„Miami Vice” wraca! Twórca filmu „Top Gun: Maverick” stworzy remake kultowego serialu z lat 80.
Detektywi Crockett i Tubbs ponownie połączą siły.
Słońce Miami, szybkie łodzie, wyścigowe samochody i niebezpieczny świat przestępczości – wszystko to powróci na wielki ekran. Universal Pictures oficjalnie zapowiedziało remake kultowego „Miami Vice”, a za sterami projektu stanie duet, który na swoim koncie ma największe kinowe sukcesy ostatnich lat.
Jak podaje Variety, za reżyserię odpowiadać będzie Joseph Kosinski, twórca hitowego „Top Gun: Maverick” (2022), a scenariusz napisze Dan Gilroy, znany z mrocznego thrillera „Wolny strzelec” oraz „Dziedzictwa Bourne’a”. Obaj panowie mają zająć się także produkcją filmu.
Na ten moment niewiele wiadomo o fabule nowego „Miami Vice”. Według zapowiedzi możemy się spodziewać, że w nowej wersji ponownie spotkamy duet charyzmatycznych detektywów walczących z międzynarodową przestępczością. Źródła związane z projektem podkreślają, że Kosinski zamierza oddać ducha oryginału, ale dostosować styl i tempo narracji do współczesnych standardów. Celem jest stworzenie filmu, który przyciągnie zarówno fanów oryginalnego serialu, jak i nowe pokolenie widzów.
Na razie nie podano jeszcze daty premiery ani informacji o obsadzie nowego filmu.
Nie jest to pierwsze podejście do odświeżenia tej legendarnej marki. W 2006 roku na ekranach pojawił się film „Miami Vice” w reżyserii Michaela Manna, który odpowiadał za sukces oryginalnego serialu. W rolach głównych wystąpili wówczas Colin Farrell (jako Sonny Crockett) oraz Jamie Foxx (jako Ricardo Tubbs). Mimo że film zebrał mieszane recenzje i zarobił jedynie 165 milionów dolarów na świecie (przy 135 milionów budżetu), z czasem stał się kultowy – doceniono zwłaszcza jego ponury klimat i nowatorską jak na tamte czasy realizację w technologii cyfrowej.
Oryginalny serial „Miami Vice”, emitowany w latach 1984–1989, był jednym z najbardziej wpływowych seriali telewizyjnych swojego czasu. Znany z neonowej estetyki, modowych trendów, a także zapadającej w ucho ścieżki dźwiękowej (w tym utwory Phila Collinsa czy Dire Straits), „Miami Vice” wyznaczył nowe standardy dla telewizji lat 80. Jeśli Kosinski i Gilroy oddadzą tę magię w nowym filmie, mogą stworzyć produkcję, która nie tylko przypomni o złotych czasach Miami, ale także otworzy nowy rozdział w historii marki.
Czytaj dalej
Burzowa kobieta i buntownik z wyboru. Pasjonatka czarnej kawy i białej czekolady. Tworzę słowa przy dźwiękach ulubionych soundtracków. Poza tym podróżuję rowerem i jestem zapaloną serialoholiczką amerykańskich produkcji. Kontakt: gnszkmchlsk@gmail.com