1
6.12.2024, 12:30Lektura na 3 minuty

Reżyser filmu „Mufasa: Król Lew” krytycznie o CGI: „To nie jest moja droga”

Nie wyklucza jednak wykorzystania tej technologii w przyszłości.


Agnieszka Michalska

Premiera filmu „Mufasa: Król Lew” zaplanowana jest na 20 grudnia. Jest to prequel filmu „Król Lew” z 2019 roku, będącego komputerową wersją animacji Disneya z 1994 roku o tym samym tytule. Podobnie jak jego poprzednik, „Mufasa” został całkowicie stworzony za pomocą CGI i korzysta z fotorealistycznej animacji, aby ożywić bohaterów sawanny.

Reżyserem nowego filmu jest Barry Jenkins, laureat oscara za najlepszy scenariusz adaptowany „Moonlight” (2016). W rozmowie z portalem Vulture opowiedział o kręceniu filmu za pomocą CGI. Jak stwierdził, chciał sprawdzić swoje umiejętności:


Kiedy przyjmowałem tę pracę, pomyślałem sobie: Co Barry Jenkins wie o efektach wizualnych? Po co on w ogóle robi ten film? Dlaczego miałby robić „Króla Lwa”? Myślę, że właśnie to wydawało mi się bardzo pobudzające. Ludzie tworzą te rzeczy, wiesz, za pomocą komputerów. Więc każdy powinien być w stanie to zrobić. Każdy, prawda? Nie ma nic, co by mówiło, że nie jestem w stanie tego zrobić.


Barry Jenkins

Okazało się jednak, że takie kręcenie filmów nie do końca mu odpowiada. Jenkins stwierdził, że proces tworzenia filmu w pełni w CGI, pozbawionego fizycznych scenografii i praktycznych efektów, był kreatywnym wyzwaniem. Dlatego w przyszłości nie planuje brać udziału w podobnych projektach:


To nie jest moje podejście. To nie jest moja droga. Chcę znów pracować w inny sposób, gdzie wszystko, co potrzebne, mogę stworzyć sam – fizycznie, tu na miejscu. Zawsze wierzę, że to, co mam wokół siebie, jest wystarczające. I muszę tylko odkryć, jaka jest chemia, by stworzyć alchemię. Jak ci ludzie, to światło, ta przestrzeń mogą połączyć się w sposób, który stworzy obraz – obraz, który porusza, który jest piękny, który tworzy tekst na tyle głęboki, gęsty, bogaty, by dotrzeć do kogoś, by naprawdę z nim porozmawiać.


Barry Jenkins

Reżyser zdradził, że starał się wprowadzić do „Mufasy” elementy swojego unikalnego stylu, takie jak długie, płynne ujęcia. Jednak spotkało się to z krytyką ze strony Disneya, który uznał te ujęcia za zbyt „wolne”, co uniemożliwiło Jenkinsowi pełne zrealizowanie swojej artystycznej wizji. Przyznał jednak, że nie wyklucza wykorzystania technik zaczerpniętych z tego filmu w przyszłości. Ma już nawet pomysł na taki projekt:


Wiesz, film o Muppetach zrobiony w takim stylu byłby niesamowity. Niesamowity. W taki sam sposób, w jaki tworzymy wersję sceny na PlayStation – moglibyśmy mieć plan, na którym byliby tylko prawdziwi lalkarze, ale to Muppety tworzą scenę na tle black boxa, rozumiesz? Albo powiedzmy, w green boxie. Potem zbierasz ich występy, wycinasz lalkarzy, a następnie przenosisz postacie na wirtualne plany. Czuję, że mogłoby to działać.


Barry Jenkins

Co wy sądzicie o filmach kręconych wyłącznie z użyciem CGI? Wybieracie się na „Mufasę: Króla Lwa” do kina?


Czytaj dalej

Redaktor
Agnieszka Michalska

Burzowa kobieta i buntownik z wyboru. Pasjonatka czarnej kawy i białej czekolady. Tworzę słowa przy dźwiękach ulubionych soundtracków. Poza tym podróżuję rowerem i jestem zapaloną serialoholiczką amerykańskich produkcji.

Profil
Wpisów121

Obserwujących2

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze