„The Thing”: Powstanie remake znacznie rozszerzający fabułę pierwowzoru

W 1938 roku John W. Campbell napisał nowelę „Who Goes There?”. Na jej podstawie powstały filmowe adaptacje – w 1951 roku „The Thing from Another World” i w końcu „The Thing” Johna Carpentera z 1982. W 2018 roku odnaleziono „Frozen Hell” – książkę, którą Campbell pierwotnie napisał, by nastepnie skrócić ją do rozmiarów noweli. Książka została wydana w Stanach Zjednoczonych pod koniec 2019 roku, dzisiaj jest już dostępna także w Polsce nakładem wydawnictwa Vesper.
Teraz okazało się, że na jej podstawie Blumhouse i Universal Studios zamierzają wyprodukować film będący remakiem „The Thing” Johna Carpentera, rozszerzonym o dodatkowe rozdziały z „Frozen Hell”. Póki co nie wiadomo o obrazie nic ponad to, że powstaje oraz iż jego producentem jest Alan Donnes.
Czytaj dalej
-
Netflix przeznaczył ogromny budżet na finałowy sezon „Stranger Things”. To najdroższy...
-
Aktorski film „Zaplątani” jednak powstanie. Jedną z głównych ról ma zagrać...
-
Spin-off „Gry o tron” na pierwszym zwiastunie. Wielkimi krokami nadciąga „Rycerz...
-
Reboot „Z archiwum X” w drodze. Poznajcie następczynię Dany Scully
15 odpowiedzi do “„The Thing”: Powstanie remake znacznie rozszerzający fabułę pierwowzoru”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Wszystko za sprawa niedawnego odkrycia.
@Ninho:|”zamierzaja” – zabrakło „ą”.
Dzięki! Czas wymienić klawiaturę, bo szwankuje alt 🙂
Akurat czytam książkę 🙂 Świetna wiadomość – The Thing Carpentera to jeden z najlepszych horrorów , mój top3, natomiast Thinga z 2011 roku nienawidziłem, ale potem dowiedziałem się co stało się przyczyną porażki tego filmu i jakiś tam szacunek mam choć film wyszedł średni. Polecam zapoznać się z tematem – obejrzyjcie filmik na yt pod tytułem „Exploring the Thing” z kanału GoodBadFlicks. Swoją drogą ten kanał jest świetny – polecam jeśli się interesujecie filmami.
Kocham ten film. Z jednej strony, cieszę się że będzie kolejny pretekst do kolejnego seansu i jaram się na myśl więcej czegokolwiek związanego z tą produkcją. Z drugiej jednak boję się, że to będzie jedynie powtórka z 2011 – zmarnowany potencjał i oplucie legendarnych praktycznych efektów specjalnych użyciem w filmie „czystego” CGI:/|Ale na pewno obejrzę. Jakby jeszcze wrócił Kurt Russell…
świetne foto z newsie.. akurat jem obiad…dzięki
Krew mnie zalewa jak takie rzeczy czytam. The Thing Carpentera to jeden z najlepszych horrorów w historii. Już tego nie przebiją, zwłaszcza patrząc na jakość filmów z Blumhouse. Ale widać ten żałosny prequel z 2011 roku jeszcze nie popsuł wystarczająco marki The Thing. Trzeba rzecz wydoić do końca i pogrzebać.
Carpenter nakręcił niedoścignione arcydzieło, które nawet po tylu latach nie tylko bez trudu broni się na każdym polu, ale wręcz ośmiesza późniejszych naśladowców. To może być najbardziej niepotrzebny remake w historii kina.
Remake remake’u, który w czasach premiery został zmieszany z błotem, a dziś uznawany jest za niedościgniony klasyk popkultury. Może historia się powtórzy? Wątpię, ale nie mam nic przeciwko, aby dać temu szansę. Czytałem rozszerzoną wersję opowiadania, które Campbell wykastrował z pierwszych kilku rozdziałów za sugestią swojego redaktora. Wersja kompletna zwalnia nieco tempo całości, ale zawiera fajny foreshadowing głównego twistu fabularnego.
Co dalej? Remake 'Scarface’? 'The Thing’ Carpentera to klasyka gatunku.
Chciałbym poznać nazwisko idioty, który wpadł na ten pomysł.
A ja dla odmiany powiem, że „the thing” z 82 mnie odrzucił. Powody są dwa. Po pierwsze komputerowa symulacja zarażenia na komputerze chyba 8 bitów, który jest jednak na tyle zaawansowany, żeby sam przewidywać prawdopodobieństwa zarażenia załogi i czasu zarażenia populacji (że o animacji zarażenia nie wspomnę) oraz scena sekcji, w której wyjmują nerkę krowy i stwierdzają, że to normalny zestaw ludzkich organów.
@kubabykce – facepalm
@Coronerser – słusznie, puknij się, puknij. Może co się coś poprawi
Ci*