Często komentowane 163 Komentarze

Tydzień z grą Faery: Legends of Avalon – KONKURS

Tydzień z grą Faery: Legends of Avalon – KONKURS
Wszyscy na to czekali - więc jest. Kolejny "tydzień z grą" kończy się konkursem, do wygrania mamy trzy egzemplarze gry Faery: Legends of Avalon - najlepszego RPG-a o wróżkach w całej historii gier. Co trzeba zrobić, by sięgnąć po tę nagrodę?

Zadanie jest proste – w komentarzach poniżej, musicie napisać, którą z postaci Faery: Legends of Avalon zaprosilibyście na wiosennego grilla i wybór swój uzasadnić. Na odpowiedzi czekamy do poniedziałku, do godz. 10.00 – wyniki pojawią się w poniedziałek lub wtorek (jeśli znów zasypiecie nas komentarzami, raczej w ten drugi dzień). A komu się nie uda… cóż – Faery: Legends of Avalon w wersji PC trafia do sprzedaży w poniedziałek, w niezłej cenie (poniżej 70 złotych).

Aha – to ważne – PODPOWIEDZI.

163 odpowiedzi do “Tydzień z grą Faery: Legends of Avalon – KONKURS”

  1. A ja zaprosił bym Gargamelle bo siedział bym i grał w Faery: Legends of Avalon a ona zrobiła by grilla za mnie, a przy okazji odbylibyśmy miłą konwersacje

  2. Zaprosiłbym Berta. Zrobiłbym na złość utartemu schematowi i dokarmiłbym trolla. W przerwie między kiełbaską i karkówką uraczyłby mnie dodatkowo recytacją sonetów krymskich bądź poczytałby mi listy w AR.

  3. Zaprosiłbym Amarettę i zapewniam, ze na grillu by się nie skończyło… Przecież karty to świetny sposób na spędzanie czasu nie? Chyba że myśleliście o tym drugim… niestety nie umiem grac w szachy więc to drugie odpada

  4. Ja bym zaprosił Selima, żeby odganiał niechcianych kolegów.

  5. Ja bym zaprosił Kucharkę z Yggdrasil. Czemu ? Bo ona jest kucharką, czyli mistrzynią gotowania,czyli mistrzynią mojego ulubionego karczku z grilla. Kiedy zaczeło by się robić nudno opowiedziała by kilka historyjek o magicznym drzewku i udana zabawa gwarantowana !!! A no i wygląda na silną bo po paru głebszych to się ta siła się przyda( Szczególnie w odnoszeniu niekontaktujących już kumpli ).

  6. Wziąłbym Drake’a. W końcu jest przedstawicielem gatunku zagrożonego wymarciem,a nie możemy pozwolić, żeby poszedł w ślady kuzynów.

  7. @FREEDOM: Drake’a to najlepiej wrzucić na ruszt. Zjeść grillowanego dinozaura to tylko raz w życiu sie zdarza

  8. Gargamelle wiedział by co na grillu się kuchci i że musi być to dobre|wyżerka gwarantowana

  9. Piknik spędziłbym z Marsyas’em. Dlaczego? Nie jestem gejem, ale ma niezłe kozie kopyta.

  10. Na piknik zaprosiłbym i spędził miło czas z Amarettą. Też muszę bronić swojego domu piersią. Jest nieokrzesanym piratem, i chętnie spróbował bym ją po pikniku ujarzmić. Na pewno mielibyśmy o czym rozmawiać.

  11. Na grilla zdecydowanie Amareta – dlaczego? Po prostu wszelkie zabawy z ogniem z tą panną są bezpieczne z racji iż włada nieźle magią wody 🙂 O ewentualnym pożarze nie może być mowy 🙂

  12. Ja bym zaprosiłł Selima- w końcu to dżin, więc poprosiłbym o 3 życzenia. Na pewno wyczarowałbym karkóweczkę, kiełbaskę, podpałkę, może ketchup lub musztarde, na 0,7 też by się miejsce znalazło. A po grillu-lekcja machania mieczem/szablą/czym się da. Na pewno byłoby nieźle.

  13. Na wiosennego grilla zaprosiłbym Drake’a. Dzięki jego smoczej postaci i umiejętnościom byłbym w stanie opiekać wołowe steki z dwóch stron jednocześnie

  14. Na wiosennego grilla zaprosiłbym Drake’a. Dzięki jego smoczej postaci i umiejętnościom byłbym w stanie opiekać wołowe steki z dwóch stron jednocześnie

  15. Na grilla zaprosiłbym Oberona. Chętnie wypytałbym go czy jest krewnym Oberona z Amberu ( cykl Kroniki Amberu Rogera Zelaznego ), a później zapytałbym taktownie, co on do ciężkiego chomika robił, że jego baba przyprawiła mu taakie rogi. Biedny Obi ( mogę ci mówić Obi, co? ) chyba nie zdaje sobie sprawy czemu takie urosły. A ja, jako rzecz jasna zatroskany praworządny obywatel, uświadomię go w tej kwestii, znaczy się co robiła gdy on prowadził rodzinny biznes zwany Avalonem.

  16. Na wiosennego grilla zjadłby… zaprosiłbym Drake’a.

  17. Ja wybrałbym Gargamelle,ponieważ sąsiedzi by mi nie zawracali głowy i by nie zeżarli całego mięsa,które przygotowałem.Po stawiłbym ją przy grillu,a każdy jakby zobaczył ją w roli kucharki,od razy zwróciłby to co wcześniej zjadł.

  18. Dlatego iż wszystkie z niżej zamieszczonych osób zaczynają swą wypowiedź od słów „Na wiosennego grilla” ja postanowiłem że będę inny (co nie oznacza specjalny). Uważam że gdybym miał szansę zaprosić Postać z tejże malowniczej gry na grilla w moim ogrodzie to zaprosiłbym …….. no właśnie |kogo hmmm sądzę iż była by to Amareta która jest młodą (czekaj czekaj czy było w jakims newsie że jest młoda ? Nie? to zapomnijcie o tym) rzekłbym kobietą ale chyba nie jest to odpowiednie określenie dla tego małego

  19. Diabełka który jest takim nieustraszonym podróżnikiem , magiem wody hmmmm mogła by mnie czegoś nauczyć nie sądzicie ? hmmm nie chce się bardziej rozpisywać więc podam ostatni argument jest kobietą (wiem wiem mówiłem że tu nie pasuje mi troszkę to stwierdzenie więc może samica ? lepiej? ) . Sądzę że uznacie tą wypowiedź za idiotyczną no ale trudno 🙂

  20. Gargamelle jest najlepszą kandydatką na grilla z powodu jej umiejętności kucharskich, ona na pewno zna bardzo ciekawe przepisy, które można wykorzystać podczas grilla.Liczę na jakieś „drzewne przysmaki”!

  21. Amaretę oczywiście(prócz tego że posiadała wspaniałe imię kojarzące się z czymś dobrym-deser), gdyż ma to co potrzeba na grilla:|-Statek, na którym można zorganizować Grill Party|-Włada magią wody, więc jeśli chodzi o to, że picie się skończy to nie trzeba się martwić, zawsze coś dorobi|-Jest kobietą, a piękne damy wypada zapraszać na grilla(zwłaszcza jeśli to na jej statku miałaby być impreza)|-No i może by coś zaiskrzyło między nami 🙂

  22. Ja bym zaprosił Drake . Kawka, herbatka, krwisty stek , chętnie bym zadal pytanie czy „utylizacja” wrogów sprawia mu przyjemność czy wręcz odmienne uczucie . Na koniec poczestowalbym go deserem własnej roboty ; ]

  23. Rogatego Oberona. Jego poroże świadczy o tym, że jego samica była mu raczej niewierna, a jak wiadomo- jest grill, jest piwo. Jest piwo, to muszą być rozmowy, a w męskim towarzystwie jak wiadomo, najlepsze rozmowy przy alkoholu są o kobietach i o tym jakie są złe.

  24. Ja bym wybrał Berta. Zapytacie się zapewne-on? grill? |A no właśnie. idealnie dopieczone kiełbaski to przysmak, jakiego nie wstydziłby się nawet arystokrata. Do tego jakieś czerwone winko i jego wiersze.

  25. Selima. Bo wygląda, na to, że ma on najmocnieszją głowę z całego towarzystwa, w wszyscy wiedzą jak wygląda grill w Polsce ;D Chyba, że bycie dżinem mu tego zabrania – byłoby przykro xD

  26. Ja może zaprosiłbym Gargamellę. Pomogłaby przy grillu, i zapewne jako taka babulinka miałaby wiele do opowiedzenia. Zawsze interesowało mnie co starsi mają do powiedzenia. Tylko te wrózkowe rozmiary mogą być przeszkodą… Poza tym. Jako Pani Lubi zapewne kiełbaski. szczególnie z grilla. Taka jedna może wykarmić wróżkową wioskę na miesiąc chyba 🙂

  27. Ja zaprosiłbym… Amaretę. Po co? Porozmawiałbym z nią o morzu i żeglowaniu (coś co mnie i ją łączy), pofechtowałbym z nią (kolejna rzecz, która nas łączy), no i oczywiście poflirtował (bo gdzież by można było przepuścić okazję randki z taką laską 😛 )

  28. Ja zaprosił bym Drake’a. Gdyby były problemy z rozpaleniem grilla nikt by lepiej nie pomógł niż smok.|Poza tym nikt tak jak on nie potrafi rozgrzać atmosfery.

  29. Oberona ponieważ jego rogi świetnie nadawały by się do robienia szaszłyków.|PS. Podobno szaszłyki ze smerfów są bardzo smaczne 🙂

  30. A ja bym nie zaprosił nikogo! Po cholerę mi niepotrzebne darmozjady? Ostatecznie mógłby wbić Oberon. Jakby zabrakło patyków na szaszłyki to jego rogi pasowałyby jak ulał!

  31. Kurczę. Z jednej strony zaprosiłbym Drake’a, bo przecież któż lepiej by rozpalił owego grilla niż on. Z drugiej strony, Gargamelle to postawna baba, znająca się znacznie lepiej na przyrządzaniu jadła niż ja. Z nią nikt by głodny przy stole nie siedział.|Poważnie, trudny wybór.|Koniec końców bym przygarnął na imprezę… Berta, bo pogadać podczas jadła trzeba, a z nim przynajmniej jest o czym.|A i historyjek o jego wyprawach i przygodach z chęcią by goście posłuchali…

  32. Żeby rozpalić grilla, potrzeba ognia, a z ogniem trzeba uważać, więc aby uchronić chałupę przed spłonięciem (a w piwnicy tyle alkoholu, że szkoda gadać), trzeba by zaprosić Amaretę, która by szybko niebezpieczeństwo zażegnała xd

  33. Panie, panowie, smoki i wróżki. Strzeżcie się! Nadchodzi nieziemska impra z Gargamelle!BTW|1. Obaliłbym tezę, że Gargamelle jest bardzo przyjazna w stosunku do smerfów.|2. Odpowiada na wszystkie pytania? OK, spytałbym się jej, czy przypadkiem nie widziałem jej w reklamie simplusa (Unga Bunga)|3. Ta kamienna twarz…Sprawdziłbym, czy by ją zachowała widząc Smugg…Berta biegającego za dziećmi w lesie.

  34. Zaprosiłbym wszystkich- każdy by się przydał, i nikt nie czułby się pominięty. Draco pilnowałby ognia w grillu, Amaretta pilnowałaby Draco coby wszystkiego nie spalił, Gargamelle przyrządziłaby posiłki, dżin szykowałby drinki(Gin z tonikiem raz!), Bert zanudz…. oj- zabawiał nas poezją, Oberon jako władca czuwałby nad całością imprezy. A ja? Kombinowałbym jak tu szybko i grzecznie „wyprosić” wszystkich żeby zasiąść do kolejnej sesji Faery: Legends of Avalon

  35. Gdy na grilu mięso zacznie się palić, |to Amarecie uda się je ocalić|Mocą wody ostudzi też chłopców zapały|i w sekundę każdemu OPADNIE …|MAŁY Bert też na imprezkę wpadnie,|bo odmówić gospodarzowi to nie ładnie|Wszyscy będą się rewelacyjnie bawili|i swoim towarzystwem wzajemnie cieszyli !

  36. Gdy na grilu mięso zacznie się palić, |to Amarecie uda się je ocalić|Mocą wody ostudzi też chłopców zapały|i w sekundę każdemu OPADNIE …|MAŁY Bert też na imprezkę wpadnie,|bo odmówić gospodarzowi to nieładnie|Wszyscy będą się rewelacyjnie bawili|i swoim towarzystwem wzajemnie cieszyli !

  37. sorry, że dodaje dwa razy, ale PRZYMIOTNIKI W stopniu równym z nie piszemy łączenie ! Zapomniałem, a egzamin niedawno miałem

  38. Oberon zdecydowanie. |1. Rogi świetnie będą działać jako otwieracz do butelek|2. Również dodatkowa para rąk (rogów jak kto woli) się przyda.|No i również jakieś ciekawe historię zna na pewno.|PS: Może by przyniósł jakieś jajo smoka na omlet.

  39. oczywiście że Bohaterka, to ma być wiosenny grill a nie wyprawa do kalimdoru, poza tym Bohaterka czarowała by wszystkich obecnych nie tylko swoimi zdolnościami magicznymi =)

  40. Ja zapraszam Berta! Dlaczego? Ha! Grill byłby tylko pretekstem dla zakrojonego na szeroka skalę spisku, mającego na celu zapewnienie mojej osobie nieskończonego źródła dochodu i darmowych gier. Poza tym ma fajny gajerek (czy co to tam jest 😛 ) i jako jedyny nie wygląda jak jakiś obdartus. Gdy Bert dotrze na mojego grilla oczaruję go swoją osobą, stanę się jego muzą i natchnieniem, ten następnie napisze i opublikuje tomik wierszy, który rozejdzie się w milionowym nakładzie. (Ciąg dalszy w następnym poście.)

  41. ( Część druga.) Wdzięczność trolla nie będzie miał końca tym samym zapewniając mi stały dochód. 😉 W tomiku oczywiście, za moją prośbą ( groźbą nasłania na niego dzieciaków sąsiada, które wyssą szpik z jego kości) bert zamieści przekaz podprogowy nakazujący czytelnikom wysyłania dobrowolnych datków w postaci gier, na mój adres. Buahah! ;D (Weź się tu zmieść w pięciuset znakach i napisz coś sensownego. 😛 )

  42. Zaprosiłbym na grilla Drake’a i Gargamelle. Dlaczego? Bo ktoś musi go zrobić. Gargamelle by ładnie wszystko przygotowała, a Drake pozwoliłby mi oszczędzić na węglu i rozpałce

  43. Na grilla zaprosiłbym Amerate, cóż to za grill bez towarzystwa pełniłaby ona swego rodzaju kurtyzanę a także nie jeden facet by z nią obalił beczkę rumu.

  44. Drake’a bym zaprosił, nie raz człowiek marzy, żeby zaimponować innym jakąś extra znajomością z extra gościem, a poza tym jest u mnie w miejscowości śliczna dziewczyna niczym Arwena z Władcy, zobaczyłaby mnie z drake’m i może wtedy…echh się rozmarzyłem, a mieliśmy z drake’m zjeść tylko kielbaski ;p

  45. MarcinCthulhu 16 kwietnia 2011 o 22:38

    Ja bym wybrał Selim’a! Marcin, Why? Not for money! Selim jak to napisano w jego opisie nie ma toniku, a to właśnie JA bym go nim poczęstował! Byłby mi wdzięczny, więc pomógłby mi z grillem. Na miecz nadział parę szaszłyków. Mocą powietrza wzniecał ogień, bo mi się w głowię kręci gdy dużo podmucham. Później może, jakbyśmy się już najedli, uratowali parę światów (tak ze dwa). Poza tym mam działkę na której ten grill można zrobić! Oczywiście najpierw (jak to w rasowym RPG) wybralibyśmy się na polowanie.

  46. Zaprosiłbym Selima. Dlaczego? Ponieważ świetnie krajałby mięso i inne tego typu żarcie swoim mieczem i by z pomocą magi powietrza pilnował żeby nie dymiło w stronę stołu itp.

  47. Na grilla chętnie zaprosiłbym Drake’a. Wybór ten właśnie padł na niego, ponieważ uśmiecha mi się wizja złapania stwora w siatkę i oddania go rządowi. Ach te bogactwo! Walić grilla…

  48. Na wiosennego grilla zaprosiłabym smoka Drake’a – bo smoki lubią jazz. 🙂

  49. Na wiosennego grilla Gargamelle poniewaz jest bardzo pomocna i sama zorganizuje cale przyjecie.Osobiscie nie umiem przyzadzac takich imprez, ale od tego sa „kobiety”…

  50. Ja zaprosiłbym Selima,ponieważ zamiast na grillu to smażyłbym na jego kaloryferze ,jestem pewny ,że świetnie by podgrzewał.Zapomniałem dodać,że jeszcze pokroiłby mi kiełbaski.Mam również nadzieję,że nie będzie miał nic przeciwko smażenia kiełbasek na jego kaloryferku 😀

Dodaj komentarz