„Deadpool 2” bez reżysera

Chyba nie muszę Was przekonywać, że pierwszy „Deadpool” okazał się nadzwyczajnym sukcesem. Oczywiście wciąż była to do bólu klasyczna marvelowska papka, połączona z naiwnym love story (tyle że bohaterowie zamiast wyznawać sobie miłość artykułowali chęć usadowienia swoich pośladków na twarzy sympatii). Zrzucenie kajdan ograniczeń wiekowych wyszło jednak duetowi Tim Miller (reżyser) i Ryan Reynolds (odtwórca głównej roli) na dobre. Przy skromnym budżecie 58 mln dolarów film wygenerował aż 782,6 miliona, co stanowi najlepszy wynik ze wszystkich dotychczasowych obrazów o X-Menach (której to serii formalnie jest częścią). I właśnie dlatego nikogo nie zaskoczyło, gdy podczas tegorocznego CinemaConu wytwórnia Fox potwierdziła, iż w produkcji znajduje się sequel.
Wygląda jednak na to, że bez Millera na pokładzie. Jak donosi Deadline, reżyser poróżnił się z Reynoldsem. „Seria różnic na tle twórczym” okazała się na tyle poważna, że choć ruszyły już prace nad scenariuszem filmu, a zdjęcia zaplanowano na początek stycznia, panowie powiedzieli sobie „dość”. Nieoficjalnie mówi się o tym, że czarę goryczy przelała próba przeforsowania przez Millera aktora Kyle’a Chandlera („Wilk z Wall Street”), który miałby zagrać Cable’a. Sęk w tym, że Reynolds miał na tę postać zupełnie inny pomysł, co zaowocowało odsunięciem reżysera od projektu i oddelegowaniem go do prac nad początkiem trylogii „Influx”, bazującej na twórczości Daniela Suareza.
O „Deadpoolu 2” wiadomo obecnie niewiele. Według informacji portalu Collider przez ekran przewinie się znana z zeszytów o X-Menach Domino. O rolę ubiegają się ponoć Sylvia Hoeks („Koneser”), Mary Elizabeth Winstead („10 Cloverfield Lane”), Stephanie Sigman („Spectre”), Sofia Boutella („Kingsman”), Lizzy Caplan („Masters of Sex”) oraz Sienna Miller („Snajper”). Obraz zadebiutuje w kinach w 2018, za jego scenariusz mają zaś odpowiadać autorzy poprzedniego skryptu (Rhett Rees i Paul Wernick).
Czytaj dalej
-
Netflix przeznaczył ogromny budżet na finałowy sezon „Stranger Things”. To najdroższy...
-
Aktorski film „Zaplątani” jednak powstanie. Jedną z głównych ról ma zagrać...
-
Spin-off „Gry o tron” na pierwszym zwiastunie. Wielkimi krokami nadciąga „Rycerz...
-
Reboot „Z archiwum X” w drodze. Poznajcie następczynię Dany Scully
18 odpowiedzi do “„Deadpool 2” bez reżysera”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ów pokłócił się bowiem z samym Deadpoolem.
A po co reżyser? Toć to tylko przeszkadza, pląta się po planie, drze japę na aktorów. Puścić Reynoldsa, niech improwizuje i pląsa po planie. Potem się to tylko zmontuje, podsypie efektami specjalnymi i będzie grało.
Ten aktor na Cablea? Może i dobrze ze reżyser poszedł w diabły bo to był kiepski pomysł.
Oby kontynuacja była tak samo udana jak jedynka
Nie mam pojęcia dlaczego pierwsza część okazała się sukcesem. Te żarty, jeśli można je w ogóle nazwać żartami, to zwracanie się deadpoola do widza powodowały nie śmiech tylko zniesmaczenie straszliwą infantylnością tej wątpliwej jakości produkcji.
Imho, pierwsza część może i była ukłonem w kierunku fanów komiksu i zdecydowanym naprawieniem Deadpoola w obrębie filmowego uniwersum (tu się zgadzam całkowicie), ale jako film sam w sobie, była to mocno przeciętna produkcja.|Co do Kyle’a Chandlera jako Cable’a to jakaś pomyłka była od samego początku, nie mam nic do aktora, ale jest wielu lepszych kandydatów do tej roli.
Ze względu że filmy serii x-men i wszystkie serie marvela są nastawione na widza masowego gdzie nie szuka jakiejś głębi ma się przy filmie bawić . Jak dla mnie filmy są efektowne, wartka akcja gdzie są nastawione dla widza masowego a nie koneserów
Hmm, a może by tak Ron Perlman? 🙂
@alistair Ron pasuje wyglądem, to fakt, ale… ma 66 lat. Może to zabrzmieć brutalnie, ale prawdopodobnie może być za stary. W przyszłym roku zdjęcia, w kinach w 2018, 2019. A wtedy prawie 7 dyszek na karku. A tu raczej nie chodzi o jeden film, D i C to para na lata. A po co urzynać kurze złote jaja starym (w końcu to FOX) aktorem? Lepiej młodszy, który podpisze niski kontrakt i zgodzi się od razu na 4 kolejne filmy, a do grania się go postarzy. Chociaż chciałbym się mylić.
Od kiedy aktor decyduje za reżysera? Tak, aktor może mówić, co mu się podoba lub nie i co by zmienił, ale ostatecznie aktor jest tylko wykonawcą wizji reżysera.
Ten cały Deadpool ma identyczny motyw i podobną fabułę do filmu rok wcześniejszego o tytule Klucz do wieczności nawet z tym samym aktorem. Jednak sukcesu tamten film nie osiągnął. Wystarczyło dodać elementy komedii i Marvela?
Mam szczerą nadzieję, że Hoeks nie wystąpi w tym filmie. Koneser był dobrym filmem i aktorka zdecydowanie wypadła w nim dobrze, odgrywając ciekawą rolę. I teraz miałaby trafić do papki, która swoim poczuciem humoru może najwyżej przyciągnąć gimnazjalistów i Amerykanów? Żartować o puszczaniu bąków, masturbacji i innych, bardzo fizjologicznych, aspektach bycia człowiekiem? Smutne.
@VampirX4|Bo w tym konkretnym przypadku to Reynolds był ojcem sukcesu filmu, praktycznie to on doprowadził do jego powstania|A to, że producent przystaje na dyktowane przez niego warunki tym bardziej potwierdza, że to aktor ma tu więcej do powiedzenia niż reżyser
Nie macie prawa gadać co jest gimbusiarskie a co nie, z masurbacji i innych może się śmiać ktoś kto ma lat 60 jak i 16 i ja w tym nie widzę problemu, ale lepsze według mnie to niż śmianie się z tych „madrych” kawałów lub w ogóle posiadanie kija tam gdzie światło nie dochodzi.
Sry, za błędy ale telefon.
Mi tan na Cable’a idealnie pasowałby Dolph Lundgren. Cable był dojrzałym gościem, także nie można jakiegoś młokosa dawać, a Ron Perlman okej może już trochę za stary. Poza tym Lundgren pewno byłby tańszy.
Ewentualnie jeszcze Stephen Lang by pasował(jak nie kojarzycie po nazwisku to ten good guy z Avatara, który walczył i zginął za ludzkość zabity przez zdrajcę ludzi)
@Kozas|Heh, odnośnie przytoczonego motywu z Avatara to akurat mam dokładnie taką samą opinię, co to tego kto tak naprawdę był w tym filmie dobry 🙂 Pułkownik z Avatara walczył i zginął za ludzkość z rąk kosmicznego tree-hugger’a i zdrajcy… którego egzystencja całkowicie zależała od technologii stworzonej przez ludzi, na których się wypiął. Zabawne jak prosta manipulacja przekazem może sprawić że większość ludzi nie jest w stanie trzeźwo ocenić sytuację.|A Lang byłby w DP moim zdaniem OK – dobry aktor.