Barbarzyńcy na ekranie. Netflix tworzy serial na podstawie gry mobilnej Clash of Clans

Barbarzyńcy na ekranie. Netflix tworzy serial na podstawie gry mobilnej Clash of Clans
Avatar photo
Agnieszka "AgaMich" Michalska
Z telefonu na ekran.

Netflix bierze na tapet kolejną grę, tym razem jedną z najbardziej rozpoznawalnych gier mobilnych ostatniej dekady. Firma ogłosiła, że pracuje nad animowaną serią opartą na świecie Clash of Clans – popularnej strategii studia Supercell. Produkcja otrzymała tytuł „Clash” i zadebiutuje na platformie w najbliższych miesiącach.

https://youtu.be/MQHx1ibL3bg?si=TNsw7RDKoEj_qG2w

Serial, który obecnie znajduje się w fazie preprodukcji, opowie historię zdeterminowanego, lecz przytłoczonego sytuacją barbarzyńcy, który musi zjednoczyć grupę wyrzutków, by obronić swoją wioskę i odnaleźć się w komicznie absurdalnej polityce wojny.

Clash od ponad dekady jest globalnym fenomenem w świecie gier – pełnym humoru, akcji i niezapomnianych postaci, idealnych do adaptacji w formie serialu animowanego. Ożywiamy cały ten świat Clasha – z jego zabawą, chaosem i duchem – w zupełnie nowy sposób. Nie możemy się doczekać, aż fani – zarówno nowi, jak i ci wierni od lat – doświadczą tego szaleństwa.

Za realizację odpowiada Fletcher Moules, który wcześniej pracował nad wieloma materiałami wideo dla Supercella. Scenariusz tworzy Ron Weiner, znany z takich produkcji jak „Futurama”, co może sugerować dynamiczne dialogi i lekko satyryczny klimat. Produkcję animacji powierzono studiu ICON Creative Studio, które współtworzyło m.in. „Gwiezdne wojny: Przygody młodych Jedi”.

Clash of Clans zadebiutowało w 2012 roku na urządzeniach mobilnych i szybko stał się jednym z największych hitów gier free-to-play. Wraz z siostrzanym tytułem, Clash Royale, stworzyło uniwersum, które przyciągnęło setki milionów graczy na całym świecie. Serial animowany to kolejny krok w rozwoju marki i próba dotarcia do szerszego grona odbiorców, niekoniecznie znających grę.

Czy „Clash” odniesie sukces na miarę „Arcane” czy „Castlevanii”? Przekonamy się już niedługo. Na razie jedno jest pewne – Netflix stawia kolejny krok w kierunku adaptacji światów znanych z gier wideo.

Dodaj komentarz