27.04.2010
Często komentowane 63 Komentarze

Billy Thompson: „Dzisiejsze gry są zbyt łatwe”

Billy Thompson: „Dzisiejsze gry są zbyt łatwe”
Coraz więcej osób narzeka, że "obecne gry są zbyt łatwe", że "kiedyś było znacznie lepiej" ("dawniej to nawet mleko było jakieś takie bielsze"). Podobnego zdania jest dyrektor kreatywny Crackdown 2, Billy Thompson, który chciałby móc jeszcze kiedyś stworzyć coś naprawdę "hardkorowego".

W rozmowie z serwisem Develop jeden z szefów studia Ruffian Games, Billy Thompson, zdradził, iż obawia się, że tworzone i wydawane w dzisiejszych czasach gry zbyt łatwo się przechodzi.

Nadal czule wspominam dni pierwszych gier na Spectruma, które czasami były szalenie trudne do ukończenia” – tłumaczy twórca Crackdown 2. Wyjaśnia jednak, że decyzja o obniżeniu poziomu trudności we współczesnych produkcjach podejmowana jest tylko i wyłącznie ze względów biznesowych.

Wiem, że nie możemy stworzyć gry, która posiadałaby tak wysoki poziom trudności. Celujemy w nowych odbiorców, więc byłoby to komercyjnym samobójstwem, ale nie przeszkadza mi to tęsknić za prawdziwie egoistyczną szansą stworzenia produkcji, która byłaby rzeczywiście trudna nawet dla ludzi, którzy ją zrobili” – dodaje.

Czy to ciągłe narzekanie na zbyt łatwe / krótkie / drogie gry was już nie nudzi…?

§

63 odpowiedzi do “Billy Thompson: „Dzisiejsze gry są zbyt łatwe””

  1. W dzisiejszych czasach coraz więcej osób narzeka, że dzisiejsze gry są zbyt łatwe, że kiedyś było znacznie lepiej. Podobnego zdania jest dyrektor kreatywny Crackdowna 2, który uważa, że współczesne produkcje są za łatwe.

  2. Niee, o drogie gry sobie jeszcze kilka lat zaprotestuje.

  3. maxxkazimieszko 27 kwietnia 2010 o 11:14

    nie rozumiem w ogóle zamieszania wokół poziomu trudności – wystarczy w grze dać kilka do wyboru (najlepiej, żeby można było sobie zmieniać już w trakcie gry – vide TR:Underworld); prawdziwy hardkor się nasyci i każual będzie cały 😛

  4. Mnie to nie nudzi, warto wiedzieć co twórcy mają do powiedzenia na tego typu tematy. Tym bardziej że zgadzam się z niektórymi wypowiedziami 🙂

  5. Kilka lat, jak nie dekad ^^Swoją drogą jeżeli uważa że teraz gry są zbyt łatwe, to chce zobaczyć jego CrackDown2

  6. @maxx … problem w tym że takinp. cod MW2na najwyższym jest nadal (imo) ZA ŁATWY ! a to dlatego iż był robiony z myślą o niedoskonałym padzie a nie precyzyjnej myszy … i tu jest pies pogrzebany gdyż dopóki twórcy nie zobaczą różnicy między poszczególnymi platformami to będziemy na PC dostawać takie popłuczyny po FPS-ie jak MW2 (choć przyznaje że akcja w tej grze kopie dupe równo)

  7. no i prawda niech zrobią coś bardzo długiego i trudnego

  8. fajnie gra na wiencej niz 24h

  9. Dokładnie kiedyś gry były długie,długie,i trudne,nie to co teraz (MW2 5h ocb,OMG LOL ? O.o)

  10. Guzik prawda. Wersje gry na konsole i wersje na blaszaka robią 2 oddzielne zespoły. Na konsoli jest autoAim i inne ułatwienia (mozna jes wyłaczyć) ze względu na pada, natomiast na blaszaka ich nie ma. Skoro na PC da sie wyłaczyc pomoc w celowaniu to poziom trudnosci tez da sie zwiększyc, multi platformowosć nie ma tu żadnego znaczenia. Pies pogrzebany jest raczej w tym ze jedyne co rozni poziomy trudnosci w grach to: roznice w HP, ilosci amunicji i ew. roznice w ilości apteczek.

  11. Ideałem było by gdyby wraz z poziomem trudnosci zmieniała sie gra: dłuzszy game-play, wiecej zadan(nie dostępnych na easy) i tym podobnym…

  12. Zgadzam się z tym panem. Gdyby nie zabójcze multi to nigdy bym nie kupił MW2, bo jest cholernie łatwe. Przeszedłem je 2 razy w 7 h na średnim. No panowie czy to przypadkiem nie za mało trochę?

  13. Dla mnie szczytem debilizmu było wprowadzenie w najnowszym prince of persia takich ułatwień że książe nie może zginąć bo zawsze ratowała go niewiasta z opresji. Jak można było zrobić z hardcorowego księcia platformówke dla 5 letnich dziewczynek ??!! Dobrze że nowy książe wraca w stylu starej trylogii 🙂

  14. Nie nudzi mnie, bo taka jest prawda. Jednak redaktorzy CDA tego nie widzą, co nieraz pokazują w swoim piśmie. Aż dziw bierze, że dla Was Supreme Commander 2 jest za łatwy! Ło jezu…przecież dla Was(nie wszystkich) MW2 było trudne w mutli. LOL?

  15. luczador-czym to się różni od wczytania save`a? A walka z bossem? Gdy nas uszkodzi, Elika ratuje,ale życie bossowi się odnawia więc jest to takie same jak wczytanie save`a a krótsze i uzasadnione fabularnie

  16. Ja również ubolewam nad faktem, iż gry w dzisiejszych czasach gry są robione pod casuali(chyba tak się to pisze?).|Assassin Cred 2 i MW2 bardzo zawiodły mnie pod względem poziomu trudności…

  17. Z tych długich nowych produkcji to na dzień dzisiejszy to GTA IV, Borderlands, i pewnie Red Dead Redemption (ach szkoda, że tak mało ich jest)

  18. @M1NT A fajnie ludzi było co kiedy po polska pisało. Ty ja ci dam „wiencej”

  19. Jak tak dalej gry pójdą w stronę casuali to niedługo w COD-dzie będziemy grać w golfa jakimś generałem, który jest na emeryturze zamiast strzelać się z terrorystami czy innym wrogiem.

  20. SweetHardcore 27 kwietnia 2010 o 12:32

    Tylko, że dawniej gry nie miały obcji save (pegasus)! Też myślałem ,że taki Big Nose z Nesa jest cholernie trudny, nie do przejścia (tylko raz go przeszedłem,he) ponieważ było mało ,,żyć”, a kiedy je wytraciłeś musiałeś zaczynać od początku! Dziś kiedy grałem w niego na Symbianie , z możliwością sava przeszedłem go w 1h! Nikt nie zrobi teraz gry, na którą z góry mamy ustawioną liczbę ,,żyć” a po jej wykorzystaniu zaczęlibyśmy zabawę od nowa!

  21. FireStorm – dokładnie. Jeden z powodów, dla których CDA już właściwie nie czytam. Co do newsa – nie, nie nudzi. Za to łykanie prostych gier i tłumaczenie tego ciągle sloganem „takie czasy” już jak najbardziej.

  22. To jest naprawdę nudny temat. Założę się, że ludzie z branży, którzy najwięcej marudzą (tak jak wspomniany wyżej pan) i tak są osobami, które mają mało czasu na granie. Zresztą prawdopodobnie nie wiedzą co mówią, bo gadanie o grach dla casuali odbieram jako gadanie pod publiczkę, żeby przyciągnąć uwagę do osoby/tytułu/firmy. Fakt, że np taki Assassin’s Creed 2 był żenująco łatwy, ale nadal robi się gry trudne (po coś dodaje się do rozgrywki te ileśtam poziomów trudności, no nie?).

  23. SweetHardcore ma tutaj ogromną rację. Pamiętam jak próbowałem na Pegasusie przejść The Fantstic Adventures Of Dizzy… 4 godziny bardziej wykalkulowanego grania i łatwo było zrobić błąd. Żadnych sejwów, kodów na poziomy i ograniczenie noszenia przedmiotów. Klucz tkwi właśnie w tym. Kiedyś grało się inaczej. I było więcej czasu na to…|I jeszcze jedno: Jak ktoś naprawdę szuka wyzwania to je znajdzie (chociażby robiąc najtrudniejsze acziki).

  24. Pozwolę sobie na małą prywatę. 1) Czy jeśli twórcy zaczną wstawiać do gier wielkich skurczybyków nie do pokonania, zamiast pionków, to wystarczy? O to chodzi? Wtedy jeden poziom będzie się przechodziło nie 15 minut, a 2 dni. A dla twórców to godzina, może dwie grzebania w kodzie. 2) Od czego są stopnie trudności? Właśnie gram w Conviction i na najwyższym poziomie wcale nie jest to taka betka. Ba, jest – parafrazując Stuarta Blacka – przepieprzone.

  25. Sernik ,masz rację z 2) punktem,z 1) tylko trochę,gdyż przydałoby się by taki skurczybyk był co 10 czy 20 wroga.ot,takie urozmaicenie

  26. Mam dobry pomysł może zrobimy symulator bardzo realistyczny i 100% nikt niego nie będzie grał poza fanami .

  27. „O ja biedny! O ja nieszczęśliwy! Muszę tworzyć zbyt łatwe gry!” – weź się człowieku ogarnij. Tak niby wszyscy marzą o trudnych grach – ciekawe tylko ilu tych marzycieli, którzy pamiętają pierwsze gry na Spectrum, miałoby czas/chęci/cierpliwość na zagranie w absurdalnie trudną grę. Niby tak wszyscy tęsknią, ale niech tylko twórcy zbyt skąpo posypią etap savepointami a już słychać chór niezadowolonych – „No bo jak to! Ile można przechodzić ten sam etap!”

  28. Tukkamon -> To chyba też da się zrobić 😉

  29. SweetHardcore 27 kwietnia 2010 o 14:03

    Niech gry zostaną takie jakie są (poziom trudności) powiadam! A jeśli ktoś tęski za hardcorem, gdy jeden poziom przechodziło się tydzień przy tym łamiąc palce niech wróci do zakurzonego pegazusa, psx ,amigi… Oby tylko TEGO poziomu nie zaniżano ,a będzie git!

  30. Professor00179 27 kwietnia 2010 o 14:19

    Kiedys jakiegos strasznego hardkorowego grania nie bylo. W latach 2003-2007 nikt na nic takiego nie narzekal. Nikt tez nie mowil, ze gry byly za latwe. Bylo generalnie dobrze i tyle. Teraz w wielu grach dobrze nie jest, ale moim zdaniem najwiekszym problemem jest prostota rozgrywki nie jej trudnosc. Obecnie gry pod tym wzgledem sa denne i plytkie. Za kazda akcje (wykonana nawet przypadkiem lub automatycznie) dostajemy jeszcze jakies durne achievementy, ktore wedlug marketingowcow maja poglebic rozgrywke…

  31. Professor00179 27 kwietnia 2010 o 14:21

    @deawpl – dyskusja jest na kompletnie inny temat.

  32. Moim zdaniem zloty srodek osiagnieto w RTS: Red Alert 2, FPS:HL2 EP2.

  33. Nie mnie narzekanie na nowe produkcje nie nudzi, ale jeśli nudzi redaktorów CDA, to zaczynam się martwić… Starość, demencja???|Złotego środka nie ma, Albo zarabiasz na kretynach i odstraszasz hardkorowych graczy. Albo zarabiasz mnie robiąc dobre gry, które odstraszają kretynów i przyciągają old-schoolowych graczy którzy będą się zagrywać twoim produktem przez długie lata.

  34. Mnie nie nudzi, bo jest to prawda. Automatyczna regeneracja zdrowia, checkpointy co pół minuty, przeciwnicy, którzy nie mają mózgu – w dzisiejszych czasach trzeba się NAPRAWDĘ mocno starać, by w jakiejkolwiek produkcji zginąć.|Inna sprawa, że wszystko można rozwiązać za pomocą poziomów trudności. Wystarczy dorzucić „extra hard” czy inny „hardcore” i wszyscy będą zadowoleni.

  35. Nie nudzi. Ale Was chyba nudzi, a to źle.

  36. Mnie również nie nudzi bo gry po prostu są zbyt łatwe, krótkie i drogie. ;]

  37. Professor00179 27 kwietnia 2010 o 16:58

    Dla mnie w ogole utracona zostala idea gier. Granie z definicji powinno polegac na tym, ze zeby wygrac powinno sie postarac. I nie mowie tutaj o kilkudniowym obmyslaniu taktyki na bosa. Polecam zagrac w starsze gry zeby zobaczyc to jak gry sie cofnely w stosunku do starych produkcji. Wspomniani przeciwnicy bez mozgu to kiedys byla WADA gry, a teraz robi sie z tego zalete, bo jest latwiej. W zwyklym FPSie/horrorze FEAR z 2005 roku AI bylo na tyle dobre, ze przytlacza to co serwuje sie nam teraz.

  38. Professor00179 27 kwietnia 2010 o 17:00

    Jesli ktos nie gral to polecam. Juz w pierwszych kilku walkach zobaczycie co powinno oznaczac slowo 'next-gen’. Przeciwnicy chowaja sie, probuja nas okrazyc lub wywabic z zakamarka. W nowych grach potrafia sie jedynie wycofac i to tylko jesli tworcy postanowili obdarzyc takiego komputerowego glaba odpowiednim skryptem.

  39. No ludzie, nie słyszeliście o czymś takim jak poziomy trudności?@Bimber1995, to pograj na weteranie. MW2 jest łatwiejsze, ale tylko dlatego, że nie ma tu pojawiarek wrogów. I nie ma tylu misji obronnych. A gdyby w MW 2 zrobić misje z MW1, to taka gra byłaby jeszcze trudniejsza, bo przeciwnicy są lepsi i mądrzejsi.

  40. Professor00179, no właśnie. Jak ludzie nie chcą wyzwań, to niech sobie wieczorynki oglądają…

  41. mogli by chociarz dać do wyboru dużo pozimów lub jakis patch dodatkowy ktury potrudnia w wielu stopniach grę bo pamietacie na PEWNo diblo czy stare gry jak np cod 1 przecierz w diablo 2 na najwyższym poziomiue trudno pierrwszą misję zrobić a co dopiero grę przejść a np assasins creed 2 jest banał zginąłem jedynie raz jak koleś mnie z budynk zwalił

  42. święta prawda 🙂 , odpaliłem wczoraj na dosie raptora i mnie na poziomie rookie juz na 8 levelu rozwalił 🙂 a po rookie jeszcze weteran i hard 🙂

  43. Jeżeli chcecie hardcore, to polecam Descenta (1 lub 2) na poziomie Insane 🙂 Szczerze mówiąc nie gram w nowe gry, ze względu na to iż moja grafa nie obsługuje SM 3.0. Ale uważam że gry powinny stanowić jakieś wyzwanie, bo wtedy daje satysfakcję z ukończenia. Najlepiej dać co najmiej 3 poziomy trudności, wtedy każdy może dostosować ją do swoich oczekiwań.

  44. @Pszczolek – chyba że mamy do czynienia z takimi poziomami „trudności” jak w HAWX, że nawet najwyższy jest idiotycznie prosty… i zwie się extreme.

  45. Reizen -> No to nie. Grajmy w Dizzy’ego. I już.

  46. Nie narzekam – i tak zawsze zaznaczam 'normal’,oprocz splinter cell haos teory, ale to daltego, ze nie skradalem si9e jeszcze w ten sposob, bo np strasznie trudnego(chyba) hitmana 4 na normal :] [beeep] yea(koniec wtracenia) i to nie znaczy, ze jest tak latwo, a ze nie naleze do starszego pokolenia(’starsszego;) to nie wiem jak kiedys bylo. ale wolfwnstein3d na normalnym – juz da sie skuc…

  47. No… Skończyłem dzisiaj – dodam, że po niezbyt forsownej rozgrywce – Gears Of War po raz drugi na drgim poziomie trudności, a grę kupiłem w sobotę. Gry są za łatwe i za krótkie niestety. Pamiętam jak całkiem niedawno zagrywałem się przy siekance Rune, albo przy Half Lifie pierwszym. RPGami też jestem zawiedziony – Mass Effect skończyłem zdobywając niemal wszystkie achievementy i 50 lvl w nieco ponad 30 godzin. Nie musze chyba mówić że jakieś pięć razy tyle spędziłem przy falloucie? Kiedyś było lepiej.

  48. wg. mnie dla niektórych ludzi niesamowicie trudny poziom to hard w słowniku ortograficznym… na przykład dla mnie 😉

  49. Nie, przepraszam, miałem na myśli poziom easy a nie hard.

Dodaj komentarz