rek

Mark Hamill powróci jeszcze jako Luke Skywalker? Dla fanów „Gwiezdnych wojen” może to być cios prosto w serce

Agnieszka "AgaMich" Michalska
To koniec jednego z najpotężniejszych Jedi w historii?

„Jestem Lukiem Skywalkerem. Przyszedłem cię uratować” – dla fanów „Gwiezdnych wojen” te słowa mają bardzo ważne znaczenie. Wypowiedziane przez młodego rycerza Jedi w „Imperium kontratakuje” zapisały się w historii kina i popkultury. Ale dziś wszystko wskazuje na to, że Luke Skywalker powiedział już swoje ostatnie słowo. I to dosłownie.

Mark Hamill po raz pierwszy wcielił się w Luke’a Skywalkera w filmie „Gwiezdne wojny: część IV – Nowa nadzieja” (1977). W kolejnych epizodach klasycznej trylogii stał się centralną postacią rebelii, a także jednym z najpotężniejszych Jedi w historii uniwersum. Po długiej przerwie aktor powrócił do swojej najbardziej znanej roli w nowej trylogii Disneya. Choć głównie skupiała się ona na Rey, Luke Skywalker odegrał w niej istotną rolę, zwłaszcza jako mentor i duch Mocy. Jego śmierć w „Ostatnim Jedi” do dziś wywołuje gorące dyskusje wśród fanów.

Pomimo tego, że postacie takie jak Obi-Wan czy Yoda powracały po śmierci jako duchy Mocy, a technologia cyfrowa pozwoliła odmłodzić Luke’a w serialach „The Mandalorian” i „Księga Boby Fetta”, Mark Hamill w wywiadzie dla ComicBook.com zadeklarował, że nie planuje więcej występować jako Skywalker – nawet w wersji cyfrowej:

Jestem ogromnie wdzięczny George’owi [Lucasowi], że pozwolił mi być częścią tego projektu w tamtych skromnych czasach, gdy jeszcze nazywał »Gwiezdne wojny« swoim »najdroższym niskobudżetowym filmem w historii«. Nikt z nas nie spodziewał się, że stanie się to uwielbianym uniwersum i częścią popkultury. Ale jeśli chodzi o mnie, swoje już zrobiłem. Jestem za to wdzięczny, ale uważam, że teraz powinni skupić się na przyszłości i nowych postaciach. A poza tym, kiedy zniknąłem w »Ostatnim Jedi«, zostawiłem po sobie szaty. A nie ma mowy, żebym pojawił się jako nagi duch Mocy.

Wydaje się więc, że Disney i Lucasfilm będą musieli iść dalej bez udziału Hamilla. Wciąż możliwe są opowieści o młodym Skywalkerze, jak sugerowały wcześniejsze spekulacje o castingach do produkcji osadzonych w erze między „Zemstą Sithów” a „Nową nadzieją”, ale na ekranie zobaczymy już innego aktora lub inny kierunek narracyjny.

https://twitter.com/CultureCrave/status/1928884583266668975

Dla wielu fanów to symboliczne zakończenie jednej z najważniejszych historii we współczesnej popkulturze. Luke Skywalker był twarzą rewolucji science fiction w kinie, wzorem dla pokoleń i bohaterem, z którym dorastali. Teraz, kiedy Hamill pożegnał się z rolą, fani mogą tylko mieć nadzieję, że nowe pokolenie twórców odda należny hołd tej postaci bez próby jej sztucznego przedłużania.

Jedna odpowiedź do “Mark Hamill powróci jeszcze jako Luke Skywalker? Dla fanów „Gwiezdnych wojen” może to być cios prosto w serce”

  1. Stary Obi-Wan też zostawił szaty, a jakoś nagi nie wrócił…

Dodaj komentarz