rek
rek

„World of Warcraft: Arthas. Przebudzenie Króla Lisza” – wygraj książkę [ZAKOŃCZONY]

Dziś do sprzedaży trafiła najnowsza powieść ze świata World of Warcraft. Kim był niegdyś Król Lisz, dziś ucieleśnienie zła, władca plagi nieumarłych, pan runicznego Ostrza Mrozu, wróg wszystkich wolnych ludów? Jak to się stało, że zwykły człowiek stał się jedną z najmroczniejszych postaci w historii świata Azeroth?

Na długo przed tym, jak jego dusza stała się jednością z duszą orkowego szamana Ner’zhula, Król Lisz był Arthasem Menethilem, zręcznym szermierzem, a wkrótce i świetnym wojownikiem, pierwszym w linii sukcesji do tronu Lordaeronu i gorliwym paladynem zakonu Srebrnej Dłoni, zakochanym w Jainie Proudmooore. Kiedy wszystkiemu, co ukochał, zagroził legion nieumarłych, Arthas wyruszył na poszukiwania potężnego runicznego ostrza, które pozwoliłoby mu ocalić ojczystą krainę. Jednak cena za panowanie nad tą bronią była dopiero początkiem drogi ku potępieniu, która zaprowadziła go na północne pustkowia Mroźnego Tronu – tam przypadł mu w udziale najmroczniejszy z losów.

Powieść „World of Warcraft: Arthas. Przebudzenie króla Lisza” to fantastyczna okazja do rozbudowania wiedzy o postaciach i wydarzeniach z uniwersum Warcrafta. Wydawcą najnowszej książki osadzonej w świecie wykreowanym przez firmę Blizzard jest wydawnictwo Insignis.

Dajemy Wam szansę wygrania jednego z pięciu egzemplarzy tej książki. Należy w tym celu krótko napisać w komentarzu (jednym!) pod tym newsem, w jaki sposób pokonalibyście potężnego króla Lisza.

Na zgłoszenia konkursowe czekamy do niedzieli włącznie (6 sierpnia do godz. 23:59). Każdy ma prawo do jednego zgłoszenia. Zwycięzcy zostaną wyłonieni w ciągu 3-5 dni roboczych od zakończenia konkursu. Będa oni potem mieli tydzień na dostarczenie nam swoich danych osobowych. Jeśli tego nie zrobią w podanym czasie, nagroda przejdzie na kolejną wytypowaną przez redakcję osobę. Wysyłka nagród tylko na terenie Polski. Osoby używające multikont zostaną automatycznie zdyskwalifikowane.

Laureaci

Spośród nadesłanych zgłoszeń wybraliśmy nastepujące propozycje:

Tyrogus

W walce z tak potężnym przeciwnikiem najważniejsze jest dokładne i wnikliwe przygotowanie. Trzeba być gotowym na każdy scenariusz i odpowiednio skompletować ekwipunek. Takiego oponenta nie można lekceważyć. Należy znać zarówno jego mocne, jak i słabe strony. Patrząc na przykład na jego oręż, słynne Ostrze Mrozu, trzeba zwrócić szczególną uwagę na… Pfffffffff… Co ja będę kogokolwiek oszukiwał. LEEEEEROYYYYYYYY JENKINS!!!

Hejnewar

Otóż czekamy do urodzin Króla Lisza i organizujemy mu imprezę niespodziankę. Przychodzi wielu starych znajomych, a każdy z nich oczywiście namawia do wypicia czegoś na rozgrzewkę bo zimno. Alkohol po pewnym czasie zaczyna mącić Królowi w głowie. A imprezowicze wymyślają dla niego coraz to głupsze i niebezpieczniejsze wyzwania. Pijany Król jednak daje sobie radę ze wszystkim. W końcu pada propozycja odegrania „Władcy Pierścieni”, pod sam koniec Król wpada do wulkanu razem z pierścieniem. Orły nie przylatują.

abcy

Tłum, widły i pochodnie – to zawsze działa…

Ain

Wybudowałbym mu miły domek na przedmieściach, z którego mógłby spokojnie rządzić swoją armią nieumarłych. Miałby tam wszelkie możliwe udogodnienia, najdroższe tapety i najlepszy sprzęt AGD. I kiedy pewnego dnia relaksowałby się pływając w basenie, usunąłbym drabinkę do basenu i obserwował, jak w panice pływa dookoła, męcząc się coraz bardziej i nie mogąc wyjść. Aż w końcu by utonął.

Maze00

W sumie Arthas to teraz taki sopelek lodu, więc zaserwował bym mu gorącą czekoladę przy domowym cieplutkim kominku i okryłbym go wełnianym kocykiem. Taki zestawik przywróciłby dawnego prawego paladynka 🙂

Osoby te proszę o jak najszybsze podesłanie maila ze swoimi danymi na adres konkurscda@cdaction.pl. W mailu powinno być: ksywka z forum, imię i nazwisko, adres korespondencyjny, telefon kontaktowy. Wiadomość należy zatytułować „Konkurs – Warcraft Arthas” i wysłać z adresu mailowego jaki macie powiązany z kontem na forum.

rek

103 odpowiedzi do “„World of Warcraft: Arthas. Przebudzenie Króla Lisza” – wygraj książkę [ZAKOŃCZONY]”

  1. Zamówiłbym średnią hawajską dla jego Ostrza Mrozu. Wówczas stałby się zupełnie niegroźny, bo Ostrze Mrozu nie byłoby już głodne. Problem solved.

  2. Lisze, jak powszechnie wiadomo, często przechowują esencję życiową w filakteriach i dopiero zniszczenie tegoż artefaktu nieumarłych umożliwia unicestwienie samego lisza.|W związku z powyższym, zabierając się do walki z Królem Liszem, wysłałbym jakąś boczną dróżką, alternatywną ścieżką i w ciemnościach małego, elfiego złodzieja, który całkowicie ukryty, niewidzialny i niesłyszalny, dotarłby do grobowca Lisza przed wszystkimi i tam rozbił w drzazgi i na okruchy filakterium.|A Króla Lisza ograłbym w karty. 😉

  3. Założenie gildii o chwytliwej, podniosłej nazwie. Zebranie 30 graczy przejawiających potencjał. Oczywiście nie może zabraknąć chociąż trzech Shadowmourne’ów! Codzienne mordercze rajdy, które prowadzi ktoś, kto taktyki ma w małym paluszku i potrafi je skutecznie modyfikować w zależności od składu rajdowego. Twarde prawo i solidny regulamin, a przede wszystkim zaangażowanie na maksa. Tak właśnie potem i krwią płynąc zdobywa się Fall of The Lich King! Ewentualnie mogę zjeść książkę!xD

  4. Zastosowałbym technikę Friendship no jutsu. Magia przyjaźni (niestety) zawsze działa..

  5. Stworzyłbym piękną, gorącą elfkę, która szybko by go rozgrzała. 😉

  6. hmm… Pokonać Króla Licha…|Etap 0 Zebrać gildię, ciepłe kalesonki, kawusie w termosiku i na Northrend;|Etap 1 Przebić się przez wrathgate, a więc LEEROY JENKINS!!!!!!!!!!!!!|Etap 2 Po pokonaniu wszystkich bossów blokujących drogę udajemy się pod tron mrozu ale wcześniej szykujemy naszą tajną broń …|Etap 3 … Jak to mówią zło zwalczaj złem, kto powiedział że musimy walczyć uczciwie…| Sekret Paladyn z obowiązkowym Bolwarem, a gdyby coś poszło nie tak zawsze mamy Tyriona.|Pozdrawiam 😛

  7. Potęgą Króła Lisza jest jego miecz- Ostrze Mrozu. Przestrzeliłbym mu rękę z dystansu po czym podbiegłbym chwycił za ostrze mrozu i ciął na oślep.

  8. Atomówka na koronę mrozu.

  9. Ostrzelał bym lodowy tron wraz z siedzącym na nim królem liszem z bezpiecznego pokładu latającego statku a potem odleciał podziwiając powstałą w ten sposób dolinę

  10. Ahhhh a ja to bym poprostu zaczekał…. Wszechobecny upał nie dałby mu szans…

  11. Stoczyłbym walkę na dworze, buch gorącego powietrza szybko sprawiłby że jego Ostrze Mrozu zmieniłoby się na Ostrze Skwaru, pod tą zbroją cały ugotowany nie miałby sił dalej stawiać oporu. Albo po prostu wysłałbym Tiriona wraz z grupką 25 osób jak dobrze wiemy… to wystarczy 😉

  12. Ostrze mrozu jest runicznym mieczem wykradającym dusze. Żeby go pokonać wysłałabym na niego swoją teściową. Ona jej nie ma..

  13. Zapewne zadzwoniłbym do A. Merkel udając, że jestem Królem Liszem i z chęcią przyjmę kilku uchodźców. Skoro nikt nie może powstrzymać tej zarazy to i Lisz nie podoła.

  14. Wynająłbym do tej roboty Geralta z Rivii. Pewnie musiałbym wziąć przy okazji pokaźny kredyt na nagrodę dla niego(ktoś zna aktualny kurs orena ?), ale skoro(UWAGA SPOJLER) załatwił króla Dzikiego Gonu, to i z Królem Liszem powinien dać sobie radę.

  15. Rzuciłbym na niego najpotężniejszego debuffa – Klątwę Kamienia Nerkowego.

  16. Opowiedziałbym mu jak w Polsce działa ZUS. Po czym powiedział, że ma tam konto. Następnie obserwowałbym jak pada przerażony, po czym wbiłbym w niego laskę marszałka Sejmu.

  17. Weźmy go teraz do Polski. Taki gorąc, że z całą pewnością nie wytrzymałby upału. (w końcu Król Lich jest związany z lodem). Do tego moja teściowa zaserwuje mu jakieś pikantne danie (może pierogi z chili?) i roztopienie gotowe.

  18. Nic nie oprze się potędze 20 retri palków 😉

  19. Łatwa sprawa, przy mojej ilości tłuszczu zanim by mnie ten jego „mróz” zabił to facet zdechłby ze starości. A gdyby marzyła mu się mano a mano to znowu, mój tłuszcz moją tarczą. Zresztą w ostateczności bym n nim usiadł i odpalił „grubą bertę”…. W sumie to trochę niehumanitarne, nawet jeśli to truposz…

  20. Nie wiem jak poradziłbym sobie z Królem Liszem. Nigdy o owym nie słyszałem. Jakieś tipsy?

  21. xXGiveMeRespectXx 2 sierpnia 2017 o 12:04

    Użył bym suszarki żeby stopić Ostrze Mrozu , a następnie rzucił nią w jego potylice. Na dobitkę rozjechał bym go kombajnem. Ewentualnie jak by mu się udało jakoś przeżyć to poprosił bym Jaine o fireballa w buźke i dobranoc. Directed by Blizzard Entertainment.

  22. Zaprosiłbym Arthasa natydzień do Polski. Przy takiej aurze pogodowej, nasze upalnie dni rozmroziłby pokryte lodem serce Króla Lisza, prowadząc do jego upadku. Gdyby sobie jednak poradził to… polska wódka i zgon murowany. Zapraszam gorąco.

  23. Wsadziłbym go do Wrocławskiego autobusu linii D na całą trasę Giełgowa – Osiedle Sobieskiego. Około godziny 16 przy pełnym słońcu na bezchmurnym niebie. Panująca w środku temperatura około 45 stopni C oraz znikoma ilość tlenu w porównaniu do zawyżonej ilości dwutlenku węgla oraz wielu innych niezidentyfikowanych gazów pozostawi z gościa mokrą plamę.

  24. Poczekałbym na lato.

  25. Zakładając okres krótko po przebudzeniu, skorzystałbym z jedynego, wobec czego wciąż zdaje się odczuwać empatię. Zacząłbym nasyłać na niego kawalerię, by przywołać wspomnienia o Nietykalnym (czy jak tam nazywał się rumak Arthasa), a następnie za pozwoleniem Sylvany obstawił całą okolicę miejsca pochówku Nietykalnego w Tristifal Glades zwiadowcami, a sam grób zabezpieczył pułapką magiczną, która spowolniłaby go. Gdy tylko się zjawi, Tirion Fiordring z brygadą paladynów zjawi się i pokona go Światłonoścą.

  26. Oczywistym jest podesłanie szpiega w jego szeregi, a za szpiega robiłaby teściowa z dwoma kuzynociotkami. Infiltracja na tak wysokim poziomie zniszczyłaby milion Arthasów xD

  27. Aby pozbyć się Lich Kinga, należy do korony „włożyć” kogoś na tyle potężnego aby pozbyć się Ner’zhula. Sylvana mogłaby kontrolować plagę, dlatego byłaby odpowiednią osobą.

  28. Sam zacząłbym być złym lordem, ale upatrując sobie południe krainy. W pewnym momencie, siły zła zwróciłyby na mnie uwagę, a ja z chęcią bym się z nimi sprzymierzył . Posiadając wtedy wsparcie demonów pokonanie Króla, byłoby dużo łatwiejsze.|Minusem tej opcji, jest to, że teraz to Ja będę tym Bardzo Złym Lordem, ale kto mówił, że to dobro musi pokonać zło? Czy zło nie może zostać pokonane przez większe zło ?

  29. Gdyby udało się pozbawić go Frostmourne’a, na pewno byłoby prościej. Potężne ostrze wchłania dusze pokonanych, a mi się nie śpieszy ze stratą swojej 🙂 Musi je utracić.|Do tego zadania wyznaczyłbym Valeerę sanguinar, która jako rogue znakomicie się maskuje i działa w ukryciu. Ta brudna sztuczka pozbawiłaby króla Lisza swojej broni i zwiększyłaby szanse w bezpośredniej konfrontacji, w której razem z kompanami z gildii zwyciężylibyśmy. Jednakże … there must always be a lich king

  30. Standardowo. Srebrnym mieczem z olejem na istoty przeklęte, znakiem igni oraz sikwondo.

  31. Ogłoszenie na tablicy, sto orenów nagrody i wystarczy poczekać. 🙂

  32. Crusaderzy, mieszkający na Plaguelands zjednpczyli by cię z DeathKnightami. Mogła by pomóc Sylvana, ale po niej to nic nie wiadomo… Crusaderzy zaatakowali by pierwsi (Czyli tak Tankowali) A jak Lish King pomyśli że Wygra, Zaatakują death Knigh’ci A z tyłów zaatakowała by Sylvana z swoimi łuczniczkami oraz Armią Nieumarłych. Można teź wytrącić Miecz Lisha Strzałą.

  33. Autokorekta, Sory!

  34. To proste!|Poszedłbym na Wyzimę Handlową w celu wywieszenia zlecenia na Króla Leszego. Nagrody nie trzeba bo wystarczy sam fakt, że na tej tablicy w ogóle coś jest. Przecież nikt nie przejdzie obojętnie, nie wykonując zlecanych tam misji, prawda? Ewentualnie w ramach nagrody napisałbym, że mam siostrę czarodziejkę albo wystawiłbym 50 orenów (z możliwością targowania o 13 więcej). Jednak wolałbym zostawić sobie oreny na gwinta.

  35. W walce z tak potężnym przeciwnikiem najważniejsze jest dokładne i wnikliwe przygotowanie. Trzeba być gotowym na każdy scenariusz i odpowiednio skompletować ekwipunek. Takiego oponenta nie można lekceważyć. Należy znać zarówno jego mocne, jak i słabe strony. Patrząc na przykład na jego oręż, słynne Ostrze Mrozu, trzeba zwrócić szczególną uwagę na… |Pfffffffff… Co ja będę kogokolwiek oszukiwał. LEEEEEROYYYYYYYY JENKINS!!!

  36. Całkiem prosto, zebrać karnie wszystkich rudych humanow skaczacych na około drzewa w Trade district (ewentualnie afczacych przy banku/ah) i utworzyć z nich trzon armii. Frostmourne nie mógłby się na nich poslilic, więc walka Arthasa z nimi wyczepalaby krolobójce. Do tego kilka oddziałów warlockow nastawionych na wysysanie dusz, oni mają profit, bo soul shardów pełne bagi, a Frostmourne dodatkowo osłabiony. Ewentualnie zadzwonić po Gamona, z tego co slyszalem, każdemu naklepie 😀

  37. Wysłałbym do Northrend 25 samolotów Boeing B-29 Superfortress w jednym celu – zbombardowaniu Korony Lodu. Takiego nalotu nie wytrzymałby nawet największy mocarz świata, a Król Lisz nie jest wyjątkiem.

  38. Najprościej było by zebrać odpowiednią drużynę. Narpierw przekonać Muradina i Uthera, byłych mentorów Arthasa. W składzie nie mogło by również zabraknać maga np Jainy jego dawnej przyjaciółki. Na końcu zwrócić się do sylvany jako że wróg mojego wroga i tak dalej i tak dalej… NIe zaszkodził by również illidan ale ten to ma co robić. Z taką drużyną pozostaje wyciągnąć arthasa w jakieś oddalone miejsce, rzucić bohaterski tekst: narobiłeś sobie wrogów i potem pomyśleć na elune co my tu robimy?

  39. Pokonalbym go w ten sposób że za pośrednictwem maga-smoka Krasusa wezwał smoka Alexstrasze i parę innych czerwonych smoków oraz wyslalbym najpotężniejszych magów Kirin Tor i cały sojusz na armię nieumarłych i Arthasa. GG Arthas

  40. szepnąłbym mu na ucho „Omelette du Fromage” 😀

  41. Poszczuł bym go prawdziwym demonem mrozu, Mei!

  42. Wpisałbym kod whoisyourdaddy.

  43. Ostrze Mrozu vs. Suszarka Ciepła 🙂

  44. Na początku kupiłbym WoW-a i wyekspił postać do poziomu 110. Potem na moim rumaku ruszyłbym prosto z Dalaranu do Northrend, ustawił poziom 25 Heroic i udał się na samą górę. Nie ma szans, że dałby sobie radę z raiderem, który pokonał już Gul’Dana i idzie po Kil’Jaedena. Kilka unstable affliction, corruption, agony, drain soul i nie ma Arthasa.

  45. Pokonałbym go w stylu „Make Love, Not Warcraft” – to stopi zlodowaciałe serce Arthasa.

  46. Pokonałbym go poprzez zamknięcie go w mroźnym i ciemnym świecie odpowiadającemu takiemu mroźnemu typowi, by nie czuł aż takiej żądzy ucieczki, w lodówce. Zniewolenie = pokonanie ;p. Lecz by tego dokonać, trzeba ją opróżnić, gdyż według kawału, siedzi tam nadal Pan Słonik. Tak więc otwieramy lodówkę, wyjmujemy słonia. Teraz tworzymy ścieżkę-pułapkę z kabanosów do lodówki i czekamy aż Arthas przybędzie, a po jego przybyciu wkopujemy go do lodówki, której CELOWO nie zamknęliśmy po słoniu, i zamykamy lodówkę.

  47. Krok pierwszy: Jaina z pokaźnym dekoltem (jeśli da się namówić to w seksownej bieliźnie)|Krok drugi: Cios w plecy (Nawet się nie zorientuje kiedy)|W pewien sposób jest to humanitarna metoda. Umarłby z uśmiechem (względnie z głupią miną) na twarzy

  48. Mój sposób byłby bardzo prosty: powiedzaiłbym „Warcraft 4”, Arthas zaczołby się śmiać i nie mógł opanować po czym dźgnąłbym go mieczem czy też sztyletem bądz nożem

  49. Zabiłbym go. Na śmierć.

  50. Podobno na liszaje są dobre okłady z ziemniaków…a skoro to jest królewski liszaj, to nie obędzie sie bez dezynfekcji od wewnątrz, jakimś samogonem…najlepiej wojsławickim!

Dodaj komentarz