„Wiedźmin”: Serialowa Ciri może nie być biała

Od kilku dni wiemy, że rolę Geralta powierzono Henry’emu Cavillowi. Showrunnerka Lauren S. Hissrich uzasadniła również ten wybór na Twittterze. Teraz wypłynęła natomiast informacja dotycząca castingu na Ciri – i kontrowersja gotowa. Ogłoszenie w dziale przesłuchań na stronie National Youth Theatre (obecnie dział ten nie jest już dostępny publicznie) zdradza, jakiej aktorki szukają twórcy. Ważniejsze jest jednak w tym przypadku to, jakiej nie szukają.
Kluczowy w tym ogłoszeniu jest skrót BAME, czyli „black, Asian, minority ethnic” – czarna, Azjatka, mniejszość etniczna. Wywnioskować z tego można, że twórcy serialu w ogóle nie biorą pod uwagę białej dziewczyny.
Można jednak mieć pewne wątpliwości odnośnie do autentyczności tego ogłoszenia. Po pierwsze, wzrok przykuwa od razu zapis „confidential”, a więc „poufne”. Dlaczego dokument opatrzony klauzulą poufności został opublikowany? I jeśli faktycznie był tajny, to dlaczego wciąż znajduje się na stronie, choć Hissrich wie o sprawie? Ustosunkowała się do niej na Twitterze, nie ustosunkowując się w ogóle i żartując o Płotce:

Wiecie, że nie komentuję castingów. Nigdy nie komentowałam. Nigdy nie skomentuję. Z wyjątkiem… pewnej wyjątkowej damy, do roli której widziałam dzisiaj kilka kandydatek.
Druga sprawa budząca w ogłoszeniu watpliwości, to mało profesjonalny adres mailowy, na który kandydatki mają wysyłać swoje zgłoszenia – to skrzynka na Gmailu. Nazwisko castingowca w adresie zgadza się – wiemy już od dawna, że za dobór obsady odpowiada Sophie Holland. Nawet jeśli jest to jej autentyczna skrzynka mailowa, po upublicznieniu jej w takich okolicznościach Holland najpewniej będzie musiała ją zmienić…
Ogłoszenie ujawnia ponadto (przy założeniu, że jest autentyczne), kiedy odbędą się zdjęcia do serialu, a przynajmniej ta ich część, w której weźmie udział Ciri – rozpocząć się mają 18 października 2018 i potrwać do końca maja 2019. Potwierdza również, że główną lokacją zdjęciową będzie Budapeszt.
Czytaj dalej
426 odpowiedzi do “„Wiedźmin”: Serialowa Ciri może nie być biała”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
@Xellar|Wytlumaczenie moze byc prozaiczne – wedrowka ludow. 😉
nie jest jakąś kultową postacią światowej popkultury (w tym temacie nawet Geralt jest dopiero na dorobku), więc sądzę, że taka zmiana po prostu spłynęłaby po większości widzów.|Dobrze, powtórzę jeszcze raz dla opornych: nie chodzi mi oto, że nie macie wpływu na wybory producenta i powinniście je przyjmować bez mrugnięcia okiem. Chodzi mi o to, że argumentu „bo w książce było inaczej” nikt nie weźmie na serio.
logii. I zgadzam się z Tobą, że mogą sobie pozmieniać pewne rzeczy. Ale często zmiana pociąga za sobą kolejną zmianę, a ta następną lub szereg następnych, aby utrzymać spójność świata. Chyba że masz na to wywalone, wtedy przedstawisz historię pełńą dziur fabularnych czy designowskich. I nie jest to najlepszy sposób na osiągnięcie sukcesu. Oczywiście, że serial tworzysz dla jak najszerszej grupy odbiorców, ale olewając istniejącą już rzeszę fanów (zakładając, że omawiane zmiany ruszyłyby ich) stąpasz po cien
kim lodzie. Fani oleją Twój serial, a wspomniany wcześniej hamburger z Ameryki, będzie oglądał Seks w Wielkim Mieście. W świecie biznesu, gdzie ryzyko minimalizuje się na każdym kroku, wątpie aby zdecydowali się na tak ryzykowny krok. Zwyczajnie badali reakcje tym ogłoszeniem. A że nie tylko w polskich internetach wzbudziło to negatywny odzew, to wątpie aby coś takiego wprowadzili do serialu.
@Xellar|No jakoś będę musiał z tym żyć. Po prostu, są światy mniej i bardziej podatne na zmiany. Najmniej podatne na zmiany są fikcyjne wersje rzeczywistości, dlatego zmiany np. w Battlefieldzie V to śmiech na sali. Standardowym przykładem świata fikcyjnego, ale równie nieelastycznego jest Śródziemie, gdzie pewnie nawet zmiana koloru włosów Galadrieli musiałaby mieć głębsze umotywowanie. Również np. w „Grze o tron”, bezpośrednio odnoszącej do średniowiecznej Europy i Wojny Dwóch Róż, takie zmiany uznałbym
No i kończąc już, to producent może sobie zmienić to, tamto, i kolejną rzecz, następną i następną i następną i następną. Ale czy to dalej jest Wiedźmin, czy już zupełnie coś innego? A skoro tak wiele rzeczy Ci się nie podobały w materiale źródłowym (gdyby podobały, to po co zmieniać?), to po co się bierzesz za kręcenie serialu na podstawie materiału, który Ci się nie podoba? Może po to, aby odcinać kuponiki od sukcesu gry/książki i zmonetyzować zainteresowanie kilkunastu/kilkudziesięciu milionów ludzi.
za głupie i niepotrzebne. Natomiast w Wiedźminie, którego świat jest raczej opartym na realiach średniowiecza konglomeratem odwołań i nawiązań jest mi to raczej obojętne. I nie widzę tu jakiejś wielkiej niespójności jeśli chodzi o design czy dziury fabularne, a to z podstawowego powodu: nie widziałem jeszcze serialu. Serial będzie miał swój design i swoją fabułę i dopiero wtedy będzie można ocenić czy Ciri o innym kolorze skóry (jeśli taka będzie) jest z nim spójna.
„Standardowym przykładem świata fikcyjnego, ale równie nieelastycznego jest Śródziemie, gdzie pewnie nawet zmiana koloru włosów Galadrieli musiałaby mieć głębsze umotywowanie” Tutaj akurat myślę, że byłoby odwrotnie. LotR to niewątpliwy klasyk literacki, większy niż Wiedźmin, jednakże, w momencie powstawania ekranizacji, był troszeczkę przykurzony i miliony ludzi oglądających Trylogię dopiero na fali entuzjazmu widzianym filmem, brała się za czytanie prozy Tolkiena 🙂
@Xellar|Więc tu należy zadać sobie pytanie: ilu spośród fanów tak bardzo nie pogodzi się z tą zmianą, że w ogóle nie obejrzy serialu? Oceniam, że niewielu, większość spojrzy choćby z ciekawości i jeśli fabuła i bohaterowie będą fajni (a producent zawsze jest przekonany, że to co zrobił jest atrakcyjne), to przełkną i czarną Ciri i będą oglądać dalej. No i drugi rachunek: ilu czarna Ciri mogłaby przyciągnąć do ekranu? Ilu niggas na dzielni powie sobie „yo, stary, obejrzyjmy Witchera, bo tam ta Ciri to niezła
bitch”. Nie wiem, co by im wyszło z takiego rachunku, ale nikt poważny nie będzie robił serialu tylko dla wiernych fanów – to dopiero biznesowe ryzyko. Mała grupa odbiorców, w dodatku zwracająca uwagę na wszystkie szczegóły. A w ogóle „Seks w wielkim mieście”, to oglądało się chyba 20 lat temu. Tak mi mama opowiadała.|Czy to dalej jest Wiedźmin? Na to filozoficzne pytanie odpowiem: nie, to jego adaptacja. Tak jak gry CPD to nie Wiedźmin, tylko wariacja na jego temat.
Po co kupować markę? Bo jest marką, czyli jest jakoś tam rozpoznawalna. A poza tym ma się od razu fabułę, bohaterów itp., do której można dodać też własne pomysły, jeśli będzie potrafiło się je odpowiednio uzasadnić. Dopóki te pomysły nie polegają na tym, że pod tytułem „The Witcher” wypuszcza się dramat egzystencjalny artysty-malarza osadzony we współczesnym Nowym Jorku, to mi to nie przeszkadza.
@Xellar|Ooo, szczerze wątpię… Gdyby w LotR wprowadzili np. czarnoskórego Sama i Gandalfa Azjatę, to dzisiaj fani Petera Jacksona mogliby już chyba tylko odbywać pielgrzymki do jego grobu. |Ale wtedy przynajmniej obaj bylibyśmy po tej samej stronie sporu.
@Bobek90|Po pierwsze: autor nie był zbyt leniwy, wydaje mi się, że był to raczej świadomy wybór. Nie każdy musi – i nie każdy chce – być drugim Tolkienem. Po drugie: nie wiem czy AS miałby o to pretensje, ale moim zdaniem mógłby. Skoro z premedytacją tworzy szczątkowy świat, to dla mnie jest to jak wielki czerwony napis: KOLEGO, NIE PRZYWIĄZUJ WAGI DO REALIÓW! HISTORIA I GEOGRAFIA TEGO ŚWIATA NIE SĄ SZCZEGÓLNIE WAŻNE! Realia Wiedźmina – z grubsza – nawiązują do średniowiecznej Europie. I tyle. To nie „Gra o
tron” z nawiązaniami do konkretnych wydarzeń. Ej, no i Wąchock swego czasu był całkiem znany.|Mój speech był potrzebny, bo wszyscy tu ciągle używają tego samego argumentu (w książce było inaczej!). Choć, z drugiej strony, pewnie i tak nadal będą to robili, więc… w gruncie rzeczy masz rację.|Czy zmiana koloru skóry Ciri ma uzasadnienie fabularne? O tym będzie można się przekonać dopiero, gdy wyjdzie serial, bo ten będzie miał swoją własną fabułę i realia (i – obstawiam na 90% – białą Ciri) jedunie opartą
na motywach z książek. Co do przesady w poprawności politycznej – zgoda (może poza tym porównaniem do inkwizycji); jak już wielokrotnie pisałem, sam nie byłbym jakimś wielkim fanem czarnej Ciri.|Odkrycia geograficzne itp. – I tu chyba właśnie doszliśmy do osi niezgody między nami. Tzn. wg mnie świat wiedźmina to w pełni fikcyjny świat, w którym np. takie kategorie jak epoka odkryć geograficznych nie musiały mieć miejsca, żeby wytłumaczyć życie obok siebie ludzi różnych ras. Wystarczy, że w tym świecie np.
procesy geologiczne przebiegły inaczej niż w świecie rzeczywistym. Zresztą, procesy geologiczne… Mówimy o świecie, gdzie była cała ta Koniunkcja Sfer, za pomocą której naprawdę wiele zmian można by usprawiedliwić. Multikulturowe społeczeństwo byłoby niespójne gdyby Wiedźmin rzeczywiście rozgrywał się w średniowieczu. Ale się tam nie rozgrywa. Rozgrywa się w świecie, który ma za sobą inną historię, a poziom świadomości niektórych postaci jest dziwnie nieśredniowieczny.
Yo, czyli jednak miałem racje, w serialu będzie Wesley Snipes.
@Xellar|Bitwa pd Sodden z mechami? Jak najbardziej. Ale tylko w wiedźmińskim Wąchocku.
@greedosk|Czasem, jak te małe robaczki, zwane literami, składają ci się w słowa, a później w zdania, to potrafią bez przeszkód dotrzeć do mózgu? Bo jak czytam twój komentarz, to chyba masz z tym problem. No ale dobrze, pokrzywdzonym przez los trzeba pomagać, więc:|- w swoim komentarzu napisałem, że przed wypuszczeniem jakiegokolwiek produktu producenci robią bilans zysk i strat, jakie mogą przynieść ewentualne zmiany. Czasem się mylą – jak przy „Ghostbusters”. To takie trudne do zrozumienia i kontrowersyjne
arianrod,|Trudno mi Cię rozgryźć. Z jednej strony twierdzisz, że zmiana koloru włosów Galadriel byłaby uzasadnionym pretekstem do linczu na P. Jacksonie (stałbyś z widłami w pierwszym szeregu), a z drugiej wszelkie zmiany w Wiedźminie (np. kolor skóry Ciri) to wszystko łatwe do przełknięcia, wręcz kosmetyczne zabiegi. Z tych dwóch rzeczy, to jednak zmiana koloru skóry Ciri niesie dalekoidące konsekwencje. Zmieniając kolor włosów Galadriel, zmieniasz tylko jej kolor włosów. Nic więcej. Co więc sprawia, że to
@greedosk|- jeśli chodzi o mój wpis o niggas – gorąco polecam zamiast czytania komentarzy w Internecie książkę pod nieatrakcyjnym tytułem „Słownik”. Fabuła słaba, ale możesz się tam dowiedzieć o znaczeniu takich trudnych słów jak hiperbola czy amplifikacja.|- do kina nie chodzę. Czym jest kino w porównaniu do dyskusji z takimi indywiduami jak greedosk. To jest dopiero rozrywka.|- ładny awatar. Jakbym widział siebie, gdy przeczytałem twój komentarz: połączenie rozbawienia z obrzydzeniem.
aż tak bardzo zaburzyłoby logiczną spójność Śródziemia? I dlaczego fani LotR akurat mieliby moralne prawo do przeciwstawianiu się ingerencji w dzieło Tolkiena, którego to prawa pozbawiasz fanów uniwersum Wiedźmina? Jakoś nie koreluje mi się Twoja postawa wobec jednego i drugiego dzieła. W obydwu przypadkach masz wymyślone światy fantasy, i na upartego idzie, czasem logiczniej, czasem karkołomniej, uzasadnić każdą zmianę. Moim zdaniem, przyczyna jest ta sama. Ortodoksyjność, konserwatyzm i strach fanów
przed popsuciem kreacji względem pierwowzoru, który pokochali. Przykład z innej beczki. Nie wiem, czy lubisz taki rodzaj muzyki, ale zespół heavy metalowy – Iron Maiden – na początku lat 90 stanął przed dylematem twórczym. Chcieli się rozwijać. Aby się rozwijać, trzeba eksperymentować. Niestety ich twórcze ambicje zastopowała histeryczna reakcja fanów, którzy – z grubsza – chcieli tego samego, tylko więcej i mocniej. Zespół ugiął się pod presją, a brak pójścia w nowym kierunku, był przyczyną rozłamu.
A przynajmniej jedną z przyczyn. Tak to już jest z bazą fanów. Niestety, często się zdarza, że mając rzeszę fanatycznych zwolenników stajemy się ofiarą własnego sukcesu. Tak czy inaczej, twórca musi brać pod uwagę nie tylko swoje własne widzimisię w procesie tworzenia, ale też i widzimisię fanów. Chyba, że robisz wszystko po swojemu wierząc, że przekonasz obecnych fanów do swojej nowej wizji/drogi, a jednocześnie wygrasz sobie nowych.
@greedosk|Wybacz, pomiędzy, określaniem mnie płytkim i amebą umysłową nie zauważyłem jakie masz dobre intencje. Ale nie, spoko, lubię takich ludzi jak ty: wydaje im się chyba, że są złośliwi, a może nawet inteligentni, a gdy spotkają kogoś, kto im udowodni, że jednak nie, zgrywają ofiary. (swoją drogą – z Bobkiem90 i Xellarem jakoś dyskutuję normalnie; może dlatego, że to, chyba, spoko ludzie i mają coś ciekawego do powiedzenia, nawet jeśli się z nimi nie zgadzam?)
@greedosk|Jeśli chodzi o moje konto i moje życie – twoje przewidywania są równie celne jak twoje komentarze. Czyli tak kilka metrów poza tarczą.|Spoko, nie wykrzywiam się tak zbyt często – tylko jak czytam naprawdę denne komentarze, a te naprawdę trudno znaleźć. No ale zawsze trafi się jakiś greedosk.
@arianrod|1)”Standardowym przykładem świata fikcyjnego, ale równie nieelastycznego jest Śródziemie, gdzie pewnie nawet zmiana koloru włosów Galadrieli musiałaby mieć głębsze umotywowanie.””Gdyby w LotR wprowadzili np. czarnoskórego Sama i Gandalfa Azjatę, to dzisiaj fani Petera Jacksona mogliby już chyba tylko odbywać pielgrzymki do jego grobu.”|Ty chyba przespałeś ostatnie 10 lat. Widziałeś co zrobili z Esgorath w Hobbicie? Etniczne odbicie dzisiejszch Stanów. Tolkien który na kreacji tego świata i jego…
wewnętrznej spójności poświęcił całe życie w grobie się przewraca. Dobrze że jego syn nie chce sprzedać praw do ekranizacji Sillmarilliona, ciekawy jaki politycznie poprawny szajs by z tego wyszedł. 2)”takie kategorie jak epoka odkryć geograficznych nie musiały mieć miejsca, żeby wytłumaczyć życie obok siebie ludzi różnych ras” No dobra, a istnieje w książce jakiś cytat który jasno wskazuje na to że społeczeństwa Temerii, Redanii, czy Nilfgaardu, są multikulturalne? Daje gdzieś Sapek do zrozumienia że…
w Temerii biały obok czarnego żyje, a czarny obok żółtego? Jeśli zamysłem Sapka było takiespołeczeństwa to musiał gdzieś się do tego odnieść, to cholernie istotny szczegół. 3) Potencjalna baza tego serialu to lektorzy książek i gracze. Nie wiem czy to dużo czy nie, ale jeśli pomysł Netflixu na poszerzenie potencjalnej bazy ma polegać na zmienianiu koloru skóry postaciom, żeby niggas z hood się tym zainteresowali, to ja naprawde tej produkcji nie wróże niczego wielkiego.
Tym bardziej że część wiernych fanów tego universum ten projekt zbojkotuje.
Nie wiem czy już linkowano/wspominano ale jest petycja w tej sprawie:|https:www.change.org/p/lauren-s-hissrich-don-t-limit-ciri-s-casting-call-to-bame-only
@Xellar|OK, przyznaję, mam głupią tendencję do wyolbrzymiania, przez co czasami trudno zrozumieć o co mi chodzi. |Kolor włosów Galadrieli – chodziło o to, że Śródziemie zostało dosyć szczegółowo przemyślane i pewnie jacyś ludzie (Towarzystwo Tokienistyczne? ludzie uczący się dla rozrywki quenya?) przyczepiliby się nawet o najmniejszy szczegół i znaleźli w twórczości Tolkiena uzasadnienie dlaczego powinno być tak, a nie inaczej. Sam z widłami bym raczej nie stał – szczerze mówiąc, to ja nawet nie lubię książ
kowego „Władcy Pierścieni”. Natomiast w Wiedźminie realia świata były dla mnie zawsze o wiele bardziej płynne.|Kurde no, nie rozumiemy się. Każdy fan ma „moralne” prawo krytykować adaptację i nawet powinien to robić, bo to zdrowe podejście. Ale przy okazji Śródziemia fani wyciągnęliby jakieś ustępy z dodatków do „Władcy”, z „Silmarillionu”, z listów Tolkiena, żeby udowodnić dlaczego np. Sam nie może być czarny (pomijając fakt, że gdyby Sam, który jest sługą był jeszcze czarny, autorzy zostaliby zlinczowani
przez obie strony ideologicznego sporu). Po prostu wydaje mi się, że tam fani mają o wiele więcej argumentów i taka decyzja naprawdę zaburzyłaby spójność świata. A w Wiedźminie? Ciri w książce była biała, 100% racji. Ale gdyby w serialu była czarna jak dla mnie niewiele by to zmieniło w konstrukcji świata.|Wiem, Xellar, ja to wszystko rozumiem, każdy ma swoją ukochaną wizję i to jest jak najbardziej OK. Twórcy tej czy innej adaptacji mają z kolei swoją wizję i czasami naprawdę posuwają się w niej za daleko.
Sam, gdybym miał wybrać Ciri, to byłaby biała, no bo tak wygląda „moja” Ciri z książek (chociaż, właściwie, teraz Ciri i inne postaci z książek wyglądają w mojej głowie jak ich odpowiedniki z gier). A co gdyby Ciri była czarna? Powiedziałbym, że to DZIWNA decyzja, ale też nie rozdzierałbym nad tym szat – bo po prostu, dla mnie, nie kłóciłoby się to z wizją tego uniwersum, którego nigdy nie uważałem za specjalnie spójne.
Ja mam tylko pytanie: Jeśli to jest na podstawie jakiegoś utworu („Wiedźmin Sapkowskiego”), który został stworzony przez pisarza, który miał taką wizję to po kiego grzyba to zmieniać? Jak ktoś chce zrobić swoją jakąś historię poruszającą jakieś tematy albo po prostu mającą inną charakterystykę to niech realizuje swoją wizję.
@Bobek90|”Ty chyba przespałeś ostatnie 10 lat” – chciałbym…|1. „Hobbita” już dawno nie oglądałem (nie mogę się do niego przekonać), ale jakoś nie kojarzę, żeby któraś z głównych postaci była czarna. Może gdzieś na drugim planie wrzucili paru Murzynów, ale żeby to porównać to do Ciri, to musieliby zrobić czarnego Barda albo Thorina. Co, przyznaję byłoby głupie.|2. No dobra, a jest gdzieś cytat, że nie? A skoro to taki istotny szczegół: nigdzie też nie napisał „Ej, ale my wszyscy jesteśmy biali jak śnieg!”
A tak na serio: nadal mówimy o adaptacji. Zamysły Sapkowskiego nie muszą mieć tu decydującego znaczenia. Chodzi o to, żeby serial, jako oddzielne dzieło, był spójny wewnętrznie, a już niekoniecznie spójny z książkami sprzed dekad z jakiegoś egzotycznego (dla Amerykanina) kraju, czy nawet z popularną grą komputerową. No i nie wiem czy to taki znowu istotny szczegół, skoro Sapkowski, ogólnie, nie przywiązywał zbytnio wagi do konstrukcji świata. Podejrzewam, że w ogóle o tym nie myślał i wszyscy w jego wyobraź
ni byli biali. A jednocześnie zmiana części obsady na inną rasowo, jak dla mnie, w kontekście tego uniwersum nie jest jakimś śmiertelnym nadużyciem.|3. Jak już wspominałem: producenci robią zapewne różne obliczenia co by im się opłacało, a co nie. Pewnie, na rasowej zmianie obsady można się przejechać i akurat, osobiście, wątpię, żeby się na to zdecydowali.
@greedosk|Napisałem post. Nie zrozumiałeś i chamsko odpowiedziałeś. Jak też chamsko odpowiedziałem. Zacząłeś się nad sobą użalać. Później snuć swoje wyobrażenia o moim życiu. Później oczekiwać „argumentów” (argumentów na co? na ten twój bełkot z pierwszego komentarza?). Teraz zaczęło się najgorsze – zaczynasz nudzić. Bycie pretensjonalnym nudziarzem, to jeden z najgorszych grzechów Internetu, więc nasza „dyskusja” chyba zmierza ku końcowi.|Poza tym, nie jestem specjalnie zadowolony. Akurat pocisnąć tobie, t
tobie, to jak wygrać w szachy z upośledzonym dzieckiem. Niby wygrana, ale raczej trudno o satysfakcję.
No i macie: Swojego poprawnie politycznego Wiedźmina. Czemu mnie jakoś ta informacja nie dziwi?:) Cóż czego nie zrobił CDPR to zrobią w Hollywood:)
Ehh ten brak Edycji Komentarza. Ja osobiście nic do Czarnych i Azjatów czy innych tam nie mam jeśli takiego spotkam to go znie zwyzywam ani nie pobiję baa nawet takiemu pomogę ile będzie trzeba wnerwia mnie tylko to że pchają ich tam gdzie się nie powinno i tyle.
@greedosk|Ech… Nie umiesz się nawet sensownie pokłócić. Czasem są ludzie, którzy, tak jak ty, nie mają nic sensownego do powiedzenia, ale przynajmniej można się z nimi fajnie poprzekomarzać. Ty tworzysz sobie jakiś obraz mnie i próbujesz mnie przekonać, że to prawda, wypisujesz jakieś smęty nie wiadomo o czym na przemian z gimnazjalnym oburzeniem 12-latka… Ani to śmieszne, ani to ciekawe, ani nic nie wnosi, więc właściwie po co to? Żeby publicznie robić z siebie popierdółkę?
@fanboyfpsow|Bardzo sensowny komentarz. To jest podejście, z którym może nie do końca się zgadzam, ale, z drugiej strony, rozumiem tego typu postawę.
@arianrod|1. U Tolkiena świat, jego dzieje, lingwistyka, jest ważniejsza od bohaterów. To bohaterowie są tworzeni pod świat, nie odwrotnie. Zrobienie ze znajdującego się na dalekiej północy Esgorath multikulturowego Nowego Jorku to nie jest drobnostka tylko zniszczenie całej spójności tolkienowskiego świata.|2. Przepraszam bardzo, polski pisarz z Europy Środkowej który kreując swój świat nieustannie robi analogie do europejskiej historii, i tylko do europejskiej, daje bardzo do zrozumienie że kreując…
…swój świat opierał się na Europie. W tym kontekście biały kolor skóry mieszkańców Novigradu czy Nilfgaardu trzeba traktować jako coś oczywistego. Tak samo oczywistego jak to że mieszkańcy Temerii mają dwie nogi i pięć palców u dłoni. Jeśli zamiar byłby inny to w którymś momencie Sapek musiałby to zaakcentował. Wytłumaczył za pomocą Geralta dlaczego w skrajnie rasistowskim universum ludziom przeszkadza inna forma uszów, ale inny kolor skóry już nie.
3. Egzotyczny pisarz czy nie, co to wnosi do dyskusji? Wiesiek III odniósł duży sukces, i wypromował to universum. Nie ma żadnego znaczenie że to są książki sprzed 30 lat, skoro dopiero teraz wypromowały się na zachodzie za sprawą gry. Gdyby nie ta popularna gra komputerowa, to Netflix żadnego serialu o wiedźminie nie wyprodukowałby nigdy bo było to niszowe universum popularne w trzech krajach. Netflix może po prostu liczyc na to że zmieniając kolor skóry głównym bohaterom zwiększy baze fanów…
… u mniejszości, zachowując jednocześnie nietknięta tą która już istnieje z książek i gier. Uważam że, jeśli wiadomość okaże się prawdziwa, może się na tym przejechać.
Ale wypowiedzi na angielskojęzycznych stronach również jadą po tym pomyśle jak się tylko da. Ba, nawet osoby deklarujące się jako czarnoskóre (ale w internecie każdy może być nawet helikopterem bojowym), a są fanami gry mówią że ta zmiana jest głupia i jej nie popierają.