Splinter Cell: Netflix i autor „Johna Wicka” nakręcą anime na podstawie serii

Netflix pokochał gry, co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Pomijając niezwykle popularną „Castlevanię”, firma szykuje dla graczy ekranizację Dragon’s Dogmy, Cupheada, Resident Evil czy Dragon’s Lair… a to zapewne nie wszystkie tytuły. Portal Variety dotarł teraz do informacji, z których wynika, że w przyszłości na platformie zobaczymy również „Splinter Cella”.
Według jego źródeł Ubisoft i Netflix zaangażowały w tym celu Dereka Kolstada, scenarzystę oraz reżysera w ostatnim czasie graczom doskonale znanego. To on przecież przygotowuje serial na podstawie My Friend Pedro i zajmuje się fabułą „Just Cause”, choć szersza publiczność kojarzy go przede wszystkim z trylogii „Johna Wicka”.
Według Variety Kolstad obejmie stanowisko producenta wykonawczego oraz będzie odpowiadał za scenariusz produkcji. Kontrowersje wśród fanów na pewno wzbudzi fakt, że „Splinter Cell” ma być anime. Adaptacja doczeka się 16 odcinków rozbitych na dwa sezony. Można też się zastanawiać, czy projekt ten nie jest związany z powrotem serii, o którym wspominał niedawno włoski głos Sama Fishera.
Czytaj dalej
-
„Exit 8” udowadnia, że czasem po prostu liczy się rozrywka. To rzetelna...
-
2. sezon „1670” to wielki sukces Netfliksa. Adamczycha bawi po raz...
-
Spin-off „Wiedźmina” z nieoczekiwaną datą premiery. Insiderzy ujawniają, kiedy zobaczymy...
-
Trzeci sezon „Daredevila: Odrodzenie” powstanie. Dostał zielone światło od Disneya
6 odpowiedzi do “Splinter Cell: Netflix i autor „Johna Wicka” nakręcą anime na podstawie serii”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Nie na taki powrót Sama Fishera liczyliśmy co?
Z chęcią przygarnę dobrą animację niż te netflixowe wysrywy po kosztach. Oby tylko Michael Ironside nadawał się do roli Sama, chociaż ma już swoje lata… Choć nie koniecznie o nim musi być serial.
Kolejne anime. Ale mają szczęście adaptacje gier od Netflix’a.
Kto wie, może jak zainteresowanie w anime będzie wielkie, to się ukaże też i nowa odsłona serii? Proszę?
Jak w angielskiej wersji będzie Michael Ironside to będzie miód dla uszu. A w wersji polskiej jak będzie Mirosław Baka to też będzie dobrze 😀
Boże, co ten Netflix ma, by każdy serial na podstawie gry robić jako anime. Przecież tego się nie da oglądać. Wolałbym animację jak w niektórych odcinkach Love, Death, Robots np. ostatni odcinek z rosyjskimi żołnierzami.