Czy Kit Harington wróci do roli Jona Snowa? Aktor podjął decyzję w związku z uniwersum „Gry o tron”
Aż chciałoby się napisać: „Nic nie wiesz, Jonie Snow”. Jeszcze nie tak dawno Kit Harington był zaangażowany w rozwój serialu o swoim bohaterze – w 2022 roku wspólnie z George’em R.R. Martinem pracował nad solową historią o Jonie. Jednak dwa lata później projekt trafił do kosza, a HBO skupiło się na nowym spin-offie zatytułowanym „Rycerz siedmiu królestw”. Teraz aktor postawił sprawę jasno: nie chce już mieć do czynienia z postacią Jona Snowa.
Harington pracował niedawno przy audiobooku z serii „Harry Potter”, w którym użyczył głosu postaci Gilderoya Lockharta. Podczas promocji projektu Variety zapytało aktora, czy ponownie wcieliłby się w Jona Snowa, nawet w formie głosowej. Jego odpowiedź nie pozostawia złudzeń:
O Boże, nie. Nie chcę się w ogóle zbliżać się do tej roli. Poświęciłem jej 10 lat. Już wystarczy, dzięki.
Aktor zawdzięcza „Grze o tron” sławę i rozpoznawalność, a także to, że na planie poznał swoją żonę (Rose Leslie, która wcielała się w Ygritte). Mimo to już w przeszłości wielokrotnie wypowiadał się o tym, jak praca nad tym serialem negatywnie wpłynęła na jego zdrowie psychiczne. Wygląda więc na to, że Kit Harington na dobre pożegnał się z Jonem Snowem i nie myśli o powrocie do uniwersum „Gry o tron” w żadnej formie.
Jednocześnie przyznał, że gdyby chcieli go w serialu o „Harrym Potterze”, to chętnie zagrałby nawet statystę.
Na razie fani Westeros muszą zadowolić się zbliżającymi się spin-offami – już w styczniu zadebiutuje wspomniany wcześniej pierwszy sezon „Rycerza siedmiu królestw”, a w połowie roku powróci „Ród smoka” z trzecim sezonem.
Czytaj dalej
-
To: Witajcie w Derry zaczyna się naprawdę źle, ale im dalej w las,...
-
2Co z kolejnymi sezonami „Silosu”? Okazuje się, że prace nad finałem już trwają
-
Oscary obejrzymy na YouTubie i to za darmo. Akademia podpisała rewolucyjną umowę
-
James Cameron szykuje się do nakręcenia „Terminatora 7”. W filmie zabraknie...
