Nowa „Naga broń” pod ostrzałem reżysera pierwszych części. Uważa, że nakręcono ją dla pieniędzy

Nowa „Naga broń” pod ostrzałem reżysera pierwszych części. Uważa, że nakręcono ją dla pieniędzy
Avatar photo
Agnieszka "AgaMich" Michalska
David Zucker nie jest fanem nowego filmu.

W tym roku na ekrany kin po latach powróciła seria „Naga broń”. Tym razem w główną rolę wcielił się Liam Neeson, a za kamerą stanął Akiva Schaffer. Chociaż film okazał się jedną z najbardziej udanych komediowych produkcji ostatnich miesięcy, zbierając dobre recenzje i zyskując sympatię widzów, nie wszyscy są nim zachwyceni.

Jeszcze przed premierą nowej części David Zucker, współtwórca oryginalnej serii, wyrażał niezadowolenie z jej powstania. Najpierw studio odrzuciło jego pomysł na kontynuację, a następnie sam zwiastun nie przypadł mu do gustu. Teraz, w wywiadzie dla Woman’s World, wyjaśnił, co poszło nie tak:

Ja, mój brat Jerry i nasz partner, Jim Abrahams, zaczęliśmy robić tego typu komedie pięćdziesiąt lat temu i wówczas stworzyliśmy własny styl. Zrobiliśmy to tak dobrze, że wydaje się to łatwe dla innych. Ludzie zaczęli kopiować ten styl, jak Seth MacFarlane w nowej »Nagiej broni«. Zupełnie nie uchwycił tego, o co w tym chodzi.

Reżyser podkreślił, że w pracy nad oryginałem kierowali się zestawem 15 zasad, które dziś stara się przekazywać kolejnym twórcom. Jedną z najważniejszych jest unikanie technicznego przepychu:

Nie powinno się wydawać zbyt dużo pieniędzy na komedie. Duży budżet i komedia to zupełne przeciwieństwa, a w nowej »Nagiej broni« widać, że wydali dużo pieniędzy na efekty specjalne, jednocześnie próbując skopiować nasz styl. 

Co do budżetu, tak naprawdę niewiele wydano na nową część – tegoroczna „Naga broń” kosztowała 42 miliony dolarów, a zarobiła 102 miliony na całym świecie. Mimo to Zucker uważa, że powstała ona wyłącznie dla pieniędzy. Twórcom udało się jednak zgromadzić plejadę gwiazd. Oprócz Neesona w filmie zagrali m.in. Pamela Anderson, Paul Walter Hauser i Danny Huston.

Na ten moment nowa „Naga broń” jest dostępna jedynie na VOD; można ją wypożyczyć lub kupić m.in. na Prime Video albo Apple TV. A na naszej stronie znajdziecie jej recenzje.