Arena Breakout: Infinite – Gracze wściekli na konkurenta Escape From Tarkov. Poszło o mikropłatności
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
Tak to już bywa z mikropłatnościami – nie mówi się o nich przed premierą, a po wydaniu wpadają do gry jak oszalałe. Nie inaczej stało się z Arena Breakout: Infinite, czyli potencjalną konkurencją dla Escape From Tarkov. Założenia Areny są proste: gracz jest zrzucany do strefy, w której musi jak najszybciej zdobyć potrzebne przedmioty i wykonać wszystkie zadania. Jeśli zginie, to cały jego loot przepada.
Możecie oczywiście ułatwić sobie rozgrywkę, kupując za prawdziwe pieniądze „zachowanie” ekwipunku w razie niepowodzenia. Taka 30-dniowa wersja premium dostępna jest za około 25 dolarów. Zwiększa ona również pojemność magazynu, w którym składujemy nasze rzeczy czy umożliwia szerszy zasięg komunikacji.
No dobra, ale z czego wynika ogromne niezadowolenie graczy odnośnie Arena Breakout: Infinite? A no z tego, że są pamiętliwi (i dobrze!) i wytykają wywiad Lead Game Designera, który zapowiadał, że tak, mikrotransakcje pojawią się w grze, ale nie będą miały wpływu na uczciwość rozgrywki.
Fani się wściekli i pozostało tylko czekać na reakcję MoreFun Studios. Przeproszą i podejmą jakieś działania czy zamiotą sprawę pod dywan? Czas pokaże.
Rodowity bałuciarz i entuzjasta popkultury. W wolnych chwilach robi filmiki o grach na YouTubie. Kontakt: filip.chrzuszcz@cdaction.pl