Johnny Depp znów na kursie ku Karaibom? Aktor oficjalnie rozważa powrót do roli Jacka Sparrowa
Prace nad rebootem „Piratów z Karaibów” nabierają tempa. Obecnie opracowywany jest scenariusz, który zadowoli władze Disneya. Zdaniem Jerry’ego Bruckheimera, producenta wszystkich dotychczasowych filmów, to tylko kwestia czasu, zanim jedna z wersji zostanie ostatecznie zatwierdzona.
Do tej pory nie było wiadomo, czy Johnny Depp w ogóle rozważa powrót do jednej ze swoich najsłynniejszych ról, zwłaszcza po tym, jak Disney zerwał z nim współpracę w 2018 roku, po opublikowaniu przez jego byłą żonę kontrowersyjnego artykułu w Washington Post. Wówczas aktor stracił wiele ról, w tym m.in. Gellerta Grindelwalda w serii „Fantastyczne zwierzęta”. Teraz wygląda na to, że Jack Sparrow jeszcze nie powiedział ostatniego „Yo-ho-ho!”.
Bruckheimer w najnowszym wywiadzie dla Entertainment Weekly potwierdził, że rozmawiał już o powrocie z Deppem. Jak zaznaczył, decyzja aktora zależy od jednego kluczowego czynnika – jakości scenariusza:
Jeśli spodoba mu się sposób, w jaki rola zostanie napisana, myślę, że to zrobi. Musimy tylko mieć właściwy scenariusz. Ciągle nad nim pracujemy. Jeszcze go nie skończyliśmy, ale jesteśmy blisko.
Producent ujawnił również, że nowa odsłona ma być rebootem całej marki, ale z zachowaniem miejsca dla postaci Jacka Sparrowa:
To reboot, ale gdyby to zależało ode mnie, on [Depp] by w nim był. Uwielbiam go. To mój dobry przyjaciel. Jest niesamowitym artystą i ma swój własny, niepowtarzalny styl. To on stworzył Kapitana Jacka. Tego nie było w scenariuszu – to była jego kreacja, inspirowana trochę Skunksem Pepé Le Swądem, a trochę Keithem Richardsem. To była jego interpretacja Jacka Sparrowa.
Po raz ostatni słynnego kapitana widzieliśmy w filmie „Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara” z 2017 roku. Gdyby Depp zdecydował się ponownie wcielić w tę rolę, mógłby to być jeden z najbardziej spektakularnych powrotów w historii kina i subtelny pstryczek w nos dla Disneya. Bo powiedzmy sobie szczerze – trudno wyobrazić sobie kogoś innego w roli Jacka Sparrowa. Kapitana Jacka Sparrowa!
Czytaj dalej
-
Nowy prequel „Gry o tron” otrzymał finałowy zwiastun. Wielkimi krokami...
-
„Faceci w czerni” powrócą? Sony zatrudniło scenarzystę filmu „Bad Boys...
-
Serial „Spider-Noir” na oficjalnym plakacie. Ujawniono tożsamość głównego bohatera
-
1Netflix coraz bliżej przejęcia Warner Bros. Platforma prowadzi rozmowy...

W ostatnim filmie Jack Sparrow dopełnił swoją transformację w Jar Jar Binksa. Już po pierwszym filmie jego postać skręcała w stronę flanderyzacji. Na prawdę nie widzę potrzeby, żeby Sparrow pozostawał centralną dla tej serii postacią.
To jak z Wolverinem – póki jest postacią drugoplanową, działa świetnie, dasz na pierwszy plan i bardzo ciężko coś z tego ulepić (wyjątkiem chyba tylko Logan)