Galactus nadciąga! „Fantastyczna 4: Pierwsze kroki” na finałowym zwiastunie

Marvel Studios opublikowało finałowy zwiastun filmu „Fantastyczna 4: Pierwsze kroki”, który szybko rozpalił wyobraźnię fanów. I nie bez powodu – bowiem na scenę wkracza Galactus, kultowy pożeracz światów, który zawita do MCU w iście komiksowym stylu.

W przeciwieństwie do „Fantastycznej Czwórki: Narodzin Srebrnego Surfera” z 2007 roku, Galactus nie jest już enigmatyczną chmurą, a gigantycznym, przerażającym bytem, wiernie odwzorowanym z kart Marvela (choć wciąż nie ukazano twarzy antagonisty). Więcej czasu otrzymała także Srebrna Surferka, w którą wciela się Julia Garner znana z „Ozark” i „Kim jest Anna?”. Sami zobaczcie:

Z oficjalnego opisu wynika, że świat stanął na krawędzi zagłady, gdy potężny kosmiczny byt, Galactus, zbliża się do Ziemi, by ją pochłonąć. Na jego usługach działa tajemnicza Srebrna Surferka, zwiastunka zniszczenia, która potęguje nadciągające niebezpieczeństwo. W obliczu tej katastrofy Fantastyczna Czwórka musi nie tylko powstrzymać siły spoza naszej rzeczywistości, ale też odnaleźć równowagę między ratowaniem świata a ochroną własnych, rodzinnych więzi. A te zostaną wystawione na najcięższą próbę.

Choć akcja filmu rozgrywa się w alternatywnej wersji lat 60., Marvel oficjalnie potwierdził, że członkowie Fantastycznej Czwórki trafią do głównego uniwersum MCU (Ziemia-616). Ich debiut w „Pierwszych krokach” ma być dopiero wstępem do większej historii – superdrużyna ma połączyć siły z innymi bohaterami w nadchodzącym filmie „Avengers: Doomsday”, zapowiedzianym na przyszły rok.

„Fantastyczna 4: Pierwsze kroki” trafi do kin 25 lipca 2025 roku i oficjalnie rozpocznie Fazę 6. Kinowego Uniwersum Marvela. Za kamerą stoi Matt Shakman, twórca serialu „WandaVision” oraz niektórych odcinków „Gry o Tron”. W rolach głównych znaleźli się Pedro Pascal (Reed Richards), Vanessa Kirby (Sue Storm), Joseph Quinn (Johnny Storm) i Ebon Moss-Bachrach jako Ben Grimm, czyli kultowy The Thing.

Czy film spełni wysokie oczekiwania i tchnie nowe życie w MCU? Tego dowiemy się już za miesiąc, ale jedno jest pewne – Galactus już nadciąga.