rek

Mortal Kombat: Wiadomo, kiedy wybierzemy się do kin na filmowy reboot

Mortal Kombat: Wiadomo, kiedy wybierzemy się do kin na filmowy reboot
Gwałtowne napady nostalgii nastąpią dopiero za jakiś czas.

Nawet najstarsi górale nie pamiętają, kiedy zaczęło się mówić o kolejnym filmie na podstawie naszej ulubionej serii bijatyk (no dobra, pierwsze wzmianki na ten temat pochodzą z 2010). Reboot, mający być godnym spadkobiercą pierwszej ekranizacji – bo do Annihilation nikt nie chce się przecież przyznawać – przez całą dekadę przeżywał przeróżne perturbacje, to tracąc, to zyskując reżyserów. Ostatecznie kilka lat temu ustalono, że za kamerą stanie zajmujący się dotychczas tylko reklamami Simon McQuoid, a temat znowu ucichł na dłuższy czas.

Na szczęście w zeszłym tygodniu dzięki premierowi Australii Południowej dowiedzieliśmy się, że na miejscu ruszyły prace nad nowym Mortal Kombat, mającym być notabene największą produkcją filmową w historii tego stanu. Wszyscy, którzy liczyli po cichu, że może oznaczać to przyszłoroczną premierę, będą niestety zawiedzeni. Warner Bros ogłosiło bowiem w końcu datę premiery filmu – Raidena i spółkę (no bo przecież musi być tam Raiden) zobaczymy na ekranach 5 marca 2021. Fani muszą więc uzbroić się w cierpliwość, na szczęście umilaną niedawną premierą „jedenastki”.

9 odpowiedzi do “Mortal Kombat: Wiadomo, kiedy wybierzemy się do kin na filmowy reboot”

  1. Skoro „ruszyły prace” to może wiadomo cokolwiek o castingu? Jakaś obsada może wyciekła?

  2. Johnny Cage jako Johnny Cage 😀 „damn, i’m good”

  3. @Bronnson|Ważne, żeby wzięli aktorów znających chociaż w dobrym stopniu sztuki walki/akrobatykę/ogólnie sprawnych. Ostatnio jak widziałem Wonder Woman i to jak ta aktorka sztywno wszystko robi podczas walki i ile tam było pousuwanych komputerowo linek i innych rzeczy to woła o pomstę do nieba. Mamy dobrych aktorów typu Scott Adkins, Lateef Crowder, którzy zagraliby tam świetnie, tylko żeby dobrze ich wpasować pod postaci, a nie kolejny film akcji/walki gdzie aktorzy byli pokłuceni w wuefem od dawna

  4. W sumie w pierwszym matriksie nie było (chyba) żadnych aktorów znających dobrze sztuki walki, a w filmie i tak wyszły świetnie.

  5. @ajst47Masz rację nie można powiedzieć, że tylko osoby, które znają sztuki walki mogą tutaj zagrać tu chodzi o coś innego. Warto Posłuchać wywiadów z K. Reeves albo Ann Mosse ile poświecili czasu żeby nauczyć się ruchów, technik itp. Prawie pół roku przygotowań na wysokim poziomie dały dobry efekt.Po drugiej stronie masz aktorów, którzy na pytanie „Jak nauczyłaś się tak szybko kroić warzywa do tego filmu”? Odpowiadają: „A to nie ja kroiłam, to dubblerka w tym czasie to robiła…Także widzisz…

  6. @Darku22 – przecież Gal Gadot trenowała kiedyś sztuki walki (była instruktorką) nie mówiąc już o tym, że służyła w wojsku, a do filmu przygotowywała się ucząc się różnych sztuk walki…

  7. @Scouser|”trenowała kiedyś sztuki walki (była instruktorką) ” Jakie sztuki walki? I w czym konkretnie była instruktorką? Tak służyła w wojsku ale w Izraelskim gdzie masz więcej musztry i strzelania, a nie samoobrony i treningów siłowych. „do filmu przygotowywała się ucząc się różnych sztuk walk” Jakich konkretnie, kiedy i gdzie? Daj jakieś źródła

  8. @Darku22 – o sztukach walki – pierwsze z brzegu źródło, w którym sama się wypowiadała:”W izraelskim programie telewizyjnym „Good Evening with Gai Pines”. Zapytana o rolę Wonder Woman powiedziała: Własnie zaczynam przygotowania fizyczne. Bardzo poważne regularne treningi obejmujące techniki takich sztuk walki, jak Kung Fu, kickboxing, walka mieczem, jujitsu. Nabiorę masy ciała.”

  9. W wojsku natomiast trenowała walkę i była na tyle dobra, że została instruktorką więc nie była totalnym nowicjuszem. Podejrzewam, że problem był w filmie, a nie w niej – zresztą dlatego też została uznana za najlepsze co było w tym filmie 😉

Dodaj komentarz