[Nadgodziny] Mam jedzonko i pićko, to był dobry dzień
![[Nadgodziny] Mam jedzonko i pićko, to był dobry dzień](https://cdaction.pl/wp-content/uploads/2022/11/19/57c1542e-9527-4dfe-8a31-912ba4c21019.jpeg)
Czytaj dalej
59 odpowiedzi do “[Nadgodziny] Mam jedzonko i pićko, to był dobry dzień”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Z czego pochodzi ta klatka z tym gościem z czaszką na twarzy?
To jest Ghost z Call of Duty: Modern Warfare 2.
Swoją drogą, czy ma z was ktoś tak, że praktycznie w ogóle przestały go obchodzić premiery nowych gier, ale lubi gry jako takie? Lubię serię Dark Souls i nawet mam EK elden ringa, ale uruchomiłem go raz, żeby zobaczyć jak (nie) działa, bo parę late temu zacząłem grać w DS3 i jeszcze nie przeszedłem. Albo Cyberpunk 2077, przeszedłem wszystkie gry CDP, a z CP do teraz nie widziałem nawet jednego gemeplayu, chociaż planuję kiedyś kupić…
Raz na ruski rok trafi się jakaś gra, której rozwój intensywnie śledzę, choć w nią nie gram, albo zajaram się czymś na tyle mocno, że nawet kupię w okolicach premiery (Death Stranding, Control, Horizon Zero Dawn), a swoje trzy grosze przy niszczeniu branży poprzez zamówienie preordera dołożyłem trzy razy – przy premierze pierwszego Wiedźmaka (zaczynałem z 10 razy, acz nigdy nie ukończyłem; w „trójkę” wyklepałem jakieś 200 godzin, w „dwójkę” nie grałem), pierwszego Mass Effecta i Cyberpunka (obecnie zbliżam się do 600 godzin na trzeciej postaci i staram się wbić wszystkie acziki). Zdecydowanie dużo więcej czytam o premierach niż rzeczywiście w nie gram. Nie trzeba być Pr0 g4m3r3m i mieć świecącego wszystkimi kolorami tęczy komputera żeby uznawać gry za swoje hobby.
przebiją Cię: jeszcze trzeciego Wieśka nie odpaliłem.
Normalna kolej rzeczy. Odstaw kompa, zajmij się czymś innym. Może wrócisz, może nie. Ewentualnie wbijesz na 4chan /v/ i będziesz się z nimi kłócił o gry, w które nikt tam nie gra XD
Ja gram, nawet całkiem sporo. Po prostu nowości traktuję jako gry, które przejdę w nieokreślonej przyszłości, kiedy przestaną być nowościami.
Spokojnie, też tak mam. W tym roku zamiast grać w gry z 2022 roku, gram z 2015-2019
Druga sprawa, że człowiek ma gdzieś z tyłu głowy przeświadczenie, że za kilka miesięcy na jakiejś wyprzedaży dostanie wersję GoTY za 100zł 😛
„CD-Action nie repostuje tysieczny raz memów!”
Okładka to milionowy raz mem Dark Souls. Nie wspominając o innych.
Oraz niech twórca tej zacnej strony dostanie kopa w dupę za skopanie funkcjonalności i designu. Już stara strona była lepsza, pomimo że była przestarzała.
Człowiek z misją
No sorry, dostali dużą sumę od fanów i również duży kredyt zaufania. Do teraz nie mogą ogarnąć czegokolwiek i brak komunikacji nie pomaga.
Strona 11, aktualizacja Wiedźmina:
Ktoś mi wytłumaczy „żart”, albo dlaczego to tu się pojawiło?
To jest żart zrozumiały dla ludzi, którzy osiągnęli transcendencję
A na poważnie?
to nie żart, w opisie jest że to tylko „przyjacielskie przypomnienie”.
A to nie jest tak, że Kratos jest gościem w panteonie nordyckich bogów, a ona autochtonką i o to cała spina? Pytam, bo nie grałem, więc nie wiem.
Chodzi o to, że jeśli fikcyjny gość z Grecji ci nie przeszkadza w fikcyjnym panteonie, ale kobieta o ciemnym kolorze skóry już tak, to powinieneś głęboko przemyśleć swoje uprzedzenia. Oczywiście nie bierz tego osobiście, chodzi o wydźwięk tej trafnej odpowiedzi ze screena.
Nie biorę tego osobiście, ale obwarowałeś się już retorycznie i zastawiłeś sprawną pułapkę w swoim wywodzie, bo teraz nie mogę powiedzieć, że ta odpowiedź nie jest trafna, żeby nie wyjść na rasistę.
A ta wypowiedź nie jest trafna.
A na swoją obronę mam prosty fakt nadrealności fantastyki i oparty o nią schemat budowy koherentnego świata przedstawionego. Panteon jest fikcyjny, ale oparty o prawdziwy system wierzeń i wyobrażeń bóstw istniejącego historycznie i kulturowo ludu, który ma określony wygląd i stroje. Kratos jest oparty na wyobrażeniu greckiego nadczłowieka, tak samo Thor i Odyn w krajach skandynawskich, które raczej nie miały żadnego boga o afroamerykańskim wyglądzie, bo prawdopodobnie nie widzieli takiego człowieka na oczy (chyba że podczas swoich późniejszych wypraw, gdy mitologia była już skrystalizowana). I tylko dlatego ta postać nie bangla tutaj – nie dlatego, że jest czarnoskóra, ale dlatego że nie jest spójna z terytorium mitu.
Jeśli Kratos pójdzie mordować bogów afrykańskich to dla mnie może tam nie być żadnej białej postaci, a z chęcią dowiem się więcej o wierzeniach tych ludów, żeby rozszerzyć swoje postrzeganie rzeczywistości i uzupełnić braki wiedzy.
No ale rozumiem też, że dziś aktualizuje się w USA wszelkie kulturowe twory pod współczesną amerykańską demografię i trendy, żeby rezonowała z targetem odbiorczym. Nie ma też obowiązku poddańczej wierności w adaptowaniu. Także no hard feelings 😉
ciekaw jestem jak dzisiaj wygladałby wiesiek 3 gdyby robili go amerykanie 😀
„Kratos jest oparty na wyobrażeniu greckiego nadczłowieka” – tu spierałbym się, że bardziej na amerykańskim wyobrażeniu greckiego nadczłowieka.
„(…) prawdopodobnie nie widzieli takiego człowieka na oczy” – tu operujesz mitem pochodzącym raczej z XX wieku, rozpowszechnionym w środowiskach „dbających o czystość rasową”, że wikingowie są jakimś bastionem kulturowej oddzielności i z uwagi na swoje geograficzne położenie nie mieli do czynienia z ludźmi o ciemnym kolorze skóry. Fakty jednak są takie, że żródeł mówiących o istnieniu i asymilacji takich osób (nawet wśród arystokracji) jest sporo – ludzie byli mniej mobilni 1000 lat temu, ale nadal zmieniali miejsce zamieszkania (nie zawsze z własnej woli) i czarni wikingowie nie byli niczym niespotykanym. Podobnie było z czarnymi legionistami rzymskim, o których podniósł się raban swojego czasu po emisji odcinka „Doktora Who”.
Więc o ile zgadzam się, że wesołe przygody Kratosa są autorstwa Amerykanów i pod ten target okrojone, a sami żyjemy w czasach dominacji kulturowej tego właśnie imperium, to sama wizja czarnoskórych „autochtonów” jest jak najbardziej zgodna ze „schematem budowy koherentnego świata przedstawionego”.
I ponownie – nie twierdzę, że jesteś rasistą, ale wpadłeś raczej w pułapkę myślową przez rasistów zastawioną.
@ogoorek – przecież W3 był robiony w ultra zróżnicowanym narodowościowo zespole, a w CDP nie mówi się na co dzień po polsku – nie znam procentowego udziału akurat Amerykanów, ale produkt jest esencjonalnie „multi-kulti”.
Bardzo możliwe, wymaga to ode mnie weryfikacji przekazanych przez ciebie informacji czy w zakresie prawdziwości źródeł i ludzi, którzy to postulują, jak i o skali prawdopodobnego wchłaniania i przenikania się tych ludów (czy była to jakaś reguła czy jednostkowe wyjątki podnoszone do zawyżonej rangi, by były koherentne), ich wpływie na mitologię Skandynawów, bo to są jakieś nowe dla mnie rzeczy w literaturze przedmiotu, a tego nie zrobię teraz w pięć minut, więc rozstrzygnijmy to na razie w ten sposób. Popatrzę, doczytam, doedukuję się, zweryfikuję.
Fajny sposób znaleźli sobie twórcy anime 'Yasuke’ – wzięli historyczną postać czarnoskórego samuraja i osadzili na nim opowieść. Szkoda, że wątki magiczne rozwodniły potencjał tej historii i twór się nie broni :/ Przemilczę też „The woman king”, sytuujący się na antypodach tych przykładów.
Ja też w kwestiach amerykańskiego przedstawiania rzeczy w kinematografii pamiętam przybliżone premiery dwóch filmów – GitSa i jego bojkotu pod hasztagiem #notmymajor, kiedy zmieniono pochodzenie etniczne bohaterki (umotywowane fabularnie, zarzut 'whitewashingu’ był tu podnoszony nieudolnie i bez podstaw) oraz „Mrocznej Wieży”, gdzie zmiana etniczności bohatera była broniona, ale nie stała za nią żadna zasadność, poza chyba tą, że (moim zdaniem) Idris Elba to jest uberkoks, a nawet on nie uratował mierności tego filmu. W zasadzie obie zmiany były tożsame, ale wywoływały odmienne reakcje. I dlatego jestem uczulony na te rzeczy, nie dowierzam takim zmianom do końca, ani im intencjom.
Ale hej, ja mam taką przypadłość, że chcąc nie być jednowymiarowy w żadnej sprawie, popadam w słowotok i nadmierną dygresyjność, które mogą być niewygodne w odbiorze i zdawać się rozwodnioną słowną papką. Dlatego przepraszam, bo może to wyglądać jak robienie przeze mnie afery i sztucznego rabanu o jedną czarnoskórą postać na całą grę o faceciku wyżynających innych facecików.
Dzięki za dyskusję.
@quetz chodzi mi o fakt, iż w produkcji zabrakło osób o skórze innej niż białej. Przecież można było już spotkać głosy Amerykanów, że jest to dowód na to, że CDP to rasiści 😀
@Rickerto – ależ luzik, myślę że można na ten temat dyskutować w dobrej wierze. Dla mnie po prostu wyznacznikiem do oceny jest odpowiedź na 2 pytania: „komu to szkodzi?” oraz „komu to może pomóc?”. No i często okazuje się, że przeszkadza to głównie rasistom a pomaga np. mniejszościom, które mogą być uwzględnione w jakiejś bardziej znaczącej roli w kulturze popularnej, co nadal nie jest normą, choć na szczęście idziemy w dobrym kierunku. Pomaga to też rozproszyć niektóre mity dotyczące rasy, wg których operujemy na co dzień – jak te przytoczone wyżej.
@ogoorek – a to prawda, pamiętam że były jakieś głosy w tym kontekście, ale chyba nie trafiły do mainstreamu (i całe szczęście :D).
„czarni wikingowie nie byli niczym niespotykanym” to żart, prawda? W przeciwnym razie poproszę źródło, choć jeden udokumentowany przypadek czarnoskórego wikinga. To że mieli z nim i styczność poprzez handel i niewolnictwo, nie oznacza że powstawało tylu czarnoskórych wikingów żeby byli „niczym niespotykanym” 😀 Kratos jest przyjezdnym, więc może być jakiejkolwiek rasy i wyznania. Natomiast Angerboda jest kanonicznie jotunką, oni nie mieli żadnych powiązań z ludami negroidzkiego pochodzenia. Tylko ktoś z urojeniami mógłby dostrzec „rasizm” w zwróceniu uwagi na ten fakt niezgodności. Nie ma żadnego znaczenia że to jest fikcyjne fantasy.
@Vitcher – gdybyś był uprzejmy – jak koledzy wyżej – to bym tylko podał link, a tak to każę ci jeszcze zmykać do swojej rasistowskiej norki i nie wychylać nosa, dopóki ci nie przejdzie, bo się dość spektakularnie kompromitujesz.
“The Viking peoples who lived between the neck of Jutland and the Lofotens, Sogn, and Uppsala, were not all alike, and emphatically not of one ‘pure’ Nordic race.
But two main types of Scandinavian have always been recognizable: the one tall of stature, fair or ruddy complexioned, light-haired, blue-eyed, long of face and skull; the other shorter, dark-complexioned, brown- or dark-haired, brown-eyed, broad-face and round of skull.”
https://books.google.hr/books/about/A_History_of_the_Vikings.html?id=lD74bDG3O5oC&redir_esc=y
Ja nie jestem taki entuzjastyczny w kategoriach reprezentacji, bo w większości przypadków dziełka, jak swego czasu powieści pozytywne w realizmie, są spisane pod tezę kosztem jakości. I potem wszelkie rebotowe gender-swapy i progresywnie nastawione treści ze zróżnicowaną obsadą tłumaczą swoją porażkę fobiami widzów – ot, Ghostbusters, Ocean 11 lub mniej spektakularne, ale głośne Pierścienie Władzy czy Wiedźmin. Lepszym dla mnie wyjściem jest szukanie nowej jakości poza euroamerykańską kulturą i włączanie jej do obszaru mainstreamu. Jakieś fantasy z mitologiami afrykańskimi i azjatyckimi poza Japonią. Coś historycznego. Współczesny setting mnie nie razi w ogóle, bo jest dla mnie spójny, więc luz.
A co do erraty wobec Vitchera – „the other shorter, dark-complexioned, brown- or dark-haired, brown-eyed, broad-face and round of skull” to mi bardziej pasuje do Hiszpanów i Hindusów, (brązowoskórzy), z którymi prędzej Wikingowie by się spotkali, ale nie będę się sprzeczał, bo jak powiedziałem wcześniej, nie widziałem najnowszych badań historycznych, na które się powołujesz.
@Rickerto – nie wiem, jakie są podmianki genderowe w LoTR* ani w Wiedźminie, natomiast nie zgodzę się, że dotyczy to większości przypadków. Casus Ghostbusters i jego obrońców to dwie rzeczy naraz: zmasowanego ataku mizoginów na obsadę, która sama w sobie nie była problemem – tym był żenujący scenariusz, oraz próby obrony rzeczonego scenariusza sposobem na: „kto nas krytykuje, robi to TYLKO przez mizoginię”, co… niezbyt odpowiada prawdzie.
A te badania wcale nie są najnowsze – książka, którą cytuję jest z 2001 roku. I nie sądzę, żeby Hindusi byli bardziej dostępni Wikingom niż Hiszpanie (a w tamtych czasach zresztą Hiszpania była zamieszkana w ogromnej części przez Muzułmanów, którzy pochodzili z północnej Afryki). O kontaktach z ludami tak dalekiego wschodu nie widziałem nigdzie informacji, natomiast te z ludami Bliskiego Wschodu są bardzo dobrze udokumentowane nawet w źródłach arabskich. Nawet książka Crichtona i późniejszy film „Trzynasty Wojownik” są oparte na prawdziwej historii arabskiego podróżnika. Także tak – multi-kulti pełną gębą i interpretacja zwrotu „dark-complexioned” jest raczej jednoznaczna.
*Swoją drogą, Gaiman świetnie wypunktował rasistów narzekających na „czarnych hobbitów”, gdy okazało się, że dokładnie tak opisywał Harfootów sam Tolkien – no była niezła beka z „obrońców oryginalnej wizji”.
Nie chodziło mi o podmianki genderowe w Pierścieniach, tylko o zrzucanie winy na hejt wobec obsady (kobiety, czarnoskórzy, lgbt) i fobie przy słabiznach fabularnych i kreacji bohaterów. Tak jak wspomniałeś przy Ghostbustersach.
A przy szlakach na południe i Bliski Wschód, nie jest powiedziane o dark skin, tylko o ludach ciemniejszej karnacji od ludów północy, dlatego moje myśli szukały dalej, na szlakach bursztynowych, jedwabnych itd. Pamiętam tę Azjatkę z 'Wikingóów’, która miała wprowadzić sygnalizację takich kontaktów. Tak samo jak przy Hartfootach, która ciemniejsza karnacja nie musi oznaczać ludów afrykańskich, ale biedotę czy ludzi z kolonii brytyjskich (albo oba te zwroty razem). Styki przy szlakach handlowych, mieszanie się na szlakach, to niekoniecznie ludy 'heterogeniczne’, mieszanki kulturowe jak w kolebkach cywilizacji, w basenie Morzą Śródziemnego czy w Konstantynopolu. Zebrane ze sobą różne przykłady nie tworzą reguły. Także ja nie miałem beki.
Ale mówię to tylko jako rozszerzenie perspektywy historycznego myślenia, nie jako zbijanie dla uporu i opozycji.
Nie no, to naprawdę wygląda jak moje próby wyrugowania czarnoskórych z przestrzeni historyczno-kulturowej, więc pozwolisz, że przestanę.
Haha, spoko – rozumiem ten tok myślenia, ale rzeczywiście jeśli troche więcej zapoznasz sie z literaturą historyczna (zwlaszcza dot. okresu kolonizacji, kiedy w ogole pojecie rasy zaczyna być używane w rozumieniu bliższym naszego), to troche wniosków pewnie ci sie samo nasunie i taka kwestia jak okreslania czyjegos koloru w ogóle raczej będzie wskazywala nie na oliwkowa cere mieszkańców terenow śródziemnomorskich czy Bliskiego Wschodu, a raczej wlasnie kogos rodem z Afryki. Niemniej ciekawa dyskusja, mila odmiana po niektórych, jakie tutaj miewalem.
Dziękuję również i ja, przekwalifikowałeś mi pewne kategorie i obudziłeś chęć dowiedzenia się czegoś więcej. Ciekawa dyskusja, niecodzienna w naszym gierkowie, nie skończyła się wzajemnym obrzucaniem, za co jestem wdzięczny :D.
Jedynym „kompromitującym” się tutaj jesteś ty… Wyzywasz ludzi od rasistów, a sam domagasz się kultury. Tak czy owak, twój link nadal nie potwierdza tego o czym pisałeś, że czarny wiking nie był dla nich niczym wyjątkowym. To były rzadkie sytuacje, wyjątkowe… rzadsze od czarnoskórego albinosa.
Primo: wyraźnie nie przeczytałeś dokładnie, co tam napisano, albo nie zrozumiałeś. Secundo: wcześniej temat dla ciebie był „żartem” i „urojeniem”, teraz już tylko „rzadkością” – ciekawa zmiana retoryki, ale dość chwiejna, bo nie masz najmniejszych podstaw faktycznych, zeby to stwierdzić, skoro w moim źródle tego nie napisano, a swoich nie podałeś. Tertio: nie „wyzywam ludzi”, tylko „nazywam ciebie”, a to z tej prostej przyczyny, że jako taki się radośnie przedstawiłeś – z własnej woli, zakładam, bo chyba nikt ci pistoletu do głowy przed napisaniem tych bredni nie przystawiał. Także kolego – miej odrobinę godnosci i przyjmij, że mało wiesz, a potem postaraj sie być lepszym czlowiekiem.
Tak na marginesie, to zawsze bawi mnie, gdy w dyskusje o „prawdzie historycznej” wplecione zostaną fakty, które dla zwyczajowych obrońców tejże prawdy są niewygodne – fajnie to obnaża, że nie o żadną prawdę im się rozchodzi, tylko o zachowanie ideologii i obronę przed dysonansem poznawczym. Ale cóż, przykro mi – facts over feelings :-).
Nie przypisuj innym swoich przywar. Niczym się nie przedstawiłem, to kolejne z twoich urojeń. Poza tym, nie pisałem o odpowiedzi do mnie, tylko to co napisałeś do innych. Co prawda rzucasz to w zawoalowany, jednak doskonale wiadomo co chcesz przez to powiedzieć „nie twierdzę że jesteś rasistą, [ale]. Haha, typie, moje posty to fakty, brednie padają z twojej strony. Nie ma żadnej zmiany retoryki, nigdzie nie napisałem że nie mogło być pojedynczych przypadków, a ty wciąż nie potwierdziłeś że „nie był dla nich niczym wyjątkowym”. Gwarantuje ci że jakbyś wszedł do ich miasta jako czarnoskóry wiking, to byłbyś wytykany palcami, mieszkańcy patrzeliby się na ciebie z rozdziawionymi gębami. Pewnie byś jeszcze w jape za winklem dostał. Twoja „wiedza” to myślenie życzeniowe, koło „faktów” to ty nawet nie stałeś. Może kolegę powyżej przekonałeś swoim bullshido, ale na mnie ono nie zadziała.
A spoko, ja ty gwarantujesz to mamy jasność sytuacji xD. Matko jedyna, skąd wy się bierzecie.
Ze szkoły, miejsca do którego najwyraźniej nie zaglądałeś… Człowieku, spójrz jak obecnie grupy społeczne nienawidzą „odmieńców”, a ty sugerujesz że 10 wieków temu u wikingów byli bardziej tolerancyjni. Jednostka może być inteligentna, oczytana, światowa i tolerancyjna… ale „społeczność” nigdy taka nie będzie, chyba że tylko na pokaz. Taka jest nasza ludzka natura. Za dużo seriali się naoglądałeś.
Khem, już udowodniłeś, że jesteś dokładnie tą osobą, o której pisałem w poprzednim wpisie, nie musisz kontynuować tej błazenady.
twój poziom jest żenujący, potrafisz coś poza wmawianiem innym swoich własnych urojeń? Zabrakło ci argumentów, spoko, po prostu przestań odpisywać i tyle.
Może zamiast gadać o kolorze skóry jaką postać w grze ma, może pogadacie na temat ponownie upadającego CD-Action?
CD-Action upada od 26 lat, jeszcze mu to zajmie kolejne 26. Najwieksze marudy wracaja pomarudzic wiecej.
@Hegus – to twoj konik, nie czuje sie kompetentny w temacie, w odróżnieniu od niektórych zagadnien historycznych :-)
Przyznam się od razu, że bardziej tą dyskusje przeleciałem wzrokiem niż przeczytałem. Ludy nordyckie(bo rozumiem że o nich mówimy, taka ciekawostka: Wiking to czasownik, którego znaczenie zostało pomieszane na jakims etapie historii) na pewno wiedziały o istnieniu czarnych, czy raczej NIEBIESKICH ludzi, jak z nieznanej przyczyny ich nazywali. Nie ma chyba żadnych dowodów na w 100% czarnych „wikingów”, ale chyba każdy kto wie coś o ich kulturze i zwyczajach spodziewa się, że egzotycznych czarnoskórych niewolników przywoził do domu każdy kto mógł sobie na to pozwolić(a jeszcze chętniej zapewne niewolnice).
„a ty sugerujesz że 10 wieków temu u wikingów byli bardziej tolerancyjni” ten fragment jest bezcenny. Na pewno znani są z bycia bardziej tolerancyjnymi niż nasz naród xD Bardziej poważnie, nie ma żadnych dowodów na to, że „wikingowie” byli rasistami, są nawet dowody na to że fascynowały ich obce kultury i chętnie z nimi handlowali. Rasizm(w sensie dyskryminacji ze względu na kolor skóry) przyszedł tak naprawdę dopiero w epoce kolonialnej, wcześniej nienawiść do innych miała raczej podłoże religijne, a chrześcijaństwo zaczeło się popularyzować u nich dopiero wtedy co i u nas. A przez dobre 100 lat to chrześcijaństwo było czysto teoretyczne. Nie przeszkadzało np. rabować kościołów podczas najazdów, więc podejrzewam, że do krzewienia chrześcijanstwa wśród dzikusów też się większość jeszcze nie kwapiła. Szybciej dotarli do Winlandii niż dowiedzieli się o przewadze białego człowieka nad innymi rasami.
Gigantka z GoW nie jest też reprezentanką skandynawskich ludów a Jotunnem, być może nawet ognistą gigantką(ktoś grał aktycznie i moze powiedzieć jakim typem jötunna jest?). Surtr jest opisywany jako „czarny”, stąd też ogniści giganci z ciemną(z reguły faktycznie czarną) skórą to nic nowego. Ciekawi mnie za to jak się ludzie upatrują na zrobienie z Jotunnów tych dobry a Azów tych złych?
Autor to chyba fanboj nintendo…
To jest bolesław (czy colesław, czy wiewiór, czy jakiekolwiek imie sobie dzisiaj wybierze), on jest znany z podejmowania średnich decyzji życiowych – przecież niedawno jeszcze na łamach strony bronił kryptowalut i nazywał ich przeciwników idiotami czy innym wyrazem bliskoznacznym. Az musieli ten 'artykul’ sciagac ze strony 😀
Typ jeszcze ciągle zmienia sobie nicki?
aww, jestescie kochani ❤️ zmieniam nicki, zgarniam tu gruby hajs i gram w gry, jest w pyte. pozdrawiam cieplutko.
https://youtu.be/Crt_9Q-E9l4
Niestety nie jesteś zabawny, a żenujący
welp, widać zarządowi CDA juz nie zalezy jakich ludzi zatrudniają. Przykre to, bo kiedyś mimo wszystko ekipa wyglądała na profesjonalną.
ale z was łobuziaki, ale wierze, ze w glebi serca prawdziwie dobre chlopaki
tiaaa
nie przypominam sobie zeby kiedyś redakcja musiała przepraszać za rzeczy pisane przez smugglera albo usuwać jego artykuły.
Jest tu gdzieś Smuggler? Jeśli przy jego „chamskim ale zdrowym” stylu redakcja faktycznie nigdy nie musiała za nic przepraszać to powinnien jakąś statuetkę za to dostać.
Bolesław pokazuje jak bardzo na psy zeszło CD-Action. On chyba z ludzi co Brauer kazał zatrudnić po taniości. #DawaćPełniaki
Akurat to stwierdzone, że człowiek więcej niż 30fps nie zauważa.
No nie, więcej niż 60 nie zauważa różnicy.