„Neuromancer”: Klasyka cyberpunku doczeka się serialu na Apple TV+

„Neuromancer”: Klasyka cyberpunku doczeka się serialu na Apple TV+
Jakub "rajmund" Gańko
Kultowa powieść „Neuromancer” Williama Gibsona po latach niedotrzymanych obietnic może wreszcie zostać zekranizowana.

„Neuromancer” to debiutancka powieść Williama Gibsona wydana pierwotnie w 1984 roku i powszechnie uważana za jeden z kamieni węgielnych cyberpunku. Stanowiła początek tzw. „trylogii Ciągu” i zainspirowała wiele późniejszych dzieł tego nurtu (w tym chociażby „Matriksa”). Dopiero teraz, prawie 40 lat po premierze, ma się doczekać własnej ekranizacji pod postacią serialu zrealizowanego przez platformę Apple TV+.

Jak donosi serwis The Illuminerdi, serwis zaoferował już główną rolę w produkcji Milesowi Tellerowi, czyli Roosterowi z „Top Gun: Maverick” czy Andrew z „Whiplash”. Aktorowi zaproponowano kontrakt na jeden sezon, co mogłoby wskazywać, że ewentualna kontynuacja będzie oparta na kolejnych tomach trylogii.

https://twitter.com/The_Illuminerdi/status/1597700389310124032

Co ciekawe, „Neuromancer” już wielokrotnie miał być ekranizowany. W latach 90. szkic scenariusza stworzył Chris Cunningham znany głównie ze współpracy z Aphex Twinem (muzyk miał zapewnić projektowi odpowiednio odjechany soundtrack). Sam Gibson wymieniał Cunninghama jako jedynego filmowca, który w jego odczuciu mógłby sprostać zadaniu. Film jednak nigdy nie powstał.

Temat powrócił dopiero w 2007 roku, kiedy to kolejnej adaptacji miał się podjąć Joseph Kahn, ceniony reżyser teledysków i twórca potwornie źle przyjętego „Torque: Jazda na krawędzi”. Te plany też jednak nie zostały zrealizowane, podobnie jak dwie kolejne ekranizacje, które mieli stworzyć Vincenzo Natali oraz Tim Miller.

Apple TV+ najwyraźniej zainteresowało się „Neuromancerem” po niedawnym sukcesie „The Peripheral”, innego serialu na podstawie książki Gibsona.

6 odpowiedzi do “„Neuromancer”: Klasyka cyberpunku doczeka się serialu na Apple TV+”

  1. Po tym, co Apple zrobiło z Fundacją, jestem sceptyczny. Gdyby to był Amazon, miałbym mniej obaw.

    • Po tym, ile razy się nastawiałem na te ekranizacje, to w ogóle w nic nie uwierzę, póki nie zobaczę gotowego 😉

    • Peripheral od Amazonu (adaptacja jednej z nowszych książek Gibsona) był bardzo dobry. Niemniej materiału źródłowego na tę chwilę nie znam, choć mam zamiar zmienić ten stan rzeczy. 😛

    • Serialu jeszcze nie oglądałem, natomiast co do książki: omijaj szerokim łukiem polskie tłumaczenie i w miarę możliwości sięgaj po oryginał.

    • Aż tak źle?

    • Niestety, tłumacz chyba sam się kilka razy zaplątał w narracji Gibsona, utrudnił jej odbiór czytelnikowi poprzez niezrozumienie pewnych slangowych wyrażeń, a sytuacji nie ułatwia fakt, że wydawnictwo ewidentnie poskąpiło na korekcie. W angielskiej wersji, paradoksalnie, od pierwszych stron wszystko jest bardziej zrozumiałe, z polską poddałem się po ok. 100 stronach.

Dodaj komentarz