Obsada „Stranger Things” obawiała się porażki na poziomie „Gry o tron”. Serialowy Mike opowiedział o presji podczas kręcenia finałowego sezonu

Obsada „Stranger Things” obawiała się porażki na poziomie „Gry o tron”. Serialowy Mike opowiedział o presji podczas kręcenia finałowego sezonu
Avatar photo
Agnieszka "AgaMich" Michalska
Jak wiadomo, ostatni odcinek może zdefiniować całą serię.

Od premiery pierwszego sezonu „Stranger Things” minęło już dziewięć lat. Wielu młodych aktorów, którzy wtedy dopiero rozpoczynali przygodę z ekranem, dziś można oglądać w największych hollywoodzkich produkcjach. Przykładem jest Millie Bobby Brown, znana z filmów „Godzilla vs. Kong” czy „The Electric State”, w którym wystąpiła u boku Chrisa Pratta. Wśród dzieciaków z Hawkins wyróżnił się również Finn Wolfhard, gwiazda horroru „To” i widowiska „Pogromcy duchów. Dziedzictwo”.

 I to właśnie ten ostatni aktor opowiedział magazynowi Time, z czym podczas kręcenia piątego sezonu mierzyła się obsada. Okazuje się, że wszyscy obawiali się, aby finał „Stranger Things” nie spotkał się z podobną falą krytyki jak zakończenie „Gry o tron”:

Szczerze mówiąc, myślę, że wszyscy byli dość zmartwieni. Sposób, w jaki »Gra o tron« została rozszarpana na strzępy po ostatnim sezonie, sprawił, że podchodziliśmy do tego z nadzieją, iż nas coś takiego nie spotka. Ale potem przeczytaliśmy scenariusze. Wiedzieliśmy, że to będzie coś wyjątkowego.

Nic dziwnego, że obsada poczuła ogromną presję. Finał „Stranger Things” z pewnością będzie jednym z najbardziej analizowanych i komentowanych odcinków w historii telewizji. W końcu fani takich seriali jak „Zagubieni” czy wspomniana „Gra o tron” dobrze wiedzą, że jeden nieudany epizod potrafi zrujnować dziedzictwo nawet najbardziej uwielbianego serialu i na zawsze zmienić sposób, w jaki jest postrzegany.

Już wcześniej twórcy „Stranger Things”, Matt i Ross Dufferowie, zapewniali, że od kilku lat planowali zakończenie serialu i konsekwentnie do niego dążyli. Miejmy więc nadzieję, że dzięki temu zobaczymy finał, który spełni nasze oczekiwania.

Dla przypomnienia piąty sezon został podzielony na trzy części: pierwsze cztery odcinki zadebiutują 27 listopada, kolejne trzy pojawią się 26 grudnia, a wielki finał będzie miał premierę 1 stycznia. Przy okazji może przypomnieć sobie zwiastun, poczytać o imponującym budżecie oraz o czasie trwania czterech pierwszych epizodów – okazuje się, że nie będą to pełnometrażowe filmy.