Co z kolejnymi sezonami „Silosu”? Okazuje się, że prace nad finałem już trwają
Choć trzeci sezon „Silosu”, którego zdjęcia zakończono w maju, wciąż nie doczekał się premiery, wszystko wskazuje na to, że prace nad hitową produkcją Apple TV nabierają tempa. Najnowsze doniesienia sugerują, że ekipa pracuje już nad czwartą, a zarazem finałową odsłoną.
Najnowsze wieści przekazał Steve Zahn, który w serialu wciela się w postać Solo. Okazuje się, że jego bohater powróci w kolejnych sezonach. Aktor dodał, że skala produkcji jest naprawdę wielka:
Jesteśmy teraz przy czwartym sezonie, a dokładnie w jego środku. To największa produkcja, przy jakiej pracowałem. Dzieje się tam naprawdę dużo. Czwarty sezon jest bardzo efektowny i jest tam naprawdę wiele wątków. Będzie dużo akcji.
Przy okazji aktor odniósł się do postępu prac nad trzecim sezonem, na którego premierę wciąż czekają fani:
Trzeci sezon nadal jest w postprodukcji. Jeszcze nie wiem, kiedy doczeka się premiery. To bardzo złożony serial i ogromną rolę odgrywają w nim efekty wizualne.
Apple TV już wcześniej potwierdziło, że serial zakończy się na czwartym sezonie.
Jak dobrze pamiętacie, drugi sezon zakończył się w takim samym momencie, jak literacki pierwowzór – sceną opowiadającą o początkach powstania silosów. Trzecia seria pociągnie ten temat, a tym samym zmniejszy się obecności głównej bohaterki granej przez Rebeccę Ferguson.
Tym razem większość akcji skupi się m.in. na kongresmenie Danielu (Ashley Zuckerman) czy reporterce Helen (Jessica Henwick). Jednocześnie potwierdzono, że nie zobaczymy już postaci granych przez Tima Robbinsa i Iaina Glena, ponieważ zginęły one w dramatycznych okolicznościach w poprzednich sezonach.
Trzeci sezon „Silosu” prawdopodobnie zadebiutuje w 2026 roku, a finałową odsłonę mamy zobaczyć rok później.

Z tą śmiercią szefa IT to trochę zaspoilerowali jednak :-). Ciekawe czy trzeci sezon będzie już bardziej „dynamicznie” napisany, czy czeka nas powtórka z drugiego sezonu (niby można to podciągnąć pod efekty strajku scenarzystów, ale z drugiej strony – czy to powinno obchodzić odbiorcę).
To,jest w ogóle problem tej produkcji. Wszystko jest niby ok, (scenariusz, zdjęcia, gra, aktorzy, klimat, warstwa dźwiękowa), ale opowieść jest potwornie rozwleczona. Gdyby z tych dwóch sezonów zrobić jeden, znaczy dwukrotnie zwiększyć tempo, byłoby lepiej niż dobrze, ale obecnie to jest naprawdę dla wytrwałych.