Biuro Ochrony Finansowej Konsumentów USA chce skontrolować Google, więc korporacja je pozwała
<Tutaj wstaw obrazek uno-reverse-card.jpg>
W piątek agencja Reuters poinformowała, że amerykańskie Biuro Ochrony Finansowej Konsumentów nakazało nałożenie nadzoru federalnego na Google Payment Corp., czyli jeden z organów giganta z Mountain View. Korporacji zdecydowanie się to posunięcie nie spodobało i przekazała, że ma zamiar podważyć jego zasadność na sali rozpraw.
Pozywali Google razy kilka, pozwało i Google
Biuro Ochrony Finansowej Konsumentów USA uzasadnia swoją decyzję o nałożeniu nadzoru na Google tym, że świadczone przez przedsiębiorstwo w ramach Google Payment usługi stanowiły zagrożenie dla konsumentów. Agencja powołała się przy tym na ponad 300 skarg, jakie do niej spłynęły w związku z poczynaniami korporacji na tym poletku, a znaczna część z nich dotyczyła wszelkich maści wyłudzeń, oszustw oraz nieautoryzowanych transakcji.
Według Biura stanowi to dowód na to, że Google popełniło wykroczenie i jest podstawą do wszczęcia postępowania wobec firmy. Jest to teza, z którą zdecydowanie nie zgadza się przedsiębiorstwo, a w wydanym oświadczeniu podkreśliło, że agencja federalna wyciągnęła wnioski na podstawie „niewielkiej liczby bezpodstawnych skarg dotyczących produktu, który nie jest już oferowany”.
Ano właśnie – Google Pay, które swego czasu zastąpiło Portfel Google, zostało wygaszone w Stanach Zjednoczonych na początku roku, a zastąpił je... Portfel Google. Mimo to smród, jaki usługa narobiła wokół siebie, nie zdążył się rozwiać i został wyczuty przez regulatorów, którzy postanowili zająć się sytuacją.
Google Payment Corp. złożyło pozew przeciw Biuru Ochrony Finansowej Konsumentów Stanów Zjednoczonych, licząc na to, że uda się unicestwić jego plany co do przeprowadzenia audytu i nałożenia środków nadzoru identycznych jak te nad bankami. Na ten moment szczegóły sądowego sporu ani jego data nie zostały podane do informacji publicznej.
Czytaj dalej
Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.