Bloody Good Time: Ubisoft ujawnia datę premiery i… wyrzuca twórców na bruk [WIDEO]
Ubisoft podał datę premiery Bloody Good Time – utrzymanego w kreskówkowej oprawie sieciowego shootera, publikując z tej okazji nowy trailer. Niestety przy okazji wyszło na jaw, że wraz z zakończeniem prac twórcy gry, ekipa studia Outerlight, musieli pożegnać się z pracą.
Na początek dobre wieści – Bloody Good Time zawita na PC i Xboksa 360 27 października. Produkcja dostępna będzie w usługach dystrybucji cyfrowej (m.in. Steam). Poniżej znajdziecie nowy opublikowany zwiastun zawierający fragmenty rozgrywki.
Bloody Good Time zapowiada się ciekawie, jednak do gry nie nastawia pozytywnie fakt, że jakiś czas temu Ubisoft zamknął studio Outerlight odpowiedzialne za produkcję. W tej chwili firma jest już praktycznie martwa – utrzymuje ją jako podmiot prawny tylko Chris Peck, jeden z jej założycieli, by otrzymać odpowiedni procent ze sprzedaży wspomnianego shootera. §
Czytaj dalej
-
Kolejna chińska gra cieszy się astronomicznym zainteresowaniem. Na Where Winds...
-
Ruszyła sprzedaż limitowanego czteroksięgu „Gier, które trzeba znać”. 500...
-
Nawoływania do bojkotu nie przeszkodziły Ghost of Yotei. Gra Sucker Punch...
-
Z zamku Trosky do Kaer Morhen. Jeden z twórców Kingdom Come: Deliverance...
25 odpowiedzi do “Bloody Good Time: Ubisoft ujawnia datę premiery i… wyrzuca twórców na bruk [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Ubisoft podał datę premiery Bloody Good Time – zabawnego i utrzymanego w kreskówkowej oprawie sieciowego shootera, publikując z tej okazji nowy trailer. Niestety okazuje, że jeszcze przed debiutem swojego najnowszego dzieła, jego twórcy ze studia Outerlight musieli pożegnać się z pracą.
To będzie darmowe ?
To będzie za free?
ah fajnie by bylo zeby bylo za free albo za 3dychy in pudlo
Czy mi siezdaje czy to jest silnik Source ?
szkoda studia i pracowników
@Sebix44|Nie wiesz, że żyjemy w XXI wieku ? Z tak długiego fragmentu niżej zainteresowani nie wyciągną stosownych wniosków. Trzeba wytłumaczyć jasno, wyraźnie i precyzyjnie. A więc – gra NIE jest darmowa, jako, że, CD-ACTION, które rzecz jasna traktujemy jako jedyny i niepodważalny autorytet stwierdziło, że twórca shootera „Bloody Good Time” chcę otrzymać pewne procenty, ze sprzedaży gry. A nie sprzedaje się za darmo. Znaczy chyba, że się lubi, ale o to pytajcie doświadczone panie w galeriach handlowych.
Ech, wydaje mi się, że będzie to nieudolna podróbka Team Fortress 2. Już miałem nadzieję, ale tralier ją skutecznie rozwiał.
Świetna strategia, świetna reklama, świetna gra. Tak, to wszystko było ironią.
Taaa, zrobili swoje, mogą więc odejść.
Ubisoft to nie jest to co kiedyś. Kiedyś to myśleli i o graczach i o pracownikach. Teraz to można to wszystko o kant d*** rozbić.
Gra jest tylko sieciówką,czy będzie się dało grać w singlu??A co do poniższego postu….racja.
Skoro to jest gra sieciowa to kto zapewni jej wsparcie w postaci patchy po premierze… ? No chyba że UBI uznało ze nie trzeba…
co za glupota
Oprawa Team Fortress 2 + rozgrywka podobna do The Ship = Bloody bad time.
Patrząc na to nie dziwie się że studio zostało zamknięte
lead and gold, battlefield heroes a teraz to… wszystko jakies takie wlasnie jak wspomniane ponizej kopiowanie TF2 ktory jest swietna gra… A to kopiowanie ogolnie dosc slabo wychodzi :/ Ale zobaczymy, jak bedzie za jakies 5 zeta to moze i sie kupi 😛
Najnormalniej mnie wkurza jak ktoś (Ubisoft) wykorzystuje inne firmy (w taki sposób jak jest w info). Jest to gorsze niż niewolnictwo!
Do czlowiek:|Ty, z jakiej choinki się urwałeś?
Ot realia korporacyjne… aż żal patrzeć na tych wszystkich speców od marketingu i wizerunku firm, czy innych rzeczników prasowych, w świetle takich rewelacji…
@Maciejka01 nie masz pojęcia o tym biznesie i się wymądrzasz. Jeśli są zdolni, bez problemu znajdą pracę w innych studiach. A jeśli ta gra jest taka sobie, no to… sami sobie winni.
Do MantroX:|Oj daj se spokój, ja tu tylko im współczuje. To współczuć już nie można!? Serio, znieczulica zbiera swoje żniwa.
Ale kupa :F
Ale ekstra gra :F
Prawie to samo co The Ship , tylko , że dzieje się na lądzie.