HBO rozpoczęło zdjęcia do serialu „Harry Potter”. Zobaczcie odtwórcę głównej roli w stroju czarodzieja
To już oficjalne: HBO rozpoczęło zdjęcia do nowego serialu osadzonego w świecie „Harry’ego Pottera”. Produkcja, zapowiedziana w 2023 roku, ma być wierną adaptacją książek J.K. Rowling, z każdą serią poświęconą jednej powieści. Na dowód rozpoczęcia prac studio opublikowało pierwsze zdjęcie z planu – przedstawiające Dominica McLaughlina w roli młodego czarodzieja z blizną w kształcie błyskawicy.
Zdjęcia realizowane są w Warner Bros. Leavesden w Wielkiej Brytanii – tym samym kompleksie, w którym powstawała oryginalna filmowa seria. Premiera serialu planowana jest na 2027 rok, choć wcześniejsze doniesienia mówiły o przełomie 2026/2027.
Do tego HBO poinformowało o kolejnych aktorach, którzy przeszli casting do poszczególnych ról:
W potwierdzonej obsadzie serialu „Harry Potter” znajdują się również:
- Arabella Stanton – Hermiona Grangea
- Alastair Stout – Ron Weasley
- John Lithgow – Albus Dumbledore
- Janet McTeer – Minerva McGonagall
- Paapa Essiedu – Severus Snape
- Nick Frost – Rubeus Hagrid
- Paul Whitehouse – Argus Filch
- Luke Thallon – Quirinus Quirrell
- Katherine Parkinson – Molly Weasley
- Lox Pratt – Draco Malfoy
- Johnny Flynn – Lucius Malfoy
- Bel Powley – Petunia Dursley
- Daniel Rigby – Vernon Dursley
- Bertie Carvel – Cornelius Fudge
- Leo Earley – Seamus Finnigan
- Alessia Leoni – Parvati Patil
- Sienna Moosah – Lavender Brown
Twórcy zapowiadają siedmiosezonową strukturę serialu, w której każdy sezon będzie odwzorowywać wydarzenia jednej książki. Scenariusze mają bazować bezpośrednio na powieściach Rowling, a sama autorka pełni funkcję producentki wykonawczej.
Serial wzbudza spore emocje, szczególnie w kontekście niektórych decyzji obsadowych. Najwięcej uwagi przyciągnęło obsadzenie czarnoskórego aktora Paapy Essiedu w roli Snape’a. Decyzja ta spotkała się z mieszanymi reakcjami – nie brak głosów poparcia, ale i krytyki. Jason Isaacs, znany z roli Lucjusza Malfoya w filmach, publicznie bronił obsady, podkreślając talent Essiedu i apelując o skupienie się na jakości aktorstwa.
Jak wam się podoba Dominica McLaughlina w roli „chłopca, który przeżył”?
Czytaj dalej
-
„Exit 8” udowadnia, że czasem po prostu liczy się rozrywka. To rzetelna...
-
2. sezon „1670” to wielki sukces Netfliksa. Adamczycha bawi po raz...
-
Spin-off „Wiedźmina” z nieoczekiwaną datą premiery. Insiderzy ujawniają, kiedy zobaczymy...
-
Trzeci sezon „Daredevila: Odrodzenie” powstanie. Dostał zielone światło od Disneya
10 odpowiedzi do “HBO rozpoczęło zdjęcia do serialu „Harry Potter”. Zobaczcie odtwórcę głównej roli w stroju czarodzieja”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
A kogo obchodzi Potter? Dawać czarnego Snape’a i niech Internet PŁONIE!!!
A tak, to ta rasistowska produkcja. Trochę wstyd, że taka firma jak HBO nie jest w stanie przezwyciężyć wewnętrznych uprzedzeń. Jest to równie obrzydliwe, jak gdyby Czarną Panterę miał grać Ryan Gosling.
Batdzo durny zarzut. Tokenowa postać o ciemnej skórze to kiepskie, ale nie to samo. Nie zapraszam do dyskusji
@Entyrop Jest chyba subtelna różnica między postacią dla której pochodzenie jest integralną częścią jej charakteru a taką, gdzie nie ma to większego znaczenia.
Jak już odwołujesz się do Marvela do dlaczego nie robisz w portki o to, że Nick Fury jest grany przez Sama Jacksona? Ano tak, bo w 2008 nikogo to nie obchodziło a teraz w epoce nieskończonej wojny kulturowej byłoby dziwnie to wyciągać.
Gdyby to Samuel L. Jackson miał zagrać Snejpa, to by nie było hejtu. Ale bym chciał…
@Avaler
Nie ma różnicy. Rasizm jest jeden.
Gdybym wtedy wiedział, że Nick Fury oryginalnie nie jest czarnoskóry, to miałbym taką samą opinię, jak teraz.
Czy tylko mi ten chłopak wygląda jak karłowata lesbijka? XD
Tak, tylko Ty masz w głowie jak stereotypowo wyglądaja osoby ze względu na orientację.
W sumie większość aktorów naprawdę spoko ale dobór Snape’a wszystko rujnuje.
Aktor wygląda spoko, ale sam pomysł odświeżania HP uważam za co najmniej dziwny i niepotrzebny. Mogli pojść w jakąś inną stronę i spróbować zrobić coś więcej ekranizację ksiażek, ale poszli po najmniejszej linii oporu i do poziomu filmów będzie im bardzo ciężko doskoczyć.