Wymyśl supermoc i wygraj gadżety z Avengers: Czas Ultrona [UPDATE: Wyniki]
![Wymyśl supermoc i wygraj gadżety z Avengers: Czas Ultrona [UPDATE: Wyniki]](https://cdaction.pl/wp-content/uploads/2021/11/19/1948b170-1d18-4884-8444-b6e36aaf2748.jpeg) 
                      [UPDATE]
Przyznajemy, że rozbawiło nas znacznie więcej komentarzy, niż się spodziewaliśmy. Ale – jak to bywa – trzeba było wybrać. Po podliczeniu głosów zwycięskie komentarze prezentują się następująco:
Miejsce pierwsze A: 1derboy
Chciałbym mieć taką moc zamieniania ludzi w wombaty. Dostałbym ją po ugryzieniu w zoo przez radioaktywnego wombata po awarii tajnego reaktora. Strzelałbym z palców takimi promieniami, które po trafieniu powodowałyby powolną acz nieodwracalną transformację. Do tego bardzo bolesną. Chodziłbym po świecie i byłbym takim mega złym geniuszem walczącym o ratowanie ginących gatunków. Każdego kto by mi się sprzeciwiał zamieniałbym w wombata. Super bohaterowie czuliby się żle starając się mnie powstrzymać.
Miejsce pierwsze B: Qdead
Władanie nad naleśnikami. Każdemu pewnie zdarzyło się na nudnej lekcji doznać uczucia głodu, z frustracji niektórzy pewnie zaczynali gryźć długopis, lecz nigdy więcej z mocą władania nad naleśnikami! Siedzisz sobie na lekcji, konsumujesz długopis i sobie przypominasz, że władasz nad naleśnikami, więc przywołujesz naleśniki, a one wlatują eskadrą przez okno i lądują przed Tobą.
Miejsce drugie: Paladyn_Rage
Moc lizania własnego łokcia! Wyobraźcie sobie: łotr i jego armia najemników/demonów/kosmitów stoją zbaraniali i gapią się na gościa demonstrującego tak osobliwą moc. Następnie gdy niemilcy usiłują powtórzyć wyczyn, reszta zespołu obdarzona bardziej ortodoksyjnymi mocami wykorzystuje sytuacje do potraktowania ich dawką sprawiedliwości solidnie doprawionej brutalnością. A, co jak drużyna jest do kitu i przegramy? Żaden szanujący się schwarzcharakter nie załatwi faceta, którego mocą jest lizanie łokcia. Żaden.
Gratulujemy zwycięzcom i prosimy ich o wysłanie prywatnej wiadomości do spikaina (tutaj) z adresami do wysyłki nagród.
[/UPDATE]
Aby wziąć udział w konkursie, wystarczy napisać w komentarzu, jaką supermoc chcielibyście mieć. Uwaga: nie liczą się nudne i oklepane odpowiedzi typu „latanie”. Musicie rozbawić bardzo wybredne jury, więc nie bądźcie poważni. Aha, ważne: odpowiedź trzeba uzasadnić.
Nagrody:
	
	Macie czas do niedzieli 10 maja, do 23:59:59. Powodzenia!
Nagrody możecie zobaczyć poniżej:





Czytaj dalej
310 odpowiedzi do “Wymyśl supermoc i wygraj gadżety z Avengers: Czas Ultrona [UPDATE: Wyniki]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

 
                        
                         
                        
                        ![Konkurs World of Warships: Legends – do wygrania konsola PS5 z napędem [ZAKOŃCZONY?]](https://cdaction.pl/wp-content/uploads/2021/11/19/d174fefe-1d90-4721-8f7d-2bf5d7845853.jpeg) 
                        
                        ![Konkurs „Diablo: Wichry Gniewu” – do wygrania 5 egzemplarzy książki [ZAKOŃCZONY]](https://cdaction.pl/wp-content/uploads/2021/11/19/ee29158e-b890-4c90-a3e9-3c2bf4050624.jpeg) 
                        
                        
Moc przewidywania prawdziwej daty premiery danej produkcji, żeby nie czytać 50razy: „xxx zostało przełożone na…”
Umiejętność wykrywania gołębi, spuszczających swoją robotę na moje ubrania (oraz innych obiektów spuszczających bomby). Dlaczego? Zaoszczędziłbym na pralni, co wiąże się z mniejszą stratą wody 😉
Super moc rozwiązywania waszych tajnych przecieków.
Moc przeceniania gier. Żeby przeciętny gracz wreszcie mógł sobie kupić grę o której marzy!
Moc dzięki której każde czasopismo które przeczytam ciągle trwało i zmieniało się na lepsze 🙂 Chciałbym jeszcze mieć moc cofania czasu by wykorzystać moją poprzednią moc na Top Secret i Play, które uwielbiałem 🙂
Umiejętność udzielania doskonałych odpowiedzi, proste? Ale za to co można byłoby osiągnąć, wszystkie teleturnieje byłyby banalne, kariera filozofa, naukowca czy nawet polityka stałaby otworem. Na pytania kobiet typu „Czy tak sukienka mnie pogrubia” w końcu znalazłbym wyjście. I mógłbym wygrywać w takich konkursach jak ten… a może się okaże, że już mam tą umiejętność jeśli wygram 😀
Kiedy ktoś powie, np: „Tu pisze, że bynajmniej część z tego mogę wziąść jeżeli przełoncze ten włancznik” ja będę mógł go poprawić, a ta osoba zapamięta to do końca życia i już nigdy nie popełni tych błędów językowych. Mógłbym być wtedy jednym z Nemezis Kapitana Ameryki – Grammar Nazi.
Chciałbym posiadać moc dzięki której każdy kto mnie dotknie dostawał by swojego rodzaju znak. Dzięki niemu absorbował bym umiejętności danej osoby i jej wiedzę, dodatkowo mógł bym wpływać na jej wolę. To z pewnością ułatwiło by mi przejęcie kontroli nad Światem 😀
Moc dzięki, której zmaterializowałbym danie które o którym akurat myślę. Powód: nie muszę wtedy płacić za gaz do kuchenki.
Moc wywoływania gilgotek u dowolnej osoby na samą myśl o tym! Tylko wyobraźcie sobie, dzieciak nie chce posprzątać pokoju? Zatorturuję go gilgotkami! Żona nie chce zrobić obiadu? Niech lepiej przygotuje się na wieczny gilgotkowy horror! Praktycznie wszystko można tym załatwić, a jednocześnie być humanitarnym. Wchodzicie do banku, każecie pakować hajs do torby, a wszyscy policjanci, którzy przyjdą was zapuszkować będą zwijać się na ziemi ze śmiechu 😉
Ja miałbym moc sadła, mógłby generować go w każdej komórce mego ciała, osiągać hiper wagę i wciąż się poruszać leżąc na brzuchu, ślizgając się po sadle. Żaden flash by mi nie podskoczył, bo ślizgałby się na sadle, byłbym tak śliski, że każda broń odbijałaby się ode mnie, byłbym tak tłusty, że nie dałoby się mnie zamrozić, super-man wbijałby pieść w brzuch, a ona tonęłaby w sadle… Pomyślcie co mógłby zrobić z taką potęgą, każda laska moja. Potrafił bym nawet rzygać sadłem na odległość, byłbym TYTANEM SADŁA
Moc umysło-woliMoc, dzięki, której przedmioty mogłyby się poruszać na jedną moją myśl. No pomyślcie sobie, że siedzicie sobie, a tu przychodzi obiad, gazeta, pilot, książka, gra, PC, Joystic… Tyle możliwośći naraz hahahahahahaha. A i spoko by było gdyby do tego można by się porozumiewać na odległość.
Mega moc – samoczynnego sprzątania i likwidacji wszelakiej maści burdelu.|Jakie korzyści? Cały czas czyste stanowisko komputerowe.Porządek w pokoju i całym mieszkaniu. Brak konieczności zmywania naczyń i wyrzucania śmieci, prania i zero brudu dookoła.Przy okazji, za jednym zamachem, posprzątałbym cały ten burdel w sejmie, pozamykał nielegalne kluby erotyczne i zlikwidował problem śmieci w dyżych miastach oraz pozbył się plagi wszelkiego rodzaju robactwa, szczurów i ptaków HitchcockaDostałbym na pewno N
Mega moc – samoczynnego sprzątania i likwidacji wszelakiej maści burdelu.|Korzyści? Czyste stanowisko komputerowe.Porządek w pokoju i całym mieszkaniu. Brak konieczności zmywania naczyń i wyrzucania śmieci, prania i zero brudu dookoła.|Przy okazji, za jednym zamachem, posprzątałbym cały ten burdel w sejmie, pozamykał nielegalne kluby erotyczne oraz pozbył się plagi wszelkiego rodzaju robactwa, szczurów i ptaków Hitchcocka. Dostałbym Nobla za dobre uczynki, którego spieniężyłbym na cele charytatywne..
Moc telepatyczna dzięki której mógłbym rozebrać każde urządzenie na części pierwsze i stworzyć z nich coś innego np. z paru samochodów stworzyć samolot lub łudź a nawet statek kosmiczny a sterowałbym myślami. Podróżowałbym po Ziemi i wszech świecie
Ja, owszem chciałbym mieć pewną „supermoc”. W cudzysłowiu, bo to cecha dość powszechna. Otóż chciałbym posiadać dar bycia debilem. Tak, debilem, kretynem, imbecylem, po prostu głupkiem! Dlaczego? Bo nadmiar inteligencji przeszkadza. Inteligent, zamiast skupić się na działaniu, traci czas na przemyślenia, wątpliwości, analizy, syntezy, refleksje i wątpliwości. Zajmuje go każda jedna pierdoła. A głupek? Głupek po prostu działa, działa, działa, aż w końcu mu się udaje. I tak najwięcej osiągają właśnie głupki.
A ja bym nie chciał supermocy, tylko supergadżet.W końcu nie potrzeba supermocy, żeby być bohaterem (Iron Man na Ciebie patrzę).A dokładniej Super Fotel do Komputera(SFdK). Taki, żebym mógł na nim pojechać wszędzie, zrobić zakupy, żeby miał fajne alufelgi, lasery i działka gautlinga, podkładkę pod lapka z niekwantyfikowalnym źródłem energii do zasilania telefonu.Do pelerynę(dla lepszego dizajnu) i wygodne obicie,oraz co najważniejsze toaletę.Żeby nie trzeba było przerywać walki w newralgicznym momencie.
Chciałbym posiadać moc edycji własnych komentarzy oraz braku limitu znaków dzięki czemu będe mógł głosić propagandowe treści i przejąć władze nad światem.
Ja chciałbym aby moją supermocą była zdolność robienia „tego dużego, najcięższego na świecie, wiecie czego” tam gdzie król chodzi piechotą w sekunde. Wiecie ile wtedy człowiek czasu by zaoszczędził i mógł przeznaczyć na coś innego! Tylko zostałby jeden szkopuł.. gdzie czytać CD-Action.. ale myślę, że znalazłbym czas na sofie z nogami do góry zamiast do dołu 🙂
Marze o wzorku szerokokątnym(360°), oficjalnie byłby po to żeby widzieć zagrożenie z tyłu głowy itp a tak na prawdę posługiwałbym się nim do patrzenia na fajne dziewczyny nie oglądając się z nimi przez co żona nie suszyłaby mi głowy i mógłbym to robić także w samochodzie i nie musieć do tego używać okularów przeciwsłonecznych:) nie stwarzałbym też zagrożenia dla ruchu wtedy. Poza tym mógłbym sam strzyc sobie włosy bo nie musiałbym kombinować z lustrem żeby zobaczyć czy jest równo z tyłu wszystko bym widział
Moc wpływania na redaktorów cdaction i ich teksty
Moc kontroli umysłu mojej teściowej wydawałby się interesujący taaaak… już to sobie wyobrażam, niedzielny obiadek a tu nagle teściowa zaczyna mnie wychwalać, teściu myśli „coś jest nie tak” po czym zabiera ją do psychologa, psycholog stwierdza że to zboczenie stanu umysłowego i zostaje przeniesiona do zakładu psychiatrycznego. To byłby idealny sposób na pozbycie się wroga numer 1 🙂
A ja to bym chciała móc się rozdwoić czy nawet roztroić. Po prostu wyjść z siebie, stanąć obok i robić więcej rzeczy niż mogę robić jako jedna osoba. |W sytuacji w której nie miałabym z kim wyjść czy posiedzieć ułatwiałoby to sprawę. Nie musiałabym brać L4 w pracy…|Mogłabym przeżyć więcej przygód, więcej wycieczek…|No to się rozmarzyłam…
Supermoc już mam. Otóż potrafię zasnąć wszędzie i o każdej porze. Przykłady? Proszę bardzo – południe, roboty drogowe za oknem, chwilę jedynie zastanawiałem się dlaczego muszę się uczyć i obudziłem się po godzinie. Poza tym trzęsący tramwaj , pociąg z pracy (bardzo trzęsący), samochód prowadzony przez nerwową połowicę. Co ważne, wieczorne zasypianie trwa tylko kilka sekund. Poza tym chciałbym mieć supermoc mojej żony, gdy siedzi na kanapie i sięga po napój stojący za daleko nagle pojawiam się ja podając go.
Moją super mocą byłoby wchodzenie w różne urządzenia elektryczne przez co mógłbym panować nad tymi urządzeniami a także przesyłać się do innych przedmiotów. Przykład wchodzę w swoim domu w telewizor a wychodzę przez mikrofalę u mojej cioci w Pradze. Poza tym kto by nie chciał czasami wejść w swój komputer aby stać się np. postacią swojej ulubionej gry (wyobraża ktoś sobie tak grać w Amnesie, five nights at freddy’s lub Outlast)
Chciałbym mieć taką moc zamieniania ludzi w wombaty. Dostałbym ją po ugryzieniu w zoo przez radioaktywnego wombata po awarii tajnego reaktora. Strzelałbym z palców takimi promieniami, które po trafieniu powodowałyby powolną acz nieodwracalną transformację. Do tego bardzo bolesną.|Chodziłbym po świecie i byłbym takim mega złym geniuszem walczącym o ratowanie ginących gatunków. Każdego kto by mi się sprzeciwiał zamieniałbym w wombata. Super bohaterowie czuliby się żle starając się mnie powstrzymać.
Moc dzięki której mógłbym sprawić, że ludzie staną się niezniszczalni. Mógłbym sprawić, że starzy ludzie będą młodzi jak dawniej. Ożywiałbym ludzi którzy umarli nawet 1000 lat temu. Z prochów i kości ożywiłbym człowieka. Dzięki tej mocy np. żołnierze którzy szli by na wojnę stawaliby się nieśmiertelni i po wojnie wracaliby cali i zdrowi do swoich rodzin. Ludzie którzy zginęli w niewyjaśnionych katastrofach, przywróceni do życia pomagaliby rozwikłać te katastrofy. Zabici niewinni wracaliby do życia.
Jakbym mógł cofnąć się do czasów dzieciństwa to chciałbym mieć możliwość zamiany skóry w amelinium. Już tłumacze: Każdy w szkole na pewno kiedyś był „kotem” 🙂 starsi „koledzy” często chodzili po szkole z markerami, malując mniejszym i słabszym dzieciom na czole różne dziwne rzeczy…. chyba więcej nie muszę tłumaczyć 🙂 ich wyraz twarzy bezcenny: TO JE AMLINIUM TEGO NIE POMALUJESZ !!!
Z pewnością jedną z najbardziej niedoścignionych mocy byłaby moc kupy, w końcu w kupie siła a jedną z najbardziej niszczycielskich broni znanych ludzkości jest …. kupa na patyku, bardziej niszczycielska nawet od broni jądrowej 😀 Z drugiej strony posiadanie takiej mocy byłoby …. śmierdzącą sprawą ;p.
Ciekawe zagadnienie. Osobiście chciałbym mieć moc tworzenia przedmiotów, kreowania czegoś z niczego, z „energii”. To uczucie, gdy bandyta celuje mi w serce, a ja wysuwam w kierunku jego twarzy pustą dłoń, czując jak wypełnia się ona mocą przybierającą kształt klasycznego colt’a – bezcenne. „Dzieła” powinny ginąć po użyciu. Jest to co prawda nietypowa moc, bo nie ma żadnych „fajerwerków” czy zmiany postaci. Jedyną ograniczającą ją rzeczą jest ludzka wyobraźnia. Posiadacz takiej mocy powinien być mózgowcem.
Chciałbym mieć moc niszczenia ZUSu i wszystkich innych podatków, by w kraju żyło się lepiej.|Ewentualnie moc…, a zresztą tego nie napiszę bo zbyt zbereźne (wiecie głodnemu chleb na mysli;i ).
Supermoc dzięki której nie drapały by mnie wełniane ubrania. Wyobraźcie sobie: wełniane gacie, wełniane skarpetki, wełniany podkoszulek do tego wełniane spodnie i sweter z tegoż materiału oraz czapka (ręcznie dziergana) też wełniana! Dawało by to zwiększoną odporność na mróz i szacunek wśród baranów. Taka moc przydała by mi się głównie dlatego, że lubię gdy jest mi ciepło a jeszcze bardziej lubię moje sweterki.
Moc dzięki któremu zrozumiem wreszcie kobiety 😀
Przewidywanie przyszłości bym już teraz mógł przewidzieć wszystkie przyszłe filmy Marvela i nie tylko w tedy do życia nie byłoby mi nic więcej potrzebne no może oprócz tych nagród 😀
Nieśmiertelność- by do końca świata oglądać nowe coraz nowsze filmy marvela, no bo kto by chciał przegapić jakiś ich film
Moc „wyciągania” przedmiotów z gazet etc. Czytam sobie CDA i widzę fajny sprzęt to go biorę i wyciągam. Bez konieczności chodzenia do sklepu np po brakujące piwo podczas meczu XD
Człowiek inkwizytor – Jego moc polega na wykrywaniu herezji w promieniu 500 metrów i (zależnie od kaprysu bohatera) podpalanie nosicieli. Niestety bez stosu, ale efekt ten sam 🙂
Boskie ciało: Czyli, niezależnie jaki rodzaj życia prowadzisz (czyt. ile jesz, co, jak i gdzie) wyglądasz dobrze. Nie grubo ale bardzo dobrze, wysportowanie (nie ala pudzian ale … no wiecie jak przykładowy aktor), dzięki temu samopoczucie było by dobre no i brak jakiś kompleksów z wyglądem. Co by się przekładało na dobrą kondycje i długie życie bo organizm ma 100% wydajność, plus bardzo mało bądź wcale chorób.
Człowiek inkwizytor – Moc, pozwalająca na wykrywane herezji w promieniu 400 metrów i (zależnie od kaprysu posiadacza) podpalanie biedaka siłą woli. Niestety bez stosu, ale efekt podobny 🙂
Chciałbym mieć moc napełniania swojego kubka kawą za pomocą pstryknięcia palcami!!! Aby dodać szczyptę niepewności to typ kawy byłby losowy. Po odpowiednim treningu mógłbym na raz napełniać coraz to większe kubki i termosy drogocennym napojem. Umiejętność ta pomogła by mi przetrwać ciężkie chwile w korporacji podczas walki z moim Nemezis (kierownikiem) i jego niezliczonymi sługusami zła (mailami). Wtedy żadne ekszyn pointy, mitingi, ASAPy i dedlajny nie stanowiły by czelendżu.
Przydałaby mi się moc podrasowywania podzespołów komputerowych siłą woli. Dzięki temu mógłbym zagrać w Wieśka 3.
Chciałbym mieć moc tworzenia wszystkiego co tylko sobie wyobraże np. zamiana śmieci w złoto albo lepiej towrzenie całych światów nowej rzeczewistości . Moc bez ograniczeń jedyne co może mieć jakieś granice to twoja wyobraźnia moc dzięki której możesz posiąc każdą umiejętność kiedy tylko chcesz . Potęga wyobraźni miesień którego nie widać a który może zmienić losy światów . Zbadajmy kraine marzeń i snów nie jeden który wyśmiewał sny teraz będzie drżał skulony w kącie pozówl obódzić twój największy koszmar .
Ciekawą supermocą byłaby możliwość przeniesienia się do „wnętrza obrazu” – działająca trochę na podobnej zasadzie jak niegdyś w bajce „Zaczarowany ołówek”, tylko tam można było korzystać z przedmiotów narysowanych owym magicznym ołówkiem, tutaj natomiast można by narysować jakiś pejzaż, a następnie „wejść” w niego i przenieść się np na weekend w okolice wieży eiffela, czy innego, nawet nieistniejącego miejsca. Ruchome obrazy;)
Zawsze chciałem mieć moc nadzwyczajnego szczęścia. Wszystko co robiłbym w swoim życiu miało by pozytywny efekt. Przykładowo biorąc udział w jakimś konkursie miałbym praktycznie 100 procentową szansę na wygranie 1 nagrody, idąc przez podwórko znajdowałbym więcej pieniędzy niż zarabia przeciętny polak, możliwość szybkiego awansu itp. Jak wcześniej wspomniałem, gdybym miał taką moc to wygrałbym ten konkurs z zamkniętymi oczami.
Jest tylko jedna słuszna supermoc: moc drzewa! Idziesz po chodniku i trach- jesteś drzewem. Widzisz na ulicy jakiegoś dupka którego nie lubisz? Non problemo senior! Chcesz poobserwować ptaki z bliska? załatwione! Problem, gdy zobaczysz piękną kobietę lub przystojnego faceta i nie będziesz w stanie się opanować…..
Moc brzydoty. Użytkownik mógł by się stać ta brzydki że wszyscy ludzie naokoło zaczęliby uciekać. Zastosowanie?|-żegnajcie kolejki w sklepach (tylko ze sprzedawcą może być problem)|-sianie chaosu w dowolnym miejscu|-można wpływać na innych ludzi (wyłączysz moc jak zrobi to co chcesz)|W ogóle fajna moc i posiada szeroką gammę zastosowania. 😀
Moc świni morskiej – miałabym na dłoniach przyczepione dwie świnie morskie i wystrzeliwałabym z nich bobki, do tego dochodziłaby moc kwiku/gwizdu (na specjalnej, świnkowej częstotliwości), który ogłuszałby wrogów i doprowadzał ich do szaleństwa. Zastosowania: w sklepie zoologicznym, kiedy trocina czy sianko znowu podrożały, można zaprotestować i obrzucić zdziwionego sprzedawcę bobkami, do tego udział w protestach greenpeace (może w końcu zaczęliby być traktowani poważnie, gdyby ktoś taki im pomógł).
Moi kochani, moja moc zadowoli panów i panie. Otóż wybrałbym moc powiększania piersi! Boobman, byłby topowym Avengerem, któremu bliżej do Starka i Wayne’a niż innych superhero, a to dlatego, że dorobił się na swojej mocy milionów. Ma swoje boob-clinic na całym świecie, współpracuje z branżą modową i filmów erotycznych. Jest także filantropem, obdarowuje swoją mocą kobiety z biednych krajów. Był drugim avengerem, którego zwerbowała Black Widow (nie mam pojęcia, dlaczego). Dziś zapomniany, czeka na wezwanie.
Info-Men- Moc bym miał taką że nie ważne z kąt przechwytuje informacje z np . komputer,książki itd. a także mogę te informacje przenosić między mną a osobą którą dotknę 😀
Moc wpływania na umysły innych ludzi, można by dzięki tej mocy wpływać na innych tak, żeby wszyscy mieli tą samą opinię na dany temat. Dobrym przykładem są wybory prezydenckie, użyłbym mocy by ludzie zagłosowali jednomyślnie na jednego z kandydatów, a świat żyłby dostatnio i bez wojen.