„Miodowe lata” mogą powrócić? Zamieszanie wokół kultowego serialu
Wczoraj w sieci pojawiły się informacje, że trwają prace nad powrotem „Miodowych lat”. Dziś zostały one zdementowane.
„Miodowe lata” to prawdopodobnie jeden z najbardziej lubianych polskich seriali komediowych. Choć jego oryginalna emisja na antenie Polsatu zakończyła się w 2003 roku, większość z nas do dziś doskonale pamięta perypetie Karola Krawczyka, motorniczego warszawskiego tramwaju, i jego przyjaciela, Tadeusza Norka, pracującego w kanalizacji miejskiej. Obaj bohaterowie do dziś żyją w naszej pamięci choćby dzięki niezliczonym memom.
Tym bardziej wielu z nas mogło się ucieszyć, gdy wczoraj gruchnęła w sieci informacja o powrocie „Miodowych lat”. Jedna z osób pracujących na planie nowego serialu miała podzielić się dobrą nowiną z redakcją Super Expressu.
Od pewnego czasu trwają prace nad kontynuacją „Miodowych lat”. Produkcja jest już na zaawansowanym etapie, ale jeszcze utrzymywana w tajemnicy.
W obsadzie serialu mieli oczywiście powrócić Cezary Żak w roli Karola oraz Artur Barciś jako Tadzik. Można było się spodziewać, że powrócą również ich żony, w które oryginalnie wcielały się Katarzyna Żak (a wcześniej Agnieszka Pliszewska) oraz Dorota Chotecka. I jeśli w waszych głowach już zaczęły się układać nowe przygody lubianych bohaterów, tym razem 20 lat starszych, to niestety mam dla was otrzeźwiający kubeł zimnej wody...
Jak donosi bowiem portal Wirtualne Media, żadnego powrotu wcale nie będzie. Redakcja skontaktowała się ze Studiem A należącym do grupy ATM, które potwierdziło, że nie prowadzi obecnie prac nad reaktywacją produkcji. Sylwia Olech, PR manager ATM Grupy, ucięła krótko:
Nie komentujemy tych doniesień.
Z drugiej strony gdyby prace jednak trwały, lecz były na razie utrzymywane w tajemnicy, spodziewałbym się dokładnie takiej reakcji na przeciek. Szczególnie że sam Artur Barciś wyznał w rozmowie z Faktem, że prace nad scenariuszem nowych „Miodowych lat” trwają i dostał propozycję powrotu. A ja tylko przypomnę na koniec, że serial już raz wrócił jako „Całkiem nowe lata miodowe”. Miejmy nadzieję, że nowa produkcja prezentowałaby lepszy poziom.