Arabia Saudyjska zaciska pasa. Także na brzuchu Electronic Arts

Arabia Saudyjska zaciska pasa. Także na brzuchu Electronic Arts
Avatar photo
Emilia "Devvra" Wyciślak-Swoboda
Saudyjscy książęta trochę przestrzelili.

Publiczny Fundusz Inwestycyjny (PIF) Arabii Saudyjskiej, będący kluczowym graczem w globalnej strategii dywersyfikacyjnej gospodarki tego królestwa, znalazł się w trudnej sytuacji finansowej. Powód? Finalizacja jednej z największych transakcji w historii branży gier wideo. Przejęcie amerykańskiego giganta, jakim jest Electronic Arts, za około 55 miliardów dolarów w ramach konsorcjum z Silver Lake i Affinity Partners, stało się symbolem ambitnych planów Saudów. Było też dużym obciążeniem dla całego funduszu, co prowadzi do ograniczenia nowych inwestycji.

PIF zmaga się obecnie z poważnymi problemami związanymi z płynnością finansową. Fundusz zarządza co prawda aktywami wartymi około 1 biliona dolarów, ale wstrzymał alokację nowych funduszy dla swoich spółek zależnych z powodu „kłopotów finansowych”. Źródła bliskie PIF poinformowały, że petrodolary się kończą, toteż książę Mohammed nadzoruje zaciskanie pasa.

Co to wszystko oznacza dla branży gier i Electronic Arts? Przede wszystkim szereg nowych obaw. Może być presja na krótkotrwałe zyski. EA i tak jest znane z dość zbójeckiego podejścia do gier-usług, dlatego nie zdziwi chyba nikogo, jeżeli i w takich Simsach 4 pojawi się płatna „przepustka bojowa”… czy jakby ją nazwać w przypadku tej symulacji życia. Może to również oznaczać, że Saudowie będą chcieli ciąć koszty: zatrudniać pracowników z „tańszych” części globu, wprowadzać AI czy zamykać projekty, które ich zdaniem nie rokują na przyszłość.

Istnieje prawdopodobieństwo, że to, co było szansą, zamieni się w koniec EA, jakie znamy. Pytanie tylko, czy to są złe wiadomości, bo ich polityka już od dawna obnażała najgorsze podejście do rynku gier. Mimo tego że taki Battlefield 6 sprzedaje się wspaniale, to jednak nadal ma płatne przepustki bojowe (w grze, za którą już się raz zapłaciło).

Przejęcie EA ma się zamknąć w pierwszym kwartale roku podatkowego 2027 i podlega zatwierdzeniom regulacyjnym oraz akcjonariuszom. Po sfinalizowaniu jednak akcje spółki przestaną być notowane na giełdzie, a firma pozostanie w Redwood City pod kierownictwem obecnego dyrektora Andrew Wilsona.