10.07.2024
6 Komentarze

Baterie litowo-jonowe mogą być źródłem zanieczyszczeń, które zostaną z nami na tysiące lat

Baterie litowo-jonowe mogą być źródłem zanieczyszczeń, które zostaną z nami na tysiące lat
A patrząc na wszechobecność tych baterii, mamy duży problem.

Baterie litowo-jonowe, czyli takie, które możemy ładować, są używane wszędzie. Okazuje się jednak, że nie ma powodu do radości z rozwoju technologicznego – jak podaje The Verge, w prestiżowym Nature Communications naukowcy opublikowali badanie, z którego wynika, że baterie te wykorzystują substancje chemiczne, które będą rozkładać się przez setki lub tysiące lat, zanieczyszczając przez ten czas środowisko i niekorzystnie wpływając na nasze zdrowie.

Problematyczne baterie

Naukowcy przebadali próbki ziemi w Stanach Zjednoczonych i w Europie na terenach znajdujących się w pobliżu fabryk baterii. Raportują oni, że skala zanieczyszczenia ziemi przez PFAs była ogromna.

https://twitter.com/PFPC10/status/1810961098105049336

Ten enigmatyczny skrót oznacza „per- and polyfluoroalkyl substances”, czyli grupę substancji chemicznych, które stosowane były przez lata do chronienia produktów przed uszkodzeniami mechanicznymi, a przede wszystkim przed działaniem wody czy ciepła. Ich konkretna grupa, bis-FASIs, używana była do produkcji baterii litowo-jonowych. To właśnie chemikalia tego rodzaju naukowcy znaleźli obok fabryk.

Naukowcy wciąż badają, jak tego typu zanieczyszczenia mogą wpływać na ludzi. Wśród najczęściej stawianych hipotez pojawiają się przypuszczenia, że PFAs zwiększają ryzyko raka, podnoszą cholesterol i negatywnie wpływają na zdrowie reprodukcyjne – pojawia się korelacja między dostaniem się do organizmu rodzica PFAs a niższą wagą noworodka. 

https://twitter.com/Tiredearth/status/1810591242754970064

Nie napawa optymizmem fakt, że baterie litowo-jonowe są coraz bardziej popularne. Naukowcy wskazują, że pojawiają się one nie tylko w laptopach czy smartfonach, ale też w samochodach elektrycznych, a więc w tych rozwiązaniach, które w teorii mają ograniczać ilość zanieczyszczeń i pozytywnie wpływać na środowisko. Badacze przewidują, że wraz ze wzrostem wykorzystania baterii litowo-jonowych, skala zanieczyszczeń będzie tylko rosnąć – i proponują konkretne kroki. Przykładowo: firma 3M, producent wspomnianych baterii, po otrzymaniu wielu pozwów związanych z zanieczyszczaniem środowiska, zobowiązała się do niekorzystania z PFAs od 2026 r. i prowadzenia działań oczyszczających wokół swoich fabryk. 

6 odpowiedzi do “Baterie litowo-jonowe mogą być źródłem zanieczyszczeń, które zostaną z nami na tysiące lat”

  1. Panie Antoni. Siejesz Pan propagandę bezmyślnie powielając „semsacje” znalezione w sieci bez choćby pobieżnego zrozumienia tematu. Z tego co Pan piszesz wyłania się obraz demonicznych baterii Li-Ion (swoją drogą są to akumulatory a nie baterie), które zabijają ludzi i zwierzęta. Prawda jest natomiast taka, że PFAS są stosowane od ponad 70 lat i w tej chwili są absolutnie wszędzie. Przemysł akumulatorowy dokłada tylko małą cegiełkę do już istniejącego problemu, bo wszelkie temperaturoodporne „plastiki” i impregnowane tkaniny od dawna próbują się rozłożyć na wysypiskach zanieczyszczając glebę PFAS, a zawartość tych substancji w ludzkich organizmach w znacznej części pochodzi ze zjedzonych z patelni powłok nieprzywieralnych a nie z akumulatorów.
    A 3M zanieczyszcza środowisko nie dlatego, że produkuje baterie, a dlatego, że produkuje najszerszą na świecie gamę tworzyw sztucznych.

  2. PS: naprawicie kiedyś to logowanie?

  3. PS2: a potem przeczyta takie brednie jeden z drugim z Ostatniego Pokolenia i przykleja się do drogi nie za bardzo rozumiejąc dlaczego. Klejem uwalniającym do środowiska PFAS XD

  4. Och nie, produkujmy więcej „ekologicznych” elektryków!

  5. i co z tego?

  6. Szybko, zakazać.

Dodaj komentarz