około 3 godziny temuLektura na 2 minuty

Legendarni antagoniści z „Krzyku” powrócą w nowej odsłonie. Jak twórcy zamierzają ożywić bohaterów?

W nowej odsłonie kultowej serii spotkamy starych znajomych.


Agnieszka Michalska

Niedawno w sieci pojawiła się informacja, że Matthew Lillard i Scott Foley, znani z pierwszych odsłon „Krzyku”, powrócą w najnowszej części cyklu. To dość zaskakujące, biorąc pod uwagę, że ich postacie… nie żyją. Lillard w pierwszym filmie wcielił się w Stu Machera, przyjaciela i wspólnika Billy'ego Loomisa (Skeet Ulrich), natomiast Foley zagrał Romana Bridgera w „Krzyku 3” – reżysera „Ciosu 3” opartego na historii Sidney Prescott (Neve Campbell). Obaj kryli się za maskami Ghostface’a.

Wiadomość o powrocie tych aktorów wzbudziła spore kontrowersje wśród fanów, którzy zaczęli spekulować, w jaki sposób twórcy wprowadzą ich postacie z powrotem do gry. Czy czeka nas zaskakujący zwrot akcji i okaże się, że obaj jakimś cudem przeżyli? A może jako duchy z przeszłości? Na pewno nie byłby to pierwszy taki przypadek – w szóstej części ponownie zobaczyliśmy Billy'ego Loomisa (Skeet Ulrich), co prawda w formie halucynacji Sam Carpenter.

Z pewnością powrót dwóch legendarnych Ghostface’ów będzie ciekawym zabiegiem ze strony twórców. Podobnie uważa Mason Gooding, który wciela się w postać Chada Meeks-Martina. W niedawnej rozmowie z Entertainment Weekly aktor podzielił się swoimi przemyśleniami na temat obecności Lillarda i Foleya w „Krzyku 7”:


Matthew Lillard był ogromną częścią mojego zrozumienia i miłości do tego uniwersum przez długi czas. Kiedy spojrzymy na jego pracę w kontekście pierwszego „Krzyku”, dostrzegamy, że tak naprawdę starał się stonować swoje emocje, by być bardziej powściągliwym, biorąc pod uwagę okoliczności. To, co zobaczymy w „Krzyku 7” – jak to zrozumienie i dynamika zostaną poprowadzone – będzie zupełnie inne, niż ktokolwiek się spodziewa. Jestem pewny, że dostarczą nam czegoś wyjątkowego. Nie mogę się doczekać, aż ludzie zobaczą, co stworzą z Matthew i Scottem, bo to naprawdę coś specjalnego.


Na razie nie znamy szczegółów dotyczących siódmej odsłony. Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że „Krzyk 7” ma rozpocząć nową trylogię i zawierać duży przeskok czasowy względem poprzedniej części. Film ma skupić się na Sidney Prescott, którą zagra Neve Campbell. Za kamerą stanie Kevin Williamson, który napisał scenariusz do oryginalnego „Krzyku” z 1996 roku. Premiera zaplanowana jest na 27 lutego 2026 roku.


Czytaj dalej

Redaktor
Agnieszka Michalska

Burzowa kobieta i buntownik z wyboru. Pasjonatka czarnej kawy i białej czekolady. Tworzę słowa przy dźwiękach ulubionych soundtracków. Poza tym podróżuję rowerem i jestem zapaloną serialoholiczką amerykańskich produkcji. Kontakt: gnszkmchlsk@gmail.com

Profil
Wpisów249

Obserwujących4

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze