„Resident Evil”: Zdjęcia z nowej adaptacji filmowej
Serwis IGN przygotował pierwsze spojrzenie na „Resident Evil: Welcome to Raccoon City”. Chodzi oczywiście o filmowy reboot w reżyserii Johannesa Robertsa („Podwodna pułapka”, „Nieznajomi: Ofiarowanie”). Autor nowej, kinowej adaptacji nieustannie podkreśla, że, chciał przede wszystkim odtworzyć doznania, które możemy czerpać z dwóch pierwszych odsłon kultowego cyklu survival horrorów. Tym samym przeniesiemy się do Raccoon City z 1998 roku.
Kilka słów od reżysera i scenarzysty filmu:
Ten film naprawdę nie ma nic wspólnego z poprzednią adaptacją. Chodziło o powrót do gier i stworzenie filmu, który będzie bardziej horrorem niż akcją w klimatach science fiction, którą znamy z wcześniejszych filmów. Ogromny wpływ wywarł na mnie remake gry Resident Evil 2 i naprawdę chciałem uchwycić jej mroczny ton. Poprzednie filmy były bardzo jasne i błyszczące, podczas gdy ten obecny jest ciemny i brudny, w całości nakręcony w nocy. Ciągle pada, a miasto spowite jest mgłą. Byłem pod ogromnym wpływem filmów takich jak »Egzorcysta«, »Nie oglądaj się teraz« i »Lśnienie«. W naszej adaptacji naprawdę można poczuć teksturę. Nic w tym mieście nie jest zaawansowane technologicznie. Chciałem, żeby Raccoon City przypominało trochę miasto z »Łowcy jeleni«; miasto duchów zapomniane przez resztę świata. Różnica tego projektu w porównaniu z poprzednimi filmami polega na tym, że mamy zespół, w którym każdy z głównych bohaterów ma ogromne znaczenie dla narracji. To nie tylko cosplayowe postacie, które mają dokładnie takie same fryzury i kostiumy jak growe pierwowzory. W całym procesie castingu niezwykle ważne było znalezienie ludzi, którzy ucieleśniają ducha i energię postaci, które chciałem przedstawić. Myślę, że często jedną z największych wad kinowych adaptacji gier jest to, że w ważnych rolach obsadza się kogoś, kto ma po prostu wyglądać jak bohater gry – dając mu identyczną fryzurę i ubrania, nie próbując zaoferować widzom tego, co film robi lepiej niż gra wideo. Chodzi o stworzenie trójwymiarowej postaci, z którą naprawdę można się utożsamiać i w którą można uwierzyć. Bardzo ściśle współpracowaliśmy z firmą Capcom. Każda postać i stworzenie pochodzi z gry i dlatego chciałem być jak najbardziej wierny oryginalnemu projektowi. Chciałem stworzyć prawdziwie wciągające doświadczenie dla fanów uniwersum.
„Resident Evil: Welcome to Raccoon City” trafi 24 listopada na ekrany amerykańskich kin.
Poniższe zdjęcia prezentują kinowe wcielenia Jill Valentine, Leona S. Kennedy’ego, Alberta Weskera oraz rodzeństwa Redfieldów. A tak na marginesie, TUTAJ możecie zapoznać się z obsadą filmu.

Avan Jogia jako Leon S. Kennedy i Kaya Scodelario w roli Claire Redfield. (Kliknij, aby powiększyć)

Od lewej: Albert Wesker, Richard Aiken , Jill Valentine i Chris Redfield. (Kliknij, aby powiększyć)
Czytaj dalej
-
Kolejni aktorzy dołączają do nowej „Opowieści wigilijnej”. W obsadzie gwiazda „Star Wars”
-
3„Star Wars: Starfighter” nakręcony. Reżyser Shawn Levy pochwalił się zakończeniem zdjęć
-
Zamówiono nowy serial z uniwersum Godzilli i King Konga. Apple TV szykuje spin-off „Monarch: Dziedzictwo potworów”
-
2To: Witajcie w Derry zaczyna się naprawdę źle, ale im dalej w las, tym horror narasta [RECENZJA]


Kto wie może przełamie passe kiepskich filmów na podstawie gier.
No proszę, znalazło się miejsce nawet dla Lisy, chociaż maska przypomina bardziej kupioną w sklepie z akcesoriami na Halloween, niż na pozszywaną skórę zdartą z trupa matki. Arcydzieła raczej się nie spodziewam, ale tak długo jak będzie się dało to przyjemnie oglądać, to będę zadowolony.
„Myślę, że często jedną z największych wad kinowych adaptacji gier jest to, że w ważnych rolach obsadza się kogoś, kto ma po prostu wyglądać jak bohater gry – dając mu identyczną fryzurę i ubrania, nie próbując zaoferować widzom tego, co film robi lepiej niż gra wideo. Chodzi o…” .. że nie mamy kasy na nazwiska i dobry scenariusz, więc jako reżyser sam go napisałem ale jest naprawdę kozacki bo oglądałem Lśnienie i i inne klasyki więc truse me znam się na robocie. Zresztą wystarczy sprawdzić moje produkcje
Wygląda to trochę jak cosplayerzy w 'stylizowanej scenerii’, ale i tak czekam. Nie ma szans, że będzie gorzej niż u Andersona.
Czyli w filmie Jill będzie tak samo dramatycznie wołać Josepha jak w oryginalnym RE? I kultowego dialogu z Jill-kanapką też nie zabraknie? XD
Claire jeszcze od biedy może być, bo to ładna dziewczyna w charakterystycznej kurtce. Jakoś się tam z oryginałem może skojarzyć. Ale Leon…jakiś taki chudzielec, nawet w body armorze…
Ważne żeby Netflix trzymał się od tego z daleka. Kto widział zapowiedzi nowej odsłony od tej platformy wie o co mi chodzi.
@tommy50 Amerykańskie media zatruły ci umysł polityką tożsamości.
@tommy50 Nie zapominamy, że w serialu Wesker będzie czarny.
@Kyen Angry Birds 2