Poznałeś nową emocję: smutek

W dzisiejszych Nadgodzinach: Skyrim, Pokémony, Fallout, Overwatch, Dark Souls i wiele innych. Miłego przeglądania!









































































Czytaj dalej
45 odpowiedzi do “Poznałeś nową emocję: smutek”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
11 Pyron Home Edition 😀
FNV boys – cicho być. W dniu premiery New Vegas było fajne, teraz po latach nie da się w to grać. Czwórka bije ją na głowę każdym elementem poza dialogami. Tak, system dialogów w czwórce ssie.
Akurat teraz da się w to lepiej grać. Czwórka może co najwyżej buty czyścić trójce, która jest w trakcie pucowania butów NV
New Vegas w dniu premiery miało tyle bugów, że nie dało się grać. Teraz z unofficial patchami i modami jest o niebo lepsze. Jeśli gra jest dobra, to jest dobra cały czas. Mimo przejścia Wiedźmina 3 (i dla mnie to numer 1 w grach), zagrywam się teraz w Vampire: The Masquerad – Bloodlines z wgranym Unofficial Patch Plus 9.7. Gra z 2004, w którą wcześniej nie grałem, a po 17 godzinach gry (chyba w połowie jestem) to dla mnie jedna z najlepszych gier RPG w historii.
@Sveniu przecież F4 nawet nie wprowadza jakichś innowacyjnych mechanik które sprawiały by że w to grało by się lepiej niż w New Vegas. Pozatym KLIMAT, KLIMAT i jeszcze raz KLIMAT w NV niszczy F3 i F4. Do tego dochodzi jeszcze nieskończona baza modów.
Co to za gra, planszowka, na 7 stronie, trzecia od dolu, te hexy?
@Henryk_kwiatek|To Osadnicy z Catanu, ale wersja home-made, normalnie są tekturowe heksy. Ale fakt, jest super.:)
@kondiq91 W moim przypadku FNV dopiero teraz, na Windows 10, mimo wielu przeróżnych fixów za żadne skarby nie chce działać jak należy. W losowych momentach crashuje. Łącznie przez dobre kilka godzin próbowałem to naprawić, ale sobie darowałem. Dobrze, że zdążyłem tę grę już kiedyś przejść…|@Matt3rs W F4 choćby strzela się lepiej. Czyli F4 zrobił DUŻO lepiej coś, co w F3 i FNV bywało wręcz męczarnią, przez którą dla samego grania w te zacne tytuły trzeba było po prostu przeboleć.
Szkoda że kosztem nędznej fabuły, idiotycznych dialogów na przykład. A wydaje mi się że to jest o wiele bardziej ważne niż strzelanie w RPG.
Podbijam, co z tego że strzela się lepiej skoro F4 to już nie jest RPG tylko gra akcji?
Wydaje mi się ze największa wadą fallout 4 (które swoja droga bardzo mi się podobało) jest fakt ze ta gra ma tytuł fallout. Gdyby było inaczej każdy by się zachwycał a i pewnie znaczna ilość osob mowilaby ze tak chcieliby żeby fallout wyglądał.Amen
Smutny to dzień, gdy ludzie uważają, że strzelanie i dynamiczna walka stanowi najważniejszą część RPG-a (albo w grze, która miała być RPG-iem). Owszem, strzelanie (i walka generalnie) w czasie rzeczywistym w F3 i NV było trochę drętwe, nie przeczę, ale nigdy mi to specjalnie nie przeszkadzało, bo dużo korzystałem z VATSA, przez co gra robiła się bardziej taktyczna. Dla mnie NV to nie walka, tylko dialogi, postacie, fabuła, miejscówki, rozwijanie bohatera i podróż przez Mojave, a nie strzelanie.
@Gavriel6 Nie było trochę drętwe, tylko było niczym z budżetowej gry wydanej w połowie lat 90-tych. VATS nie ma nic wspólnego z taktyką (to jakaś dziwna wariacja na temat autoaima i aktywnej pauzy) i nie powinno go być w grze. Co z tego, że gra w swoim 'rdzeniu’ jest świetna skoro mechanika (musisz mieć 81 speecha żeby przekonać typa) i animacje odstraszają? |@Wszogun Dokładnie. Jakby to było, np. Rage 2 to każdy by mówił: 'wyobraźcie sobie Fallouta z takimi walkami i takim Power Armorem – to by było coś’.
@Raddenson11 A trójka to co jest? Da sięgo przejść z 1 inteligencji i charyzmy. W dwójce nie wyszedłbyś z pierwszej lokacji. Mnie rozwala to, że ludzie biorą gry Bethesdy za wręcz modelowe RPG z otwartym światem mimo, że z każdą nową grą stają się one coraz prostsze. Co z tego, że Fallout 4 to shooter? Przynajmniej dobry. Dla mnie Fallout 3 nie jest dobrym shooterem, ale nie jest też dobrym RPG. Ot szary Oblivion z pistoletami. Wyjdzie Fallout 5 to już zapomnicie jaki 4 był fe i znowu tam sama gadka będzie.
@CzlowiekKukurydza|Mechanika oparta na statystykach, gdzie potrzeba X danego współczynnika, aby wykonać daną akcję lub żeby zakończyć ją powodzeniem, stanowi trzon gier RPG. Wariacją na ten temat są rzuty, gdzie nie potrzebujesz sztywnej liczby, aby coś wykonać/osiągnąć i możesz rzucić kostką na powodzenie takiej operacji, z modyfikatorami opartymi na twoich statystykach. Fallout 3 i NV zwyczajnie od razu pokazały, ile potrzebujesz, żeby akcja zakończyła się powodzeniem. Kwestionowanie mechaniki, która…..
jest podstawą praktycznie każdego, zachodniego RPG-a, od Baldur’s Gate-a, poprzez Fallouty, Arcanumy, na nowych RPG-ach kończąc, oznacza, że albo nie masz pojęcia o co chodzi i na czym polega gra RPG, albo po prostu to nie dla ciebie i wolisz proste gry akcji, dlatego też Fallout 4 mógł bardziej przypaść ci do gustu.
Wyjątkowo według mnie słabe nadgodziny, bo ogromną większość obrazków już gdzieś widziałem :S
Z czego ten cosplay na 8 stronie? W sensie, ta dziewczyna.
@Reffan Nier Automata
btw Jest to dość mocno niedoceniona gra. Każdy kto nie grał, zapamięta automate jako grę gdzie bohaterka miała fajnym tyłek. A w rzeczywistości jest to gra z ciekawą i poruszającą fabułą. No i nie można zapomnieć o tych ludziach co przeszli grę raz i myśleli że to już koniec 😉
Już nie wspominając o graczach co grali z angielskimi głosami… No i potem narzekali na irytujące postacie i gównianą grę aktorską.
@CzlowiekKukurydza nie wrzucaj wszystkich do jednego wora, dobrze? Od tego można by zacząć.|Nigdzie, ale to nigdzie nie napisałem że Fallout 3 to był dobry RPG. Uważam wręcz przeciwnie, jednakowoż klimatem bił Fallouta: New Vegas na głowę, przynajmniej w moim odczuciu. Ale NV wygrało rozgrywką, mechanikami, wielowątkowością, zawartością… itd. Tak śmiem twierdzić.|”Wyjdzie Fallout 5 to już zapomnicie jaki 4 był fe”? Znowu, nie generalizuj proszę. Tak samo nie mam zamiaru brać tych gier za modelowe. Nigdy.
@Gavriel6 'Pokazywał sztywną liczbę’ – miałeś 84, wymagane było 85 i leżysz. Fallout 3 jak sama nazwa wskazuje to kolejna gra w serii, wcześniejsze miały właśnie bardziej realistyczne (jeśli można tak to nazwać) podejście bo staty zwiększały Ci szansę na powodzenie, a tu zwyczajnie masz na widoku cyferkę i musisz ją 'wbić’ żeby kompletnym retardem z 1 inta przegadać kardiochirurga. W F3 i NV nie masz modyfikatora tylko sztywne + ileś na każdy punkt danej statystyki.
@Gavriel6 A porównując Baldura czy Arcanum do RPGowych potworków jakimi są Fallouty po dwójce pokazuje, że znasz te gry tylko z wikipedii.
DayZ jest chyba jedyną grą na Steamie z takim stażem, która nigdy nie była porządnie przeceniona …
@wolf13000|Akurat Nier: Automata dobrze się sprzedał. Po japońsku jednak ciężko się gra, bo zwykle trzeba być skupionym na tym co się dzieję na ekranie, a nie na czytaniu napisów. Mi tam dubbing się podobał, choć japoński jest bardziej emocjonalny. To samo z Persona 5, ale to turowe jRPG, więc czytanie tekstów nie przeszkadza.
Odnoszę wrażenie, że na zachodzie pod kategorię – gra cRPG, podpina się każdą grę, która:|- daje opcje wyboru dialogu|- można porozmawiać więcej niż z 20 osobami (najlepiej, aby można była opcja seksu)|- ma więcej niż 10 zadań|- jest jakiś tam rozwój postaci, statystyki i EXP|- można robić rzeczy inne niż ratowanie świata, księżniczki, dziecka..|- można sobie wymodelować własną mordę|Przez to wszystko, nawet nowa Zelda jest uważana nierzadko za RPG, podczas gdy to gra action-adventure.
@CzlowiekKukurydza: sam nie wiesz o czym piszesz dyletancie, bo w F3 była skala procentowa jak w pierwowzorze, dopiero w NV działało to na zasadzie o której piszesz, wielki znawco gier z wikipedii. I też mi się ten system średnio podobał, ale nawet wtedy był o niebo lepszy od tego z czwórki, gdzie na dialogi wpływał tylko jeden parametr (charyzma). To po pierwsze. Po drugie problemem F4 nie jest to, że jest strzelanką, a absolutny brak ciekawych questów. Czytając takie wpisy dochodzę do wniosku, że Bethesda
postąpiła słusznie: debili którym dobrym gameplayem przesłoni się brak jakiejkolwiek treści w zupełności taka wydmuszka wystarczy. I piszę to z perspektywy kogoś, kto docenia zmiany w rozgrywce w F4, przegrałem (dobre słowo) w nią łącznie ponad 200h, a jednocześnie czułem, że to czas stracony. Nie pamiętam absolutnie żadnego zadania z tej gry, żadnego momentu, który zapadłby w pamięć, w przeciwieństwie do „RPGowego potworka” jakim był wq ciebie NV.
@CzlowiekKukurydza|Nie wiem, czy sobie w ogóle zdajesz z tego sprawę, ale praktycznie każdy twój kontrargument to straw man i ad hominem, plus strasznie generalizujesz. Ani otwarcie nie porównałem wymienionych przez ciebie tytułów, ani nie powiedziałem że są takimi samymi RPG-ami. Jeżeli dla ciebie nowe RPG-i kojarzą się tylko z F3 i NV to masz mocno ograniczony zasób tytułów, bo są chociażby Pillarsy, Wasteland 2, Torment i Tyranny, które śmiało można zaliczyć do RPG-ów starego typu. To raz.
Dwa: w Falloucie 2 była masa zadań, które wymagały min. wartości SPECIAL-a, żeby zadziałać, a odnośnie umiejętności też był pewien próg, który MUSIAŁEŚ spełnić, żeby odnieść sukces, również oparty na SPECIALU. Przykład: Rozbrojenie pułapki w sejfie Johna Bishopa wymagało ok. 60-70 traps, żeby mieć szansę na powodzenie, wszystko poniżej dawało negatywny rezultat, niezależnie od tego, jak długo save-scammowałeś. Podobnie z niektórymi rozmowami, chociażby z Lynette i Westinem.
Te nadgodziny wymiatają xD
Myślałem że na 18 stronie doczytają się wreszcie te tekstury w SKYRIM-ie 😀
@wolf13000 Angielski dubbing w Automacie jest akurat bardzo fajny, szczególnie dobrze wypada 9S IMO.
@Sakaki Nie wiem czy to żart, ale ja najczęściej słyszałem jak ludzie właśnie wytykali 9s jako postać z strasznie irytującym głosem (w wersji ang). Chociaż osobiście to bardziej miałem odruchy wymiotne na głos 2b… Kwestia tego że te postacie po prostu brzmią jak w jakimś bieda serialu youtubowym.
@wolf13000|Głosy angielskie nie są jakieś wybitne, ale są ok i dobrze się gra. Ja nie wiem skąd masz tą wiedzę, ale ja dużo siedzę na forach i rzadko widzę posty o tym, że angielski dubbing ssie.|To jest twoje zdanie, aczkolwiek moim zdaniem przesadzasz i to mocno.
Myślę że główny problem jest taki, że ta gra jest po prostu za mało amerykańska. To nie jest Resident Evil czy może Metal Gear Solid (gry oparte na amerykańskiej popkulturze). Tutaj te angielskie dialogi brzmią tak jakoś dziwnie nie na miejscu. A gra przez to traci całego swojego „ducha” i staję się swoim cieniem. To samo się tyczy granie w gry takie jak stalker czy metro 2033/lastl light z głosami innymi niż rosyjskimi. Po prostu to nie są te klimaty, tu nie da się wcisnąć angielskiego czy innego języka.
@Scorpix Bo dopiero po zagraniu w całą grę w oryginalnym języku można zauważyć jaka ogromna przepaść dzieli te dwie wersje. Możliwe że to stąd właśnie bierze się taka moja opinia, no i też z tego o czym pisałem post niżej.
Japoński, czyli oryginalny dubbing zawsze jest lepszy (Persona 5 to świetny przykład), ale przy Nier jest problem z wymogiem skupienia się na akcji, bo nie ma czasu czytać. Angielska wersja jest dobra, choć gorsza od japońskiej.
@wolf13000 Nie, to nie żart, osobiście właśnie widziałem głównie pochwały na temat jego głosu, a i 2B nic a nic mi nie przeszkadzała. Angielska wersja naprawdę jest IMO dobra, bardzo dramatyzujesz moim zdaniem. Naprawdę nie widzę tej „utraty duszy” i ogromnej przepaści.
@Sakaki Przecież akurat 2b jest straszna w angielskiej wersji. Brzmi tam jakby była wiecznie obrażona i zaraz miała strzelić focha. Widzisz dla mnie angielska wersja jest tak dobra, że nawet nie kupiłbym gry gdyby nie było japońskiego do wyboru 😉 Nie oglądam/gram w nic z dubbingiem i tyle. Kiedy jest już coś dobrze zrobione to po co to zmieniać? Jest to takie poświęcanie jakości dla wygody. I rozumiem jeśli ktoś po prostu ma problem z skupieniem się tak jak @Scorpix, ale w innym wypadku to nie ma sensu.
@wolf13000 Widzisz, słowo klucz – dla ciebie. Są ludzie którym to nie przeszkadza. Jak dla mnie szkoda byłoby przepuścić taką grę tylko dlatego, że masz awersję do dubbingu, no ale co kto lubi :PA 2B brzmi może nieco bucowato przez pewną część gry, ale ma ku temu pewne powody.
@Sakaki, wolf13000|Czyli wersja językowa jest normalnie do wyboru, tak? Dopiero zamierzam zakupić i z tego co widzę, to jest. Skoro tak, każdy może spróbować oba i wybrać to co chce. I tak powinno być, wszyscy zadowoleni. Osobiście preferuję udźwiękowienie oryginalne – gwarancja odpowiedniej tonacji głosu do sytuacji, bez niezamierzonych zgrzytów itp.
@N7Spectre Tak, dokładnie.
Zależy od gry, w takim Xenoblade Chonicles dubbing był fajny, wszyscy gadali z mocnym angielskim akcentem, jakby mieli pełne usta 😛