Filmowy Ron Weasley przerywa milczenie w sprawie serialu. Czy chciałby jeszcze wrócić do świata Harry’ego Pottera?

Filmowy Ron Weasley przerywa milczenie w sprawie serialu. Czy chciałby jeszcze wrócić do świata Harry’ego Pottera?
Avatar photo
Agnieszka "AgaMich" Michalska
Aktor wspiera swojego serialowego następcę.

Kiedy HBO po raz pierwszy ogłosiło serialowy reboot przygód Harry’ego Pottera, wieloletni fani byli ciekawi, jak obsada kinowej serii zareaguje na ten projekt i czy w ogóle weźmie w nim udział. Na ten moment wiadomo, że do obsady powróci Warwick Davis w roli profesora Filiusa Flitwicka. Teraz na ten temat wypowiedział się Rupert Grint, czyli filmowy Ron Weasley. 

Grint w wywiadzie dla BBC podzielił się swoimi przemyśleniami na temat nadchodzącego serialu. Zdradził, że śledzi ten projekt, a nawet wysłał list do Alastaira Stouta, by symbolicznie „przekazać mu pałeczkę”:

Napisałem do niego list, zanim zaczęli, niejako przekazując mu pałeczkę. Tak naprawdę po prostu życzyłem mu wszystkiego najlepszego. Świetnie się bawiłem, wkraczając w ten świat i mam nadzieję, że on wyniesie takie samo doświadczenie.

Podobnie zrobił ostatnio Daniel Radcliffe, który również napisał list do nowego odtwórcy Harry’ego Pottera, Dominica McLaughlina, życząc mu dobrej zabawy. Wracając jednak do Grinta, aktora zapytano również, czy w przyszłości ponownie chciałby wcielić się w rolę Weasleya, tak jak Tom Felton, czyli filmowy Draco Malfoy, który w broadwayowskiej adaptacji ponownie gra swojego bohatera.

Może w przyszłości. Nigdy nie mów nigdy. Na razie, chociaż uwielbiam całe tamto doświadczenie, cieszę się z wyjścia z tamtego świata.

Aktor dodał, że prawdopodobnie już na zawsze zostanie Ronem Weasleyem, ale mu to nie przeszkadza:

»Harry Potter« ma duże znaczenie dla wielu ludzi z mojego pokolenia i jeszcze więcej dla tych, które poznają go teraz. To świetne. Jestem z tego dumny. To było coś naprawdę ogromnego. Nie sądzę, bym kiedykolwiek wyszedł z cienia tej postaci, ale w pełni mi to odpowiada.

Obecnie w Wielkiej Brytanii trwają zdjęcia do pierwszego sezonu, a jego premiera zaplanowana jest na 2027 roku. Niedawno szef stacji HBO i HBO Max, Casey Bloys ujawnił, że scenarzyści pracują już nad drugim sezonem. Chcą w ten sposób zachować ciągłość i uniknąć dużego przestoju pomiędzy sezonami – szczególnie ze względu na dorastające dzieci, ale też widzów.