Biuro gier zaginonych: Heavenly Sword 2 – prace trwały, ale je przerwano

Heavenly Sword to dość ciepło przyjęta przez recenzentów (średnia ocen w sieci według Metacritic wynosi 79%) gra od studia Ninja Theory wydana na PS3. Choć nie odniosła wielkiego sukcesu komercyjnego (1,5 miliona sprzedanych kopii według VG Chartz), przez wielu uważana jest za kultową. Niestety wygląda na to, że nie doczekamy się jej sequela – powstawał, ale został anulowany.
Heavenly Sword 2 najprawdopodobniej miało powstawać nie w Ninja Theory, a w wewnętrznym studiu Sony w Cambridge. Tak wynika z CV byłego animatora w tej drugiej firmie, Martina Binfielda. Prace nad produkcją miały zacząć się w 2008 roku, jednak krótko po tym zostały przerwane.
Binfield udostępnił też film prezentujący kilka innych projektów (zarówno anulowanych, jak i ukończonych – w tym skasowanego w 2008 roku The Getaway 3 (kontynuacja gangsterskiej serii z konsol Sony).
Czytaj dalej
-
Nadchodzi Metal Gear Solid: Master Collection Vol. 2. Konami...
-
Nowy sezon Diablo 4 wprowadza crossover ze StarCraftem. W grze pojawiło...
-
Już można zapisywać się do playtestów Valor Mortis. Soulslike twórców...
-
Stop Killing Games zyskuje popularność w Parlamencie Europejskim. Za sprawą polskiego...
9 odpowiedzi do “Biuro gier zaginonych: Heavenly Sword 2 – prace trwały, ale je przerwano”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Heavenly Sword to dość ciepło przyjęta przez recenzentów (średnia ocen w sieci według Metacritic wynosi 79%) gra od studia Ninja Theory wydana na PS3. Choć nie odniosła sukcesu komercyjnego (1,5 miliona sprzedanych kopii według VG Chartz), przez wielu uważana jest za kultową. Niestety wygląda na to, że nie doczekamy się sequela. Ten powstawał, ale został anulowany.
Tak jakoś smutno mi się zrobiło. Brakuje takich gier, wysokie oceny nie wzięły się znikąd .. Dla mnie bardzo nieprzyjemna informacja.
Napaliłem się na pierwszą część gdy przeczytałem że mocapy doń robił sam Andy Serkis (Gollum i King Kong), ale z gameplayów to po prostu taki slasherek. Choć może się mylę.
Żałuję. Pierwsza część była wg. mnie bardzo dobra, opowiada ciekawą historię, świetny klimat dalekiego wschodu oraz – pomimo, że to slasher – mechanika jest nieco inna od zwykłych tego typu gier (chodzi mi tu o system walki, trzy płynnie zmieniane style walki; dodałbym jeszcze, że „uczucie siekania” różni się od gier typu Dante’s Inferno czy Castlevania, gdzie wszystko co nawinie się pod broń zostaje sieknięte w krwawą plamę bez zbędnych ceregieli, w HS jest wrażenie finezji podczas wymachiwania ostrzem).
Ta gra wcale nie potrzebuje sequela. Podobnie jak Enslaved zresztą (kolejna gra studia). Wolę kolejne pojedyncze gry niż robienie długich serii.
@Sergi: Dla Andy’ego warto zagrać w tę grę. Jak dla mnie Król Bohan to jego największe osiągnięcie w całej karierze
Nie ma co żałować. Zresztą ta gra broni się samotnie, zaden sequel jej niepotrzebny. Design rozgrywki kuleje, grafika dzis juz nie powala, a nacisk na sterowanie ruchem bzdurny. Do tego skiepszczone QTE i – w znakomitej wiekszosci – niestrawne dialogi. Broni się ciekawy sytem walki (acz kompletnie bez krwi) i postać głónego złęgo grana przez Serkisa.
W czasie premiery HS średnia ~80% nie oznaczała dość ciepłego przyjęcia gry przez recenzentów, a bardzo dobrą produkcję
Mój ssskarb.