Amazon sprzedał Ubisoftowi studio wraz z jego grą MOBA. Są w nim byli pracownicy francuskiej firmy
Ubisoft jest ostatnimi czasy jedną wielką zmieniającą się w czasie rzeczywistym machiną, czego przykładem było niedawne niespodziewane opóźnienie raportu dotyczącego wyników finansowych studia i zamrożenie handlu jego akcjami. Ostatecznym powodem okazała się inwestycja Tencenta w kolejne punkty procentowe udziałów w Vantage Studios, wspólnej spółce obu firm posiadającej prawa do kilku kluczowych marek Francuzów, jak choćby Assassin’s Creeda czy Tom Clancy’s Rainbow Six. Wspomniany raport finansowy zaś pokazał, że gigant nie ma tak bardzo glinianych nóg, jak niektórzy to wieszczyli. Niewykluczone, że przez to ów moloch mógł pozwolić sobie na wchłonięcie kolejnego studia.
Tym razem chodzi o firmę Amazonu (konkretniej mówiąc – Amazon Games Montreal) produkującą obecnie March of Giants, grę typu MOBA z niedawno zakończonymi zamkniętymi testami wersji alfa. Ogłoszenie przejęcia rozesłał sam Ubisoft w formie notki prasowej, w której to Yves Guillemot, jego CEO, wyraża optymizm w stosunku do produkcji, a także wita z powrotem parę osób niegdyś pracujących dla jego firmy (via GamesIndustry.biz).
March of Giants ma realną okazję, by wnieść [do gatunku MOBA – dop. red.] coś świeżego i dynamicznego dla graczy, a także pomóc Ubisoftowi w walce na jednej z największych aren w branży gier. Cieszymy się z powrotu Alexandre’a (Parizeau, byłego dyrektora zarządzającego Ubisoft Toronto – dop. red.), Xaviera (Marquisa, byłego dyrektora kreatywnego Tom Clancy’s Rainbow Six Siege – dop. red.) i wielu innych doświadczonych członków zespołu tworzącego March of Giants, wcześniej będących częścią Ubisoftu, wraz z ich ambicją, kreatywnością oraz talentem idealnie wpisującymi się w nasze chęci zbudowania odważnych i unikalnych doświadczeń dla graczy. […]
Amazon, podobnie jak Ubisoft, również przechodzi przez kolejne fazy zmian wewnętrznych – pod koniec października ogłoszono zakończenie wsparcia New World, a także gigantyczne zwolnienia, których wspomniane przejęcie jest częścią. Jest to mu tym bardziej potrzebne, zważywszy choćby na ostatni niewypał w postaci Kings of Meat. Gra miała mieć podobno w oczekiwaniu twórców 100 tys. graczy w szczytowym momencie, a realnie było ich po premierze zaledwie 320, co skończyło się (jak można było się tego spodziewać) kolejnymi zwolnieniami.
