Bloodlines 2 nie sprzedaje się najlepiej. Paradox przyznaje, że gra nie spełniła ich oczekiwań, ale dodatki mają ukazać się zgodnie z planem

Bloodlines 2 nie sprzedaje się najlepiej. Paradox przyznaje, że gra nie spełniła ich oczekiwań, ale dodatki mają ukazać się zgodnie z planem
Avatar photo
"Sam Goldman"
Wampiry z plastikowymi zębami.

Jeszcze kilkanaście lat temu królem macho w grach nazwalibyśmy oczywiście Duke’a Nukema, z kolei powstającego w ogromnych bólach Duke Nukem Forever – posiadaczem tytułu najdłużej tworzonej gry wideo. Czasy się zmieniają i postawny blondyn ustąpił miejsca obiecywanemu nam od 17 lat Beyond Good & Evil 2, które według najnowszych doniesień ciągle powstaje. Na tle tych produkcji 6 lat, jakie potrzebne były do przygotowania Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2 wydaje się czasem stosunkowo krótkim, jednak wystarczającym, by wszystko zepsuć. Produkcja najpierw powstawała w Hardsuit Labs, skąd po odejściu kilku ważnych osób (w tym scenarzysty „jedynki”) trafiła w ręce The Chinese Room, autorów m.in. dość średniego horroru Still Wakes the Deep. Po całkowitym restarcie tytuł stał się czymś zupełnie innym, niż pierwotnie planowano, a pierwsze recenzje Bloodlines 2 obnażyły paskudną prawdę o jakości gry. Rajmund, po gruntownym ograniu tytułu nie zostawił na nim suchej nitki, bo chociaż kilka elementów może się podobać, to jako kontynuacja kultowej gradaptacji Świata Mroku wypada (he, he) blado i najwyraźniej wydawca, Paradox Interactive, ma tego świadomość.

https://sklep.cdaction.pl/shop/retro-9-wydanie-papierowe/

Firma poinformowała właśnie, że Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2 nie zarobiło tyle ile według planu miało zarobić, co poskutkowało niegotówkowym odpisem w kwocie 355 milionów koron szwedzkich, czyli w zaokrągleniu około 135-140 milionów złotych. Produkcja nie sprzedała się najwyraźniej zbyt dobrze, a Paradox dokonując odpisu przyznał, że raczej nie liczy na zarobienie więcej. Szef firmy, Fredrik Wester wypowiedział się na ten temat bardzo krótko:

Jesteśmy zadowoleni z pracy developerów, chociaż wiedząc, jak silna jest ta marka, mieliśmy w stosunku do nich bardzo wysokie oczekiwania. Około miesiąc po premierze widzimy, że niestety sprzedaż nie odpowiada naszym prognozom, co wymaga dokonania odpisu (…). W przyszłości skoncentrujemy nasz kapitał w najważniejszych segmentach, jednocześnie oceniając to, jak najlepiej wykorzystać silny katalog marek Świata Mroku w przyszłości.

Fredrik Wester, szef Paradox Interactive

Mówiąc prościej, wydawca postawił na grze krzyżyk. Jak być może pamiętacie, tuż przed premierą wybuchła mała afera o to, że część możliwych do wyboru wampirzych klanów była dostępna tylko w DLC, ale w wyniku wielkiego sprzeciwu fanów The Chinese Room udostępniło je w podstawowej grze, zapowiadając jednocześnie rozszerzenia fabularne. Wester podkreślił, że działania wydawcy nie mają wpływu na dalsze plany studia, toteż dodatki do Bloodlines 2 ukażą się zgodnie z planem.

Nasze plany na rozwój po premierze pozostają niezmienne. Dostarczymy zarówno wszystkie obiecane aktualizacje, jak i rozszerzenia.

Fredrik Wester, szef Paradox Interactive

Dużo ciekawsza jest druga część jego wypowiedzi. Gry akcji nie są mocną stroną Paradoksu i firma najwyraźniej niezupełnie dobrze interpretuje oczekiwania fanów Świata Mroku. To uniwersum, które niełatwo byłoby przerobić na grę strategiczną, w czym akurat Paradox czuje się bardzo dobrze, jak pokazuje chociażby wydana niedawno Europa Universalis 5. Mimo to chyba lepsza będzie strategia z wampirami, niż kilkudziesięcioletni torpor całej marki, prawda?

Na koniec mała prośba: by Bloodlines 2 mogło powstać, wydano mnóstwo pieniędzy, które potem radośnie spłonęły w ramach odpisu. Być może gra wam się ostatecznie spodoba, ale skoro teraz sam wydawca odpuścił, rzecz będzie szybko tanieć i wpadać do różnych bundli. Nie dorzucajcie kasy do tego palącego się stosu, tylko cierpliwie poczekajcie na to, by zainwestować jak najmniej.

4 odpowiedzi do “Bloodlines 2 nie sprzedaje się najlepiej. Paradox przyznaje, że gra nie spełniła ich oczekiwań, ale dodatki mają ukazać się zgodnie z planem”

  1. Ech, wystarczyło zrobić jedynkę z lepszym systemem walki i tyle.
    Jak to jest możliwe zrobić ujowy sequel, mając na tacy wszystko to co sprawiło, że jedynka jest grą kultową?

  2. Szok i niedowierzanie O_o

  3. ”Jesteśmy zadowoleni z pracy developerów, chociaż wiedząc, jak silna jest ta marka”

    Wat? To nie jest silna marka xd.

  4. Co do strategii to też wcale nie świecą – Europa Universalis V jest dużym zawodem i jeszcze 5 lat będą łatać i balansować żeby było równie grywalne co EU4.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *