Administracja Bidena na odchodne jeszcze bardziej ograniczyła eksport chipów z USA. Nvidia krytykuje decyzję rządu
„Globalny postęp jest obecnie zagrożony”. Tymi słowami Nvidia skwitowała wprowadzenie Interim Final Rule on Artificial Intelligence Diffusion, czyli tymczasowych ostatecznych przepisów dotyczących rozpowszechniania sztucznej inteligencji.
Jako że Biden spędzi w Białym Domu jeszcze niespełna tydzień, jego administracja podkręciła obroty i postanowiła dopiąć wszystkie sprawy, wliczając w to rozszerzenie przepisów dotyczących eksportu chipów poza granice Stanów Zjednoczonych. Nowe regulacje nie przypadły do gustu Nvidii, która nie kryła się ze swoją opinią na ich temat, a przy okazji nie omieszkała pochwalić rządu Trumpa. Zdaniem „zielonych”, amerykańscy politycy i regulatorzy za kadencji byłego prezydenta „położyli podwaliny pod obecną siłę i sukces Ameryki w dziedzinie sztucznej inteligencji, tworząc środowisko, w którym przemysł amerykański może konkurować i wygrywać dzięki zasługom bez narażania bezpieczeństwa narodowego”.
Regulacje na odchodne
Nowe prawo, noszące miano Interim Final Rule on Artificial Intelligence Diffusion (tymczasowe ostateczne zasady dotyczące rozpowszechniania sztucznej inteligencji), wprowadza kolejny zestaw regulacji, które dotkną korporacje. Przedsiębiorstwa zostaną podzielone na trzy kategorie: Universal Verified End Users (EVEU), National Verified End Users (NVEU) i non-VEU, czyli te firmy, które nie załapały się do żadnej z pierwszych dwóch klas.
Otrzymanie tytułu EVEU oznacza, że dana firma spełnia wszelkie obowiązujące wymogi bezpieczeństwa i jest ulokowana w jednym z państw, które mają dobre relacje z USA. Z kolei korporacje zaliczane jako NVEU również muszą spełniać te same standardy bezpieczeństwa, jednakże nie mogą znajdować się w krajach o wątpliwej reputacji (czyli takich, które ewidentnie nie lubią się z rządem Stanów Zjednoczonych).
I teraz najlepsze – od powyższej klasyfikacji uzależniono to, jak wiele zaawansowanych procesorów graficznych może trafić do przedsiębiorstw z danych państw. NVEU, cieszące się sporym, acz nie największym uznaniem, mogą zakupić nie więcej niż 320 000 sztuk takich GPU na przestrzeni 2 lat, z kolei non-VEUs – jedynie 50 000 egzemplarzy w skali całego kraju.
Oczywiście pomysł ten nie spodobał się Nvidii, czyli jednemu z największych, o ile nie największemu eksporterowi chipów AI z USA. Jak korporacja napisała we wpisie na swoim blogu:
W ostatnich dniach urzędowania administracja Bidena dąży do podważenia przywództwa Ameryki za pomocą ponad 200-stronicowego gąszczu przepisów, opracowanego w tajemnicy i bez odpowiedniego przeglądu legislacyjnego. Ten szeroko zakrojony projekt narzuciłby biurokratyczną kontrolę nad tym, jak wiodące amerykańskie półprzewodniki, komputery, systemy, a nawet oprogramowanie są projektowane i sprzedawane na całym świecie. A poprzez próbę zafałszowania wyników rynkowych i stłumienia konkurencji – siły napędowej innowacji – nowa zasada administracji Bidena grozi roztrwonieniem ciężko zdobytej przewagi technologicznej Ameryki.
Przekazano przy tym, że reklamowane jako „antychińskie” przepisy nie robią nic, aby w rzeczywistości wzmocnić bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych. Zamiast tego skupiają się na kontrolowaniu dostępu do technologii na całym świecie, wliczając w to tę, która ma zastosowanie w sprzęcie konsumenckim, takim jak komputery do gier.
Przestrzeganie nowych zasad ma być forsowane dopiero po 120 dniach od ich uchwalenia. Nvidia otwarcie wyraziła nadzieję, że administracja Trumpa powróci do prowadzenia polityki, która „wzmocni amerykańskie przywództwo, wzmocni gospodarkę, zachowa przewagę konkurencyjną USA w dziedzinie sztucznej inteligencji i nie tylko”.
Czytaj dalej
Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.