Aparat Canon jako kamerka? Bez abonamentu może się nie obejść
Myślisz, że skoro kupiłeś drogi aparat, to możesz z nim robić wszystko? O, kolego – Canon szybko wyprowadzi cię z błędu.
Sprawa jest kuriozalna. Otóż jeden z blogerów zwrócił uwagę na praktyki firmy Canon, które trudno określić inaczej niż pazernością korporacji.
Canon: 5$ miesięcznie za dostęp do opcji
Obstawiam, że takich użytkowników zbyt wielu nie ma – w końcu w kamerki internetowe wyposażony jest dziś niemal każdy laptop, a i w przypadku pecetów na ogół znajdzie się coś pod ręką. No ale jeśli masz w domu aparat Canona, to być może chciałbyś go wykorzystać, by streamować w świat obraz swojej facjaty. Tak też pomyślał autor wspomnianego wpisu i… tu zaczęły się schody.
Jak donosi w swoim wpisie, by sprzęt Canona, a konkretniej – Canon G5 X II, zaczął pełnić rolę kamerki, potrzebujemy spiąć komputer z aparatem i skorzystać z softu Canona o nazwie Canon EOS Webcam Utility. Cały problem jednak w tym, że – jak się okazuje – ten ostatni jest w zasadzie jednym wielkim paywallem. Dobra, może jestem trochę niesprawiedliwy. Za darmo możemy bowiem podłączyć urządzenie i napawać się obrazem w 720p. No, da się jeszcze ręcznie zmieniać ustawienia obrazu na aparacie – złośliwie można dodać, że pewnie dlatego, iż nie dało się ich zablokować. Cała reszta opcji kosztuje już bowiem 5 dolarów miesięcznie. Dodatkowa opłata jest wymagana, by m.in. włączyć wyższą rozdzielczość i 60 fps-ów, korzystać z wielu urządzeń, kanałów, mieć możliwość edycji sceny czy nawet przycięcia obrazu. Listę różnic pomiędzy edycjami Pro i bezpłatną znajdziecie poniżej, w tabelce z oficjalnej dokumentacji firmy.
Jeśli mnie pamięć nie myli, jeszcze kilka lat temu, gdy rzeczone oprogramowanie Canona było w wersji beta, można było z niego korzystać bez sztucznych przeszkód tego typu. W międzyczasie jednak najwyraźniej producent aparatów doszedł do wniosku, że ten wyśmienity software jest tak dobry, że bez opłat się nie obejdzie. Fakt, że niezależnie od wersji nie da się w nim ustawić balansu bieli, jest tylko drobnym niedopatrzeniem; ważne, że przyjmuje kartę kredytową.
Niestety, autor wpisu nie wspomina o alternatywach i o tym, czy bez pakietu Canon EOS Webcam Utility można się obejść w tego rodzaju zastosowaniach – sądząc jednak na podstawie innych wpisów, może to być trudne lub wymagać dokupienia określonych urządzeń. To co, płacicie?
Foto: Pexels
Czytaj dalej
Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.