Battle.net padł ofiarą hakerów, wykradziono dane

W oficjalnym oświadczeniu szef studia Blizzard, Mike Morhaime, oświadczył:
„W tym tygodniu nasz zespół bezpieczeństwa odkrył nieautoryzowany i nielegalny dostęp to naszej wewnętrznej sieci. Szybko podjęliśmy działania mające na celu zablokowanie dostępu do naszych zasobów i rozpoczęliśmy współpracę z przedstawicielami władz i specjalistami od spraw bezpieczeństwa, by odkryć, co dokładnie się stało. W tym momencie nie mamy dowodów na to, by jakiekolwiek dane finansowe, takie jak numery kart kredytowych, ich bilingi, adresy użytkowników czy prawdziwe nazwiska naszych graczy wpadły w ręce hakerów. Śledztwo trwa nadal, ale nic nie wskazuje na to, by tego typu informacje wpadły w niepowołane ręce. Co udało się ukraść hakerom? Lista globalnych adresów e-mailowych użytkowników usługi Battle.net (poza użytkownikami z Chin), dodatkowo użytkownicy z Północnej Ameryki, Ameryki Łacińskiej, Australii, Nowej Zelandii i Południowowschodniej Azji, którzy korzystają z amerykańskich serwerów, muszą liczyć się z tym, że wyciekły odpowiedzi na ich ich pytania zabezpieczające, podobnie jak informacje dotyczące zabezpieczeń mobilnych i telefonicznych. Według naszej wiedzy nie są to informacje wystarczające do tego, by komukolwiek udało się uzyskać dostęp do serwerów Battle.neta.
Wykradziono również zakodowane hasła użytkowników z serwerów amerykańskich, ale jak twierdzi Morhaime nie ma zagrożenia, że zostaną one odkodowane.
Używamy systemu Secure Remote Password do kodowania danych, który został zaprojektowany tak, aby maksymalnie utrudnić wyodrębnienie z całej bazy danych pojedynczych haseł. […] Mimo wszystko zalecamy użytkownikom amerykańskich serwerów, by zmienili swoje hasła. Co więcej, jeśli używałeś hasła na Battle.necie do innych celów, należy rozważyć również zmianę haseł w tych usługach
Morhaime przypomniał również, że pracownicy Blizzarda nigdy nie pytają o hasła za pośrednictwem e-maili, więc jeśli pojawią się takie wiadomości, należy je zignorować.
I jeszcze przeprosiny:
Bezpieczeństwo danych naszych użytkowników traktujemy bardzo poważnie, i jest nam naprawdę przykro, że doszło do tej sytuacji
Czytaj dalej
61 odpowiedzi do “Battle.net padł ofiarą hakerów, wykradziono dane”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ja tam się nie przejmuję, gdyż od eonów nie gram w WoW-a i na dodatek Blizzard wie dobrze że od dwóch lat nie zalogowałem się. Zresztą niedawno hasło zmieniałem, więc mogę smacznie spać.
Ludzie przetancie pisac glupoty. To ze wykradna dane to bylo wiadome. Hakerzy z latwoscia przedostaja sie do tajnych dokumentow „pentagonu” itd. a wy cchielsicie zeby blizzard byl twierdza ? teraz taka moda hackuja co popularne.
Ej ludzie myślicie ze jak mam token na komórke Alerty i wszystkie bajery to mi nie wejdą ??
Ja jestem bezpieczny bo mam zabezpieczone wszystko gdyż wychowano mnie w sposób taki ze kiedy na coś uczciwie zarobiłem i mam to mam tego za wszelką cenę bronić choćby sie waliło i paliło uzyć wszystkich dostępnych środków aby to co dla mnie ważne było bezpieczne widze tu ludzi strasznie jadących po zabezpieczeniach Blizza widać że konta już stracili a to połowicznie ich wina jak sie ma to trza dbać i chronić w każdej postaci.
@Wookie1991 – jak się wezmą za to osoby, które naprawdę się na tym znają to żadne zabezpieczenia nie pomogą.
@Wookie1991 – „Ja jestem bezpieczny” a w latające krowy też wierzysz? wszystko się da, kwestia czasu i użycia odpowiednich środków
Tak, jak się chce, to się da, z tym, że raczej nikt będzie się bawił w łamanie kodowania hasła, wbicia się na maila usera, łamania tokena, dla konta w WoWie, które i tak zostanie zbanowane przez Blizza (skradziono mi konto kiedyś, bez większego wysiłku je odzyskałem).
dlatego ja nie jestem i nigdy nie byłem za wersjami elektronicznymi. Jak se kupisz grę to ci najwyraźniej ktoś z łapsk ci wyrwie . A jak ktoś ci się włamie to tracisz wszystkie gry i jeszcze konto bankowe ci wyczyści
@kanaka Mamy 2012, a nie 2004. Teraz w 70% gier masz rejestracje elektroniczną… Masz Steam czy Origin nawet jak kupisz grę pudełkową, a w 100% gier MMO musisz się zarejestrować i użyć klucza do jej uaktywnienia. Nie mówię, że mi się to podoba, ale tak po prostu jest. Teraz „Jak se kupisz grę” to nikt Ci jej nie musi wcale z ręki wyrywać.
Statystycznie to jest bezpieczniejsze, bo takie wielkie włamania są rzadsze niż kradzież kradzież gry pudełkowej, tyle, że jak ktoś komuś wyniesie grę z domu, to nikt o tym nie pisze.
😀 To się braciszek ucieszy, niech tylko wróci z roboty