Gothic 2, ze względu na niespodziankę jaka mnie tam spotkała. Otóż wpadłem na pomysł pozwiedzania sobie doliny górniczej. Była walka z orkami, zębaczami aż tu nagle bagna. Nieprzygotowany, bez oka Innosa wszedłem na nie, nie wiedząc co się stanie. Zaatakowały mnie węże błotne, co już było dla mnie lekkim wyzwaniem. Nagle spostrzegłem że biegnie na mnie coś czerwonego – niby jaszczórka. Pokonałem jaszczuroczłeka i zobaczyłem coś co wywołało u mnie pierwsze ku*wa w grze. Był to smok. 🙂
W Gothic 2 Noc Kruka najmilsze co mnie spotkało to wygrana z Krukiem w świątyni Adanosa. Niestety nie zapisałem gry i mnie polne pełzacze bodajże zabiły.
W gothic3 kiedy nie wiedziałem że można wspólnie z rebeliantami wyzwalać miasta , pamiętam jak sam wyzwoliłem stolice asasynów i jak miałem mało HP to uciekając przed asasynami z łukami użyłem bąbla czasu.To było piękne. Ale było dużo wspomnień także z innych serii.Dziękuje gothicowi za niezapomniane wrażenia<3.
Treść do konkursu dotyczy do ”bąbla czasu”
Miałem kilka bardzo pięknych chwil w całej sadze Gothic. Jedną z najpiękniejszych był pierwszy kontakt z serią z drugą częścią gry. Urzekł mnie wtedy świat i poziom trudności, gdy na początku nie mogłem sobie poradzić z wilkiem. Piękne czasy :’)
pamiętam jeszcze kiedy grałem w gothic 2 i 3. w the elder scrolls się czasami gubiłem, nie byłem wielkim fanem rpgów. Nagle wyszedł nowy gothic stwierdziłem spróbuję. Po przeżyciach, przygodach w gothic|polubiłem rpg. Moje ulubione wspomnienie to walki na arenach oraz siekanie goblinów i stworów. Questy |w gothicu miały sens i były fajne (nigdy się nie znudziły). To chyba wszystko.
Szczerze Gothic miał w sobie takie coś co nie pozwalało odejść od komputera , gra zestarzała się z największymi honorami i zawsze stawiam ją obok seri Falout , gigantyczny świat , [beeep]ista fabuła , tryliony itemków do zbierania , soundtrack ( kto pamięta piosenkę podczas bitwy ze Śniacym ? ) , plejada charakterystycznych postaci . Nie to co teraz w dzisiejszych czasach nawet RPGi są liniowe i często prowadzą gracza za ręke . W Gothicu mogłeś zrobić co chcesz nie miałeś ograniczeń |To mi się podobało .
„Witamy w Kolonii!”-to właśnie tymi słowami rozpoczęła się moja najwspanialsza przygoda, której nie zapomnę do końca życia. Mroczny i tajemniczy klimat z niesamowitym udźwiękowieniem, odkrywaliśmy magią i mieczem razem z kolegami. Za wszelką cenę powstrzymać potężnego Śniącego, a ja wraz ze Wrzodem bałem się zaatakować ścierwojada, aż się łezka w oku kręci. Pozdrawiam 😉
Pierwszego Gothica dostałem od kuzyna – była to wersja z magazynu Play. Nie grałem wtedy w zbyt wiele gier i byłem nieziemsko zauroczony Gothicowskim klimatem oraz tym, że mapa była ogromna, można było rozmawiać ze wszystkimi, była wielka dowolność w rozgrywce… od tamtego momentu zostałem wielkim fanem erpegów.
Mi najlepiej z serią Gothic kojarzy się rozbudowany system rozwoju postaci, a także oparcie rozgrywki o masę statystyk. Wspominam także miło postacie, które rozbawiały mnie swoimi problemami. Ale najlepszą rzeczą jaką pamiętam jest niezwykły, żyjący własnym życiem świat – robotnik naprawiający dom, wieśniak zbierający uprawy itp. Wiele smaczków upiększających rozgrywkę. Według mnie Gothic jest najlepszym, prawdziwym RPG-em. Oraz Wrzód 🙂
Moje najlepsze wspomnienie z Gothica to wtedy kiedy w Gothicu 2 schodziłem ścieżką, gdy po chwili włączył się filmik, w którym gościu na wieży krzyczy ,,O CHOLERA!!!”.To było śmieszne.
Pamiętam 2 takie momenty. Pierwszy to po wyczyszczeniu całego dostępnego contentu dla rozdziału 1 w G2 i zdobycie Smoczej Zguby!!!(Nie ważne, że nie mogłem jej nosić 😛 ) i drugi, gdy wymaksowałem swoją postać i na kościstego smoka (final boss G2) wypuściłem ok.20 Demon – nie dość, że rozwaliły go w kilka ciosów to jeszcze walczyły między sobą 😀 totalna rozwałka 😀 . W trójce też byłby „te” momenty, ale nie miały tej mocy 🙂
Najmilej wspominam Gothica I i wątek w którym poznajemy tak charakterną postać jak Wrzód. Jestem wrażliwy, więc w przeciwieństwie do każdego, nigdy nie potrafiłem odmówić Wrzodowi podróży z kimś takim jak Bezimienny. Inaczej pewnie najzwyklej w świecie bym żałował, a nawet i nader czuł się winny. Tak przez całą grę podróżowałem z Panem Wrzodem, a za każdym razem jak zginął, to żeby znów nie czuć się winnym, wczytywałem grę. I tak nie zasłynął tylko Bezimienny ze swoich bohaterskich czynów, ale i… Wrzód…
Pamiętam jak w podstawówce miałem Gothica II i z kolegą graliśmy na jednym komputerze. Mieliśmy dziwny sposób zarobku. Na rynku w Khorinis było rozdawane darmowe piwo, które braliśmy i potem sprzedawaliśmy.
Całkiem niedawno utworzyłem sobie playliste składającą sie z moich ulubionych soundtrack’ów z gier i nie mogło tam rzecz jasna zabraknąć przedniej muzyczki z Gothic’ów. Następnego dnia wracam wieczorem z uczelni przez miasto słuchając wspomnień mojego dzieciństwa a tu nagle muzyczny motyw z Gothic’a II oznaczający niebezpieczeństwo. Minęło tyle lat a ja mimo wszystko tak sie poschozowałem w centrum miasta, że mnie jakiś wilk goni albo nie daj boże ork elita ;/
Kiedy po dwóch latach wróciłem w to miejsce mając w pamięci jego wygląd z pierwszej części, cieszyłem się jak dziecko odwiedzając już znane mi wcześniej miejsca i poznawając zupełnie nowe lokacje i to jak bardzo ów miejsce zmieniło się od mojej pierwszej wizyty a ile magii zostało z tej starej.
Gdy po raz pierwszy trafiłem do Górniczej Doliny ta przepiękna kraina jaką wówczas była wessała mnie na dobre i urzekła rozmachem, muzyką, sekretami, lokacjami, postaciami oraz fabułą. Gdy w drugiej części gry zawitałem do GD, nie mogłem powstrzymać przypływu szczęścia.
Najmilsze wspomnienie? Zdecydowanie ta linia dialogowa: |-,,Powiedz no, czy to coś z przodu twojej głowy to twarz, czy d*pa?”
Moje najmilsze wspomnienie to wspinanie się po szczeblach kariery w Gothicu 2. Np. na początku byłem nic nie znaczącym rolnikiem pracującym na farmie Lobarta i wykonującym zadania typu „Pozbieraj rzepę”, lecz niedługo potem wstąpiłem do zakonu Paladynów i wyruszyłem do Górniczej Doliny walczyć ze smokami w imię Innosa.
Miałem 8 lat i pierwszy komputer kiedy trafił do mnie gothic 2. Nigdy wcześniej nie miałem stycznośći z tak rozległym wtedy światem możliwościa robienia co się chce i ogólnie zabawy, jednak przez pierwszy miesiąc nie dotarłem dalej niż do cavalorna na początku gry ( bo nie wiedziałem jak się walczy 😀 ). Do tej pory gothic 2 to moja ulubiona część i czasami do niej wracam, ma swój niepowtarzalny klimat i urok, choćby ta grafika która ma swój niepowtarzalny urok (znowu się powtarzam 😛 )
Nigdy nie zapomne klimatu lokacji Gothica te ciarki na plecach i wrażenie ciągłego zagrożenia w Górniczej Dolinie, troszkę sielski urok Jarkendaru i unosząca się w powietrzu tajemnica północnego lasu Khorinis oraz samo miasto w którym czuć intryge. W żadnej innej grze nie zwiedzałem lokacji z takimi skrajnymi emocjami. Nadal mam do tej serii słabość.
Aaa,najmilsze wspomnienia. Gothic to nie jest gra w której jest tylko jeden moment który zapada w pamięć, jest ich wiele. Najważniejsze dla mnie było choćby pierwsze przyjęcie do gildii, mozliwość ponownego spotkania starych kumpli,pierwsze wkroczenie do górniczej doliny czy dotarcie do jarkendaru który mnie oczarował, można tak wymieniać więc napisze tylko że wasze pytanie dotyczyło najmilszego wspomnienia, ja nie mam takiego dla mnie najmilszym wspomnieniem jest cała seria gothic i przygoda z nią związana
Gothic 3; kiedy spaliłem czarnego rhobara przed królem Rhobarem, ale nie zrozumiał ostrzeżenia :/
Podczas grania w jedynkę, moja młodsza (6 lat) siostra z wyrzutem:|”Załatwisz wreszcie tego Wrzoda?”
Gothic sam w sobie jest wspaniały. Grę dostałem od taty który znalazł ją na pewnym strych za granicą.Jako iż mój angielski ograniczał się wtedy do „dog ” oraz „cat” nic a nic z niej nie rozumiałem. Jednak pomimo kompletnej niewiedzy biegałem po całym dużym świecie dobrze się bawiąc i zachwalając grafikę „jak w realu”.No cóż…patrząc teraz niewątpliwie gra odstaje od dzisiejszych ale daje więcej frajdy jak obecne i niewątpliwie zajmuje jedno z pierwszych miejsc moich ulubionych gier RPG.
RPG: Raj Prawdziwy Gracza to w Królestwie Myrtany|Od Piranha Bytes, gdzie powstał ten bohater ulubiony.|Wszystkim jest znany, a imię jego brzmi Bezimienny.
Gothic uwielbiam, ostatnio dorwałem płytę i gram, a to oznacza wyłączenie z życia, a i grałem w momencie premiery 2ki, a 2ga odsłona była nawet lepsza i wygodniejsza w sterowaniu. Bezimienny przemierza nieznane sobie ostoje, napotyka różne okoliczności przyrody, może|przyłączyć się do jednego z obozu, nabywa nowe umiejętności, wybrać rozwiązania siłowe, bądź też nieco inne, ale i tak czaruś z niego niesamowity. Gra ma klimat to jest to co lubię najbardziej… i pamiętajcie Śpiący się obudzi
Gothic kultowa gra najmilsze wspomnienie pierwsze bagiennego ziela spalenie:)
Najlpeszy moment? Kiedy w środku gry odłączylo mi się zasilanie od kompa i straciłem save`a, móc zacząć tę wspaniałą przygodę od początku 🙂
Wprawdzie jest już po konkursie, ale chciałbym się podzielić swoją wspaniała chwilą z grą Gothic.|Cóż wiele było takich chwil(a może w ogóle cała gra to była jedna wielka chwila?) mniejsza. Chwila ta była jedną z bardziej epickich, i smiesznych… w Gothicu. Spieszyło mi się do Xardasa, więc postanowiłem że zamiast wybijać sobie drogę do niego po prostu się przebiegnę na potku. (BAD IDEA) Zaczeło za mną gonić pół górniczej doliny. Od Orków, golemów, topielców, wilków, po Trolla(?) tia, też nie wiem skąd…
CZYTAJ POST NIŻEJ BO TO POCZĄTEK MOJEJ CHWILII.|..ten troll. Lecz tak czy siak, goniło mnie pół górniczej doliny. Jakoś wyminąłem te golemy, a pościg zdawał się ustąpić. Gdy się zatrzymałem przed wejściem do wieży, okazało się że goni mnie jeszcze kilku orków, golem i ścierwojad. Zaczeli mnie nieżle okładać. Jednak udało mi się ubić golema, i orków, został tylko ON! Scierwojad! i w tej pięknej chwili, po niesamowitej ucieczce, i heroicznej obronie przed wrogiem ON tej Scierwojad zadaje mi śmiertelny cios!
Ciekawe kiedy wyniki.
Pamiętam te czasy, gdy okrutni strażnicy wrzucili mnie za barierę, tam rozpoczęła się moja historia- Historia Bezimiennego. Po pokonaniu śniącego stawiłem czoła smokom i innym sługom Beliara, wyruszyłem w finale do Myrtany,tam zasiadłem na tronie. Gdy wspominam czasy gdy grałem chce mi się płakać, pamiętam jak ziomkami uciekaliśmy z lekcji by grać w Gothic’a, seria tej gry zostanie w mym sercu do końca życia, najbardziej klimatyczna gra RPG 🙂
Czy redakcja pamięta jeszcze o tym konkursie??
Pewnie Smuggler potłukł figurkę i chce teraz zamieść sprawe pod dywan 🙂
prawie miesiąc LOLOLLOLOLOLLOLOLOLLO | LOL