Apple pokazało prawie-że-nową prawie-że-konsolę, dwa iPhone´y, iPada Pro i… Apple Pencil
Z newsa, który przeczytać mogliście dzisiaj rano, praktycznie wszystko się potwierdziło (prawie, bo za wyjątkiem iPhone’a 6C). Nowe Apple TV rzeczywiście ma App Store (jego system – tvOS – oparty jest o iOS, więc może będzie to nawet ten sam sklep), a także coś w rodzaju pada. Coś w rodzaju, bo przycisków wielu to nie ma, a o analogu zapomnijcie – to pilot z częścią dotykową i trzema guzikami na krzyż. Można też sterować ruchowo, ale chyba tylko na zasadzie potrząsania – nie da się nijak wskazywać konkretnego punktu na telewizorze. Krótko mówiąc: jeżeli rzeczywiście sprawi to, że ktoś wybierze Apple TV, a nie którąś z konsol, to tylko dlatego że jest od tych najnowszych znacznie tańsze. 150 dolarów za podstawową wersję to malutko, nawet jeśli drożej, niż poprzednie Apple TV.
Co więcej? Są nowe iPhone’y, które – z punktu widzenia gracza – nie wydają się o wiele bardziej interesujące, niż poprzednie. Są czułe na nacisk, co może zostać wykorzystane w grach, ale na razie zobaczyliśmy to tylko na jednym, marnym przykładzie, więc temat można na chwilę obecną przemilczeć. Poczekamy, zobaczymy.
iPad Pro to już coś, co graczy zainteresować może właściwie tylko ze względu na duży ekran i mocne bebechy (a więc płynność w tych najbardziej wymagających grach na iOS), ale też Apple Pencil, czyli stylus, który daje większą precyzję. Jak wiadomo, o tę w nowoczesnych ekranach dotykowych raczej trudno, a skoro Apple Pencil pozwala (ponoć) trafić w konkretny piksel… i jeśli opóźnienie rzeczywiście nie jest tragiczne, jak widać było na filmach… to może będzie się wreszcie dało po ludzku grać w Theatrhythm Final Fantasy. Tego sobie i wam życzę.
A tak poważnie – Apple Pencil kosztuje sto dolarów, więc oczywiście i tak będziemy w to grali na 3DS-ach.

Ni to smartfon, ni to tablet? |To jest fablet.|Ni to tablet, ni to laptop? |To nowy iPadPro!
Teraz czekać tylko na Apple Ruler, Apple Pen, Apple Glasses. Poważnie oni testują jak wiele debili jest na tej planecie chyba. Brakuje jeszcze butelkowanej wody za 10-15zł butelka.
Nie wiem na jakiej zasadzie w nowych telefonach apple’a działa ta reakcja na nacisk, ale telefony (przynajmniej z systemem Android) już od dawna reagują na nacisk. Można to łatwo sprawdzić. W ustawieniach deweloperskich można zaznaczyć opcje „lokalizacja wskaźnika” i na pasku na górze można obserwować nacisk. . Już od dawna zastanawiałem się dlaczego nic tego nie wykorzystuje.
Jeżeli ktoś nie ma ustawień deweloperskich a nie wie jak je aktywować, to może zainstalować „multitouch tester”(wiem, że conajmniej jeden jest w stanie to pokazać) i tam wokół palca pojawi się koło, które się się powiększa wraz z naciskiem.
@Aroo, nie masz racji. Zwiększa się powierzchnia dotyku na ekran stąd te odczyty, siła nie jest mierzona.
Steve Jobs miał swoje zdanie na temat urządzeń z rysikiem: „Once you see a stylus, you know they blew it”|:D
@Karaluch pozwól że podrzucę filmik dotyczący Twojej wypowiedzi 😀 https:www.youtube.com/watch?v=4YY3MSaUqMg 2007 vs 2015
Jobs burzył się o ryski prawie 10 lat temu….bo to było właśnie dawno temu! To była epoka ekranów DOTYKOWYCH, nie oporowych czy pojemnościowych, jakie to teraz się stosuje. Do tego to po prostu była raczkująca technologia. Jeżeli stylus Apple będzie tak dokładny – podobno nawet rozróżni kąt i nacisk na ekran – to będzie to zdecydowanie „Rysik 2.0”, niż to co znaliśmy obecnie.
@k4cz0r Zgadzam się. Nawet niech będzie najlepszym, najwspanialszym urządzeniem na świecie. To nie zmienia faktu, że Jobs miał negatywne zdanie na temat rysików i to nie znaczy, że nie można się z tego po prostu pośmiać. Nie trzeba brać wszystkiego dosadnie. 🙂 BTW, ten rysik trzeba będzie ładować O.o
To że ten rysik jest na baterie to śmiech na sali, zważywszy że Wacom opracował technologie bezbateryjnych piórek już ponad 30 lat temu, a patent jest obecnie wolny, z tego co mi wiadomo.
RIP consoles.
@Rufus z moich informacji wynika że patent jednak nie jest wolny a Wacom każe sobie za niego płacić spore pieniądze. Pentagram próbował to obejść ale w efekcie wyszła jakaś karykatura tabletu graficznego. Prawdopodobnie Apple prowadziło rozmowy na ten temat z Wacomem ale pazerni japończycy chcieli za dużo hajsu. Zauwać że sam Creative Stylus Wacoma kosztuje 300 PLN.
Hah, Note rulz 😀 Nie, a tak na poważnie to Spen ma już dobre parę lat i jest piekielnie dokładny 😉